|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna » Nietzsche
Nietzsche i Jezus [4] Autor tekstu: Marco Vannini
Tłumaczenie: Marek Bończak
Dowód
znajduje się we fragmencie „O wolnej śmierci", w pierwszej księdze, gdzie
Nietzsche zdaje się antycypować to, co napisze kilka lat później, pod wpływem
lektury Tołstoja i Dostojewskiego: Jezus umarł zbyt wcześnie; gdyby żył dłużej,
nauczyłby się żyć i kochać ziemię, odrzuciłby swe nauki (przyjąłby
doktrynę Nietzsche-Zaratustra): „Był wystarczająco szlachetny by się
ich wyrzec!" (Zauważmy, że jako „szlachetny" zamiast „człowiek
najszlachetniejszy", Jezus został określony również w Ludzkie,
arcyludzkie). Paradoksalnie,
prawdziwą naturę Jezusa broni tekst Zaratustry uznany przez niektórych
za bluźnierczy: „Święto osła", z czwartej księgi. To prawda, że
czczony osioł posiada cechy chrześcijańskie, prawdą jest również, że kto
go wielbi jest przekonany, że oddaje cześć Chrystusowi, lecz Nietzsche nie ma
na myśli prawdziwego Jezusa a jego namiastkę. Chodzi o imitację współczesną,
straussowską (w rękopisie fragment ten nosi tytuł Stara i nowa wiara):
Zaratustra krytykuje „tę nową religię" i dziwi się, że „stary papież"
może ją wyznawać, oddawać się temu „bałwochwalczemu kultowi". Stary
papież odpowiada, iż rzeczywiście ma się tu do czynienia z namiastką
starego Boga, którego obecnie nie jest się w stanie adorować. Sprawiła to
teologia: „ten, który rzekł: Bóg jest czystym duchem, dokonał na tym świecie
największy krok w stronę niedowiarstwa i trudno jest naprawić wyrządzone
przez niego zło" (G. Sommavilla).
Nietzsche
chce przez to powiedzieć, że pojęcie Boga jako Ducha, wypracowane od św.
Jana do Hegla, zniszczyło konkretność osoby Jezusa, która „wyparowała" w nieokreśloności „wiary", a w dzisiejszych czasach zrodziło ateizm typu
feuerbachowskiego, lub, co gorsze, mętną mieszankę straussowską. Jak jasno
wynika z Antychrześcijanina i współczesnych mu notatek, dla
Nietzschego pojęcie Boga jako Ducha jest przeciwne konkretnemu „utożsamieniu" z Jezusem.
Zakończenie
Problem
Jezusa (nie tylko zaś generalnie religijny czy chrześcijański) jest
absolutnie fundamentalny dla zrozumienia życia i dzieła Nietzschego. Motyw
przewodni, który je przenika to pragnienie identyfikacji z Jezusem -
pragnienie, które sięga pierwszych lat życia i odnaleźć można w pierwszych
pismach, które jednak przechodzi bardzo długi proces rozczarowania i, w konsekwencji, wrogości. Różnorakie, sprzeczne oceny Zbawiciela dokonane przez
niemieckiego filozofa, nie zależą jedynie od różnorodności perspektyw, z jakich Nietzsche studiował postać Jezusa ani od tego, że teoretyzował on i praktykował filozofię jako dorzucenie systemu, mnogości „interpretacji" i punktów widzenia, ile raczej od relacji nienawiść-miłość, z jaką
odnosił się do postaci Jezusa w stosunku do którego nigdy nie jest wolny,
obojętny, ale zawsze związany, nawet, jeśli związek ten wyraża się na sposób
wrogi, kpiarski; na świadectwo miłości, która czuje się zdradzona.
Pozostawmy
bez komentarza, jako nieistotny w tym miejscu, ewentualny homoseksualizm
Nietzschego (J. Kohler), choćby nawet mogła wytłumaczyć jego liczne próby
identyfikacji. Chcielibyśmy jedynie podkreślić fakt, że jego pisma są
zawsze „przesadnie", świadcząc o nieustannym niepokoju i potrzebie
akceptacji, co jest sprzeczne pokojowi w Duchu, wrażliwości prawdziwie chorej.
Po młodzieńczemu, pełnym pietyzmu utożsamieniu,
dorosły Nietzsche porzuca wiarę swych ojców i obiera drogę laicką ku
prawdzie, podczas której poddaje chrześcijaństwo ostrej krytyce: Jezusowi,
rozumianemu jako niszczyciel życia, przeciwstawia Dionizosa. Jednak stopniowo
filozof dokonuje rozróżnienia między Chrystusem a chrześcijaństwem: to
drugie ocenia coraz surowiej, podczas gdy Jezus zostaje coraz bardziej zbliżony
do Dionizosa. W ostatnim okresie twórczości, Nietzsche interpretuje Jezusa
jako „idiotę" w sensie Dostojewskiego i — co ważne — identyfikuje się z takim Jezusem (stanowiącym jedno z postacią Dionizosa), dzięki utożsamiającym elementem wspólnej
„choroby".
1 2 3 4
« Nietzsche (Publikacja: 01-10-2003 Ostatnia zmiana: 19-07-2006)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2747 |
|