Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.542.677 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 341 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Umberto Eco - Cmentarz w Pradze - audiobook
Charlotte Roche - Modlitwy waginy
Stanisław Lem - Solaris

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Propaganda jest matką wydarzeń.
 Religie i sekty » Religioznawstwo

Bóg, bogowie, bóstwa [5]
Autor tekstu:

Bóg jest twórcą wszystkiego! Wszystkiego, to znaczy tego, co dobre i piękne, ale także tego, co złe i brzydkie, a więc i największego zła, jakie możemy sobie wyobrazić — zantropomorfizowanego pod postacią księcia ciemności Szatana. Bóg nieskończenie wcześniej wiedział, co Szatan będzie wyrabiał na tym świecie, ale stworzył sobie przeciwnika potężnego i groźnego, by móc obwinić kogoś za całe zło istniejące w dziele stworzonym i będącym pod stałą opieką dobrego Boga. Także by było kim straszyć biedne, zbłąkane owieczki, które wybierają wolność i wiedzę. Nie zapominajmy przy tym, że „sługa ciemności" — to także „sługa boży"! A więc musi istnieć boskie przyzwolenie na jego owocną działalność i „niecne występki". Kto jest winien; wszechmocny pan czy — nawet, gdy jest niepokornym — sługa? Kto zsyła na ludzi zło: nędzę, choroby, wojny. Kto powoduje rodzenie się kalek, homoseksualistów, a kto pozwala na kształtowanie bezbronnych dziecięcych umysłów na innowierców, agnostyków czy ateistów? (Bo pomimo wolnego wyboru znakomita większość wybiera religię, w której została wychowana). Zgodne jest to z wolą, a nawet zamierzeniem wszechwiedzącego i wszechmocnego Boga, czy też nie jest zgodne? A jeżeli jest zgodne, to jakim prawem ktokolwiek usiłuje innym narzucić swoje widzenie świata, albowiem ich widzenie — będąc wszak zgodne z wolą boską — jest tak samo z punktu boskiego prawomocne.

Bóg w filozofii

Filozofię uprawiali ludzie religijni i ludzie zainteresowani religijnością innych. Dociekania dotyczące bogów prowadzone były od początków myśli filozoficznej i trwają po dzień dzisiejszy. Dorobek tych przemyśleń jest tak bogaty, że nawet dla jego pobieżnego omówienia potrzebny jest nowy artykuł. Filozoficzna problematyka Boga koncentruje się na dwu podstawowych kwestiach: czy Bóg istnieje, a jeżeli tak, to jakie ma przymioty? Dlatego pisząc o Bogu w filozofii nie sposób nie wspomnieć wielowiecznego dyskursu o „dowodach na istnienie Boga". Teologiczne wpływy na myśl filozoficzną spowodowały ich konstruowanie. I tak św. Augustyn twierdził, że istnienie Boga jest oczywiste i samo narzucające się umysłowi ludzkiemu. Św. Anzelm w najgłośniejszym dowodzie ontologicznym mówi, że Bóg jest istotą najdoskonalszą i już w tym pojęciu mieści się atrybut jej istnienia, albowiem osoba nie istniejąca nie byłaby istotą najdoskonalszą.

Święty Tomasz, najwybitniejszy po św. Augustynie teolog chrześcijański, był twórcą całego systemu filozofii katolickiej, który pod nazwą neotomizmu rozwijany jest po dzień dzisiejszy. Według Tomasza istnienie Boga nie jest sprawą oczywistą, wrodzoną każdemu człowiekowi, natomiast umysłowi ludzkiemu jest dostępne Jego intelektualne poznanie. Potrzebne do tego są rozumowe dowody oparte na doświadczeniu. Byty, które znamy z doświadczenia, są skończone, a więc niedoskonałe i daleka od nich droga do Boga. Należy tak przedstawić analizę łańcucha przyczyn bożego dzieła, aby doprowadzić do wniosków wskazujących na ich przyczynę, czyli na istnienie Boga, ich stwórcy. Ułożył więc pięć dowodów istnienia Boga opierających się na założeniu, że wszystkie znane nam rzeczy mają jakąś przyczynę, zaś łańcuch przyczyn nie może ciągnąć się w nieskończoność — zatem musi istnieć Pierwsza Przyczyna, czyli Bóg. W oparciu o filozofię Tomasza, która weszła w skład magisterium Kościoła, teologowie katoliccy opracowali razem kilkanaście dowodów. Dowody te są przekonujące dla wierzących, a więc tych, którzy dowodów nie potrzebują. [ 18 ] Na przykład z istnienia: odwiecznej wiary w Boga, powszechnej wiary w Boga, faktów nadprzyrodzonych, moralności wynikającej z prawa naturalnego, istot żyjących oraz z powagi Pisma Świętego. Ponadto podane są dowody: kosmologiczny odwołujący się do zmian i ruchu w świecie, z których każdy musi mieć swoją przyczynę, a więc musi istnieć praprzyczyna wszystkiego, teleologiczny wywodzący istnienie Boga z porządku, harmonii i celowości w świecie, bowiem musi istnieć rozumny stwórca, który tym wszystkim zarządza. W świecie mamy rzeczy o różnym stopniu doskonałości, a więc musi istnieć istota posiadająca najwyższy stopień doskonałości.

