Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.601.380 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 609 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wszystkie religie są prawdziwe, ponieważ w każdej religii kryje się Prawda, ta sama, którą Natura wyryła w sercu każdego człowieka. Ale w każdej religii teologowie przesłaniają tę Prawdę swoimi dodatkami - dogmatami i obrzędami - które są źródłem niekończących się sporów, kontrowersji i wojen religijnych."
 Kościół i Katolicyzm » Jasne karty Kościoła

Leon X Wielki – papież odrodzony [1]
Autor tekstu:

Spis treści:
Jego osobowość i upodobania
Jego chrześcijańska kondycja
Ciceronianie
Finanse papieskiego dworu
Leon znaczy lew
Intelektualna krytyka Kościoła
W obliczu nawały reformacyjnej
Ostatni spazm chwały zaprawionej goryczą

Papieża tego nie doceni ani porządny chrześcijanin, gdyż ów nie był chrześcijański, ani katolik, w obawie przed zarzutami prawdziwego chrześcijanina, iż popiera papieża tak mało chrześcijańskiego. Docenić go może jedynie epikurejczyk, taki jakim był on sam — wielki człowiek renesansu, światły humanista, przyjaciel i protektor artystów kochający życie. Tym samym wydaje mi się zdumiewające, iż wszyscy krytycy Kościoła pozostając zaślepieni nie mogą zdobyć się na właściwe jego upamiętnienie. [ 1 ] Potępić go można jedynie z punktu widzenia zasad wiary, które były mu osobiście tak samo obojętne jak każdemu porządnemu epikurejczykowi. Oczywiście miał również i wady, tak jak każdy człowiek, lecz jego wielkość nie doznaje przez to umniejszenia. Był on niby zapowiedzią odrodzenia się Kościoła — przede wszystkim uwolnienia się od teologii, której tenże papież bardzo nienawidził. Przeciwko odradzającej się etyce właściwej duchowi pogańsko-starożytnemu powstały siły nie tylko politycznych przeciwników, ale czegoś o wiele gorszego — chrześcijańsko-teologicznych sofizmatów, którym pobudkę dał mnich Marcin Luter. Mówi się, że wystąpienie przeciw papieżowi było wystąpieniem przeciwko papieskiemu zepsuciu i demoralizacji. Nie wygląda to jednak tak świetliście jak przedstawiają to protestanci — zdemoralizowani i zepsuci byli może jego poprzednicy, zwłaszcza zaś Aleksander VI. Leon X po prostu nie był chrześcijaninem.

*

Leon X, właściwie Jan Medyceusz (Giovanni de Medici, 1475-1521) z Florencji, syn Wawrzyńca Wspaniałego, wywodził się ze znakomitego włoskiego rodu Medyceuszy (wydali trzech papieży), którzy nieodłącznie kojarzą się z protekcją i rozwojem sztuk pięknych oraz pomyślnością Florencji. Jego ojciec, który miał trzech synów, mawiał, że pierwszy jest dobry, drugi głupi, a trzeci (Giovanni) mądry. Karierę duchowną rozpoczął prędko, bowiem już w wieku 17 lat został kardynałem Florencji. Urzędem nie cieszył się zbyt długo, gdyż w dwa lata później jego rodzina na skutek rozruchów ludowych zostaje zmuszona do opuszczenia Florencji i do 1512 r. Medyceusze tracą nad nią władzę. Ale to była już ostatnia bodaj uciążliwość jaką zgotować mu miało życie [ 2 ], odtąd "losy wiodły Leona od jednych rozkoszy do drugich, od sukcesu do sukcesu. I nawet przeciwności w ostatecznym rachunku musiały służyć jego triumfom. Życie Leona upływało w swego rodzaju duchowym upojeniu, przy czym wszystkie jego pragnienia nieustannie się realizowały. Wiązało się to z faktem, iż Leon był człowiekiem niezwykle dobrodusznym i szczodrym, a przy tym zdolnym i budzącym uznanie. Właśnie te przymioty są najpiękniejszymi darami natury: oto bogactwa, które rzadko tylko daje się osiągnąć, a przecież to od nich zależy cała radość życia. Interesy i sprawy polityki tylko w niewielkiej mierze były Leonowi zawadą. Ponieważ nie troszczył się o drobiazgi, ponieważ problemy polityczne rozważał tylko w ich wielkich i najogólniejszych wymiarach, przeto nie stanowiły one dla niego ciężaru i pobudzały w nim jedynie najszlachetniejsze uzdolnienia duchowe. Zapewne właśnie dlatego, iż nie poświęcał polityce wszystkich swoich dni i godzin, mógł Leon ogarnąć jej problemy z całą swobodą i jednym rzutem oka" [ 3 ].

