Nie można mieć wątpliwości,że religia jest zjawiskiem powszechnym.
Do mniejszości należą ateiści i jako zbiorowość pogrupowana jest w małych organizacjach i z tego powodu chociaż mają swoje prawa-ja powinienem napisać ,chociaż macie swoje prawa nikt wielce nie zabiega o wasza przychylność,bowiem jesteście w mniejszości ,a politykom zależy na większości.
Przychylność którejś z wielomilionowej społeczności religijnej,niezależnie od tego,czy nazwiemy ją organizacja,religią,kościołem,zborem,kultem,sektą,dla wielu polityków nie ma znaczenia.
Znaczenie ma to,żeby wypowiadając się zyskać przychylność milionów głosów.
I nie przeszkadza im jeśli nawet dana społeczność religijna nie ma zbyt dobrej opinii.
Przede wszystkim liczą się głosy,głosy...

Wyrazy głębokiego współczucia z powodu...hmm, głębokiego pierdolca!!!

Uśmiecham się do tych respondentów.  To miłe że myślą.  i temat też im wchodzi!!!!
Dzieci!!!!! czy WY naprawdę tym tematem żyjecie??????????????????????
 Wiem że nie, No to nie kłaniajcie si ę si e nauce USA bo to szwingiel, na waszą zgubę!!!!!  Etniczny indianin wam to powie w 3 sekundy i was podsumuje w 5 sekund!!!!!!!!!! Ten dialogi ta dyskursja to cipienie z husieniem w jednym!!! To śmieszność głupka i fana głupoty. Tak!!!!!!!! Obnażam gówno i luckie poniżej 91 procent myślenia. Luckie, ludzkie paragrafy i poziom, śśmieszny!!!!!!!!!! was piszących!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!   Moje towarzystwo to Składnia empatyczności. ludzkość praca!!! Miłość i w końcu mam spokój.
 
Krok po kroku, rusza fundacja  --"w końcuc mam spokój:)"
Już zastrzeżona. 
 
Zapraszam do rozmowy i pomocy!
 
Ps.!!! Nie jesteśmy żałośni, brakuje nam chęci sily kasy i tego , że jeszcze żyjemy.
Brakuje w tym cyrku naszaj mądrości!!
 
 

"Ale nauczania mojego Kościoła pochodzą bezpośrednio z profetycznych doświadczeń jego założyciela, Josepha Smitha Jr., który z pomocą świętych kamieni — Urim i Tumim, był w stanie odkryć ostateczne boskie objawienia, które zostały napisane językiem egipskim reformowanym na złotych tablicach, które odnalazł z pomocą anioła Moroniego. Wielu z was pewnie nie zna tej historii i niektórzy z was mogą nawet wątpić w jej prawdziwość."

-Racjonaliści doskonale znają tę historię i nawet nie śmią w nią wątpić. ;-)
-Religijne jaja wyglądają właśnie tak. Właśnie w ten sposób człowiek sam pozbawia się miana istoty rozumnej. Co ta tuman?!

Tak sobie myslę w kontekście naszego polskiego ustawodawstwa i praktyki w kwestiach wolnościowych (aborcja, invitro, relacje kościoł - państwo) , iż życzyłbym sobie mimo wszystko takich "republikanów" jak Romney wsród naszych polityków stanowiących prawo w tym liberałów spośród "liberalnego" PO.

To rzeczywiście dość zastanawiające. Stosunkowo liberalny John McCain przegrał z Obamą, co jakoś tam zradykalizowało republikańskie kadry. Jednak uczciwie mówiąc, to w ich pierwszych szeregach jest obecnie straszna nędza. Co widać właśnie po tych kandydatach. Wśród republikańskich senatorów jest troszkę ciekawszych ludzi, ale w tych nastrojach nawet nie próbują swoich sił.    </span>

Trochę dziwi mnie dobór kandydatów republikanów. Faktem jest, że duża część elektoratu partii republikańskiej to ortodoksyjni wierni o prawicowych poglądach, ale wystawianie samych kandydatów prawego skrzydła to lekkie nieporozumienie.

To trochę tak, jakby PiS zrobił prawybory u siebie i (przy wszystkich różnicach) wystawił do wyboru np. Macierewicza, Girzyńskiego i Sobecką, a każdy z nich licytowałby się, aby pokazać, że na prawo od niego to już tylko ściana jest. Może i da to zwycięstwo w prawyborach, ale jak taki kandydat ma później wybory prezydenckie wygrać?

Można odnieść wrażenie, że kandydaci i sam GOP są zakładnikami najbardziej konserwatywnych wyborców. A ta parodia przemówienia autorstwa Harrisa doskonale to pokazuje.

Nie dowiesz się, bo nigdzie nie ma żadnego racjonalnego wyjaśnienia. No chyba, że jest takim to, że kiedy wszyscy będą mieli zupełnie wolny wybór tego z kim i na ile się zwiążą, wielu życiowym cierpiętnikom, którzy wypełniają wolę bożą kisząc się w wątpliwych związkach, odebrana zostanie ich główna wymówka, a w zamian zostaną obarczeni odpowiedzialnością za jakość swojego życia, tutaj na Ziemi.
 
Tak naprawdę wolność wyboru jest naprawdę przerażająca i to przed tą odpowiedzialnością całe życie uciekają wierzący. Że być może nie ma żadnych reguł ani odpowiedzi, są tylko ich własne wybory.
 
Ja sama, choć niewierząca, nie wiem jak długo pozostałabym w moim małżeństwie, gdyby nie zaszczepione i mi kiedyś w procesie wychowania przekonanie, że bycie żoną jest lepsze niż bycie starą panną lub rozwódką. A jakby do tego doszła jeszcze możliwość bycia w związku lesbijskim, bez narażania się na społeczny ostracyzm, to już zupełnie bym się pogubiła i może nawet stała się rozwiązła.

"Jeżeli pozwoli się
gejom na branie ślubów, obniży to dla nas wartość instytucji małżeństwa
i może nawet rozluźnić znaczenie więzów małżeńskich. Liberałowie z tego
drwią. Zastanawiają się jak moje uczucia wobec mej żony Ann mogą
zmniejszyć
się przez wiedzę, że para homoseksualistów gdzieś wzięła ślub. Cóż za
dziwne pytanie."

A miałem nadzieję że wreszcie się dowiem w jaki sposób związki partnerskie gejów osłabią instytucję rodziny i małżeństwa heteroseksualne...

A się uśmiałem:) Świetny tekst, wielkie dzięki za tłumaczenie. Myślę, że każdego z nas przynajmniej po trochu obchodzi kwestia wyborów w Stanach Zjednoczonych (biorąc pod uwagę międzynarodowe znaczenie tego kraju). Natomiast poglądy niektórych kandydatów republikańskich wprawiają mnie w osłupienie. Ten Romney nie jest wcale taki najgorszy:)