Krytykę możliwości przedstawienia dowodów podjęto już w starożytności. W czasach nowożytnych podnieśli ją m.in. T. Hobbes, de la Mettrie i encyklopedyści oraz Immanuel Kant, który stwierdził, że nie sposób istnienia Boga rozumowo udowodnić, ale należy przyjąć go ze względów praktycznych dla uzasadnienia moralności. Z prawie współczesnych, zmarły w 1969 roku Karl Jaspers zauważył, że jeżeli wszystko jest stworzone, to kto stworzył Boga, a jeżeli wszystko musi mieć przyczynę, to musi mieć ją i Bóg.

Ateizm i niewiara

Istnieniu boga zaprzecza ateizm [ 19 ], podczas gdy agnostycyzm twierdzi, iż ta hipoteza jest niemożliwa zarówno do udowodnienia, jak i do obalenia, i jako taka nie przedstawia wartości poznawczej. Ateizm można podzielić na teoretyczny i praktyczny (będący najczęściej indyferentyzmem, czyli obojętnością religijną). Współczesne rozumienie ateizmu teoretycznego oddaje bardzo dobrze Barbara Stanosz: „Fałszywe są, zdaniem ateisty, mitologiczne i naiwne wersje tezy teizmu, które przedstawiają Boga czy bogów jako istoty cielesne; niezrozumiałe natomiast są jej wersje teologiczne i filozoficzne, które opisują Boga jako bezcielesny absolut, istnienie samoistne czy byt realny sam z siebie, a więc definiują go za pomocą wyrażeń, które same nie mają sensu".

Według soborowej Konstytucji o Kościele w świecie współczesnym nie istnieje jednoznaczna definicja ateizmu i wymienia jego wiele postaci: odrzucanie prawdy absolutnej, zaprzeczanie istnieniu Boga, zniekształcanie idei Boga, odrzucanie idei Boga jako protest przeciw złu, stawianie człowieka na miejscu Boga, ubóstwianie niektórych dóbr czy wartości ludzkich, wyolbrzymianie autonomii i wolności człowieka przy jednoczesnym zaprzeczaniu zależności człowieka od Boga, tłumaczenie rzeczywistości świata z punktu widzenia nauk przyrodniczych. Kościół odrzuca całkowicie „boleśnie zgubną doktrynę i jej działalność", a Paweł VI określa ateizm jako „najgroźniejsze zjawisko naszych czasów".

Sadzę, że zrozumienie wiary przez niewierzących jest bardzo trudne, ale na podstawie dotychczas poznanej literatury przedmiotu uważam, że zrozumienie przez wierzących ateistów, „dla których jakakolwiek wiara nie jest do niczego potrzebna" - jest niemożliwe. Aby nie szukać daleko, a znaleźć poglądy dla tego środowiska dosyć powszechne, zobaczmy, jak myśli wybitny współczesny katolicki filozof, religioznawca, profesor KUL, siostra urszulanka Zofia Zdybicka, zgodnie z myślą św. Tomasza wyrażoną np. przez Piusa XII w Humani Generis: „Prawdy dotyczące Boga oraz relacji między Bogiem i ludźmi przekraczają w sposób absolutny porządek rzeczy podpadających pod zmysły (...). Rozum ludzki natomiast w poszukiwaniu takich prawd napotyka trudności wynikające z wpływu zmysłów i wyobraźni oraz złych skłonności spowodowanych przez grzech pierworodny". Uważa, że natura Boga, bezdaru światła Objawienia Bożego, przekracza poznawcze możliwości ludzkiego zrozumienia, a dar ten, czyli „Łaskę wiary" posiadają tylko niektórzy. Niewierzący z własnej woli są jej pozbawieni i dlatego ich zdolności intelektualne są ograniczone i mogą myśleć, co najwyżej, ateistycznie. Niektórzy polscy katoliccy religioznawcy [ 20 ] idą w tym epitetowaniu znacznie dalej. Ich wywody znacznie przekraczają niezrozumienie, wyziera z nich nietolerancja, a nawet nienawiść do inaczej myślących. Moim zdaniem, wynika to głównie z braku merytorycznych argumentów oraz intelektualnej niepewności własnego stanowiska.