Po odzyskaniu władzy przez Medyceuszy Giovanni ponownie otrzymuje kościelny urząd. Tym razem już 'nieco' wyżej — w 1513, w wieku 37 lat zostaje papieżem. Nadawał się do tego wyśmienicie, nie tylko przez swe osobiste atuty, ale i przez doświadczenie, które zdobył jako bliski współpracownik poprzedniego papieża Juliusza II, który nie tylko wprowadził go w arkana wojenne [ 4 ], ale i dał doskonały przykład protekcji sprawowanej nad artystami. Niccolo Machiavelli pisał w Księciu o początku tego pontyfikatu: "Jego Świątobliwość papież Leon zastał papiestwo bardzo silne i spodziewać się należy, że jeżeli tamci papieże powiększyli je orężem, ten przez dobroć i inne niezliczone swe cnoty podniesie jeszcze bardziej jego potęgę i cześć."

Jego osobowość i upodobania

Wybitny historyk dziewiętnastowieczny Leopold von Ranke [ 5 ] pisał, iż Leon miał umysł "dostatecznie niezależny i chłonny" co wzbudziło w nim wielkie zainteresowanie starożytną sztuką, której wzorom pozwolił rozkwitać na nowo pod swoim bokiem.

Jak podawał jeden z posłów: "To dobry człowiek, jest bardzo hojny, z natury swej łagodny; unikałby wszelkich waśni, gdyby nie doprowadzali go do nich jego krewni." [ 6 ]

Przed uznaniem dla osobistych cnót tego papieża nie wycofali się nawet jego przeciwnicy, co bodaj świadczy najbardziej na jego korzyść. Pisze tedy zajadły wróg papiestwa, protestancki teolog genewski: "Biegłość w sprawach zewnętrznych, otwartość duszy, dobroć i uprzejmość serca odznaczały jego charakter. W obejściu był on nadzwyczaj uprzejmym; szczodrobliwość jego nie znała granic. Obcowanie Leona było co przynajmniej lepsze od obcowania jego dworu, lubo, jako sam kardynał Pallavicini przyznaje, nie pozostawało bez nagany. Z charakteru będąc człowiekiem przyjemnym posiadał Leon wiele przymiotów, które są ozdobą wielkich książąt." [ 7 ]

Po objęciu władzy w Rzymie zaapelował do towarzyszy bardzo osobliwie: "Niech nasz pontyfikat będzie radosny!" [ 8 ] — i takim miał się ona stać. Papież miał wielkie upodobanie nie tylko do teatru ("Nie znalazłoby się ani jednego utworu, którego Leon nie byłby pierwszym widzem."), ale nade wszystko do muzyki. W jego pałacu co dzień rozbrzmiewały dźwięki instrumentów, często można było również zasłyszeć jak papież nucił sobie pod nosem jakieś partie aryjek, które wpadły mu w ucho.

Równie wielką, o ile nie większą jego miłostką był przepych, co raczej na dobre mu nie wychodziło, najbardziej zaś finansowo. Już jego wstąpienie na tron było zwiastunem tej słabości: tysiąc artystów ozdobiło drogę jego pochodu łukami, ołtarzami, posągami i girlandami. On przebył ją na białym koniu, ubrany w jedwabne szaty i gronostaje. Wjazdowi towarzyszyło 112 szambelanów, a czterech służących niosło jego korony i mitry. Uroczystość kosztowała 100 tysięcy dukatów — jedną siódmą tego co Juliusz pozostawił w skarbcu papieskim. Były jednakże też i uroczystości, które przynosiły dochód, jak choćby słynna 'procesja białego słonia' z darami króla Portugalii z okazji zwycięstwa nam Maurami. Na grzbiecie słonia znajdowała się srebrna skrzynia wysadzana klejnotami, wewnątrz której były drogocenne szaty liturgiczne, złote kielichy (raczej przeznaczone do biesiad nie-mszalnych) oraz drogocenne księgi — których miłośnikiem również był wielkim. Słoń opadł przed papieżem na kolana a z jego trąby trysnęła na zgromadzonych woda. "Nigdy dwór nie był bardziej ożywiony, nigdy bardziej nie promieniował wdziękiem i inteligencją" [ 9 ] Nie mieli narzekać również i na brak kobiet od kiedy sprowadzili się do Rzymu Giuliamo Medici, z młodą małżonką i dworem. Jak pisał na wieść o tym kardynał Bibbiena: "Bogu niech będzie chwała, albowiem nie brakuje tu niczego poza damskim dworem." [ 10 ] Ranke podsumowując ten aspekt jego 'pontyfikatu' pisze: "...dworszczyzny Leona nie można potępić jako takiej; choć co prawda nikt nie mógłby zaprzeczyć, że nie licowała ona z powołaniem najwyższego zwierzchnika Kościoła"

Nie dbał Leon za bardzo o papieską etykietę. Jesienią zwykł był udawać się na polowania z sokołem pod Viterbo, oddawał się ponadto łowom na jelenie pod Corneto i łowieniu ryb w jeziorze Bolsena

Stale otaczali go artyści i uczeni (m.in. D. Bramante, Michał Anioł, P. Bembo, L. Ariosto), Machiavelli napisał dla niego niejedno swoje dzieło, dla niego "Rafael zapełniał komnaty, galerię i kaplicę idealnymi obrazami ludzkiego piękna, stanowiącymi czystą ekspresję bytu." (Ranke), papież dbał też o rozwój nauk (m.in. odbudował uniwersytet rzymski).

