Podzielam pogląd autorki - niemożliwy jest WOLNY RYNEK, a przynajmniej taki do którego aktualnie dążymy po trupach.

Nie moge sie do końca zgodzić z autorką. Interperetacja wolności jako samowoli i wolnosci nie doprowadza nas do wolnosci ale do pustki i tak samo do bezczynnosci, którą tak pietnuje; dowodem tego jest postepowanie zannego nam markiza De Sade, który to przekoczywszy wszystkie granice dotarł do pustki do całkowitego bezruch a wręcz apatii. Cłowiek nie moze przekraczać wszystkich granic. Z drógiej strony patrzac na temat wolnośc od i do nie koniecznie konczy sie apaiią i bezróchem, zgodze sie tu iż jedynie jednostka wykształcona jest wsanie doswiadczyć w pełni swojej wolności- widza pozwala nam dostrzec swój stan i jego determinanty i ta wąłsnie świadomość umozliwia nam działanie (wolnosc do) obfitujące wyzwoleniem sie z zaisniałych okowów. Nie mieszał bym tez do pojecia wolnosci pojec wolnosci rynku gdyż są one tworami sztucznymi nie nie zaleza jedynie od woli jednostki... konkludująć: Muszą być jakieś wspólne wyznaczniki wolnosci dla ogółu ludzkosci na obecnym etapie rozwoju społeczno-psychologicznego człowieka jaki uniwersalne wskazniki. Chetnie także podejmę dyskusję i wrazie odzewu zobowiazując sie do obszerniejszej wypowiedzi.

myślę,że wolność do oraz wolność od nie mają rozgraniczenia,ponieważ w obu przypadkach,jeżeli mamy możliwość świadomego i nieprzymusowego wyboru,jesteśmy wolni

rozróżnienie wolności od — i wolności do czegoś pochodzi nie od Fromma lecz od Berlina i wiele wnosi do roważań o wolności, pozwala oddielić wolność od demokracji, co demaskuje połowę politycznej propagandy XX wieku. Rozróżnienie Kanta jest bardzo prymitywne i nie wnosi nic, mimo iż sam Kant wniósł wiele do rozumienia wolności: "postępuj tak jakbyś chciał by twoje post. stało się obowiązującym prawem". Kant wskazął też wyraźnie, że wolność jest zawsze przede wszystkim wolnością myśli.