Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.151.737 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Rozum bez zakasanych rękawów i gotowych do czynności rąk jest mało wart."
 Biblia » Polemiki biblijne » Apologia Biblii

Sprzeczności - S.T. [2]
Autor tekstu: T. Świątkowski i K. Sykta, Krzysztof Sykta

d) Kain nie musiał znać wszystkich swoich sióstr! Prosta, ekstensywna uprawa ziem, oraz koczownicze pasterstwo wymuszało życie na rozległych przestrzeniach w dużym oddaleniu między gospodarstwami, a podróżowanie przed obłaskawieniem koni zabierało wiele czasu.

O mój boże, o mój boże, skoro tyle czasu zabierało podróżowanie to czemu siostry Kaina tak szybko się rozpierzchły po świecie…

Nie zmienia to faktu, że eufemistyczny zwrot „poznać” odnosił się do zbliżenia płciowego.

A więc najpierw potraktowałeś ten zwrot dosłownie jako zwykłe zawieranie znajomości ?

e) Kazirodztwo zostało zakazane dopiero przez Mojżesza w Ks. Kapłańskiej 18:6-18 (a może nawet już wcześniej). Powodem było zapewne zagrożenie powstawaniem mutacji, ...

ówcześni prawodawcy znali się na genetyce? Mało to mutantów w normalnych małżeństwach? Chodziło wyłącznie o względy religijne, siostry poślubiali wyłącznie królowie (Egipt dla przykładu) by zachować w sobie boską krew (synowie słońca)

...zagrożenie to jednak stało się realne dopiero po pewnym czasie, gdy nastąpiło znaczne zmniejszenie zróżnicowania informacji genetycznej w poszczególnych rodach. W czasach Kaina nie było ani tego ryzyka, ani zakazu. Prawo Mojżesza dopuszczało bliższe pokrewieństwo małżonków niż współczesne przepisy, co jest wynikiem stale wzrastającego ryzyka mutacji.

f) Potomkowie Kaina, którzy przetrwali potop, nie istnieli, ród pewnego Kaina wymieniony jest jeden raz w Księdze Sędziów 4:11, ród ten spokrewniony był ze szwagrem Mojżesza Chobabem. Wprawdzie Ks. Sędziów mówi o Chobabie, że był teściem Mojżesza, ale to chyba jakaś pomyłka bo z Ks. Liczb 10:29n wynika, że był on synem teścia Mojżesza, Midianity Reuela, zwanego Jetrą (daję Ci copyright, na zmieszczenie tej nieścisłości w kąciku „sprzeczności”, niech chociaż jedna będzie faktyczną sprzecznością!). Nie wiadomo od kogo wywodzili sięMidianici, ale ród Kaina z Sdz. 4:11 wywodził się z midianickiego plemienia Chobaba, nie mógł więc to być ten sam Kain, który był synem Adama i Ewy. Całą sprawę można zakończyć krótko: nie jednemu psu Burek.

Nawiasem mówiąc, teoretycznie, potomkowie pierwszego Kaina (po kądzieli) mogli przetrwać potop dzięki żonie lub synowym Noego (nie wiemy kim były), tak czy owak nie byłby to ród Kaina.

Skoro tylko Noe przetrwał potop ze swą rodziną, to skąd później tyle olbrzymów na ziemi? Przecież potop zesłano by olbrzymy zgładzić, lecz mimo to Anakici przetrwali!

g) Wbrew temu co twierdzisz Biblia nie zawiera dwóch opisów upadku człowieka (Ty wymieniasz ten z Edenu i ten za czasów Noego). W rzeczywistości jest ich …kilkaset! Na każdej niemal stronie Biblii człowiek buntuje się przeciw Bogu. Paweł swojej „teorii (a raczej praktyki!) o odkupieniu” nie budował na historii upadku Adama: „śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli…”. (List do Rzymian 5:12). Nie mam pewności czy istnieje grzech pierworodny i co on oznacza, ale jestem pewien, że istnieje wiele innych grzechów w życiu każdego człowieka, i że za nie umarł Chrystus!

Twierdzisz, że historia upadku człowieka w Edenie jest głupia i okrutna. Może ona tak na pierwszy rzut oka wygląda, zwłaszcza jeżeli ktoś (jak większość agnostyków, np. Denis Diderot) aważa, że opisane w Biblii drzewo poznania dobrego i złego to była jabłonka i w inne wyssane z palca brednie. Więcej o tej historii w p.10.3.

