Amisze to zupełnie pojebni gosci!! Jak można żyć odseparowanym od cywilizacji... To chore!! I na dodatek być takim odpustnym człowiekie, a z resztą co to za człowiek TO ZWIERZE bo pewnie jak nie używaja kosmetykó to i sie nie myją, i zarastaja brudem, i wyglądają jak małpy, i do tego jeszcze te brody... jak u kozy... co za DZIWAKI!!!!
Zostaje mi tylko im współczuć.... BIEDNI LUDZIE...

Nie daje maila bo zawsze jak daje to mi jakies pierdy przysyłają...
AMISZe

CZYTAM TEN TEKST I WCALE SIE NIE DZIWIE AMISZOM ZE SIE IZOLUJA
ONI NIE SA SZKODLWI W PRZECIWIENSTWIE DO CIEBIE

Zawsze marzyłem żyć zgodnie z naturą nie martwić się o rachunki za telefon, światło, opłaty za samochód i wiele jeszcze innych płatności bez których nie można funkcjonować w tym świecie. Oglądałem kiedyś film o amiszch i zazdrościłem im, ich życia zgodnego z naturą, już wtedy postanowiłem, że w przyszłości przystąpię do ich wspólnoty. Do dnia dzisiejszego żałuję , że się nie zdecydowałem.

Teraz marzę o tym by spędzić z nimi choćby jeden miesiąc.

Autor tekstu: Krzysztof Dziubała; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,480
w imię "wolności religijnej" pozbawia się obywateli własnego państwa możliwości nauki
Twierdzenie autora zupełnie "stawia na głowie problem". To amisze byli zmuszani do kontynuacji nauki i wywalczyli sobie prawo do zaprzestania jej w sobie dogodnym momemcie. Nikt ich w ten sposób niczego nie pozbawił. TO JEST WOLNOŚĆ! Żeby to dostrzec wystarczy się nie zaciatrzewiać w krytyce ;)

Witam..
Powiedzmy, że troche sie przeraziłam czytając komentarz niejakiej Kasi opierający sie na absurdalnych przypuszczeniach. Oczywiscie rozumiem, że nie każdy jest w stanie żyć bez lakieru do włosów i telefonu komórkowego, ale to nie jest wcale uzasadnieniem do nazywania ludzi z tej wspólnoty dzikusami. Osobiście nie jestem chrześcijanką i dlatego nie zagłębiałam się w ich ideologie, ale mam styczność z inną organizacją o podobnych poglądach. Z tą różnicą że panuje tam wolność wyznaniowa (chociaż faktycznie przeważają chrześcijanie), a ludzie żyjący tam nie izolują się kompletnie, a jedynie mieszkają razem w dzikich górach, żyją z pracy własnych rąk. Życie które tam prowadzą jest o wiele spokojniejsze i często znajdują się tam ludzie na tzw. staż np. 3-miesieczny czy jednoroczny, którzy chcą się wyciszyć i zdecydować o swojej życiowej Drodze. Jest to wspólnota mająca swoje początki we Francji, idea takiego życia powstała podczas spotkania Mahatma Gandhiego z Lazna del Vasto (założycielem).
Jeśli ktoś jest zainteresowany, a naprawdę warto szukać tam czegoś głębszego wśród wspaniałych ludzi (a nie dzikusów) to gorąco zapraszam do korespondencji.

wlasnie zbieram materialy o Amiszach do mojej pracy, ogromna czesc materialow jakimi dysponuje to ksiazki anglojezyczne. Poza tym niedaleko mnie mieszkaja Amisze :0)
Ciesze sie ze chociaz ktos ma jeszcze pojecie o takich ludach. To na prawde spokojnie i radosni ludzie. Dziwie sie tylko niecheci jaka wykazala sie tu pewna osobka, oj nietolerancjia i ciemnogrodem mi tu traca.
POzdrawiam serdecznie

Dziękuję za umieszczenie informacji o Amiszach, właśnie wróciłam ze Stanów i przypadkowo odwiedziłam miasto Lancaster i jego okolice, i tak dowiedziałam się o Amiszach i ich zobaczyłam to bardzo fajni ludzie ponoć zyczliwi i otwarci na innych.....Teraz szukam wszelkich informacji o nich bo zaintrygowało mnie to jak silną muszą miec wiarę i tradycję zeby nie poddać się wpływom cywilizacji, postępu......no i wygody.Pozdrawiam

Ci Amisze to naprawdę ciekawi ludzie. W ogóle nie miałam pojęcia o ich istnieniu - coś tam mi się tylko obiło o uszy, ale ostatnio przeczytałam o nich wzmiankę w pewnej książce i bardzo mnie zaciekawili.

