Ciekawy artykul o ciekawym panstwie. Ale skoro tak dobrze to dlaczego gorzej? Co takiego zmienil Recep Erdoğan w prawie tureckim, na gorsze, na "lepsze"? Skoro kalifatu nie bedzie to moze i polsko-katolicki PISofat z jakąs szarą eminencją nie bedzie taki zly, skoro w Turcji jest tak swietnie.
Jak wygląda prawo do usuwania ciązy, czy Erdogan je zmienil (proponowal kary 1-3 lata wiezienia dla kobiet za aborcje).
Jak wygląda rozdzial religi o panstwa? jeszcze nie tak dawno tureckie klechy mialy swoje meczety z dala od tureckich szkol. Dzis islam jest "uczony" w szkolach panstwowych - Sienkiewicz moze ma racje, to droga do kalifatu. Ale z drugiej strony my taki ukryty kato-kalifat mamy juz w Polsce.
Mam wrazenie ze wiele spraw Pan pomija i skupia sie na jakis jednostkowych sprawach. Patrzac w ten sposob to i Pinochet i Hitler to gospodarczy geniusze.

To nie jest kompletna naukowa analiza, tylko publicystyczna polemika z p.Sienkiewiczem. Na bohaterkę tekstu wybrałem panią Sabanci, żeby pokazać, że w tej "barbarzyńskiej " Turcji kobiety mogą więcej osiągnąć, niż w wielce europejskiej i cywilizowanej Polsce. Ponadto myślę, że "kolegowanie" się z Turcją dałoby nam więcej pożytku niż z niejednym europejskim krajem, członkiem UE. 

Pod koniec 2013 roku zostały wprowadzone pytania z religii na egzaminach wstępnych na uniwersytety. Na wszystkich kierunkach, nie tylko teologicznych.
Taki mały kroczek w islamizacji.

"To nie jest kompletna naukowa analiza, tylko publicystyczna polemika z
p.Sienkiewiczem. Na bohaterkę tekstu wybrałem panią Sabanci,"

Z tekstu wynika, że pani Sabanci pochodzi z bogatej rodziny przedsiębiorców nie miała konkurencji ze strony męskiego rodzeństwa  i  kolokwialnie rzecz określając  dostała na starcie życiowym ogromne fory. To nie jest dobre porównanie do kobiecych karier w Polsce. Nie jestem przekonany w zupełnosci ani co do racji ministra Sienkiewicza ani polemiki autora tego wątku.

Gdyby w Turcji miał być kalifat, jak wieszczy minister, to i bogata pani Sabanci musiałaby się schować głęboko za mężczyznami. Ona zresztą nie jest jedyną, która robi karierę w biznesie i takich jest 4x więcej niż w Niemczech. A jakie są liczby w Polsce?

Nie umiem wyrokować co sie stanie w Turcji (opinie ministra traktuję jako ciekawy punkt widzenia, niekoniecznie słuszny). Albo co w Polsce. To znaczy w sensie czy kraj pogrąży się w fundamentalizm religijno polityczny czy też zliberalizuje. W Polsce obie tendencje występują. Z jednej strony Kościół traci popularność co, jak sądzę, widać po statystykach swiadczacych o systematycznym choc powolnym zmniejszeniu się liczby osób uczestniczących w praktykach religijnych. Ale z drugiej strony widać wzmożoną, często agresywną aktywność środowisk klerykalno narodowych. Historia bywa nieprzewidywalna. Mnie przynajmniej dwukrotnie w życiu zaskoczyła. Pierwszy raz w sposób miły upadkiem bloku radzieckiego i drugi raz niemile  rozszerzeniem się wpływów kościelnej władzy w Polsce potransformacyjnej.

Nie ma co mowic o kalifacie, bo 80 milionowa Turcja raczej kalifatem w dawnym stylu sie nie stanie. Niemniej Turcja pod rządami Erdogana zmierza ku panstwu religijnemu. Systematycznie, krok po kroku, niszczy sekularne reformy mądrego Ataturka. Pozycja kobiet jest wynikiem Turcji Ataturka a nie Erdogana. Turcja za czasow Ataturka wcale nie byla barbarzynska, wrecz przeciwnie, byla 100 razy bardziej swiecka niz obecna Polska. Sam byłem zakoczony gdy w tureckiej wsi (uwaga wsi) były szkoły bez zadnych elementow religijnych, bez indoktrynacji. Meczety tez były, ale 500 metrow od szkoły. Mieli ładny rozdział szkoly od religii, co dzis Erdogan zniszczył i cały czas niszczy. Ma wrazenie, ze nie znał Pan Turcji sprzed np 15 lat, a pana obrazem jest i była "barbarzynska" Turcja, pewnie z czasow Sienkiewicza (ale Henryka).

Podobnie w Polsce PiS, dochodzi do absolutnej władzy, serwuje 8 godzin obowiazkowej religii, kare wiezienia za aborcje, a Pan mowi jaki to ładnie PiS Polske odbudował po wojnie i o silnej pozycji kobiet (w Polsce tez są przedsiebiorstwa gdzie na czele stoją kobiety).
Erdogan jest takim tureckim Kaczynskim, i Jarek chetnie by sie z nim kolegował, gdyby nie własnie, islam.
Turcja Ataturka była sekularna,a Erdogan niszczy sekularną Turcje.

Zgadzam się, że w sferze obyczajowo-światopoglądowej Turcja Erdogana jest krokiem wstecz wobec Turcji Atatürka, ale Turcja Gülena - jaką wieszczy p.Sienkiewicz - byłaby dramatycznym krokiem wstecz. Życzę Turkom, żeby tego nie doświadczyli i mam nadzieję, że wpływowe Turczynki, z Panią Sabanti na czele, do tego nie dopuszczą.

mam dwu dobrych znajomych Węgrów, jakoś nie słyszałem od tych dwu mieszkańców Budy, o strasznie opresyjnym systemie, który nie pozwala im oddychać, za to nie mogą się nacieszyć, że rząd reprezentuje w końcu obywateli, a nie 'zachodnie' koncerny. Turków to ja mogę tylko serdecznie przeprosić za Wiedeń, nigdy więcej takiej pomyłki. Skoro Turcja tak płynie miodem i mlekiem, to skąd takie ilości Turków nie tylko w Niemczech, ale i w Polsce?

W RFN znalazło się tak dużo Turków w czasie niemieckiego "cudu gospodarczego", kiedy to wszelkimi sposobami werbowano Gastarbeiterów głównie w Turcji, ale też w Jugosławii, Grecji i innych krajach. Sporo z nich zostało w Niemczech na stałe i ich dzieci i wnuki często czują się już Niemcami. Myślę, że w Polsce jest zaledwie garstka Turków w porównaniu z liczbą Polaków w Anglii. Teraz my występujemy w roli Gastarbeiterów w omal całej Europie. Turcja nie jest krajem mlekiem i miodem płynącym, ale jest krajem dużym i silnym, na znacznie wyższym poziomie rozwoju gospodarczego i społecznego, niż widzą ją Polacy i ... podsłuchany pan minister :)  

Historia emigracji tureckiej do RFN jest mi znana, natomiast współcześnie wciąż tam emigrują - pewnie z przyzwyczajenia, jak mniemam, zresztą 'niektórzy' Niemcy obwiniają Gomułkę o to, że powstały tureckie getta. Turcja jest wielkim graczem, z którym świat się liczy, ze względu na siłę militarną. Polacy emigrują od ponad stu lat z wielu różnych powodów, ostatnio są to niestety powody natury ekonomicznej.