Ponoć gdzie diabeł nie może tam babę pośle. Nigdy nie uważałam żeby mniszki klasztorne były bardziej duchowe ode mnie, czy inaczej mniej kobiece niż ja:) toż to ludzie, a do żywota świętych im naprawdę daleko. Może tylko mają te swoje pokutne miny, czy obleczone są połacią nieatrakcyjnego materiału, jednak to kobiety:) podoba mi się jeno ich (być może) pozorowany spokój, zazwyczaj jak dreptają to tak płynnie. To taka miła otoczka jak się ma ten habit. Wydają się naprawdę cnotliwsze. A czy są Bóg raczy wiedzieć.

Fakty, o których nie dowie się na lekcjach historii.
Artykuł ciekawy, acz przyprawiony sporą dozą antyklerykalizmu w ogóle... Chociaż - właśnie to lubię.