Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Mariusz - Czy biblia może być nielogiczna? Od dawna czuję, że w dogmatach tej jak i innych religii coś trzeszczy. xml:namespace prefix = o ns = "urn:schemas-microsoft-com:office:office" /> Jak czytamy w artykule nie tylko argumenty ateistów, ale i rzeczowa analiza pism świętych dają okazję logicznemu rozumowi do stawiania fundamentalnych pytań (najczęściej retorycznych). Wpadłszy w wir wątpliwości przyjąłem, że deską ratunku jest przyjęcie zasady, że Bóg i słowo boże nie może być nielogiczne. Wnioski jakie wyciągam zbieżne są z wnioskami autora tekstu - dziękuję, nie jestem sam :). Bazując na słowach Jezusa: "te i inne rzeczy i wy będziecie czynić" (cytat z pamięci) rozważam dwie możliwość: albo Jezus jest Bogiem i swoimi naukami chciał nam pokazać, że my również, albo jest "tylko" człowiekiem. Wiedza, którą udało mi się zgromadzić w ciągu 40 lat życia podpowiada mi, że to pierwsze. Moim ulubionym hasłem jest: "tak jak w chwili Wielkiego Wybuchu, tak i dzisiaj, nie istnieje nic innego, tylko Bóg". Dziękuję autorowi artykułu za interesującą analizę.
Autor: Mariusz Dodano: 07-08-2010
Reklama
Poltiser Bardzo ciekawy tekst. Obawiam się - mało zrozumiały dla nie przygotowanego czytelnika. ... Myślę, że brakuje w nim krótkiej historii powstawania wyboru tekstów stanowiących Nowy Testament. Trudno również oddzielić kształtowanie się kultu Jezusa od konspiracji przeciwko grecko-rzymskiej okupacji Palestyny i związanych z tym podziałów wśród ludności i samych Żydów. Rzymianie, Grecy i zhellenizowani Żydzi (środowisko Heroda i arystokracji hellenistycznej - 300 lat po Aleksandrze), oraz różne grupy prawowiernych Żydów, nie licząc innych ludów... słowem Bliski Wschód, jak teraz, skrajnie skłócony. Mesjanizm miał wówczas silne znaczenie polityczne i jeśli prawdą jest, że rodzina Jezusa należała do spadkobierców domu Dawida, legendarnego króla Żydów, to i jego deifikacja ma zupełnie praktyczne znaczenie, a biorąc poprawkę na fakt, że świątynia w Jerozolimie była największym kompleksem religijnym ówczesnego świata, zaczynam rozumieć dlaczego Rzymianie ją zniszczyli i rozpędzili wyznawców na cztery wiatry po kolejnym powstaniu... czyli zrobili to co robili ze wszystkimi tradycjami, które mogły wywrzeć niekorzystny wpływ na Pax Romana (Kartagina, Grecja, Galia itp). Zrozumienie również roli jaką odgrywał w tym Ruchu brat Jezusa, żył do 63r. - może tłumaczyć dlaczego nie było potrzeby tworzyć bezpośrednich relacji z opisywanych w Nowym Testamencie wydarzeń - stały się one ważne dopiero po śmierci Jezusowego Brata, zburzeniu Świątyni (72r) i rozjechaniu się tych co przeżyli po całym cesarstwie... Potrzebna stała się tradycja pisana - pierwsze teksty powstawały w tym mniej więcej czasie. Swoistą perwersją jest odwrócenie kota ogonem w obwinianiu Żydów za śmierć Jezusa, którego przecież, nawet w tekstach biblijnych ukrzyżowali Rzymianie jako króla Żydów - buntownika... Ale to zawdzięczamy Konstantynowi i Ojcom Kościoła, którym potrzebna była religia do sprawnego rządzenia cesarstwem i kozioł ofiarny, żeby wybielić obraz Rzymu, który stał się w międzyczasie nową Jerozolimą. Ciekawe, że ten sam proces powtórzył się po upadku Bizancjum... Kiedy wschodni Kościół znalazł siedzibę w Moskwie... Ograniczając swój artykuł do interpretowania "oficjalnej" wersji Nowego Testamentu dokonuje Pan podobnego zabiegu jak Mel Gibson tworząc Pasję. Pozdrawiam PS. Przepraszam za uproszczenia i nie podawanie źródeł, nie wszystkie pamiętam... poza tym jest to tylko komentarz laika. Mam nadzieję sprowokować Pana do napisania nowego artykułu na ten sam temat... mnie bardziej interesuje jak to się odbywało w tych fascynujących pierwszych 70 latach naszej ery... niż to co z tą historią zrobiono później. Wydarzenia wyjęte z kontekstu stają się surrealistycznie nierzeczywiste.
Autor: Poltiser Dodano: 04-03-2007
BARTEK - brak słów tak przypadkiem weszłem na tą stronkę, byłem tu juz kiedyś. Chciałem tylko napisać że nie mam słów na to co tu pisze. Wiem ze dzisiejszy świat to czasami jakies głupoty, paronoje itd, ale nie chce obrażać ludzi którzy tworzą tą witryne... trzymajcie sie!!! życze rozumu :)
Autor: BARTEK Dodano: 04-07-2006
mihaus - wymiękam... Mam inne zdanie na temat boskosci Chrystusa, tym nie mniej czytlem z uwaga ow tekst, w myslach zbierajac kontrargumenty. Jednak przy tekscie dotyczacym brzucha i Ducha Sw. po prostu wymieklem...to jakies jaja czy pseudonaukowy belkot?
Autor: mihaus Dodano: 07-01-2004
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama