Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.547.337 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 244 głosów.

Złota myśl Racjonalisty:
"Chrześcijanin przeżuwa sieczkę tak jak to czynią owieczki."
Komentarze do strony Młody Polak zalgorytmizowany

Dodaj swój komentarz…
Klapacjusz - Ekonomia przekazu
Witam.
Wypowiedź Huberta jest sprytnym czepiactwem.Nie jest po prostu
w stanie zrozumieć istoty rzeczy, jednak jego opinia ma duże znaczenie
w odbiorze całości przez adresatów przekazu Autora. Prostota odbiorców
z reguły powoduje przychylenie się do owej krytycznej opinii, bo jest
zwięzła, cięta i schlebia ich uczuciom szczęśliwych posiadaczy komórek
"najlepszej" marki.
Matematyka jest nauką powszechnie wykorzystywaną ponieważ
stosuje UPRASZCZANIE do maksymalnie łatwej postaci. Filozofia natomiast cierpi na chroniczny brak owej uniwersalnie pozytywnej cechy. Mianowicie upraszcznie powoduje, że inni nas lepiej rozumieją a my sami jesteśmy w stanie ZNACZNIE WIĘCEJ OGARNĄĆ UMYSŁEM
.W przekazie prostym sami popełnimy mniej błędów umożliwiających innym "błyskotliwą" krytykę. A co najważniejsze jesteśmy lepiej rozumiani. Ułatwianie sobie zrozumienia istoty rzeczy np. w kwestii
wpływu mediów na ludzi, doprowadziło mnie do spostrzeżenia, że wszystko co jest nam serwowane powyżej naszego poziomu - rozwija nas i odwrornie, wszystko poniżej naszego poziomu - ogłupia. W świetle prostoty powyższego, ośmielam się mniemać, że ludzie kierujący mediami wiedzą co robią. Czynią tak dla władzy nad ludźmi sprawowanej przy pomocy marchewki, bo tak jest ekonomicznie w dobie
mediów elektronicznych. Np. człowiek pozostawiony samemu sobie nie
jest sterowalny natomiast osobnik u którego wywoła się różne "chcenia"
za nimi podąża. Wystarczy tylko skupić w swoich rękach producję
przedmiotów "chceń" (glogalizacja) i mamy wielomiliardową maszynę
do produkcji i osług tym z końca łańcucha pokarmowego.
Tyle w sferze materialnej.
Pozdrawiam
Klapacjusz
Autor: Klapacjusz Dodano: 09-04-2007
Reklama
Hubert - Kubel zimnej wody.
Odnosnie Pana X:
"przyzwyczajenia czlowieka jego druga natura" - kazdy idiota czasem mowi cos oczywistego aby poczuc sie madrzejszym.

Ignorancja Autora jest doprawdy porazajaca.
"aż 67% młodego pokolenia przy wyborze zawodu kieruje się głównie pewnością posiadania pracy" - zatem dlaczego najwiecej ludzi studiuje na wydzialach humanistycznych, politologicznych ekonomicznych i marketingowych?!? Jakos nie widac tlumow na fizyce czy informatyce - mimo ze i praca po kierunku pewna i niezle platna (3-5k miesiecznie na reke dla dobrego programisty to standard i to nie w Warszawie gdzie stawki sa wyzsze ale powiedzmy w Trojmiescie, Krakowie czy Wroclawiu)???

