Niech Polska się wyzwoli z zacofania i sekciarstwa i fanatyzmu religijnego

Pierwszą rzeczą jaką trzeba uczynić to wzbudzić w sobie  (dostrzec) potrzebę wyzwolenia?
Przeciętny mahometanin niestety nie widzi takiej potrzeby.

Widocznie mało co czytają poza Koranem, co oczywiście jest niesłychanie zaskakujące. Ale gdyby czytali to może by trafili na - no właśnie, nie pamiętam dokładnie, to był chyba Makuszyński - to gdzie jest taka mądrość:
Jestem wolny rzekł raz zając
na rożnie się przypiekając.
Może to i uproszczenie (acz cechą ludzi zdolnych, prawda, jest ich zdolność, prawda, do upraszczania...).
Tak właśnie trochę w moich oczach wyglądają muzułmanie ale nie tylko. Ogólnie ludzie żyjący dla jakiejś z sufitu wziętej PRAWDY.

Między wyznaniami chrześcijańskimi a islamskimi jest zasadnicza różnica. Chrystus nie zobowiązał swych wiernych do podrzynania gardeł apostatom, a Mahomet tak. Muzułmanin, wraz ze swym potomstwem, jest na zawsze skazany na praktykowanie islamu. Nieliczni apostaci muszą to głęboko skrywać, często nawet przed najbliższą rodziną. To niewolnictwo, od którego nie ma ucieczki. Dlaczego więc kraje cywilizowane, tak bezwzględnie potępiające wszelkie formy niewolnictwa, zezwalają na praktykowanie tej religii? Znam paru muzułmańskich apostatów mieszkających w Belgii, którzy marzą o takim zakazie. Czy nie mamy moralnego obowiązku pośpieszyć im z pomocą?

No właśnie. To mnie osobiście najbardziej irytuje. Nie trzeba nic, NIC robić, tylko egzekwować już istniejące prawo. Z samej jego mocy islam jest nielegalny. Kropka. Chyba, że zmienią stosowny zapis w Koranie albo każdy, K A Ż D Y muzułmanin podpisze zobowiązanie, że nie będzie tego zapisu przestrzegał. Podobnie też nie pojmuję po co, PO CO jest osobne prawo o uboju rytualnym. Nie ma (a właściwie to nie powinno, bo w praktyce niestety ma) nic do rzeczy czy ubój jest rytualny czy nie. Zakazany jest ubój OKRUTNY i już. Proste.
Taaa...