Wyrok na Łyszczyńskim budzi odraze i chec zachowania w pamieci tego gwaltu na rozumie zadanego w imie Rzeczpospolitej. Jednak zycie Łyszczyńskiego niesie jeszcze wazniejsze przeslanie, niz prawda o polskim Kosciele Katolickim: udowadnia nam, ze nawet w XVIIw. mozna bylo dojsc do wniosku, ze wiara w boga nie przystoi inteligentnemu czlowiekowi. Tlumaczenie, ze dawniej ludzie byli ciemni i nie mieli do dyspozycji nowoczesnej nauki nie "rozgrzesza" nikogo. Tym bardziej wspolczesnych ludzi, ktorzy pozwalaja na indoktrynacje dzieci, otwierajac przy okazji drzwi do wszelakiej ciemnoty, od wiary w rozczkarzy po homeopatie.

Inicjatywa godna polecenia. Czy są znani jeszcze inni polscy wolnomyśliciele cierpiący za swoje przekonania? Chociażby ich nazwisko nie dotrwało do obecnych czasów?

Proponowałbym również zorganizować doroczną nagrodę / medal im. Łyszczyńskiego. Nie byłoby to zduplikowanie "Racjonalisty Roku" bo przyznawane byłoby tylko tym, którzy spotkali się z dyskryminacją lub wręcz przemocą za swoje racjonalne / ateistyczne przekonania. Proponowana nazwa: "Medal za odwagę w walce o wolność światopoglądową im. Łyszczyńskiego"

Oprócz tego "wyróżnienie" analogiczne do "Hieny Roku" dla tych osób publicznych, które wywołują demona nietolerancji, próbują klerykalizować Polskę (jeszcze bardziej), skłócają naród. Proponowana nazwa: "Wyróżnienie Faryzeusza Roku".

Do tego jeszcze "wyróżnienie" za "złote myśli" dla osób publicznych z rozumem na bakier np. paplących coś o "szewczyku Dratewce zabijającym dinozaura" albo o tym jak to gdzieś w Polsce "opłatek zamienił się w tkankę ludzkiego mięśnia sercowego". Propozycja nazwy: "Nagroda Płaskiej Ziemi"

Co o tym myślicie?

... to bardziej adekwatny tytuł a i odniesienia historyczne miałby lepsze... faryzeusz to nie z Polskiej bajki ;-)

Krzyżak Roku. Mi się podoba :) Proponowałbym też inicjatywy pomagające uczniom rezygnować z religii na rzecz etyki. Uświadamiające im ich prawa. Poza tym warto mówić o tym, że lekcje o etyce nie stoją w sprzeczności w byciu osobą wierzącą, niezależnie od tego co mówi dany ksiądz. Chodzący na etykę dalej mogą rozwijać się jako katolicy i uczestniczyć w życiu Kościoła.

Dziękuję Panie Profesorze.
To piękna inicjatywa.
Wystawienie pomnika Łyszczyńskiemu uważam za nasz obowiązek i możliwość dotarcia do szerokich rzesz Polaków, z których znakomita większość nigdy nie będzie miała okazji zapoznać się z Pana tekstami.

Elekronicznym Archiwum Kazimierza Łyszczyńskiego. Z nostalgią wspominam Euhemer, Argumenty oraz Fakty i Mysli. Czytałem te pisma przez prawie ćwierćwiecze. Argumenty upadły w związku z transformacją ustrojową a słowa Glempa do dziś pamiętam: Kościół bierze na siebie odpowiedzialność za wychowanie społeczeństwa. Efekty tego "wychowania" wciąż się nasilają.

Zajeżdżam dziś do biblioteki instytutowej - zamknięta. Portier informuje mnie, że panie poszły na mszę.

Pamiętamy ateistów czy wolnomyślicieli, którzy stali się ofiarą ludzi wierzących [ale co to za "wiara"!], skrzętnie pomijamy zabójstwa popełniane na wierzących przez zwolenników "pustego nieba".Wystarczy wspomnieć systemy totalitarne. Jeśli robimy komuś rachunek sumienia, zróbmy go obu stronom konfliktu światopoglądowego.

Kassjusz, czy rzezi podczas nocy hugenotow dokonali zwolennicy "pustego nieba"? Warto o tym pamietac.