Najwyzej cenione marki to Nokia, Sony, Adidas. I niby spowodowala to reklama? Na Coca-Cole moze sie zgodze. Ale to ze Nokia robi najlepsze telefony to fakt pewnie bez znaczenia, to ze Nokia legitymuje się niespotykanym, 75-procentowym wskaźnikiem przywiązania do marki tez jest nieistotne? A to ze wytwarza 5% PKB Finlandii to zupelnie marginalny fakt.
O Sony i legendarnej juz dbalosci firmy o klientow pisac chyba nie trzeba...
Adidas - tu ignorancja autora jest najwyzsza: o wiele bardziej reklamowana marka sportowa jest Nike!
Argumenty majace poprzec teze o tym ze glownie agencje reklamowe ksztaltuja przywiazanie sa zupelnie chybione. Pomijam fakt ze na kazdych studiach zwiazanych z reklama i marketingiem jak mantre powtarza sie studentom znana prawde: reklamy oddzialywuja wylacznie na kobiety i tylko do nich maja byc kierowane! Odsetek mezczyzn kierujacych sie reklama przy wyborze towaru jest co najwyzej kilkuprocentowy. Jesli ktos nie wierzy polecam przyjrzec sie kilku reklamom wlasnie pod katem grupy docelowej. Jest to zauwazalne nawet przy reklamach maszynek do golenia!

"Młodzi Polacy charakteryzują się znacznym "deficytem obywatelstwa", czyli wycofaniem politycznym i społecznym oraz przekonaniem, że nie mają oni żadnego wpływu na funkcjonowanie rządów w Polsce, przekonaniem, iż nie są w stanie zmienić realiów swego życia." oraz "jest bardzo podatna na przeróżne hasła polityczne, czy społeczne". Przeciez pierwsze przeczy drugiemu. Pomijam fakt ze wycofanie z zycia politycznego jest tym wlasnie swiadomym wyborem (nad ktorego utrata autor rwie szaty) ktorego nie lansuja media , a dokonywanym na skutek niezadowolenia z poziomu jaki prezentuja "elity" polityczne.

Nastepnie nastepuje krytyka umiejętnosci szybkiego dostosowywania sie do zmian. Na Boga! Przeciez to jedna z flagowych cech inteligencji. Widac autorowi brakuje owej bardzo mocno...

"Język kształtuje nasz sposób widzenia świata." - jezyk ksztaltuje jedynie to w jak nasz sposob widzenia swiata odbieraja pozostali. Istnieje wszak niewerbalny sposob myslenia, czesto pojawiajacy sie w matematyce i naukach scislych. Zdarza sie ze cos widzimy, wiemy - czujemy niejako, ale nie potrafimy jeszcze tego wyrazic formalnie, formalizm mysli jest dopiero kolejnym krokiem nie zawsze potrzebnym czlowiekowi, zwlaszcza jesli odbiarcami maja byc ludzie tacy jak Autor.

uzywajac wulgaryzmow (...) młody Polak okazuje swą niechęć i nieufność wobec drugiego człowieka w ogóle - "Chodzi mi o to aby język giętki powiedział wszystko, co pomyśli głowa". I to tyle jesli chodzi o wulgaryzmy. Mozna ich uzywac w sposob jaki robi to Liroy ale mozna tez robic to na wzor Kazika. Nie oceniajmy faktu bez jego kontekstu.

Na zakonczenie uwaga dot. calosci artykulu. Autor cierpi okrotnie z powodu zalewu mlodych ludzi informacyjna papka pochodzaca od mass mediow.
1)czlek inteligentny poradzi sobie z tym bezproblemowo poniewaz z natloku informacji potrafi szybko i sprawnie wybrac te dla niego istotne. czlek mniej inteligentny... coz, od zawsze istnialy srodowiska "opiniotworcze" i "opiniobiorcze", widocznie taki jest porzadek swiata ze inteligentni manewruja mniej inteligentnymi.
2)papka przejada sie bardzo szybko. najlepiej widac to na przykladzie Internetu, a konkretnie dynamicznego rozwoju tzw. WEB 2.0, czyli portali spolecznosciowych. nalezy oczekiwac ze tendencja bedzie sie przebijac na pozostale dziedziny komunikacji. skoro klasyczne media nie maja nic sensownego do zaoferowania i konkurencja nie spelnia pokladanych nadziei (nie oferuje oczekiwanej alternatywy), ludzie nie chca byc juz anonimowymi odbiorcami. sami tworza to co chca ogladac i ogladaja to co chca tworzyc inni.
3)Cywilizacja to olbrzymia machina i zadne srodowiska nie sa w stanie jej zatrzymac. Cywilizacja sie nie cofa, czlowiek sie nie uwstecznia. ci ktorzy tego nie rozumieja albo pojma to szybko albo zostana zmiazdzeni pod kolami Machiny. Najlepszym przykladem sa tworcy Google - wiedzieli od poczatku ze podazajac za rozwojem zyskaja duzo wiecej niz hamujac rozwoj i probujac wycisnac jak najwiecej z przestarzalych technologii.

