Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.415.086 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 217 głosów.
NIE I AMEN
Dziedzina: Biblia
Autor: Uta Ranke-Heinemann
Inne pozycje autora (1) | O autorze
Tłumacz: K. Toeplitz
Seria: Biblioteka Club Voltaire
Miejsce i rok wydania: Gdynia
Wydawca: Uraeus
Liczba stron: 302
Zawiera indeksy (osób, rzeczy, miejsc itp.)
Wymiary: 14x22 cm
Okładka: Twarda+obwoluta
Ilustracje: Nie
Cena: 34,00 zł (bez rabatów)
[ Pozycja niedostępna ]
OpisKsiążka podejmuje odwieczny problem z pogranicza teologii, filozofii i religii, którym jest stosunek wiary do rozumu. Autorka oczyszcza chrystianizm z elementów nieracjonalnych i bezsensownych, stosując we wszystkich swych rozważaniach kryterium rozumu i rezygnując z jakże wzruszających często kościelnych bajek. Autorce, z naukową rzetelnością przedstawiającej dzieje Jezusa od bożonarodzeniowej opowieści Łukasza po wniebowstąpienie, chodzi o to, aby czytelnik mógł całej fałszywej często tradycji kościelnej powiedzieć NIE i AMEN.
Fragment lub streszczenieRozdział VIII. Bajka o zdrajcy Judaszu
Dzięki istnieniu Judasza cierpi także obraz Jezusa. Z jednej strony, Jezus obiecał Judaszowi, podobnie jak wszystkim innym uczniom, że wraz z Nim w niebie będzie zasiadać na jednym z "dwunastu tronów, sądząc dwanaście pokoleń Izraela" (Mt 19, 28), z drugiej - "od początku" (Jan 6, 64) wiedział, że Judasz Go zdradzi. Jak wobec tego Jezus mógł mu mimo to obiecać jeden z tronów w niebie, a przede wszystkim, jak mógł mu powierzyć wspólną kasę - pozostanie tajemnicą. Judasz bowiem był złodziejem (Jan 12, 6). Nie wiemy, czy złodziejem był zawsze, czy dopiero sprawowanie funkcji kierownika kasy uczyniło go złodziejem, w każdym razie powierzenie mu kasy nie może ani z ekonomicznego, ani psychologicznego punktu widzenia zostać określone jako najszczęśliwsze posunięcie Jezusa.
Na szczęście dla wszystkich uczestników wydarzeń postać zdrajcy Judasza jest postacią z religijnej bajki. Jest to osoba zmyślona, jakkolwiek robiąca wrażenie, bowiem ciemna postać obok świetlanej jest zawsze czymś fascynującym, szczególnie gdy chodzi o spersonifikowane zło występujące obok osoby boskiej. Ów wzorzec wszelkiej przebiegłości, Judasz, przedstawiony w ewangeliach, nie istniał; zresztą nawet gdyby istniał, nie mógł Jezusa zdradzić, bowiem miał alibi.
Alibi daje mu większość tych właśnie, którzy go obwiniają, mianowicie trzej z czterech ewangelistów, to znaczy synoptycy. W czasie całej uczty paschalnej Judasz jest obecny, w każdym razie żaden z nich nie wspomina, by Judasz miał się gdzieś oddalać. Gdyby się oddalił - byłoby to wydarzenie na tyle ważne, że nie można by go było przemilczeć. Milczenie trzech ewangelistów na temat oddalenia się Judasza jest już wystarczającym dowodem jego obecności. Jeden z ewangelistów, mianowicie Łukasz, nadmienia jednoznacznie, że Judasz był obecny jeszcze, gdy posiłek dobiegał końca (Łk 22, 21), czyli po ustanowieniu eucharystii (Łk 22, 14-20). Po tym miał już tylko miejsce spór uczniów o to, który z nich jest największy, spór, z którego Jezus nie wyłączył Judasza, kiedy zwracając się do nich powiedział: "...abyście... zasiadali na tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela" (Łk 22, 30). Potem Jezus wraz z uczniami udał się do ogrodu Getsemani, jak piszą Marek i Mateusz; Łukasz mówi tylko o udaniu się na Górę Oliwną. , ...towarzyszyli Mu także uczniowie" (Łk 22, 39), zapewne cała dwunastka.
Tam pojawia się nagle Judasz z uzbrojonym tłumem i "zdradza" Jezusa. Jest to zupełnie pozbawione sensu, tak szybko bowiem nie da się wszystkiego zorganizować, ponadto w sytuacji podejrzenia o zdradę da się łatwo zmienić kryjówkę. Gdyby natomiast przyjąć, że Judasz zdradziecko zachował się dopiero w ogrodach Getsemani, przyłączając się do prześladowców, oznaczałoby to, że i bez jego działania kryjówka Jezusa, jeśli miejsce, w którym przebywał, takową stanowiło, była już znana. Zdrada do Jego zidentyfikowania była zupełnie zbędna. Jezus sam wyraźnie daje do zrozumienia, że jest swoim wrogom od dawna znany.
Według Jana, Judasz opuszcza pomieszczenie, w którym Jezus poraz ostatni przed śmiercią spożywał z uczniami posiłek (w relacji Jana nie jest to uczta paschalna; u tego ewangelisty takowej nie ma, był to więc inny posiłek spożyty innego dnia); Jan zapewne zauważył, że w przypadku relacji, według której Judasz jest obecny do końca wieczerzy, nie byłoby w ogóle czasu na dokonanie zdrady i wobec tego koryguje opis wydarzeń tak dalece, że każe Judaszowi opuścić wieczerzę. Pozostaje faktem, że opisy synoptyków przeczą jego ujęciu, tak że Judasz w sytuacji występowania takiej sprzeczności w treści wypowiedzi świadków ma przynajmniej na swoją korzyść argument domniemania niewinności.
Zupełnie niejasne jest, dlaczego Judasz zdradził Jezusa. Same pieniądze nie mogły być wystarczającym motywem. W takim przypadku Judasz wyszedłby na tym lepiej, gdyby uciekł z całą kasą. Niejasności jest wiele, między innymi chwila, w której - jak piszą ewangelie - w Judasza wszedł diabeł. Jan lokuje to wydarzenie w czasie pożegnalnego posiłku (Jan 13, 27), synoptycy (Mk 14, 10 i nast.; Mt 26, 14-16; Łk 22, 3 i nast.) - już kilka dni wcześniej. Próba rozstrzygnięcia tego problemu poprzez przyjęcie, że diabeł dwukrotnie wszedł w Judasza - prowadzi do nowych trudności, ponieważ synoptycy przekazują, że Judasz już przy pierwszym wejściu weń diabła omówił zdradę z arcykapłanami, stąd też drugie diabelskie wejście w niego wydaje się nie mieć żadnego uzasadnienia. Znamienne jest i to, że Judasz - niejako diabłu na złość - nie zerwał się jak opętany i nie pobiegł, by Jezusa natychmiast zdradzić, lecz potrzebował Jego wezwania: "Co chcesz uczynić, czyń prędzej" (Jan 13, 27). Dopiero po tym podwójnym impulsie, pochodzącym i od diabła, i od Jezusa samego, udał się w ciemności nocy, by zdradzić.
