Witam,
czy wiadomo kto po likwidacji wydawnictwa Uraeus (w 2019) posiada prawa do dzieł K.Deschnera? Czy jest szansa na ponowne wydanie, przynajmniej w wersji elektronicznej? Ew okupienie praw wydawniczych?

Czy coś drgnęło w sprawie wydania kolejnych tomów KHCH?

Mam przetłumaczony VI tom, chce go wydać przez moje Stowarzyszenie PROGRESS albo lepiej przez URAEUS lub w drodze porozumienia - wspólnie. W trakcie tłumaczeń będą tomy
VII, VIII i IX - wiecej w niemczech nie wydano. Prosze o dyskusję. Jestem otwarty na propozycje. Pozdrowienia dla wszystkich forumowiczów. Rysiek Maj

...tak jestem sierotą po Andrzeju Olszewskim. Od kilku lat piszę meile do Wydawnictwa, pytając co się dzieje i nie odpisują. Teraz już wiem... Mam pięć tomów "Kryminalnej historii chrześcijaństwa", ale nie tylko.  RACJONALISTO, RACJO, FAKTY I MITY - rozpocznijmy akcję jakiejś pomocy Wydawnictwu.

To ogromna bolesna strata. Panie Jacku, jezeli wolno mi tak sie do Pana zwrocic, chyba nie wolno zaprzepascic dorobku wydawnictwa, moze rzeczywiscie z pomoca RACJONALISTY. Obiecuje pomoc promocyjna takze w srodowisku RACJI na miare naszych mozliwosci.   

Mój ojciec był stałym klientem wydawnictwa "Uraeus".  Zmarł w 2002 roku. Co za zbieg okoliczności! Zostawił mi w spadku wiele książek (m.in. 5 tomów KHCh). Wcześniej starał się proponować mi do czytania niektóre dzieła. Nie zapomnę tego okresu gdy czytałem z wypiekami na policzkach "Zakaz myślenia". Ta książka, i wiele innych, wpłynęły na zmianę mojego sposobu myślenia - wystąpiłem z organizacji świadków Jehowy. Sam również zacząłem zamawiać książki w "Uraeusie". Bardzo cenię do dziś "Nie i amen" oraz "I znowu zapiał kur". Szkoda, że to wydawnictwo ma tak wielkie problemy z działalnością. 

Miałem szczęście przed kilkoma laty osobiscie poznać Pana Andrzeja w gdyńskiej siedzibie wydawnictwa. Chciałem nawiązać z nim współpracę handlową i dostarczać, jako właściciel hurtowni książek, jego publikacje do odbiorców detalicznych (empiki i księgarnie).  Mówiliśmy też o ew. współfinansowaniu przez moją firmę kolejnego tomu Kryminalnej ... teraz zawodowo jestem w innym miejscu, ale liczę na to, że ktoś się znajdzie i dzieło Pana Andrzeja będzie kontynuowane.

Brat Andrzeja, Jacek Olszewski, który razem z Andrzejem zakładał wydawnictwo może doprowadzi do wydania dalszych tomów. Na razie za szybko na pytania o to.

Na stronie Deschnera pojawiła się informacja o śmierci Andrzeja:
http://www.deschner.info i będzie tłumaczony tam mój tekst. Deschner z
pewnością cały czas liczy, że wszystkie jego tomy ukażą się w Polsce...

Dzieło pana Olszewskiego nie może umrzeć. Co możemy zrobić aby VI tom sie ukazał? Mam wszystkie dotychczas dzieła Deschnera wydane w Polsce, czekam i szlag mnie trafia gdy widzę taką tragedię. Współczuję panu Olszewskiemu, równoczesnie wiem, że już nie cierpi... ale my na tym padole borykame się z czarną klerykalną bestią. Jako unimatryca2009 toczę nieustanne boje na onecie.pl z klerykalna masą, a książki Uraeusa dawały mi i dają niebagatelna amunicję. Czuję ogromny brak nastepnych tomów Kryminalnej... dobrze by było aby ukazały się nieznane u nas prace o obozie w Jasenovacu. Pozdrawiam.

Muszę się pochwalić, bo jestem szczęśliwym posiadaczem wszystkich dzieł Deschnera, jakie przełożył Uraeus. Może PSR udałoby się wydać kolejne tomy Krymianalnej historii chrześcijaństwa? Wydaje mi się, że obok budowy pomnika Kazimierza Łyszczyńskiego powinna to być priorytetowa sprawa.

wyjaśniło :( :/ ... Od lat poluję na dalsze tomy Kryminalnej historii oraz na Molocha. Dziś już wiem, że będę musiał jeszcze długo (?) poczekać :(... W prawdzie Molocha mógłbym zdobyć w bibliotece w jakimś większym mieście, lecz co to za książka ksero?...
Tym komentarzem chcę zwrócić uwagę, że takie wydawnictwo jest potrzebne!
"To [...] musi być kontynuowane..."!

Ogromna strata. Sam mam w domu kilka pozycji K.Deschnera i jestem za nie ogromnie wdzięczny. Gdyby nie Uraeus, pewnie nikt by tego nie wydał. Cóż taki już los. Pragnę wspomnieć tutaj słowa ,,Non omnis morial"

Co tu dużo mówić - stanąłeś na wysokości zadania za co Ci jestem wdzięczny i z pewnością wszyscy, którzy Andrzeja znali, również. Postaram się trochę o Andrzeju napisać w najbliższym czasie. Pozdrawiam i dziękuję. Z wyrazami szacunku Stanisław Pietrzyk

Gdy Uraeus wydawał najwięcej to ja byłem bardzo wierzący i nawet nie byłem świadomy, że takie wydawnictwo istnieje. A może przyczyną było to, iż mieszkałem na samym krańcu południowo-zachodniej Polski? Nie wiem. Wiem, że koniecznie trzeba coś z tego przeczytać.