Pozdrawiam serdecznie.
h.
Autor: Hubert Dodano: 10-03-2007
veronika - Pesymistyczny optymizm
Przyznam, że treść artykułu mnie nie zaszokowała, bo ostatnio dość często natrafiam na negatywne opinie na temat polskiej młodzieży. I niestety w większości przypadków nie mogę się z nimi nie zgodzić. Podobnie jest i tym razem. Autor ma oczywiście rację i moim zdaniem to dobrze że przekazuje swoje przenikliwe obserwacje- może przeczyta je ktoś, kogo poruszą i pomogą mu zmienić swój stosunek do życia albo przynajmniej zmuszą do go tego, by choć przez chwilę zastanowił się nad swoją szarą egzystencją. Mimo wszystko jednak osobiście wierzę, że ten stan może się zmienić. Tak na marginesie, to autor wobec tego problemu, wykazuje taką samą postawę jak opisywana przez niego młodzież wobec polityki. Aczkolwiek pisząc ten artykuł, przyczynił się być może do tego, iż coś jednak się zmieni. Poza tym, nie traćmy wiary w ludzi- nie wszyscy tacy są. Być może zabrzmiało to naiwnie, ale wg mnie bez tej wiary, ciężko byłoby żyć.
Pozdrawiam
Autor: veronika Dodano: 09-08-2006
Camarada - Der Mann ohne Eigenschaften
Analiza wpisana w nurt "człowieka bez właściowośći". Krytyka trafna, choc z pewnością nie ograniczona do czasoprzestrzeni polskiej. W tym punkcie zgadzam sie z poprzednimi komentarzami. Jestem skory nawet stwierdzić że czesto mlodzi Polacy wypadaja lepiej od swoich europejskich rowniesnikow, zgodnie z zasada co nas nie zabije to wzmocni. A że na ziemi polskiej nie brakowalo i nadal nie brakuje zamachow na ducha mlodego pokolenia, to i paradoksalnie ta zabójcza gleba służy czasami jego rozwojowi. Pesymizmu autora zatem nie podzielam, choc diagnoze w skali miedzynarodowej popieram.
Autor: Camarada Dodano: 16-04-2006
guinevre - dlaczego polska?
na tle młodych europejczykow czy amerykanów polska młodzież plasuje sie i tak wysoko, choćby dlatego, ze chce sie uczyć, chce pracować, usamodzielnic sie mimo tak niesprzyjających warunków, jest bardzo aż za bardzo refleksyjna bo nie widzac perspektyw dla swojego pokolenia w kraju podejmuje heroiczne decyzje o wyjexdzie.

Z moich obserwacj dot. mlodzieży wynika coś zupełnie innego niż opinia autora artykułu, porównójąc konsumpcyjny charakter cywilizacji zachodniej wśród polskiej młodzieży dominuja postawy konserwatywne a więc rodzina, przyjaźń, uczciwość potwierdzaja to również badania socjologiczne.

odnośnie poglądu,że cywilizacja w swoim rozwoju może na pewnych etapach przezywać regres nie wypada sie nie zgodzić biorac pod uwage prawdę historyczną. Ale jakie to ma znaczenie czy przyjmiemy sobie za prawdę koncepcję ewolucjhonistyczną, strukturalistyczną, dyfuzjonistyczną czy inną