5.4.2. Nigdy nie było dwóch Praw

a) Stłuczenie tablic nie unieważniło wypisanych na nich przepisów, były natomiast dwa Przymierza na górze Synaj,właściwie to drugie było odnowieniem pierwszego, jednostronnie zerwanego przez Żydów, którzy zrobili sobie rzeźbę Jahwe (zdaje się, że Jego miał przedstawiać złoty cielec). Po tym wydarzeniu wnerwiony Mojżesz połamał tablice.

Jeśli chodzi o Prawo to w Ks. Wyjścia cały czas są wymieniane kolejne, nowe nakazy, poprzednie, bardziej ogólne są uszczegóławiane (można by to nazwać przepisami wykonawczymi), ten proces rozbudowy Prawa jest kontynuowany przez resztę Pięcioksiągu. Przepisy, które pracowicie zestawiłeś w dwóch kolumnach się różnią, BO TO SĄ RÓŻNE PRZEPISY. Niektóre przepisy (te, jak mówisz, najrozsądniejsze) są opuszczone w późniejszym tekście, bo zostały podane już wcześniej, Bóg ich nie opuszcza, On ich po prostu NIE POWTARZA! Nie ma mowy o nienawiści do innych narodów, jest jedynie zakaz mieszanych małżeństw (z resztą stale łamany, doświadczenie pokazywało, że prowadziły one do przejmowania bałwochwalczych kultów), podkreślenie zakazu o bałwanach z metalu jest zapewne wypomnieniem złotego (czyli metalowego) cielca.

b) Piszesz, bez żadnego wyjaśnienia, o “humanitarnej” możliwości wykupienia pierworodnego syna od ofiarowania. Jak zwykle liczysz na to, że leniwi agnostycy nie sprawdzą co i jak, i będą przekonani, że wcześniej Żydzi składali ofiary z dzieci. Tymczasem ofiarowanie syna Bogu oznaczało przeznaczenie go na służbę Bogu (w Przybytku, Ks. Wyjścia 13:2), potem, gdy już na stałe do służby kapłańskiej wyznaczono szczep Lewiego (lewici), pozostawiono jedynie przepis o symbolicznym wykupieniu pierworodnych, na pamiątkę nocy paschalnej w Egipcie (Liczb 3:12, 45-48). W innym miejscu kłamiesz, że Św. Łukasz „wymyślił” sobie ten zwyczaj opisując ofiarowanie Jezusa w swojej Ewangelii (Łuk 2:22-24)

Składanie krwawych ofiar z dzieci było powszechną praktyką wśród ludów z którymi sąsiadowali Izraelici. W Biblii spotykamy się z tym tylko w czterech miejscach:

-ofiarowanie Izaaka, do którego nie doszło, bo nigdy nie miało dojść. (Ks. Rodzaju 22, Abraham wywodził się z pogańskiej Chaldei, teologia o Jahwe dopiero się rodziła, w jego pojęciu zapewne wszystko jeszcze było możliwe),

-ofiarowanie córki Jeftego, tragicznie smutna historia głupiego ślubowania. (Ks. Sędziów 11:29-40),

-ofiarowanie syna króla Moabu (dla Izraelitów był to szok), przykład uprawiania tych praktyk przez pogan (2 KsKrólewska 3:27),

-ofiarowywanie synów przez niektórych „spoganizowanych” królów Judy, nie jest pewne czy rzeczywiście było ofiarą „przeprowadzanie przez ogień”, tak czy owak był to potępiany przez Boga zwyczaj pogański (2 Ks. Królewska 16:3, 17:17, 21:6), który zwalczał król Jozjasz (2 Ks. Królewska 23:10). Prawo mojżeszowe tego zabraniało: “Nie znajdzie się pośród ciebie nikt, kto by przeprowadzał przez ogień swego syna lub córkę, uprawiał wróżby, gusła, przepowiednie i czary;” (Ks. Powt. Prawa 18:10, a także Kpł 18:21, 20:2, Pwt 12:31)

5.2.3. W akapicie „Nieszkodliwy Bazyliszek”pokpiwasz sobie z zabijającego spojrzenia Boga. Nie jest to jedyny raz gdytraktujesz jakiś obraz w sposób powierzchownie dosłowny, ...

Tak jak Ty opisy rajskiego incydentu? Niemożliwe...

