Dziękuję za poruszenie kwestii Judasza.

Dziękuje za poruszenie kilku kwestii, bardzo zręcznie i przekonująco.
Można uzyskać numer tego telefonu? ;-)

"Doradztwo..." jak zawsze wyborne. Nie znałem tego kwiatka z Księgi rodzaju o pasiastych kozach. Tak trzymać! :)

Ależ oczywiście! Podawałem go w pierwszych trzech odcinkach tego cyklu. Zanim jednak spróbuje Pan dodzwonić się gdzieś z niego, proszę zapoznać się z komentarzami do pierwszej części; jest wśród nich parę postów od osób, które także próbowały dodzwonić się na podany tam numer. Ponieważ był on fikcyjny, efekt był łatwy do przewidzenia. Pozdrawiam.

"Wnioski z powyższego są oczywiste: tylko Kościół katolicki ma monopol na właściwe
rozumienie Boga i bez jego światłego pośrednictwa „poznawcze" wysiłki wiernych skazane są na niepowodzenie."
-Tutaj Kościół wykazuje się niesamowitym wręcz cwaniactwem. Najpierw biblii nie pozwala czytać szeregowym owieczkom, a gdy już można pilnuje monopolu na jej interpretowanie, jakby przeczuwając, że z biegiem czasu coraz trudniej będzie ją dopasować do rzeczywistości. Pewne więc fragmenty, które jeszcze nie dają się obalić przez nastolatka i nie kłują w zwoje mózgowe prostych wyznawców, pozostawiane są jako dosłowne przesłanie boga, a totalne absurdy są przekuwane w teologicznych kuźniach w przypowieści i ponadczasowe metafory. Mam nadzieję, że interpretatorzy będą mieli z roku na rok więcej roboty.

No, na to wychodzi, bo czyż Jezus sam nie mógł oddać się w ręce arcykapłanów?

W ogóle beka z tymi ewangeliami. Raz przeczą - jedna drugiej podając np.
- 2 różne miejsca pierwszego spotkania 11-stki uczniów ze zmartwychwstałym Jezusem
- 2 różne miejsca wniebowstąpienia, liczby wszystkich świadków, okoliczności śmierci Judasza i zakupienia ziemi
- zupełnie inne opisy okoliczności zmartwychwstania

Z drugiej dostarczają nam informacji, których dostarczyć mógłby chyba tylko pod wpływem niejakiego Ducha świętego:
- rozmowa samotnego Jezusa z diabłem na pustyni
- modlitwa w Ogrójcu podczas snu apostołów itp.

Przydałby się na racjonaliście Jeden artykuł poświęcony spisowi wszystkich wzajemnych sprzeczności ewangelii, listów oraz dziejów apostolskich wraz z odnośnikami do poszczególnych wersetów NT.

Może Pan, Panie Lucjanie? ^^

W wielu swoich tekstach starałem się ukazywać liczne sprzeczności religii katolickiej, zarówno Starego Testamentu, jak i z Nowego. Problem jest jednak szerszy niż wzajemne sprzeczności Ewangelii i Listów apostolskich, ponieważ istnieją one na paru jakby poziomach: pomiędzy Starym Testamentem a Ewangeliami, Ewangeliami a Listami apostolskimi, Biblią jako całością a doktryną Kościoła kat. Oraz pomiędzy ową doktryną a stosowaniem jej w praktyce, co jak znamy z historii religii jest jedną wielką ideową sprzecznością, powodującą, iż katolicyzm jest wręcz karykaturą chrześcijaństwa. Kiedyś (ok. 20 lat temu) pasjonował mnie ten aspekt religii i zacząłem zapisywać sobie wszystkie sprzeczności (paradoksy) jakie udało mi się zauważyć i odkryć. I jak Pan myśli, ilu się ich doliczyłem? Kiedy doszedłem do 300 dałem sobie spokój. Jakiś czas temu nawet zastanawiałem się, czy nie byłoby warto je opublikować, może kiedyś usystematyzuję je w jakąś przejrzystą całość,.. zobaczymy. Pozdrawiam.

Widzi Pan, katolicy są tak zmanipulowani przez co raz bardziej wydumane interpretacje swoich teologów i apologetów , że w zasadzie cały ST może być dla nich jedną wielką metaforą, nie mówiąc już o konflikcie: doktryna krk - nauki NT.

NT wraz z jego najważniejszymi częściami, czyli ewangeliami, listami Pawła oraz Dz. Ap., to już jednak zupełnie inna para kaloszy. Dla tych ludzi błędy mogą być w ST, błędy mogą być w krk (no bo przecie ludzie są grzeszni inne takie pierdoły), ale w NT?! Przecie tutaj zawarta jest prawda przenajświętsza, biografia i historia najprawdziwsza pisana pod wpływem Ducha św.

Zabawne tylko że w tej samej księdze Jezus raz widziany jest pierwszy raz po zmartwychwstaniu przez 11-stu apostołów w Jerozolimie, w innym miejscu na Górze w Galilei, raz liczba świadków ustalona jest na ponad 500 wg Pawła, innym razem na tylko tych którzy jedli z nimi i pili uprzednio wybrani na jego najważniejszych uczniów. itd. itp.

Ostatnio przeczytałem np. coś takiego:
arekwis.republika.pl/biblia/zmartwychwstanie.html
I dość szybko wyłapałem 3 oczywiste sprzeczności.
Ludziom - szczególnie tym gotowym merytorycznie bronic swojej religii - potrzeba prostych przykładów, a często są zbyt leniwi i zbyt bojaźliwi, aby dotarły do nich od razu większe sprzeczności, tymczasem taki nieco skrótowo artykuł/ kompendium sprzeczności byłby dobrym krokiem do zainteresowania
niektórych z nich.
Pozdrawiam! :)

Przydałby się na racjonaliście Jeden artykuł poświęcony spisowi wszystkich wzajemnych sprzeczności ewangelii, listów oraz dziejów apostolskich wraz z odnośnikami do poszczególnych wersetów NT.
-Jest taka książka: "Sprzeczności w Biblii" - El Szaddaj. Przykład z niej: "Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie." (Ew. Mt. 5:16). I jakby przeciwne zdanie: "Strzeżcie się, żebyście uczynków pobożnych nie wykonywali przed ludźmi, po to aby was widzieli: inaczej nie bedziecie mieli nagrody u Ojca waszego, który jest w niebie." (Ew. Mt. 6:1). Co ciekawe, obydwa zdania autorstwa tego samego ewangelisty.

^ O właśnie o czymś takim mówię. :)
Lista kilkunastu/ kilkudziesięciu przykładów swoistej schizofrenii ducha św. ujęta w poszczególnych punktach np.

I. Łączna liczba świadków zmartwychwstałego:
- Ponad 500 (List Pawła do...),
- Jedynie najbliżsi uczniowie (wyp. Piotra, Dz. Ap.)

Sam mam coś podobnego na dysku, ale również nieuporządkowane oraz nie kompletne. Materiał podglądowy z wym. wyż. książki wygląda naprawdę obiecująco.

Dziękuję za kolejną ciekawą lekturę i mimo tej książki czekam na to zestawienie sprzeczności :) Popieram również KORIUSA, sam bym tego lepiej nie napisał i też mam nadzieję, że w kolejnych latach ci wszyscy interpetatorzy będą musieli sporo się napocić.