Jedno jest pewne(jak mawiaja wspólcześni redaktorzy tv) na młodzież zawsze narzekano, zawsze starsze pokolenia probowały ja deprecjonować, trzeba by sie zastanowic skad to sie bierze: z poczucia przegranej własnego pokolenia? byc może
Autor: guinevre Dodano: 11-03-2006
ktokolwiek - propozycja
Prywatny swiat czlowieka uksztaltowany jest przez jego mysli, czyny oraz psychofizyczne reakcje na bodżce odbierane przez zmysly lub swiadomość. Na to, co przyjemne i pożadane, reagujemy z reguly pragnieniem powtarzania danego doświadczenia; na to, co bolesne lub niepożadane - pragnieniem unikania danego doświadczenia w przyszlości. W ten sposób tworzymy sobie świat materialnej iluzji oparty na nieustannym zaspokajaniu pragnień. Przez pewien czas realizowanie egoistycznych pragnień obdarza nas satysfakcją, ale prędzej czy pózniej stają one w konflikcie z życiem. To zaś sprowadza cierpienie. Swiadomi tego faktu dążmy do wyjścia poza indywidualny świat pragnień, strachu o przyszlość, niepokoju z przeszlości, frustracji i niepewności. W zamian spróbujmy złożyć calkowitą ufność w Bogu, który bedzie strzegł, prowadził i z własnej woli obdarzał człowieka tym, co uzna dla niego za dobre lub wskazane.

Choc dla wiekszosci ludzi wyrzeczenie sie "przewidywalnego" swiata pragnień i kształtowanie życia w oparciu o całkowite zaufanie Bogu we wszystkich dziedzinach życia wydaje sie nieslychanie trudne.Zacznijmy więc powolną ewolucję, a nie rewolucję. Na początku należy nauczyć sie zdystansowanego obserwowania pojawiających sie w umyśle pragnień. Dobrze jest umieć chłodno je oceniać, zadając sobie pytania w rodzaju : czy zaspokojenie tego pragnienia nikogo nie skrzywdzi? czy przyblizy mnie do Boga ? czy jest ono moralne i dobre ? Istotne jest to, aby nie ulegać pragnieniom w chwili, kiedy sie pojawiają i nie pozwalać im wciągać nas w nieprzemyślane działanie.

Dotyczy to zarówno malych, codziennych pragnień, jak i wielkich życiowych decyzji. W ten sposób uczymy sie dystansu do pragnień i odwagi przyznania przed samymi sobą , że zaspokojenie nawet największego pragnienia nie obdarzy nas szczęściem doskonałym ani trwałym. Jednocześnie należy się uczyć zwracania wszystkich swych pragnień ku Bogu, gdyż to on jest szczęściem, którego naprawdę poszukujemy. To z kolei jest możliwe, kiedy człowiek przestanie zajmować się przeszlością i przyszłością - użalając się nad pragnieniami niespełnionymi w przeszłości lub wyglądając spełnienia ich w przyszłości - i zacznie życ całkowicie w terażniejszości. Wówczas umysł uspokoi się i przyjmie wlasciwą postawę .

