ciekawe tylko, że dzisiejsi uczeni zaczynają odkrywac to, co w Feng Shui juz było wiadomo 5 tysięcy lat temu...........
eeeh.....tak było też z radiestezją.....
niewiedza nie uprawnia do odsądzania od czci i wiary tego, czego się nie zna................

Zgadzam się z Panem Pawłem.
Jestem lekarzem, psychiatrą. Prawdą jest, że są lekarze zajmujący się homeopatią. Ci lekarze przynoszą wstyd całemu środowisku lekarskiemu.
Przez swoje działania wspierają szamanizm, dodają mu powagi i czynią go bardziej prawdopodobnym.
Paramedycyna zawsze szkodzi, kiedy zastępuje prawdziwe i udowodnione postępowanie lecznicze!

Szanowni komentatorzy albo nieuważnie przeczytali tekst, albo, jeśli przeczytali, nic z niego nie zrozumieli. Atakowanie autora wyrwanymi z kontekstu zdaniami, które nijak się mają do ogólnej treści artykułu, zmieniającymi ogólny jego wydźwięk jest, delikatnie mówiąc, nadużyciem. Oczywiście nauka może się mylić, i myli się, w wielu sprawach. Ale nie dlatego że jest dogmatyczna, tylko dlatego, że działa metodą prób i błędów. Czytałem niedawno książkę Bergena Evansa "Naturalna historia nonsensu", wydaną w Polsce w roku 1964, gdzie autor rozprawia się z bzdurami, przesądami i magiczną wiarą w rzeczy niesprawdzone, ale głęboko zakorzenione w umysłach ludzi bezkrytycznych. Dzisiaj wiemy, że w paru sprawach mylił się. Czy to zmienia ogólny wydźwięk jego wywodów? Powoływanie się na autorytety medyczne przez adwersarzy nie jest żadnym argumentem; ostatnio ponownie rozgorzała dyskusja w świecie medycznym dotycząca homeopatii; znani lekarze o niekwestionowanym dorobku suchej nitki na niej nie zostawili. A w tzw. przestrzeni publicznej różne feng szuje, astrologia i inne bzdury szerzą się z prędkością światła. Tu już nie należy wskazywać, tu należy bić na alarm. Artykułów takich, wskazujących konkretne, po imieniu, nadużycia intelektualne powinno być (nie tylko w "Racjonaliście") jak najwięcej.

Mam do czynienia z HOLOGA 3 lata i widze ze wiekszosc powaznych Polakow powinno zasiasc do internetu i sie powaznie zaktualizowac zreedukowac
jak jestem po visulaizacji mnostwa efekotw za pomoca Politechnicznej wiedzy i wszystko sprawdzilem oczywiscie to zajelo 3 lat z tego 2 latat 16 godz dziennie na co nikt nie ochoty

0047 986 73800 OSlO pozdrawiam z wiedza w pieciu kierukach naukowych

Efekt pracy 2 geialnych badaczy kjak uwaza pan Zygmunt

cytat
===============================================
... niektórym zabiegi szamanów rzeczywiście pomagają dzięki zjawisku autosugestii ...
===============================================
No i może o to chodzi szanowny autorze ?
A tak przy okazji nie rozumiem - z jednej strony stwierdzamy, że to całe psycho-magiczne oddziaływanie na materię czy ludzki organizam to stek bzdur, a z drugiej całkiem już naukowo wierzymy w placebo lub autosugestię - no więc pytam - jak to jest - psychika człowieka może wpływać na jego ciało i pomagac w leczeniu czy nie ? Jesli zaś może (vide autosugestia) to jakie znacze ma jakimi srodkami człowiek w sobie tą sugestie buduje ?
Nie wiem tez czemu autor dziwi sie że instrumentarium współczesnych szamanów różni się od tego sprzed setek lat = służę wyjaśnieniem - były czasy kiedy łuk, bęben czy grzechotka były produktami "nowoczesnymi", powszechnego uzytku - nie widze powodu czemu szaman miałyby zatrzymac się w rozwoju skoro nauka i postęp się rozwija ;-)

