Możliwe że baby i dziady to pozostałości po słowiańskiej odmianie kasty braminów z czasów przedchrześcijańskich. To tłumaczyło by wiele jeśli chodzi i wiedzę z zakresu sztuczek alchemicznych i magicznych którą raczej trudno jest przypisać klasycznemu żebrakowi.
Być może w odległej starożytności istniał system duchowo-społeczny podobny do tego z Indii (to tłumaczy też pokrewieństwo genetyczne i te tzw Słowiańsko-Aryjskie Wedy) ale, że Chrześcijaństwo przychodziło często z mieczem na tereny pogan to z czasem kasta najwyższa u Słowian stała się najniższą w chrześcijańskiej już Polsce czy też i na kresach.
Luczis (duchowy nauczyciel z Syberii) twierdzi, że legenda o babie jadze jest legendą o joginie który dostąpił oświecenia, bo kiedyś właśnie baby to określenie ludzi oświeconych w systemie jogi. Napisał o tym nawet książkę.

www.youtube.com/watch?v=MbunwFmD28o
www.youtube.com/watch?v=cFC-zouVbAc
www.youtube.com/watch?v=tLczPdV1UTM

W końcu lat '40 codziennie rano widywałem dziady i baby proszalne pod ścianą piekarni. Zimą było im tam cieplej, ale i niebezpiecznie, ponieważ z ciepłego dachu spływała woda i tworzyły się ogromne sople, które od czasu do czasu spadały.
Po południu to towarzystwo chodziło od drzwi do drzwi,śpiewało, modliło się, a ludzie dawali im po parę groszy. Dziad Anzelm, przypominający swym wyglądem Pana Jezusa, na prośbę mych braci śpiewał im tę balladę:

Sły dwa dziady sosom
przez wybitom sose,
łajdaki, pijaki
obdarte i bose.

Karcme łobacyły
i tak se mówiły
"Dziad grosa ni ma
byśwa wódkę piły".

Łobejzał się jedyn
mówi do drugiego:
"Widzis pan jedzie
zara wódka bedzie".

"Połóz sie na sosie,
a zebyś nie dysał.
pan bedzie pseizdzał,
nic nie bedzie słysał".

Pan nadjezdza blizy,
pyta co się stało.
"A dyć panocku lezy
martwe ciało".

Pan się ulitował,
siengnoł do kiesini,
rubla podarował.

Pan odjezdza w swom podróz,
Zmartwych głowe podniós
i pyta sie
"Co ci pan dał?".

Furman sie obejzał
i mówi do pana
"A dyć panocku
to je śmirć udana".

Pan swych nóg nie scendził,
lec złapawsy bica
za dziadami pendził.

Ten, co z martwych powstał
77 batów
na swom dupe dostał.