Czyli poczucie sprawiedliwosci ofiar jest malo wazne ? Najwazniejsze jest poczucie sprawiedliwosci prawnikow ktorzy tylko pilnuja zeby byl maly poziom przestepczosci a krzywda ofiar ich nie obchodzi . Sedziowie bardzo latwo wybaczaja i wypuszczaja na wolnosc. W zeszlym roku wyszedl na wolnosc czlowiek ktory zabil 4 dzieci to jest normalne ?

Do Anarchisty prośba, aby zechciał zwrócić uwagę, że podawane przez mnie dane statystyczne także z połowy lat 90-tych o b o k wyników najnowszych badań służyć miały m. in. ustaleniu na ile również poglądy i opinie społeczne zmieniają się i ewoluują, , chociaz wyznam, że przytaczając również dane z połowy lat 90-tych , chodziło mi przede wszystkim o wykazanie, jak w istocie bałamutne były ataki i zarzuty "państwa Kaczyńskich", że Kodeks karny z 1997 "jako oczywiście nazbyt liberalny" rzekomo nie odpowiadał pod tym względem społecznym poglądom i oczekiwaniom. Pański pomysł dyskusji o prewencyjnej funkcji polityki społecznej- myśle , ze bardo ważny i na czasie! Pozdrowienia i życzenia dobrego Roku 2009, takze dla Panów Z. Szałajskiego i Abulafii.
Tomasz K.

Przede wszystkim tekst świetnie podparty danymi statystycznymi. Czasami tylko zgrzytało mi odwoływanie się do badań z pierwszej połowy lat 90'siątych jako argumentu w dzisiejszej dyskusji o karę, przecież czasy się zmieniły, społeczeństwo zmienia się dynamicznie. Przydał by się także następny artykuł o prewencyjnej funkcji polityki społecznej, gdyż zabrakło pozytywnych propozycji.

Ps. Miło jest czytać teksty, z którymi człowiek się zgadza :) Dostałem dużo argumentów do rozmów z kolegami.

Po artykułach na Racjonaliście z 17. 12 i 24. 12 br. następny roztrząsający niuanse prawa. Jakże dalekie od bublicystyki (bez literówki) najemników naszych włodarzy-najemników ze świata nauki i żurnalistyki skażonych politykierstwem. Całe pisarstwo-kramarstwo tych koniunkturalistów raptem się czołga za rozprawami profesora Kaczmarka.
Przyjemnie jest chociaż łudzić się, ze jesteśmy normalni.
Przyłączam się do podziękowań Z. Szałajskiego.

Zaczynałem czytać ten artykuł z mieszanymi uczuciami. Szczególnie, gdy już na pierwszej stronie dowiedziałem się, że populizm penalny przy propozycjach stanowienia prawa wzbudził sprzeciw i zdumienie środowiska naukowego o kulturze prawnej kształtowanej przez Ośrodek prof. St. Batawii, który to Ośrodek został wymieniony już w inwokacji "szkicu".( Towarzystwo wzajemnej adoracji?). Wezwanie, zaś do uwzględnienia wiedzy o strukturze, dynamice i uwarunkowaniach przestępczości z jednoczesną sugestią, iż stanowiący prawo tą wiedzą nie dysponują, kierując się przesłankami nieracjonalnymi a nawet magicznymi ,wywołało moją niechęć, Pomyślałem: "Jakiś mądrala, którego opinie pominięto, daje upust swojej frustracji".Czytałem ,jednak , dalej. Okazało się, jak bardzo się myliłem! Wspaniały artykuł, opinie znakomicie uzasadnione, wnioski nieodparcie przekonujące. Myślę, że po jego przeczytaniu stałem się trochę mądrzejszy. Dziękuję Profesorze.