Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.067.097 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 292 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Wanda Krzemińska i Piotr Nowak (red) - Przestrzenie informacji

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
Wolność rodzi naturalnie rozmaitość.
Komentarze do strony Odpowiedź polemistom

Dodaj swój komentarz…
@ffe? - Miło
Miło widzieć ,że ktoś wreszcie dostrzega zjawisko doboru grupowego. No i konkretne pożytki płynące z religii - choć nie ze wszytkimi spostrzeżeniami autora w tej materii się zgadzam.
Autor: @ffe? Dodano: 01-01-2008
Reklama
Rad - Ciekawe
Tekst mi się podobał. Ciekawe uwagi na temat związków między faktyczną pomocą bliźniemu (a nie koniecznie nadbudową zwaną etyką) a religijnością, oryginalny podział na moralność opartą na zależności, częściowej zależności (szkoda tylko, ze autor nie wie najwyraźniej o filozofii systemu choćby Ingardena czy Bocheńskiego gdzie pojęcie częściowej zależności jest rozwijane w kontekście nie tylko etycznym. Niestety autor również dość arbitralnie i zbyt szybko ocenia co wchodzi a co nie wchodzi w zakres "oświecenia", na przykład etyka heglowska jest jak najbardziej kolektywistyczna. Dziwię się dwóm poprzednim komentatorom ponieważ mam wrażenie, że właściwie nie odnieśli się w pełni do tego co napisał autor tylko idą swoim utartym torem myślowym. Obawiam sie też, że z oczywistych względów do samego autora uwagi czytelników nie dotrą choćby ze względu na barierę językową (chyba, ze ktoś napisze/napisał po angielsku do niego).
Autor: Rad Dodano: 28-12-2007
luxforos (Stanisław Pietrzyk) - Ad rem
Jeśli dobroć ludzka ma wynikać z nakazów religijnych, to niezbyt dobrze świadczy o kondycji etycznej człowieka (nakazy religijne zaczynają się od oddawania czci bogu,zakaz zabijania jest dopiero na 5 miejscu). Na szczęście jest inaczej. Ateiści też mają serca. Te rozumiane metafizycznie też. I tu jest problem. Bo ci religijni mają je z nakazu, bo piekło itd., a ci bezbożni ateiści bez. Durni ci ateiści. "Tam" im nic nie grozi, a oni robią coś dobrego. No nie aż tak dobrego, jak religijni, którzy "eliminują" tych wrednych darwinistów i zwolenników "in vitro" czy obrońców praw człowieka, którzy to (apage satanas!) chcą równych praw dla wszystkich! A przecież wiadomo, że obowiązuje dekalog. Co prawda trzy pierwsze w tej dziesiętnej nauce dotyczą oddawania czci bogu zakompleksionemu, który może ze wstydu siedzi gdzieś w kącie swojego świata i kombinuje jak ukryć się przed nauką, która wytknie mu tyle niekompetencji i zwyczajnej ignorancji, że ta sprowadziłaby go gdzieś na peryferie rozumu oplecionego pajęczynami pseudonauki z epoki nterrationalis - czyli z czasów, w których klasyczna nauka poszła w pi..u a nowa jeszcze nie wykiełkowała.
Autor: luxforos (Stanisław Pietrzyk) Dodano: 27-12-2007
luxforos (Stanisław Pietrzyk) - Jak wiedzieć nie czując
Moim zdaniem przynależność do jakiejkolwiek grupy, religijnej czy innej, nie decyduje o zachowaniu pro czy anty społecznym i o byciu człowiekiem w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu (choć "człowiek", to z historycznego dośwadczenia na pewno nie brzmi dumnie). Być dobrym lub złym - to wybór indywidualny. Żadna religia nie jest w stanie zrobić ze swego wyznawcy prawdziwego człowieka tak samo, jak żaden kodeks nie jest w stanie wyegzekwować poszanowania prawa tylko dlatego, że ustalono jakieś prawo i ono istnieje. Prawo religijne i świeckie stworzono po to, by powstrzymać zapędy osobników nieprzystosowanych do wymagań jakiejś grupy, by wymusić formy zachowań społecznie pożądanych. Jednak inne wymagania stawia religia, a inne kultura świecka. Ta pierwsza bazuje na strachu przed "piekłem" dla utrzymania status quo przewodników, ta druga na sankcjach "tu i teraz" dla utrzymania porządku w grupie. Pewnie obie bazują na płaszczyźnie strachu. Ale te płaszczyzny mają inne podłoża. Zachowanie jednego z nas zależy od zrozumienia drugiego. "Syty głodnego nie zrozumie". Trzeba poznać, by mieć do tego właściwy stosunek. Pozdrawiam
Autor: luxforos (Stanisław Pietrzyk) Dodano: 27-12-2007

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365