Jego chrześcijańska kondycja

Wiara Leona X była nad wyraz wątła, mówiąc ściślej: był ateistą. Wychwalając go pisze o nim d'Aubigne: "Co się atoli uczucia religijnego dotyczy, to tego u Leona nie było zgoła ani śladu." [ 11 ] Inny historyk, Pietro Sarpi, prowincjał zakonu serwitów, pisał w Historia del Concillo Tridentino (1619): "Był to człowiek tak przyjemny, iż można by go nazwać doskonałym, gdyby tylko choć trochę był miał wyrozumienia dla spraw religii, i choć trochę był skłonnym do pobożności, o którą się nigdy prawie nie troszczył." (p.4).Wprawdzie wielu innych papieży (jak wielu — tego nigdy się nie dowiemy) również było 'mało wiernych', część można określić mianem świadomych ateistów, część nieświadomych. Leon X był jednak wyjątkowy — był ateistą z klasą. Inni, poza kilkoma wyjątkami, zachowywali pozory pobożności, on — niemal się ich wyzbył. Oczywiście dla ludu 'wikariuszem Chrystusa' musiał pozostać, gdyż tego się domagał interes ekonomiczny, jednakże wobec arystokratycznego 'towarzystwa' był sobą: "Ile korzyści przyniosła Nam i naszym ludziom bajeczka o Chrystusie, wiadomo" [ 12 ] — mówił.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Wielcy papieże
Holenderski ruch odnowy Kościoła

 Zobacz komentarze (12)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Co więcej — krytykowany jest na równi z innymi papieżami, wymieniany czasami jednym tchem wraz z Aleksandrem VI i innymi zdemoralizowanymi osobistościami zasiadającymi na Piotrowym stolcu. Deschner pisze nawet w Opus diaboli, iż Leon wierzył w czarownice, co jest najwyraźniej jego osobistym wymysłem, bądź pobożnym życzeniem. Od dawna czułem konieczność naprawienia tego zaniedbania i przywrócenia właściwego szacunku dla tej osoby, jaki się jej niewątpliwie należy
[ 2 ] Pomijając spisek zamachu na niego, który się jednak nie powiódł, a jego przywódca — Alfons Petrucci — został z polecenia papieża stracony
[ 3 ] Leopold von Ranke, Dzieje papiestwa w XVI-XIX wieku, PIW, Warszawa 1981, T.1, s.105-106
[ 4 ] O papieżu tym powiadano, iż więcej spędził w siodle, w uzbrojeniu niż przy modlitwie
[ 5 ] Leopold von Ranke (1795-1886), historyk niem.; 1827-71 prof. uniw. w Berlinie; gł. zadanie historiografii widział nie w osądzaniu przeszłości, lecz w badaniu faktów i ogólnych tendencji rozwojowych; wysuwał postulat badania każdej epoki z punktu widzenia niepowtarzalnej idei przewodniej; polemizując z G.W.F. Heglem, negował moralny i duchowy postęp ludzkości, afirmując go w dziedzinie materialnej; gł. prace: Historia papieży i papiestwa (t. 1-3 1834-39, wyd. pol. 1873-76), Deutsche Geschichte im Zeitalter der Reformation (t. 1-6 1839-47) oraz monografie poświęcone Prusom, Francji i Anglii w XVI-XVII w.; rozpoczęcie 1833 przez Ranke'go pierwszego uniwersyteckiego seminarium hist. dało początek szkole hist. zw. szkołą Ranke'go
[ 6 ] za: Ranke, op.cit.,s.91
[ 7 ] dr J. H. Merle d'Aubigné, Historya reformacyi szesnastego wieku, Cieszyn 1886; T.1, s.200
[ 8 ] za: K. Deschner, Opus diaboli, Uraeus, Gdynia 1995, s.54
[ 9 ] Ranke, op.cit. T.1, s.92
[ 10 ] za: Ranke, op.cit. T.1, s.92
[ 11 ] d'Aubigné, op.cit. T.1, s.201
[ 12 ] za: Horst Hermann, Książęta Kościoła. Między słowem pasterskim a godzinkami owieczek, Uraeus, Gdynia 2000, s.145

« Jasne karty Kościoła   (Publikacja: 07-07-2002 Ostatnia zmiana: 18-08-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1002 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365