Pozdrawiam

Oczywiście miałem na mysli kręgarstwo, a nie kręglarstwo. Sorry

Fanatycy wszelkich maści są szkodliwi dla nas wszystkich. Ja szanuję poglady,każdy ma prawo do swoich. Ale lansowanie na siłę sceptycyzmu jest tak samo szkodliwe, jak wiara w zabobony. Apeluje o sceptycyzm do sceptycyzmu. Zdrowy rozsądek i złoty środek, tym się kierujmy. Wszyscy wiedzą, ze placebo działa w tych 25-30% , ale nie wspomina się też o tym, że duża część lekarst, uznawanych w medycynie konwencjonalnej, też,ma podobą skuteczność działania. Hochsztaplerzy są wszędzie. Zdarzają się , no dosłownie , wszędzie, bo taka to już natura . Są ludzie dobrzy i źli, są "świeci" i grzesznicy. Więc to nie jest powód , aby z powodu jakichś oszustów dyskredytować paramedycynę czy paranaukę. Są to po prostu zjawiska , które nie daje się wytłumaczyć metodami naukowymi. Duża część z nich jest fikcją, ale są też tam wartościowe rzeczy, jak chociażby ziołolecznictwo, kręglarstwo,akupunktura i wiele jeszcze wiele rzeczy.

Ludzie - ten portal zamiast być ostoja racjonalizmu jest ostoją bezmyślności ! ! Bardzo ciekawy przykład to dogmatyczne stwierdzenie, że homeopatia jest nieskuteczna, i jest to tylko efekt placebo. Oczywiście - bez sensownego uzasadnienia. Ciekawym jest fakt, że autor artykułu chce być mądrzejszy od kupy lekarzy z dyplomami, którzy homeopatię stosują i rozumieją, od przeprowadzanych badań (linki do informacji o tych badaniach są na stronie Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, leki homeopatyczne są sprzedawane w aptekach przez farmaceutów, itp... Jako argument na poparcie tego, że homeopatia to bzdura autor napisał, że hasło przewodnie homeopatii (podobne leczyć podobnym) powstało w XVIII wieku - i dlatego to jest bzdura. Autor pewnie zapomniał o tym, że gdyby nie obserwacje ziół sięgające dalej niż do XVIII wieku nie byłoby współczesnej farmaceutyki, gdyby nie lekarze stawiający pijawki i robiący lewatywy współczesnej medycyny też by nie było. Ta dziedzina nauki się rozwijała - nie od razu powstały wszystkie techniki, dziś patrzymy na większość terapii z tamtych lat jak na barbarzyństwo, ale gdyby ktoś tego barbarzyństwa nie próbował uprawiać, dziś leczylibyśmy machając grzechotką nad chorym i tańcząc na jednej nodze. Nie deprecjonujmy przeszłości - większość idei, na których opiera się nasz świat jest o wiele starsza. Wspomnę na przykład tak nieistotną rzecz jak arytmetyka, geometria... w XVIII wieku żył Kant, wynalazca piorunochronu również. To w sumie nieważne - w każdym razie stwierdzenie "Dziś wiemy, że leczenie podobieństwami jest nonsensem" nie jest poparte żadnym dowodem, a przeczy wiedzy związanej z homeopatią. Pewne badania kliniczne wykazują jej skuteczność ( Albrecht, van Wijk R, Dittloff S. A newdatabase on basic research in homeopathy. Homeopathy 2002.
2 Mathie RT. The research evidence for homeopathy: a fresh assessment ot the literature. Homeopathy 2003). No - ale oczywiście może to być bzdura, a autor artykułu jest wszystkowiedzący.

Reszta artykułu jest bardzo mało konkretna - jest po prostu stwierdzone "to jest bzdura" bez podania dlaczego tak się uważa. Jednak jego końcówka muszę przyznać jest obiektywna - przytacza wypowiedzi 'dwóch stron' - mówi np. o kręgarstwie, które jest obecnie uznane jako dziedzina medycyny, i ogólnie o tym, że część 'paranauk' może się stać nauką. I całe szczęście dzieje się tak coraz częściej :)