tzn. ilość wraz z podaniem zródła dysponują czytelnicy Racjonalisty - chodzi mi o ilość ofiar inkwizycji... np. zródła kościelne podają że ofiar inkwizycji w przeciągu ponad 600 lat jej działania było ok. ponad 30.000(!)... inni, z drugiej, tzn. antyklerykalnej strony podają, że było ok. 50 milionów... np. Józef Świtkowski, autor wydanej w 1939r. książki "Okultyzm i magia w świetle parapsychologii" powołując sie na niezależne żródła podaje liczbę wymordowanych samych kobiet na ok. 9 milionów - wychodzi średnio 15.000 rocznie przez 600 lat...chodzi mi tylko o ustalenie obiektywnej prawdy..

Do kiedy Kościół był antyfeministyczny? Do początku XX wieku? To chyba żart albo kompletna niewiedza. Kilka dni temu kościół anglikański stanął w obliczu rozłamu z powodu kobiet-biskupów (zob. http://wystap.pl/rozlam-wsrod-anglikanow-prawie-pewny/). Jednocześnie Watykan ogłosił, że najhaniebniejsze przestępstwa to torturowanie dzieci i próba wyświęcenia kobiet na księdza...

I niech już tak zostanie! Tak, jak mało jest ludzi skłonnych w to wierzyć, tak szybko KRK zostanie z nielicznym gronem stawiającym Prawdy Objawione ponad Sprawdzalnymi.

"Nazwanie białogłowy, białki, czy niewiasty kobietą jeszcze do XIX wieku było w Polsce nie do pomyślenia”….
Ano było nie do pomyślenia ponieważ słowo kobieta było obraźliwe. Pochodzi ono od słowa kob czyli chlew. W XVI wieku tak pogardliwie mówiono o niewiastach w ogóle lub też o prostytutkach. Z pozostałych określeń na dzisiejsze standardy białogłowa wydaje się dość neutralne (od zwyczajowego nakrycia głowy). Pozostaje nam jeszcze niewiasta – czyli ta co nic nie wie (kobieca cecha do dzisiaj pożądana przez mężczyzn). W opozycji mamy wiedźmę – czyli tą co dużo wie, z jakiegoś powodu do dzisiaj ma to lekko pejoratywne zabarwienie ;-) (mężczyźni dalej wolą niewiasty).

"wiedzma" to chyba ta kobieta, która "wie" o wyższości wibratora nad facetem - nie będzie (wibrator) chodził na dziwki, zdradzał ją z jej koleżankami, żłopał piwa przed telewizorem, oszukiwał, okłamywał, zawsze bedzie pod ręką...itp...

A najdziwniejsze jest dla mnie to, że pomimo wiedzy i dostępu do wszelkich informacji, wciąż najliczniejszą grupę wierzących stanowią kobiety.

Moze jest cos z prawdy w slowie "niewiasta", i dlatego kobiety stanowia najliczniejsza grupe wierzacych. To zart.
A powaznie mowiac, sadze, ze kobiety w krajach o duzym odsetku populacji religijnej ciagle stanowia grupe najnizsza w hierarchii. Poza tym kobiet jest  troche wiecej niz mezczyzn, wiecej z nich nie pracuje zawodowo, ma nizsze wyksztalcenie, wiec chocby z nudow chodza do kosciola, i staja sie latwym lupem dla przemadrzalych klerykow.

Heloiza, żona Abelarda - ewidentny błąd. Nigdy żoną nie była; poszła do zakonu i tam skończyła swe życie.

Regine Pernoud "Heloiza i Abelard" PIW 1982 str. 62. (Zawsze lepiej sprawdzić.)