Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Tubular - grammar nazi;) 5 na 5 Głupio mi zwracać uwagę, po delikatnym zwróceniu uwagi, że nie zawsze jest to na miejscu..... ale moja polonistka wyrobiła we mnie dożywotnią nienawiść do formy "ja, osobiście" "Ja osobiście, choć jak i wielu internautów miewam hopla na punkcie językowej poprawności, nie jestem zbyt mocno przywiązany do współczesnej polszczyzny" Ja osobiście jest wyrażeniem niepoprawnym, tautologią. "Cofam się do tyłu" itp Nie można stopniować swojego zdania. Forma "uważam" w zupełności wystarczająca, "ja uważam" jest już podwójnym zaznaczaniem, ale jeszcze w granicach rozsądku ;)i "ja osobiście uważam" 3 razy wskazuje już, że to "nasz pogląd". Nie ma potrzeby, aż tak głęboko tego podkreślać- gdyż zdanie nie może być bardziej lub mniej nasze:)
Reklama
Poltiser - Instynkt języka i myślenia 1 na 1 Myślimy bez słów, językiem rozumu, który Chomsky nazwał "mentalese" i opisał z grubsza jego reguły gramatyczne. Steven Pinker uważa, że język to instynkt, rozwijając pracę Chomskiego, który konsultował książkę "The language instynkt" przed jej wydaniem. Czy chcemy czy nie język ulega zmianom. Każdy może mieć swoje preferencje. Jest to żywa tradycja i konieczność komunikacji, zewnętrzne i trwałe, jak również konieczne do życia przedłużenie naszej fizjologii. Dziękuję za ciekawy artykuł. "Biedna" Pawłowicz! Z entuzjazmem życzę jej wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. "Więcej światła!" Pozdrowienia dla wszystkich.
Rupson - @Tubular 5 na 5 "Ja osobiście jest wyrażeniem niepoprawnym, tautologią. "Cofam się do tyłu" itp"
-To pleonazm.
pl.wikipedia.org/wiki/Pleonazm -Podobnie jak te najczęstsze i drapiące po uszach jak akwen wodny, kontynuować dalej, okres czasu, spadać w dół, wzajemna współpraca fakt autentyczny, w miesiącu maju.
-Błędna odmiana roku powyżej 2000 jest już tak nagminna, że szkoda o tym pisać. Żaden tytuł naukowy nie gwarantuje nabycia umiejętności poprawnego wymawiania daty. I jeszcze jeden błąd jest tak pospolity, że można go usłyszeć w każdej niemal chwili: tą książkę, tą piłkę, tą akcję, tą sytuację, zamiast "tę".
Autor:
Rupson Dodano:
28-08-2015 Arminius - Odszlachcenie języka 1 na 1 W 1925 r. na sowieckiej Ukrainie utworzono - w ramach polityki "korienizacji" - polski rejon narodowościowy, zwany w skrócie "Marchlewszczyzną" ze stolicą w dawnym Dołbyszu zamienionym na "Marchlewsk". W "Polrajonie" przeprowadzono - między innymi - reformę j. polskiego, polegającą na jego "odszlachceniu". W wielkim skrócie polegała ona na tym, iż przyjęto zasadę pisania tak jak się słyszy, rugując - na przykład - "ch" i "rz" ale zostawiając z jakiegoś niejsanego powodu "ó". Futuryści polscy byli pod wrażeniem tych zmian i zalecali ich upowszechnienie na terenie II RP.
Grancy - Dlaczego ja "kłamię".. Jestem z woj. świętokrzyskiego, w szkole podstawowej wygrałem kilka konkursów ortograficznych, ale dopiero jako kilkunastolatek dowiedziałem się, że nie mówi się "ja kłamę, kopę, łamę, złapę, rąbę" itd. Wszyscy tak mówili, nauczyciele również. To rozróżniało od "on kłamie, kopie, łamie". Forma kielecka jest lepsza od formy poprawnej i należałoby ją propagować. Podobnie "ja poszedłem" zamiast "poszłem" też jest bezsensownym utrudnieniem i przedłużeniem słowa. Wg mnie powinno się mówić poszłem, zeszłem, przyszłem... Język istnieje po to by się porozumieć, a nie mówić poprawnie, przy czym co jest "poprawne" decydują samozwańczy, nie obieralni demokratycznie językoznawcy. Inna opinia niż moja u ludzi inteligentnych wynika nie z rozsądku, ale z chęci podbudowania ego, że "ja umiem, a wy nie".
Autor:
Grancy Dodano:
28-08-2015 Mariusz Agnosiewicz - Językoznawcy 2 na 2 Często językoznawcy nie są aż takimi dogmatykami, jak inni przeciętni użytkownicy języka. To ci zazwyczaj, którzy zdołali opanować język polski na dobrym poziomie, lecz niemający rozległej wiedzy kulturowej, skłonni są do mówienia o języku w stylu "Nie i amen!"
Poltiser - Tradycja! 2 na 2 Do zrozumienia języka, jego pisowni, zwyczajów i "utrudnień" konieczne jest kontynuowanie pewnej tradycji językowej. Zdaniem ekspertów (np. S. Pinker) nadmierne uproszczenia wywołują więcej spustoszeń i nieporozumień niż kurczowe trzymanie się starej pisowni, która i tak ulegnie zmianie ale na sposób bardziej zrozumiały i akceptowalny dla "reszty"... Jak słusznie Pan Mariusz zauważył, językoznawcy są bardziej tolerancyjni, a poeci delektują się wieloznacznością i różnorodnością form "giętkiego języka"... I chwała im za to! Pozdrawiam! PS. Wyobraźcie sobie przez chwilę, że żyjecie w Vanwatu, ludzi mało na niezliczonych wyspach - za to 140 języków, z czego 80 ciągle w użyciu! Oni to mają ból głowy!
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama