Piekny jezyk. Czekam na kolejne tak interesujace teksty.
Pozdrawiam Pania

Ciekawy artykuł, gratuluje! Ale spójrzmy praktycznie na to jakie on niesie konsekwencje! Generalny wniosek (i z nim trzeba się zgodzić, jest on wystarczająco mocno empirycznie udowodniony przez antropologię) jest taki, że ryty przejścia są immanentną częścią przeżyć psychicznych jednostki (ciekawe, czy nie są formą kontaktu z podświadomością, tak jak mistycyzm). Lecz czy w tym kontekście da się zaprojektować rytuał? Czy, dla ludzi świeckich, niewierzących - kontakt z symboliką własnego "ja" jest zamknięty? Pozdrawiam!

Odpowiedź na Twoje pytanie znajduje się na początku komentowanego tekstu - CZYM wyróżniał się Odyseusz...

Bardzo dobry artykuł. Brakowało mi trochę odniesień do A. van Gennepa i wspomnienia o drodze i inicjacji jako rytuale przejścia. Ale tekst jak najbardziej dopracowany. Gratulacje!