trochę przerażona faktem ,że historia tak lubi się powtarzać , a ludzie nie umieją tak szybko wyciągać wniosków.Myślę tu o klerykalizacji szkół, maturach z religii i tym podobnych kwiatkach.Od dawna mam wrażenie,że "gadamy gadamy gadamy i nic z tego gadania nie ma , po co to gadać? a my nic tylko - gadamy gadamy etc..."(że sparafrazuję Konia Polskiego).To nie zarzut, to tylko moja własna niemoc.W pracy mam do czynienia z ludźmi wykształconymi.Jednak przeraża mnie również ich ciasnota myślenia( nie wszystkich na szczęście).Taka postać jak Tadeusz Kotarbiński podlegałaby natychmiastowemu "prześwietleniu" .Nie byłoby mowy o tym,żeby została patronem szkoły (bo kontrowersyjna).A patron musi być święty niemalże(odrzucili zaproponowanego przeze mnie Gombrowicza- zrobiłam to nieco z przekory , taki kij w mrowisko),wygrał początkowo ...Kopernik ,potem zmieniono na Noblistów Polskich ...ło matko :)

ten właśnie Człowiek był patronem mojego liceum :)

Tam...

wiadomosci.gaze(*)iadomosci/1,80273,5220824.html

...myśl prof.Kotarbińskiego jeszcze nie dotarła
XXI wiek :)))

Do prac prof. Kotarbińskiego zaglądam często.W "Drogach dociekań własnych" jest Jego
motto: Mętność poddać krytyce jest równie trudno, jak mętność zrozumieć.Od 55. lat prof.
Kotarbiński jest dla mnie Nauczycielem w myśleniu i postępowaniu.

Bardzo dziękuję za ten artykuł. Powiało optymizmem.
Może ROK 2009 lub 2010 ogłosić ROKIEM KOTARBIŃSKIEGO i promować jego myśl - bo moim zdaniem jest cenna,a mało znana.