Panowanie czeskie i austriackie na Śląsku było tolerancyjne wobec Polaków, dopiero Prusacy postanowili zniszczyć polski Śląsk. Od 1743 rozpoczęła się zamiana nazwisk polskich na niemieckie. Stefański został Stephan, Szedoń - Schädler, Rajczyk - Reitzig, itd. Opowiadał mi kiedyś pewien staruszek, że w czasach hitlerowskich było podobnie. Jako rodowity Ślązak posiadał śląskie nazwisko: Furgoł. Nieślązaków informuję, że po śląsku "furgać" znaczy fruwać. Kazano mu to nazwisko zmienić na niemieckie, gdyż Niemcy uważali je za polskie. Zmienili go na Fliegler (fliegen - latać). Kiedy go poznałam, nazywał się znowu Furgoł - po wojnie natychmiast zmienił nazwisko na prawdziwe, rodowe, jego zdaniem - na polskie, choć ja sądzę, że Polacy nie wiedzą, że Furgoł, to polskie nazwisko, a hitlerowcy wiedzieli. Tymczasem pan Kutz, który w niektórych mediach kreowany jest na wielkiego Ślązaka, swoje śląskie nazwisko Kuc zmienił na napływowe niemieckie: Kutz.
Do tekstu.. |