Również inne wydarzenia, które miały miejsce przy pożegnalnej uczcie, budzą zdziwienie. Jedyna reakcja uczniów na oświadczenie Jezusa: "Jeden z was mnie zdradzi" polegała na tym, że Piotr chciał się dowiedzieć, który też z nich tego dokona. Prawdopodobnie uznał, że wszystko jest możliwe i że każdy wchodzi w rachubę. Po zaspokojeniu ciekawości i zidentyfikowaniu zdrajcy przez Jezusa nie działo się już nic. Wygląda na to, że uczniowie przyjęli zapowiedź zdrady obojętnie. "Głębokiego wzruszenia" (Jan 13, 21), z którym - według Jana - Jezus zapowiedział zdradę - nie można odnotować w zachowaniu uczniów. Zapewne wrócili do jadła i napojów. W każdym razie żaden z nich nie podjął jakiejkolwiek czynności, aby zapobiec zdradzie i związanej z nią groźbie śmierci Jezusa. Z powodu tego swego rodzaju spisku bezczynności wszyscy uczniowie stali się właściwie wspólnikami zdrajcy.
W ujęciu Łukasza reakcja uczniów na przekazaną przez Jezusa wiadomość, że jeden z nich Go zdradzi, jest jeszcze bardziej niezrozumiała. Próbują najpierw zgadnąć, który spośród nich mógłby być owym zdrajcą, i po chwili przechodzą nad całą sprawą do porządku dziennego, spierajyc się "...o to, który z nich zdaje się być największy" (Łk 22, 23 i nast.). Do tego obrazu bezduszności uczuć pośród uczniów pasuje też fakt, że Jezus potem w Getsemani "...począł się smucić i odczuwał trwogę" (Mt 26, 37; Mk 14, 33), że ze strachu "...Jego pot był, jak gęste krople krwi" (Łk 22, 44) i że uczniowie, mimo iż prosił ich, aby przy Nim czuwali, wciąż na nowo zasypiali. Owe kilka kubków wina, które wypili, nie mogło być tego przyczyną. Pokazuje to raczej, jak niewielkie było ich poruszenie, jak mało wiadomość o zdradzie ich dotknęła.
W ogóle obraz uczniów, jaki wyłania się w związku z męką Jezusa, jest szczególny, a właściwie dosyć żałosny. Nie tylko zachowują się oni biernie w obliczu grożącej zdrady, nie tylko śpią, podczas gdy Mistrz cierpi, ale zupełnie nie próbują Go ratować. Piotr zamiast się do Niego przyznać - wypiera się Go. W dodatku przy śmierci swego Pana są nieobecni - poza tak zwanym ukochanym uczniem, którego postać jest jednak legendarna - przez co wypierają się Go ponownie. Nawet "z oddali" - jak kobiety towarzyszące Jezusowi - nie biorą udziału w Jego umieraniu, nie wspierają Go choćby swoją obecnością. Także nie pochowali swego Mistrza.
Jednak budzący wątpliwości charakter uczniów, ich obojętność wobec zdrady, jest bez znaczenia; nie było bowiem zdrajcy, a więc i zdrady: Judasz jest tworem fantazji. Na jego postać składają się w większości starotestamentowe cytaty, jest on więc jakby spersonifikowanym zbiorem wypowiedzi.
Motyw zdrajcy jest motywem utartym, a ponieważ był również obecny w Biblii, przydał się ewangelistom, którzy widzieli los Jezusa przepowiedziany jeszcze w Starym Testamencie, do zastosowania w opisie Męki Pańskiej. Także Dawid został zdradzony przez swego doradcę Achitofela z Gilo, który przyłączył się do spisku Absaloma, syna Dawida, przeciwko ojcu (2 Sam 15, 12). Judasz musiał też ucałować Jezusa podobnie jak Joab, dowódca wojsk Dawida, który pocałował wroga Dawida, Amasę, jednocześnie przebijając go mieczem (2 Sam 20, 9 i nast.).
Pod względem dramaturgicznym zawdzięcza postać Judasza w szczegółach swój koloryt przede wszystkim słowom psalmu (autorstwo Psalmów przypisywano Dawidowi): "Nawet mój przyjaciel, któremu ufałem i który chleb mój jadł, podniósł na mnie piętę" (Ps 41[40J, 10). Jan przejmuje ów błąd skryby w starotestamentowym hebrajskim tekście i wkłada w usta Jezusa: Kto ze Mną spożywa chleb, ten podniósł na Mnie swoją piętę (Jan 13, 18). Mateusz w swojej kompilacji postaci Judasza przejmuje w mowie Jezusa do Judasza inny detal z tego samego psalmu: "Przyjacielu" - mówi Jezus w momencie pojmania do Judasza, zdrajcy (Mt 26, 50).
Interesujące jest i to, że w sekcie z Qumran, o której jeszcze będzie mowa, w otoczeniu "Nauczyciela Sprawiedliwości" też był zdrajca, bądź nawet kilku zdrajców, i w tekstach z Qumran używa się w tym kontekście tego samego wersu z tegoż psalmu. Znajduje się on w hymnie, który przypisuje się "Nauczycielowi Sprawiedliwości", żyjącemu na długo przed Jezusem (1 QH V, 23 i nast.).
Scena z trzydziestoma srebrnikami, które Judasz rzucił z powrotem "ku przybytkowi" (świątyni), i następujące potem kupno Pola Garncarza przez arcykapłanów dokonuje się z jednoznacznym powołaniem się na Stary Testament: "Wtedy spełniło się to, co powiedział prorok Jeremiasz: Wzięli trzydzieści srebmików, zapłatę za Tego, którego oszacowali synowie Izraela. I dali je za Pole Garncarza, jak mi Pan rozkazał" (Mt 27, 9 i nast.).
Ale tego u Jeremiasza nie ma. Mówi się tam wprawdzie o kupnie pola, ale nie garncarza i nie za trzydzieści srebrników, lecz za siedemnaście (Jer 32, 6-9). Mateusz coś tu poplątał. Zapewne miał on na myśli inne miejsce ze Starego Testamentu, mianowicie Zachariasza 11, 12 i nast., gdzie czytamy: "I odważyli mi trzydzieści srebrników... Wziąłem więc trzydzieści srebrników i wrzuciłem je do skarbony Domu Pańskiego."
Wraz z trzydziestoma srebrnikami, które arcykapłani "odważyli" (Mt 26, 15) Judaszowi, Mateuszowi - mylącemu Jeremiasza z Zachariaszem - p