...wpadasz przy tym w szyderczy ton. Nie umiesz się domyślić (albo chociaż podejrzewać) pewnych głębszych znaczeń ukrytych za obrazami (patrz p.8.). Do znudzenia nazywasz opowieści z Biblii „bajkami” i rzeczywiście czytasz je z takim zrozumieniem z jakim czterolatek słucha bajki o „Czerwonym Kapturku”. Tuwim świetnie pisał o takim prostactwie myślenia :

“I oto idą, zapięci szczelnie,
Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
A patrząc — widzą wszystko oddzielnie
Że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo...” (Julian Tuwim, “Mieszkańcy”, podkreślenie moje)

Przypuszczam, że to tylko taka zgrywa i że stać cię na więcej. Na temat gniewu Bożego (zbyt poważny, by go podsumować kpiną),patrz p.10.

5.4.4.Na koniec parę drobiazgów:

a) Nazwa miasta Beer-Sheba pochodzi od przysięgi danej Abimelekowi przez Abrahama. Od słowa „siedem” wywodzi się jedynie nazwa tamtejszej studni Szibea, co też miało związek z przysięgą, bo dla jej przypieczętowania Abraham dał Abimelekowi siedem jagniąt (Rodz 21:27-34). Gdy Filystyni pozasypywali wszystkie studnie, Izaak podjął się naprawienia ich i nadawał im stare nazwy wymyślone przez Abrahama (26:18). Naprawił też studnię Szibea, przy tej okazji odnowił pakt pokojowy z Abimelekiem (chyba synem tamtego Abimeleka). Pisząc o tym wszystkim autor przypomina, że właśnie przysięga nadała nazwę miastu. Mogło być tak, choć możliwe jest również, że człowiek spisujący tą historię nie pamiętał kiedy dokładnie powstał ta nazwa i podał dwie wersje. Czy naprawdę uważasz, że to jest dobry powód, żeby całą Biblię wywalić do kosza?

b) W księgach Samuela rzeczywiście dwa razy pojawia się Goliat, za każdym razem opisany bardzo podobnie i uśmiercony przez różne osoby. W II Ks. Samuela 21 opisane są potyczki z Filystynami w których brało udział kilku wojowników niespotykanie wysokiego wzrostu (wśród nich jeden o imieniu Goliat). Wszyscy oni byli potomkami jakiegoś Rafy i pochodzili z Gat, z którego pochodził również Goliat zabity około czterdzieści lat wcześniej przez Dawida (więc Rafa mógł być np. synem Goliata, na cześć ojca mógł nadać imię Goliat jednemu ze swoich synów co było i jest nadal częstą praktyką u wszystkich ludów). Jedno jest pewne, w Gat żył ród rosłych (ok 270 cm wzrostu) ludzi. Nie da się wykluczyć, że imię Goliat nosił więcej niż jeden z nich. (patrz też p.5.4.1.f)

c) Aby wykazać, jakoby wg Koheleta ludzie byli zwierzętami manipulujesz tekstem (nie jedyny raz, patrz też p.1.1.2-3.). Cytat zaczynasz od środka zdania! (po prostu przytoczyłeś pół zdania, przecież leniwi agnostycy i tak niczego nie sprawdzają). Wmawiasz, że niby Kohelet napisał, że ludzie „…są tylko zwierzętami”. Tymczasem pełne zdanie brzmi: „sami przez się są tylko zwierzętami”, Sens całego wersetu (bo całe zdanie jest jeszcze dłuższe) jest taki, że bez Boga ludzie byliby jak zwierzęta. Dokładnie to samo wynika z Ks. Rodzaju (o której twierdzisz, że mówi coś przeciwnego niż Kohelet): bez tchnienia życia, bez specjalnego błogosławieństwa danego tylko człowiekowi byłby on jak zwierzę.

Sam już nie wiem czy lubisz wciskać ludziom kit, czy rzeczywiście nie umiesz czytać.

1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Sprzeczności - S.T.
Apologia Biblii: Sprzeczności - S.T.


« Apologia Biblii   (Publikacja: 19-05-2002 Ostatnia zmiana: 30-01-2011)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Sykta
Zajmuje się głównie biblistyką i religioznawstwem. Prowadzi stronę synopsa.pl. Skończył ekonomię, jest dyrektorem w izbie gospodarczej i redaktorem w Magazynie Przedsiębiorczości i Integracji Lokalnej IMPULS. Był redaktorem naczelnym ezinu Playback.pl
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 102  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezmienność Pisma
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 280 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365