Kochani fideiści cała nasza nienawiść do Was wyraża się w naszej miłości wolności myślenia, a co gorsze, nawoływania też innych, aby nie lękali się myśleć. Bóg dał nam rozumy i staramy się z nich korzystać. Nie chcecie, to przecież macie swoich kapłanów, swoich katechetów i swoje strony w internecie. Po co się z nami męczyć. Jesteśmy ogromnie odporni na ewangelizację, a szczególnie tą prymitywną. Część z nas wierzy w Boga, ale czyni to po głębokiej refleksji. Wie dlaczego dokonała takiego wyboru i nie boi się dyskusji na ten temat.

Bardzo dziwi mnie agresja na tej stronie wobec wiary, a raczej teologii. Dziwi mnie ciagle mylenie swiata rozumu ze swiatem duch, ktory takze rzadzi sie okreslonymi prawami i zasadami poznania. Racjonalisci ukazuja niesamowita energie, gdy chodzi o zwalczanie doktryny chrzescijanskiej. Dziwna ta nienawisc, no ale coz, cos musi was bardzo kłuć. to przykre, ze ci ktorzy uzurpuja sobie "rozumność', w tym temacie sa tak nierozumni. Pozdrawiam

no cóż, jestem katolikiem i dziwi mnie ta wrogość do do nas i bezsensowne zarzuty, np. to że "wyrzuciliśmy" z Pisma św. część 2. przykazania i to, że nie czytamy Biblii, lub że kapłan powiedział, że nie powinniśmy sami czytać Pisma św. bez oparcia o wyjaśnienia KK. Gdybyście zechcieli sami poczytać Pismo św. w całości i bez uprzedzeń, to wiedzielibyście, że właśnie w Piśmie św. znajduje się ostrzeżenie Apostoła Pawła, że nie powinniśmy czytać Pisma poza Kościołem, bo można je opacznie rozumieć. Co do "usunięcia" części 2.Przykazania, to wynika to właśnie ze znajomości Nowego Testamentu, gdzie Chrystus nigdy nie wspomina o tej części tzw. 2.Przykazania (Bóg nie ponumerował Przykazań Dekalogu), choć często nawiązuje w swoim nauczaniu do przykazań z Dekalogu.Kiedy Go pytano, które najważniejsze, NIGDY nie wymienił tej części, natomiast powiedział, które są najważniejsze i wymienił: miłość do Boga i miłość do bliźniego. Czego i Wam życzę, drodzy wrogowie katolików.

Podejrzewam że zdecydoana większośc katolików nie zastanawia się nad sensem swojej wiary, wystarczy im wizytaw kościele, oglądanie papieża w tv, bo czytanie bibli jest już raczej za trudne, zresztą sam KK w Polsce do tego nie bardzo namawia. Moja kuzynka mi kiedyś powiedziała , że jej ksiądz powiedział, że ludzie bez odp. przygotowania teologicznego mogą źle zrozumieć biblie, więc lepiej niech zdadzą się na to co przekazuje im kler. Takie podejście może miec wiele duchownych, lepiej utrzymywać lud w niewiedzy i przekazywać im odp. zpreparowaną prawdę. Zresztą to wiekoszosci katolikom wystarcza, po co się wysilać, zastanawiac sie głębiej nad wiarą, bo można nabyć tylko niepotrzebnych wątpliwości.