1) podobnie jak ruch JOW i Demokracja Bezpośrednia jest za tym, aby
poseł był odwoływalny (recallable) co jest możliwe praktycznie tylko
w JOW-ach,

Dziwna supozycja.
A mnie się wydaje, że podstawą odwołania posła/senatora są zapisy ustawowe określające taką procedurę. I Czy okręgi będą jednomandatowe, czy wielomandatowe - nie ma to praktycznie żadnego znaczenia.
Sytuacja podobna do JOW jest w wyborach wójtów i burmistrzów. I niech autor z łaski swojej określi DLACZEGO ODWOŁANIE NIEUDOLNYCH NASTĘPUJE TAK RZADKO?
A w przeciwieństwie do posłów i senatorów taka instytucja jest przewidziana ustawowo.
Wniosek:
Autor puszcza się na swobodne, niczym nieuzasadnione spekulacje tworząc zbitkę odwołanie posła - konieczne JOW.

Cytat z Chomskiego z końca tekstu (dotyczący sportu) zachęca do głębszej refleksji. Czy to jest tak, że gdyby nie te wszystkie uwarunkowania narzucane przez system czy układ - o którym nota bene w tym cytacie Chomsky jasno nie mówi - odjąć, to pojawiłby się nam homo novus głęboko odpowiedzialny, dojrzały i zaangażowany wielce w politykę i sprawy społeczne, czy też w zasadzie nie zmieniłoby się wiele, bo większość ludzi to absolutnie przeciętni osobnicy, których nie stać na postawy z wyższej półki? Obawiam się, iż Chomsky może nie mieć racji, a jego pogląd jest projekcją jego - utopijnych w tym zakresie - poglądów, szlachetnych i pożądanych ale i utopijnych. Mundus vult decipi ergo decipiatur - o tym już wiedział Petroniusz.