Podziel się swoją opinią o tej książce..


:
 
 :
 
  OpenID
 Załóż sobie konto..

Koszyk jest pusty

Pobierz katalog pozycji
1. Wojciech Giełżyński - Wschód Wielkiego Wschodu
2. Anatol France - Bogowie pragną krwi
3. John Brockman (red.) - Nowy Renesans
4. Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) - Euroislam – Bractwo Muzułmańskie
5. Wiktor Trojan - Axis Mundi
6. Barbara Włodarczyk - Nie ma jednej Rosji
1. Mariusz Agnosiewicz - Kościół a faszyzm. Anatomia kolaboracji
2. Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy
3. Friedrich Nietzsche - Antychryst
4. Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I
5. Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
6. Andrzej Koraszewski - I z wichru odezwał się Pan... Darwin,..
7. John Diamond - Cudowne mikstury. Podręcznik sceptyka
8. Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom II
9. Vinod K. Wadhawan - Nauka złożoności. Trudne pytania,..
10. Kazimierz Czapiński - Dokąd kler prowadzi Polskę? Laickie..
1. Mariusz Agnosiewicz - Zapomniane dzieje Polski
2. Tadeusz Dołęga-Mostowicz - Kiwony
3. Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji
4. Katarzyna Sztop-Rutkowska - Próba dialogu. Polacy i Żydzi w..
5. Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
6. Kerstin Steinbach - Były kiedyś lepsze czasy... (1965-1975)..
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)