Hej, juz od dawna chciałam więcej wiedzieć o tej społecznosci, która od zawsze mnie fascynowała...Bardzo chciałabym życ tak jak oni, ale często się zastanawiam czy potrafilabym tak życ??? To jest przecież obrót o całe 180 stopni..Kocham wieś, prostotę, pracę w ziemi it, ale czy to wystarczy? Teaz siedzę w pracy przy komputerze, obok leży komórka, jest szum, mieszkam we Wrocławiu na dość ruchliwej ulicy...i nienawidze tego wszystkiego, ale czy na pewno chcieć to móc?
za dużo pytan, czy za mało odwagi?

Podoba mi się ich postawa w stosunku do wojny i zabijania, pewnie dlatego, że sam przejawiam cechy typowego pacyfisty. Widzę jednak w tym wyznaniu pewne zagrożenia. Otóż rytualny, surowy tryb życia, wychowania oparty na ściśle określonych nakazach kształtuje w speficzny sposób umysł człowieka. Wniknięcie w życie rodzinne, w relacje między dziećmi i rodzicami, mogłoby ukazać szereg nieprawidłowości w funkcjonowaniu psychofizycznym. Surowość, skrajne podejście do związków małżeńskich, wszystko to może stać się przyczyną do uruchomienia mechanizmu obronnego polegającego na tym 'jestem szczęśliwy, służę Bogu przestrzegam przykazań, wszystko zniosę, podporządkuję się starszyźnie, bo to dla mojego dobra' dzieję sie tak wówczas gdy człowiek nie zna całego spektrum słowa szczęście i gdy uważa, że kierowanie sobą nie leży w jego naturze, wewnątrz jednak toczy walkę o poczucie wartości, jak każdy człowiek o poczucie indywidualności. Myślę, że tego typu wyznania odbierają jakiś znaczny element tożsamości.

Kaśka ma rację, oni są faktycznie pojebani zdrowo, a sądz,że jak by młodym dać wolność to z pewnością emigracja zdziesiątkowała by tych osrańców.

elmo, z jednej strony powołujesz się na terminy psychologiczne, a z drugiej wykazujesz brak podstwowej wiedzy związanej z tą nauką - zaburzenie psychiczne trzeba analizować w kontekście KULTURY. twierdzisz, że nie znają prawdziwego szczęścia, ale pisząc to właśnie TY zamknąłeś się właśnie na świat i twierdzisz, że tylko TWOJA DROGA jest tą prawidłową, a szczęście to zapewne wg Ciebie to co serwują w telewizji, lub w najlepszym wypadku zasłyszałeś z licznych dyskusji toczących się na ten temat. tu właśnie przejawia się egocentryzm... myślę, że nazywanie ich zaburzonymi psychicznie jest równie beszczelne co wyzywanie od brudasów i dzikusów, lecz obrane w bardziej kulturalną formę.

Przykro mi ,że niektóre osoby oceniają tak amiszów.To są dobrzy i silni ludzie.Ja ich podziwiam.

Moja rodzina jest bardzo wierząca i nie oglądamy telewizji ,do komputera siadam tylko w poszukiwaniu niezbędnych informacji.Ciężko pracujemy w ciszy dnia.Bez żadnej muzyki i innych hałasów.To wzmacnia nas w wierze.Surowo przestrzegamy nakazań wiary i jesteśmy szczęśliwi.Czujemy się wolni.Wzajemnie się wspeiramy.

Nie można ocenia ludzi jeśli się nic o nich nie wie i nie żyje się tak jak oni.Pozdrawiam ,z Panem Bogiem.

Czy zna ktoś jakieś książki, tytuły, z których można by bylo dowiedzieć się czegos więcej o amiszach. Może być też jakać praca lub zbiór prac (badawczych) o ich życiu codziennym. Jak do tej pory dotarłam tylko do jednej książki, niestety fabularnej ("Świadectwo prawdy" Jodi Picoult), ale dosyć dobrze jest tam opisane życie amiszów, jednak nie tego potrzebuję. Szukam jakiegoś wiarygodnego źródła.

Kaśka i Józef jesteście siebie warci => dwa debile, przecież Ty dziewczyno nawet wysłowić się nie potrafisz a co dopiero żyć tak jak amisze i sobie radzić z problemami życia, uwierz mi że "zdechła byś" z głodu.

Według mnie Amisze to bardzo ciekawi ludzie, którzy mają swój świat i w nim żyją. Zaczynam się nimi interesować ... chętnie zamieszkala bym w takim swiecie ale na 1 dzień .. nie dłużej :P

A ja ich podziwiam za to kim są. Sama chciałabym przeżyć tak chociaż pare miesięcy i na własnej skórze zobaczyć jak to jest być Amiszem. Bardzo podoba mi się to, że żyją według zasad biblijnych. Ja jestem baptystką i dla mnie Biblia również jest czymś najważniejszym, ale czasami trudno jest oprzeć się pokusom tego świata. Amisze za to żyją sobie spokojnie, nie nękani szatańskimi podszeptami. Fajne mają życie:)

Jeśli dorosłemu człowiekowi taki styl życia odpowiada to jego sprawa, problem jednak w tym, że ci głupi Amisze nie chcą swoim dzieciom pozwolić na kontynuowanie nauki, co sprawia, że są one niedoinformowane i mają bardzo ograniczoną wiedzę na temat świata.

