Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.171.325 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Nie ma w świecie dość miłości i dobroci, aby wolno było z nich ofiarowywać coś urojonym istotom.
Komentarze do strony Budowanie (w) cyberprzestrzeni

Dodaj swój komentarz…
wojak - nie na temat ale na temat
mialem dwie przygody w życiu :raz bylem chory na chorobe podobną w obiawach do raka /kilkoro czlonkow mojej rodziny umarlo na raka -wiec bylem obeznany z jej obiawami dokladnie -przezywalem caly proces psychiczny ,chorego na raka -jakby byl naprawde ..... drugi raz podobnie tylko z HIF tylko to trwalo 6 miesiecy --- doswiadczenie psychiczne i zyciowe jakie mi dala ta mimowolna symulacja jest ogromne i zeczywiste- daje mi wiedze o sobie.o chorobie ktora dzieje sie na dwoch plaszczyznach fizycznej i psychicznej , o bliznich, o kresie wlasnego ja .Śmiem przypuszczac ze moje doswiadczenia sa podobne w rezultatach do medytacjach mnichow tybetanskich /staram sie zglebic dodkryne tybetanska jako -filozofie /-jesli wprowadzimy kogos w swiat wirtualny niepostrzezenie to /naprzyklad podajac mu narkotyki/to niezorietuje sie on ze jest w wirtualu i jego doswiadczenia zyciowe sa realne - trwale - przydatne -pomocne-niczym nie roznia sie od przezytych w REALU - wiec jesto tozsamosc
Autor: wojak Dodano: 11-04-2008
Reklama
barycki - nowy algorytm C2H5OH   1 na 1
Zastanawia mnie, po co Panu Novakowi potrzebny monitor do komputera, skoro jego myśl tka doskonale łączy się z algorytmami. Monitor tylko zakłóca doskonałość kontaktu, przecież nie przekazuje algorytmów tylko najzwyklejsze fale elektromagnetyczne, popularnie zwane światłem. Kiedyś gdy ludzie byli zajęci rozwiązywaniem poważnych problemów, nie tylko „materialnych”, i nie istniał postmodernizm, kontakt „realu” z „wirtualem” też był, interfejsem był obraz, a zamiast algorytmów, używano farby i pędzla. Nikomu, z nieistniejących wówczas postmodernistów, nie przyszło do głowy tłumaczyć tego tak zawile.
Chcąc dostosować się do współczesności, pomyślałem o stworzeniu instytutu fenomenologii, zajmowałby się tworzeniem teorii, jak najbardziej naukowych, objaśniających kontakty „realu” z „wirtualem”. Myślę, że zaopatrzenie instytutu we właściwe pomoce naukowe, z których najważniejszą jest C2H5OH plus trochę grzybów i trawa, gwarantowałoby po każdej nocy, kilka nowych teorii. W taki sposób chętnie wnosiłbym swój wkład w rozwój współczesnej kultury.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 11-04-2008
JakubC
Chodzi tutaj o niedoskonałość interfejsu do odczytywania cyfrowych, matematycznych rzeczywistości, a nie o jakieś dziwnie pojmowane budowanie rzeczywistości we własnej [ troszkę zaburzonej używkami] wyobraźni. Rzeczywistość cyfrowa ma być rozszerzeniem, dodatkowym dominium dla naszej wyobraźni, a nie jej ułomnym i wadliwym substytutem. Komputer jest tutaj narzędziem, niedoskonałym i ułomnym łącznikiem; jednocześnie jest nośnikiem tego kontinuum. Nie chcę negować wartości doświadczeń psychodelicznych spowodowanych używkami, bo kłóci się to z ideą fenomenologii, ale tutaj mamy do czynienia z innym rodzajem "wirtualu".
Autor: JakubC Dodano: 11-04-2008
barycki - do JakubC
A ja dalej uważam, że Pański „wirtual” ma tyle wspólnego z algorytmem, co pędzel z „Damą z gronostajem” Leonarda di ser Piero da Vinci. Bez troszkę zaburzonej wyobraźni, algorytmami można tworzyć w „wirtualu”, co najwyżej rysunki techniczne, a i tak nie byłoby to dominium. „Rzeczywistości cyfrowej” będzie tylko tyle ile wyobraźni da się wykorzystać za pomocą technologii. Postmodernistyczni fenomenolodzy mogą nazywać to jak tylko zechcą, a i tak będzie to tylko technologia wspomagająca wyobraźnię, a nie dominium. Ja czasem do żony mówię kotku, choć wcale kotem nie jest, gdybym był fenomenologiem, to kotem by właśnie była, a bycie to byłoby czasowym i przestrzennym dominium. Pan może mieć kota za żonę, mnie to nie odpowiada.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 11-04-2008
irek - nie do udźwignięcia
Z całym szacunkiem dla Autora, ale tekstu o takiej skali trudności nie da się czytać.