Takie stanowisko okazuje się ogromnie dalekie od nauczania Jana Pawła II, który wyraził życzenie, „by samo zmaganie się pomiędzy światopoglądem religijnym i ateistycznym, które jest jednym ze znaków naszej epoki, zachowało szlachetne i godziwe cechy ludzkie, bez naruszania podstawowych praw sumienia każdego człowieka żyjącego na ziemi".

Zadowalający dla ludzi religijnych podział na teistów, ateistów i agnostyków jest podziałem socjologicznie nieuzasadnionym. Tak naprawdę w tych kwestiach bardziej prawdziwym jest dychotomiczny podział na fideistów i afideistów. Wierzących — niezależnie od tego, w co wierzą (np. w to, że Bóg nie istnieje), oraz niewierzących (opierających swą wiedzę wyłącznie na nauce, ale nawet wobec niej sceptycznych). Agnostycyzm najczęściej jest dyplomatyczną przykrywką dla konformistycznej postawy dążącej do nieujawniania swoich poglądów.

Narzucanie konieczności bezkrytycznego przyjęcia Boga u sceptyków wywołuje reakcję prowadzącą do ateizmu.

Nie ukrywam, że w tym kontekście bawi mnie spostrzeżenie, iż teistów od ateistów różni tylko konsekwencja. Teiści odrzucają prawie wszystkich, wśród znanych, jak i niepoznanych bogów, pozostawiając sobie jako przedmiot wiary wyłącznie wybrany panteon lub zaledwie kilku bogów, a nawet czasem wyłącznie jednego. Ateiści są konsekwentni i idą tylko o jeden krok dalej.

Wynika to zarówno z większych wątpliwości dotyczących możliwości ludzkiego poznania, jak i mniejszej pewności istnienia prawd ostatecznych znanych człowiekowi.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Droga mitu
Czarownica - czy naprawdę zła?

 Zobacz komentarze (9)..   


 Przypisy:
[ 18 ] "Wystarczy autorytet samego objawiającego się Boga, który nie może sam się mylić, ani nas okłamywać" — za Soborem Watykańskim I — „pewność, jaką daje światło Boże, jest większa niż ta, którą daje światło rozumu naturalnego" — za św. Tomaszem. A dla tych którym te Tomaszowe dowody byłyby niewystarczające święty Akwinanta proponował: „Heretycy na śmierć zasługują, żeby ich zgładzić ze świata (...) i słusznie się na śmierć ich wydaje (...) o wiele bardziej heretyków można, zaraz jak tylko się im herezji dowiedzie, nie tylko ze społeczności wykluczyć, ale i sprawiedliwie zabijać".
[ 19 ] Z kompetentnymi rozważaniami na temat ateizmu możemy się zapoznać w numerze 21. „Forum Klubowego" w artykule profesora D. Tanalskiego.
[ 20 ] Na przykład rozumienie ateizmu przez ks. Lecha Grabowskiego: „jasno wynika, że dziwna postawa myślowa ateisty możliwa jest wskutek fałszywego pojmowania nie tylko Boga, ale również istoty całego świata duchowego, charakteryzującego się właśnie wolnością. Natomiast błędne myślenie jest z kolei następstwem wypaczonej woli człowieka, który już ogranicza swe zainteresowania do świata materialnego, a tym bardziej w imię źle pojętej wolności uprawia samowolę, zaspokajając zachcianki swych niższych skłonności i z wolna coraz bardziej pogrąża się w świecie zmysłowym. (...) Nadto człowiek rozwiązły zatraca poczucie tyrani swojego ciała, fałszywie przypisując duchowi tyranizowanie, jako zdrowe wymogi duchowe nie zezwalają na tyranię zmysłów. (...) Te drastycznie występujące sprzeczności są już dostatecznym dowodem, że pozytywny ateizm jako rozumnie przemyślany światopogląd nie jest możliwy". Wielki Nieznany. Zarys religioznawstwa.

« Religioznawstwo   (Publikacja: 28-06-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Andrzej B. Izdebski
Zastępca redaktora naczelnego Dwumiesięcznika Klubów Dyskusyjnych Lewicy "Forum Klubowe".

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Zło wspaniałe – kobieta
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4873 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365