Może to i Sapieha... ale mnie brzmi bardziej jak, przytłumione grubą warstwa darni, "skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie..."

że, aby wygrać z krk najlepiej jest stosować te same metody. Jeden kult zastępuje się innym, żeby móc występować z oskarżeniami o profanację i indoktrynować masy. Myślałam, że jedynie komunizm i faszyzm stosowały takie metody. Kult Marszałka, który oczywiście miał zasługi, ale do pewnego stopnia sam je zniwelował późniejszymi działaniami, przetrwał wojnę i cały PRL. Teraz - paradoksalnie - są chyba próby zastąpienia go kultem Dmowskiego, o którym słyszy się prawie bez przerwy. Za to Piłsudski jest wspominany półgębkiem nawet przy okazji rocznic Bitwy Warszawskiej - tu zastąpiła go Matka Boska.
Czy mi się zdaje, czy w tle słuchać ironiczny śmiech Sapiehy?

Mylne jest utożsamianie ustroju II RP z demokracją.W II RP nie było demokracji tylko sanacja.Mówiąc dzisiejszymi pojęciami junta wojskowa.Demokracja została zniszczona w maju 1926 roku w przewrocie wojskowym pod wodzą Piłsudskiego i jego kliki.Były więzienia polityczne i prześladowania,zabójstwa na tle politycznym, był obóz Bereza Kartuska.Za krytykę sanacji ludzie szli za kratki.Demokracja w Polsce to lata 1918-26.Po 1945 r dyktatura zastąpiła wcześniejszą dyktaturę, a nie demokrację, jak mylnie sądzi większość Polaków.

to wart Pac pałaca a pałac Paca-sanacja z klerem targały się za łby