Autor: irek Dodano: 12-04-2008
barycki - do irek
Jak się odrzuci postmodernistyczne banialuki, to jest całkiem sensowny, ale wtedy byłby dwanaście razy krótszy. Najlepiej nie czytać wszystkich przymiotników i trzech czwartych rzeczowników, wtedy wszystko jest zrozumiałe i ciekawe.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 12-04-2008
irek - do A.Barycki
Panie Adamie, ale trzeba mieć jeszcze czas na zrobienie śniadania, spacerek z pieskiem i przypomnienie sobie własnego nazwiska bo pan Alzheimer puka do drzwi, dlatego rozszyfrowywanie zdań podwójnie czy potrójnie złożonych przekracza możliwości prostego człowieka. Więc każdy autor pisząc na ogólnym a nie specjalistycznym forum i chcąc by szeroki ogół zechciał go czytać musi zważać na jasność i prostotę wypowiedzi. Intuicyjnie również czuję, że jest to ciekawy a może nawet atrakcyjny artykuł, niestety zaprzepaszczony przez Autora, który żyjąc w oderwanym hermetycznym i (chyba) napuszonym środowisku zapomniał o Bożym (ludzkim) świecie. Proponuję Panu Jakubowi zejście na jakiś czas, na praktykę do człowieka po szkole średniej i jeśli potrafi z nim nawiązać kontakt dopiero wówczas zabrać się za głoszenie swych nowatorskich odkryć. Jest młody, powinno mu się udać.
Autor: irek Dodano: 12-04-2008
JakubC - Pokornir przepraszam
Bardzo przepraszam Panów "profesorów" i pokornie przyjmuję przejmującą i konstruktywną krytykę. Uważam jednak, że niezrozumienie tekstu, lub uwagi do treści artykułu powinny być pozbawione pewnych cech, które Szanownych Panów krytyka posiada. Zgodzę się, że czasem posługuję się zbyt wyszukanym i skomplikowanym słownictwem, ale nie upoważnia to nikogo do pewnych osobistych i wyssanych z palca opinii osobistych. Jeżeli mają Panowie zamiar uprawiać tego typu krytykę, to ja ze swojej strony proponuję cofnięcie się do poziomu komentarzy na "pudelku" lub innym portalu plotkarskim. Tylko w takich kategoriach mogę odbierać Wasze komentarze. I na koniec prośba, podczas czytania trzeba się troszeczkę skupić i wytężyć mózg, zwłaszcza w dobie wtórnego analfabetyzmu, a jeżeli to nie pomaga, to trzeba tekst przeczytać jeszcze raz, i jeszcze raz. Nie uzurpuję sobie prawa do nauczania, ale jeśli uczeń szkoły średniej nie rozumie mojego tekstu, to życzę szczęścia na studiach...
Autor: JakubC Dodano: 13-04-2008
wolkar - trochę luzu
No tak - zapowiada się kolejna pyskówka :( Można Pana Jakuba zrozumieć, że wykazuje irytację, ponieważ komentarze Panów irka i baryckiego są zupełnie niepotrzebnie kpiarsko-agresywne. To że się czegoś nie rozumie, nie daje upoważnienia do negacji na takim poziomie. Z drugiej strony poirytowany Pan Jakub nie dopuszcza do siebie Ich racji, a oczekując od uczniów szkoły średniej zrozumienia swojego tekstu, zapomina, że życie jednak toczy się w realu. Ja poddałem się w połowie drugiej strony i nie zamierzam z tego powodu wpadać w kompleksy. Tak, nie jestem przygotowany do odbioru artykułu Pana Jakuba i, zdając sobie z tego sprawę, mogę albo podjąć studia umożliwiające jego zrozumienie, albo przejść do czytania kolejnego. Ponieważ mój wiek nie sprzyja specjalizacjom - przechodzę dalej.
Autor: wolkar Dodano: 13-04-2008
barycki - do JakubC
Z mojej krytyki nie wynika, że nie rozumiem Pańskiego tekstu. Pańskie prawo do przedstawiania swoich poglądów, a nawet uznawanie ich za jedynie prawdziwe, nie pozbawia mnie prawa do reprezentowania poglądu odwrotnego. Nie zauważanie Przez Pana w mojej krytyce merytorycznych odniesień do Pańskiego tekstu, pozwala mi zakładać, że to Pan właśnie, nie rozumie treści wychodzących poza Pańską wąską specjalizację. A swoją drogą, żona kot, to musi być ciekawe, nawet dla fenomenologa.
I jeszcze jedno, Pan profesorem może zostać, postmodernizm pozwala na to każdemu, ja, nie postmodernista musiałbym zbyt ciężko na to pracować, a ponieważ jestem leniem, jest to wykluczone.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 13-04-2008
kobieta - nowoczesnosc
Ciekawy artykul. Obejrzalam japonski progam TV o cyberprzestrzennej sztuce z czlowiekiem wlacznie. To bylo cos niesamowitego i prosze sobie wyobrazic, ze religijne sensy zycia zdezaktualizowaly sie calkowicie. Czlowiek przestrzeni rozumie, ze jest zakorzeniony w sensie glebszej swiadomosci, jest czescia wielkiego uniwersum i pragnie w nim przebywac, czuje sie tam dobrze, jak w domu. Wiekszosc ludzi marzyla w dziecinstwie o podrozach kosmicznych, ktore w wiekszosci byly ucieczka od rzeczywistosci. W tym przypadku jest to swiadome dazenie do przebywania w roznych miejscach i czasie, w bezmiarze przestrzeni. Ten stan mozna osiagnac za pomoca roznych konstrukcji sztuki.
Pozdrawiam
Autor: kobieta Dodano: 13-04-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365