Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.417.177 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 330 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Być ateistą nie jest zresztą łatwo - autentycznym ateistą, a nie ot takim sobie gnuśnym "bezbożnikiem". Być ateistą to wielki wysiłek, zwłaszcza w Polsce, jak zwykł mawiać Kotarbiński."
Listy od czytelników Racjonalisty
<- Wróć do innych listów
Biologia przekonań (02-11-2002)
 Autor: Katarzyna Chodziakiewicz
Fascynujący temat: http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1955 - liczę na to,że w przyszłości będzie nie raz podejmowany i jeszcze się czegoś dowiem. Po wnikliwej lekturze naszła mnie następująca refleksja: co, jeśli fakt( bo to już jest bezsprzeczny fakt)istnienia w ludzkim mózgu obszaru odpowiedzialnego za różnorakie przeżycia ekstatyczno-religijne dowodzi jedynie tego, że aby zaistniało religijne doświadczenie, konieczny jest odpowiedni "moduł religijny" i to jako twór materialny! a nie jakaś wyimaginowana łaska boża.Jesteśmy istotami w 100 % materialnymi i cokolwiek byśmy nie sądzili o przeżyciach religijnych, bez naszego mózgu nie moglibyśmy ich doznawać. Podobnie jak nie moglibyśmy odczuwać zachwytu wspaniałą muzyką, filmem lub...dobrym seksem, bowiem w moim skromnym pojęciu ekstazy religijne, estetyczne czy erotyczne mają wspólne źródło, nie zaistnieją jeśli nie włączy się odpowiednia "chemia i elektryka" naszego mózgu. Panie gapiące się na odprawiającego mszę kapłana pewnie by mnie w tym miejscu zabiły - jak można porównywać orgazm do radości z adoracji Najświętszego Serca Jezusa ? -:). Jak się okazuje, nawet pozornie wielce uduchowione przeżycia muszą mieć ekwiwalent w postaci biologicznej funkcji ciała, nie istnieją same w sobie, przynajmniej póki gościmy na tym padole :-) Nie można tym obalić hipotezy boga, ale można się poważnie zastanowić, czy propagowanie wizji zaświatów ma jakiś sens, skoro wszystko co jest do przeżycia, również w sensie duchowym, można przeżyć tutaj.
Tym niemniej, odkrycia uczonych i przeprowadzane przez nich eksperymenty nie stanowią faktycznie dowodu za lub przeciw istnieniu niematerialnej rzeczywistości. Dla osoby wierzącej, te odkrycia znaczą tylko tyle, że ponieważ jej dusza egzystuje w materialnym ciele, to owo ciało - dokładniej mózg, musi być wyposażone w odpowiednią "przystawkę" aby możliwe było percepowanie obecności Boga/sił nadprzyrodzonych itp. podczas ziemskiego żywota. Czy wszyscy ludzie taką przystawkę posiadają, czy u wszystkich jest ona aktywna ? Widocznie nie, czego dowodzi istnienie ludzi niewierzących i sceptycznych. Jednak odpowiednie zabiegi, jak ów fantastyczny hełm, mogą tę przystawkę uaktywnić. Pytanie: po co ? Doświadczenie jedności może mieć charakter pozytywny, więc kto wie, czy takie eksperymenty nie okażą się przydatne w terapii osób mających chorobliwe poczucie alienacji i odrzucenia. Będziemy musieli zadecydować, czy wolimy zracjonalizowaną samotność, czy schizofreniczne zamroczenie.
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365