Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.550.663 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 245 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Jeżeli ktoś żyje z tego, że zwalcza wroga, jest zainteresowany tym, aby wróg pozostał przy życiu.

Dodaj swój komentarz…
CHOLEWA - @coreless
To jest oczywiste . Egzystencja nasza polega również na cierpieniu i to w sytuacjach niezawinionych . Ale jeśli możemy mieć wpływ na jego zmniejszenie , to należy tak czynić.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 25-07-2010
Reklama
coreless - do CHOLEWY   1 na 1
Zastosowanie nowoczesnej technologii i techniki wojskowej to jedno, a cierpienie każdej indywidualnej osoby - to drugie. To że amerykańskie społeczeństwo potrafi tak marnotrawić potencjał swojego młodego pokolenia wskazuje na jakąś głęboką skazę i niesprawiedliwość tego systemu.
Autor: coreless  Dodano: 25-07-2010
CHOLEWA - Do Kol.:maryo11&coreless
Zgadzam się , że " wojna humanistyczna " nie posiada przezroczystości semantycznej , jednak jej definicję podałem w pierwszym komentarzu . Jednak wojna podobnie jak praca , prawo ,etc , były humanizowane . Dziś przez humanizację wojny rozumiem używanie wytworów robotyki i automatyki z łącznością satelitarną . W ten sposób możemy wielokrotnie zmniejszać liczbę żołnierzy frontowych . W Iraku i w Afganistanie już pracują roboty ScanEagle prowadzące rozpoznanie dla US Marines. Nie wspomnę o produktach nanotechnologii w przemyśle zbrojeniowym.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 25-07-2010
maryo11 - Do @CHOLEWY i @coress
Po przeczytaniu artykułu ,konkluzja prawie identyczna jak u Kol.CHOLEWY .No może poza : "To nie są wojny humanistyczne..." - może lepiej by pasowało: humanitarne ? Choć i to też podobne do : suchej wody czy zimnego słońca .;-) Wojna i humanizm czy humanitaryzm dla mnie zawsze będzie przedziwną figurą retoryczną.
W argumentach P.@coreless-a  - tez jest "coś  na rzeczy ".Może więc  samobójstwa i próby samobójcze są wypadkową (a czasami może też się sumują )i tego. że żołnierze toczą  moralnie niesprawiedliwe wojny , jak i niewłaściwej selekcji w doborze kadry ,co skutkuje  załamaniem  w psychice marine's ?
Saluto
Autor: maryo11  Dodano: 25-07-2010
coreless - do CHOLEWY   1 na 1
Moja hipoteza jest bardziej przyziemna, choć nie na tyle mocno poparta dowodami, bym mógł sobie pozwolić na postawienie jej w tekście. Podejrzewam jednak, że główną przyczyną wzrostu wskaźnika samobójstw jest kryzys gospodarczy i bezrobocie, które spowodowało, że pracę w wojsku wybrało wiele młodych osób, które nie potrafiły znaleźć innego zajęcia. Niestety, nawet jeżeli w pewnym momencie poczuli, że to jednak nie dla nich, bardzo trudno im jest się wycofać ze względu na brak planu B. Wysokie bezrobocie sprawia, że nawet byłemu marine bardzo trudno znaleźć pracę, nawet wtedy, gdy pierwszeństwo w ubieganiu się o posadę gwarantują mu specjalne socjalne przywileje. "Leśnym dziadkom" z Pentagonu było to na rękę, gdyż nie mieli problemów z realizacją planów rekrutacji i przymykano oko na fakt, że do wojska trafiają osoby nie zawsze do tego wystarczająco dojrzałe. Ktoś tu zawalił na samym początku, ale Mullenowi nie przeszłoby to przez gardło - woli obciążyć dodatkową odpowiedzialnością sierżantów i kaprali niż rozliczać z krótkowzroczności siebie i swoich najwyższych rangą kolegów.
Autor: coreless  Dodano: 25-07-2010
CHOLEWA - Zespół oznak przedsamobójczych   3 na 3
moim zdaniem jest najważniejszy i wątpię by przełożeni z lekarzami mogli coś tu wskórać . Stresy w zasadzie w każdej wojnie wystepują. Amerykańskie wojny po Drugiej Wojnie Światowej zasadniczo się różnią motywacją : tak naprawdę kraje azjatyckie nie zagrażają USA jak to mógł urealnić Hitler . Innymi słowy to była immanentna , patriotyczna walka . Dziś Amerykanie prowadzą wojny imperialne w interesie przywództwa globalnego i rodzimych interesów " jastrzębi ". A utrata żony (zdrada), rozpad małżeństwa i rodziny , zdrowia , już wcześniejsze osamotnienie rodzinne i społeczne , obecność na wojnie w niezgodzie z własnymi poglądami i zasadami , grożba końca ludzkości w wyniku wojny nuklearnej i oddziaływnie na świadomość takiej grożby z utratą sensu życia. To nie są wojny humanistyczne ( obrona konieczna w sytuacji bezpośredniego zagrożenia ). Żołnierz przez całą dobę powinien móc znależć pomoc. Interwencja kryzysowa nie odniesie skutku również wtedy , gdy żołnierz będzie polegał tylko na specjalistach.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 24-07-2010
coreless - do M.T.
A może ktoś nie da się zwieść natłokowi danych i spróbuje podać najbardziej prawdopodobną przyczynę wzrostu wskaźnika samobójstw w USMC? Podpowiedź: niestety, trzeba założyć, że sympatyczny Mullen kogoś kryje ...
Autor: coreless  Dodano: 24-07-2010
Maciej Twardowski - .   1 na 1
Interesujący tekst, temat niepopularny, choc dotykający wielu osób. Pozdrawiam.
Autor: Maciej Twardowski  Dodano: 24-07-2010

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365