PANIE MARIUSZU, SKĄD SIĘ WZIĄŁ TEN OSOBNIK???TO PRZERAŻAJĄCE CO ON WYPISUJE.JA SWEGO CZASU OTARŁEM SIĘ O TAKIE ŚRODOWISKO CO ON PISZE.TACY LUDZIE BARDZO ŁATWO WPADAJĄ W SEKTY, KOŚCIOŁY ITP.ONI MAJĄ ZWICHNIĘTY "PROGRAM" W GŁOWIE.ONI NIE POTRAFIĄ NORMALNIE ŻYĆ,MUSZĄ PRZYNALEŻEĆ DO JAKIEJŚ GRUPY.A TAKIE ORGANIZACJE RELIGIJNE TO IDEALNE MIEJSCE.GDYBY PRZYJRZEĆ SIĘ DOBRZE, TO TAKIE "KOŚCIOŁY" ITP. SKŁADAJĄ SIĘ Z BYŁYCH PIJAKÓW, NARKOMANÓW W WIĘKSZOŚCI.
FACET PRZY ELEMENTARNYM BRAKU WIEDZY WYKAZUJE SIĘ JEZSZCZE FANATYZMEM NEOFITY...ŻE PAN,PANIE MARIUSZU, MARNUJE SIŁY NA DYSKUSJE Z NIM...POZDRAWIAM

To dziwne, nawet bardzo, że osoba tak mądra mogła kiedyś być na samym końcu a teraz na samym początku. Moim zdaniem nie powinniśmy aż tak zbyt pochopnie oceniac ludzi, ich wiary... Nie znaczy to odrazu że musi być egoistą, samolubem, czasem on sam może wielerazy potknął się, został zraniony przez inne osoby i teraz nie wieży w dobrych ludzi................

To dziwne, nawet bardzo, że osoba tak mądra mogła kiedyś być na samym końcu a teraz na samym początku. Moim zdaniem nie powinniśmy aż tak zbyt pochopnie oceniac ludzi, ich wiary... Nie znaczy to odrazu że musi być egoistą, samolubem, czasem on sam może wielerazy potknął się, został zraniony przez inne osoby i teraz nie wieży w dobrych ludzi................

Anarchia jast w Państwie ,anarchia jest
wszędzie-------------- to nie ty byłeś nie nawrócony-
nawrócone nie będzie zło

Wiem, że jest to tekst sprzed wielu lat, jednak nie mam tyle czasu aby dokładnie prześledzić Pana obecne poglądy dlatego odniosę się do tych które prezentował Pan wtedy. Chodzi mi konkretnie o nawiązani do anarchizmu. Z całym szacunkiem-jestem sam wolnościowcem, jednak w żadnym razie nie jestem punkiem. Jestem wrogiem narkotyków. Dekadentyzm mnie śmieszy. Doceniam Pana prace i wypowiedzi, jednak czuje, że pisał Pan o czymś o czym Pan nie ma zielonego pojęcia. Sam prezentuje poglądy moralne zbliżone do tego co pan sam wyraził w tekście dlatego czuje się głupio gdy czytam jawne ataki na ruch tak bliski memu sercu.

Jeszcze jedna sprawa: co do dialektyzmu. Ta choroba polega na czymś innym (odsyłam do fachowej literatury) nie tylko na waleniu byków. To co Pana rozmówca prezentuje to zwykłe niechlujstwo i lenistwo.

Nie wiem czy komentarze z tak starych publikacji mogą do Pana dotrzeć ale w każdym razie będzie mi miło jeżeli Pan na to odpowie.