Zalecenia sa praktyczne i zycie w terazniejszosci jest dla czlowieka mozliwe. Mozliwe i wskazane jest równiez podejmowanie wysilku w celu zaspokajania okreslonych ludzkich potrzeb, np.ubrania, schronienia, pozywienia, zdrowia, akceptacji, wiedzy itd., które to wszystkie przejawiaja sie w czlowieku jako pragnienia.Nie chodzi tu o całkowitą eliminację wszelkich pragnien,ale nauczenia się nawyku refleksji nad nimi, bardzo istotnej dla czlowieka kroczacego sciezka duchowa. Mówimy wiec o ograniczaniu pragnien do niezbednego minimum, a nie o tlumieniu wszelkich pragnien w imie abstrakcyjnej bezpragnieniowosci.
Wedlug filozofii pism świętych pragnienia sa najsilniejszymi wiezami utrzymujacymi czlowieka w iluzji bytu materialnego. Wiekszosc ludzi zyje zaspokajaniem swych pragnien, a wiec poszukuje zródla szczescia poza soba. Jednak prawdziwe szczescie lezy w ludzkim sercu. Marnowanie czasu na niepotrzebne, prózne rozmowy, czy poszukiwanie satysfakcji i spelnienia w swiecie zmyslów, nie jest ani dobre, ani zdrowe. Ulegamy zludzeniu, ze miraz jest woda, biegniemy w jego kierunku, meczymy sie i wciaz usychamy z pragnienia. Robimy to samo od zawsze, ale poszukiwanie spelnienia w iluzji nie przynosi nam nic dobrego. Kazdy, kto staje sie niewolnikiem zmyslów i próbuje zaspokoic swoje nigdy niekonczace sie pragnienia, bedzie doswiadczal poczucia rozczarowania, rozpaczy i frustracji.

Zdajemy sobie sprawe, ze porzucenie tak gleboko zakorzenionych nawyków zycia opartego na zaspokajaniu pragnien jest dla wiekszosci ludzi trudne. Dalecy od rozwiazan krancowych zaproponujmy sobie raczej stopniowe, systematyczne odzwyczajanie sie od zycia opartego na pragnieniach.
Ściezka ponadczasowej duchowej madrosci, etyki i moralnosci moze doprowadzic czlowieka ku nieprzemijajacemu poczuciu spelnienia oraz ku pelnej harmonii wewnetrznej. Tylko ona moze nauczyc pokojowego wspólistnienia, nie tylko z innymi ludzmi, ale i z wszelkimi istotami czujacymi, ziemia i wszechswiatem.

Droga duchowej madrosci jest sednem wszystkich religii swiata. Jej fundamentami sa uniwersalne wartosci ludzkie: prawda, prawosc (wlasciwe postepowanie), pokój, milosc i zasada niekrzywdzenia. Jak pokazuje doswiadczenie, zycie takie owocuje pieknem, harmonia, pokojem i szczesciem, slowem - tym wszystkim, do czego od zarania dziejów tak usilnie dazy kazda istota ludzka. Bóg nie przebywa gdzies w obcym kraju, On zyje w twoim ciele.
Autor: ktokolwiek Dodano: 27-02-2005
riposta - Trafnie
Nie ma sensu rozpisywanie się tutaj, dlatego też tylko zreasumuję, że o to właśnie chodzi i tak samo jest w moim przekonaniu. Cóż... ludzkość [nie]świadomie dąży do samozagłady...
Autor: riposta Dodano: 24-02-2005
budzik - Pomost
Nie odrzucałbym teorii o obecnym stanie rzeczy, jako nostalgicznym pomoście do czasów metafizycznch uniesień. Na tym polega człowieczeństwo człowieka, iż jest on istotą posiadającą coś więcej niż typowe zwierzęce instynkty. Człowiek może się zmieniać w toku ewolucji, jednak nigdy nie odrzuci swej natury w jej podstawowych fundamentach. Żyjemy w okresie "boomu" technologicznego. Dość czytelnym i przewidywalnym jego skutkiem jest mechanizacja ludzkich zachowań i kultury. Postęp to narzędzie, nie budowniczy. Człowieka zamdli w końcu jego własna automatyczność. Poczuje, że coś przegapił, że czegoś mu brak. Przystanie, pomyśli i pójdzie dalej, do przodu. Nie wgłąb masowości i ślepoty mentalnej, lecz po drodze wiecznej ewolucji. Bo ja, mimo wszystko, wierzę, że świat jednak idzie do przodu (co prawda zatacza się lekko, ale daje radę i w rów nie wpada). Służę mu pomocą jako młody i trzeźwy.
Autor: budzik Dodano: 19-02-2005

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365