Zgadzam sie z w pewnym sensie z Kalim. Jezeli nikomu z zewnatrz nie szkodza to powinii zyc zgodnie ze swoimi zasadami.
Jednak brak mozliwosci edukacji oraz stosowanie innych ograniczen wzgledem wolnosci(szczegolnie mowie tu o ludziach mlodych) jest moim zdaniem zle. Moze do zycia nie jest konieczne 10 tytulow naukowych, ale kazdy czlowiek powinien wybrac czy chce te tytuly posiadac.

ja uwazam ze amisze to mądry odłam kościoła .
Poniewaz nie ma tak jak u nas ze ksiąze sąpia na biednych ludziach chcąc wydusić od nich ostatni grosz.
Ostatnim razem gdy byłem w kosciele a to było jakieś 3 lata temu ,gdy ksiądz głosił kazanie to brzmiało jak cutyje: "hej ludzie , dajcie mi na nowe auto, bo mam tylko siedem , a chce nieć ósme"
I dlatego jezeli bym sie urodził synem amisza to bym był z tego powodu dumny

Mądrzy ludzie. Wiedzą co robią. Żyją zgodnie z naturą i na pewno są bardziej szczęśliwi niż niejeden z nas bez tych wszystkich używek i różnych wynalazków.
Pozdrawiam.

Amiszami interesuję się już dosyć długo, fascynują mnie ich obyczaje, ale... nie do końca w pozytywny sposób. To chyba nie do końca takie sielankowe, jak się wydaje. Życie w zgodzie z naturą- owszem. Jednak podstawowa edukacja i "wolność wyboru" związana z chrztem dopiero po osiągnięciu pełnoletności, wydaje mi się być dobrze przemyślanym trikiem: podstawowa edukacja służy generalnej niewiedzy (bo jeszcze nie daj boże jakiś nastoletni amisz dowiedziałby się, że oprócz sacrum jest też profanum i by się dziecina zbuntowała), co służy utrzymaniu religii, z kolei "wolność wyboru" to tylko pozory. Pewnie, amisz może odejść ze wspólnoty, ale dostaje wówczas tzw. "bann" czyli najprościej mówiąc łańcuch na pewne swery kontaktów z rodziną, którą przecież bądź co bądź kocha i na pewno chce z nią utrzymywać dalej kontakty. Poza tym, jasne, idź amiszu do wielkiego świata, jesteś WOLNYM człowiekiem, ale przecież Ty nie masz o tym świecie pojęcia, nie masz w nim szans.

Mimo to, jakby nie patrzeć, pewnie życie amiszów jest znacznie prostsze od naszego- oni sobie sami problemów nie tworzą :)

Ale Katrzyno z Ciebie baranica co się zowie.

pisze prace magisterska o starym odłamie amiszow. Jest w nich cos fascynujacego ale z drugiej strony nie wiem czy umialabym zyc tak jak oni. Problemem jest znalezienie materiałów innych niz strony web i amazon. Jesli ktos tez pisze, to niech sie odezwie. Razem raźniej! :) pzdr
madziaokk@wp.pl

Amiszowie są bez spornie facynującą społecznośćia mnie osobiście fascynują
- religijnością
- bardzo silnym poczuciem więzi społecznej ( kto z nas pomaga tak gorliwie bliźniemu)
- przywiązaniem do tradycji
- życiem w zgodzie z naturą (co zresztą bardzo mnie fascynuje)

Prawdą jest to że jak każda społeczność i Amiszowie naja pewnie wady, chodźny wspomniany wcześniej brak edukacji.

Jednak zanim ktoś zacznie obrażać tą społeczność niech zastanowi się czy sam żyje w lepszym społeczeństwie a może sam jest dużo lepszym człowiekiem.
Jeżeli biorąc pod uwagę stan konta bankowego czy bajeranckie gadżety w postdobrego samochodu, telefonu komórkowego, komputera czy czygo tam jeszcze chcecie to faktycznie jesteście lepsi od nich.Osobiście uważam że pomimo całej cywilizacji jaka mnie otacza daleko mi do tych prostych ale szlachetnych ludzi.

Jedno, co chcę ci powiedzieć, to robić dalej to, co robisz, i stawać się coraz lepszym. tunnelrush3d.com

https://immaculategrid.io presents a captivating game that challenges baseball aficionados to test their knowledge. It's a unique adaptation of the popular word game, Wordle, designed exclusively for MLB enthusiasts.

Nie powinieneś mieć tak dyskryminującego i niesympatycznego poglądu. slope3d.io