Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.262.118 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 313 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
(..) do jakiego stopnia [ludzie] gotowi są usprawiedliwiać zło ze względu na jakiekolwiek wartości ideologiczne? Ci, co sądzą, że granic takich nie da się określić, lub którzy po prostu nie godzą się na ich określenie, są - we właściwym sensie tego słowa - duchowymi spadkobiercami Hitlera.
 Kultura » Sztuka » Filmy i filmoznawstwo

Siostry Magdalenki
Autor tekstu:

Z kamerą wśród kleru

Magazyn watykański „L'Osservatore Romano" zaraz po zakończeniu Festiwalu w Wenecji '2002 zacytował słowa kardynała Ersilio Toniniego: „Film nie mówi prawdy o Kościele. To hańba dla Festiwalu". Słowa oburzenia Watykanu skierowane były ku zdobywcy Złotego Lwa w kategorii Najlepszy Film - „Siostry Magdalenki", szkockiego reżysera Petera Mullana, który wywołał burzę w katolickich środowiskach. W Polsce premiera filmu odbędzie się już 10 października b.r.

Historia Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, czyli Zakonu Magdalenek stanowi kolejną niechlubną kartę z historii Kościoła katolickiego. Powstałe już w XIX wieku irlandzkie oraz szkockie przytułki dla „upadłych kobiet" przeobraziły się pod wpływem katolickiego reżimu w zakłady przymusowego odizolowania, w których wykorzystywano kobiety do darmowej pracy od 8-10 godzin dziennie (najczęściej pełniły funkcje praczek) mającej je niby „moralnie oczyścić". Ofiary klasztoru stanowiły kobiety zgwałcone lub samotne matki. To ich własne katolickie rodziny umieszczały je tam dla „ich dobra". Byłe Magdalenki opisują swój pobyt w przytułku jako gorszy od pobytu w więzieniu — tam przysługują przynajmniej jakieś prawa. Szacuje się, że w „Pralniach Magdalenek" żyło i zmarło około 30 000 kobiet i dziewcząt.

"W porównaniu z tym, co mówią prawdziwe Magdalenki nasz film przypomina wspomnienia z wakacji"

Dla twórcy filmu podstawą scenariusza stały się relacje czterech kobiet, które opowiedziały o swoim losie w Zakonie. Postanowił zrealizować pełnometrażowe dzieło o zacięciu niemal reporterskim. Naga prawda o bardzo świeżej jeszcze historii niemoralnych i obłudnych praktyk katolicyzmu. Brutalny realizm tej opowieści staje się ważnym atutem, który pochłania uwagę na całe dwie godziny trwania filmu, co wywołać może gniew czy nawet agresję w obronie humanistycznych praw. Co przesądziło o nagrodach dla tego obrazu (m.in.: Nagroda Discovery na Festiwalu w Toronto) jest — uważam - sposób, w jaki wykształcić może w nas wrażliwość na krzywdy ludzkie.

"Dlaczego chciałaś się zabić? - Tutaj to naprawdę głupie pytanie"

Niewątpliwie najbardziej szokują sceny „moralnego oczyszczania" kobiet przez siostry, jak choćby „konkurs" na najobfitsze owłosienie łonowe organizowane w łazience. Prócz tego perfidne sposoby starszych, niewyżytych i zakompleksionych hiperdewotek w habitach na niszczenie kobiecości, np.: zakaz rozmów nawet na temat sposobu pozbycia się plam po miesiączce (o czym nawet nie chciały słyszeć Magdalenki). Niestety zdecydowana większość kobiet ukazanych w filmie przyjmuje takie traktowanie z całkowitą biernością, a co za tym idzie wszelka wolna myśl pod wpływem religii zaczyna w ich umysłach proces wyjaławiania. Znakomite kreacje aktorskie pozwalają przeżyć ten dramat bardzo głęboko.

Jak to ktoś celnie określił, film jest pełen gniewu, ale niestety jest to uzasadniona złość. Za jej przyczyną stoi naturalnie watykańska instytucja. Świeży dowód wiecznie trwającej katolickiej hipokryzji jest fakt oburzenia się kleru na owe dzieło, jakoby przedstawiało ono mylną historię Zakonu. Aż dziw bierze, że film zaznajamia z problemem byłym dopiero od niedawna (ostatni taki zakład zamknięto w 1996 r.). Po obejrzeniu go warto złożyć w ciszy hołd kobietom zmuszonym do przejścia przez to piekło. Do dziś żyje jeszcze 30 tys. z tych, które przeżyły ten koszmar. Nie warto łudzić się nawet na przeprosiny od papieża.


 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
"Powrót" i "Pojutrze" jako filmy o ludziach i dla ludzi
Stygmaty - recenzja i apologia

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (9)..   


« Filmy i filmoznawstwo   (Publikacja: 24-09-2003 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Jakub Jan Pudełko
Student filmoznawstwa na Uniwersytecie Śląskim. Zajmuje się historią i estetyką filmu. Ukończył 4-letnie warsztaty filmowe i dziennikarskie. Współpracuje z lokalnymi gazetami kulturalnymi. Mieszka w Jaworznie koło Katowic.

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: "Powrót" i "Pojutrze" jako filmy o ludziach i dla ludzi
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2729 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365