Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.373.106 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 324 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..
Komentarze do strony Budowanie (w) cyberprzestrzeni

Dodaj swój komentarz…
wojak - nie na temat ale na temat
mialem dwie przygody w życiu :raz bylem chory na chorobe podobną w obiawach do raka /kilkoro czlonkow mojej rodziny umarlo na raka -wiec bylem obeznany z jej obiawami dokladnie -przezywalem caly proces psychiczny ,chorego na raka -jakby byl naprawde ..... drugi raz podobnie tylko z HIF tylko to trwalo 6 miesiecy --- doswiadczenie psychiczne i zyciowe jakie mi dala ta mimowolna symulacja jest ogromne i zeczywiste- daje mi wiedze o sobie.o chorobie ktora dzieje sie na dwoch plaszczyznach fizycznej i psychicznej , o bliznich, o kresie wlasnego ja .Śmiem przypuszczac ze moje doswiadczenia sa podobne w rezultatach do medytacjach mnichow tybetanskich /staram sie zglebic dodkryne tybetanska jako -filozofie /-jesli wprowadzimy kogos w swiat wirtualny niepostrzezenie to /naprzyklad podajac mu narkotyki/to niezorietuje sie on ze jest w wirtualu i jego doswiadczenia zyciowe sa realne - trwale - przydatne -pomocne-niczym nie roznia sie od przezytych w REALU - wiec jesto tozsamosc
Autor: wojak Dodano: 11-04-2008
Reklama
barycki - nowy algorytm C2H5OH   1 na 1
Zastanawia mnie, po co Panu Novakowi potrzebny monitor do komputera, skoro jego myśl tka doskonale łączy się z algorytmami. Monitor tylko zakłóca doskonałość kontaktu, przecież nie przekazuje algorytmów tylko najzwyklejsze fale elektromagnetyczne, popularnie zwane światłem. Kiedyś gdy ludzie byli zajęci rozwiązywaniem poważnych problemów, nie tylko „materialnych”, i nie istniał postmodernizm, kontakt „realu” z „wirtualem” też był, interfejsem był obraz, a zamiast algorytmów, używano farby i pędzla. Nikomu, z nieistniejących wówczas postmodernistów, nie przyszło do głowy tłumaczyć tego tak zawile.
Chcąc dostosować się do współczesności, pomyślałem o stworzeniu instytutu fenomenologii, zajmowałby się tworzeniem teorii, jak najbardziej naukowych, objaśniających kontakty „realu” z „wirtualem”. Myślę, że zaopatrzenie instytutu we właściwe pomoce naukowe, z których najważniejszą jest C2H5OH plus trochę grzybów i trawa, gwarantowałoby po każdej nocy, kilka nowych teorii. W taki sposób chętnie wnosiłbym swój wkład w rozwój współczesnej kultury.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 11-04-2008
JakubC
Chodzi tutaj o niedoskonałość interfejsu do odczytywania cyfrowych, matematycznych rzeczywistości, a nie o jakieś dziwnie pojmowane budowanie rzeczywistości we własnej [ troszkę zaburzonej używkami] wyobraźni. Rzeczywistość cyfrowa ma być rozszerzeniem, dodatkowym dominium dla naszej wyobraźni, a nie jej ułomnym i wadliwym substytutem. Komputer jest tutaj narzędziem, niedoskonałym i ułomnym łącznikiem; jednocześnie jest nośnikiem tego kontinuum. Nie chcę negować wartości doświadczeń psychodelicznych spowodowanych używkami, bo kłóci się to z ideą fenomenologii, ale tutaj mamy do czynienia z innym rodzajem "wirtualu".
Autor: JakubC Dodano: 11-04-2008
barycki - do JakubC
A ja dalej uważam, że Pański „wirtual” ma tyle wspólnego z algorytmem, co pędzel z „Damą z gronostajem” Leonarda di ser Piero da Vinci. Bez troszkę zaburzonej wyobraźni, algorytmami można tworzyć w „wirtualu”, co najwyżej rysunki techniczne, a i tak nie byłoby to dominium. „Rzeczywistości cyfrowej” będzie tylko tyle ile wyobraźni da się wykorzystać za pomocą technologii. Postmodernistyczni fenomenolodzy mogą nazywać to jak tylko zechcą, a i tak będzie to tylko technologia wspomagająca wyobraźnię, a nie dominium. Ja czasem do żony mówię kotku, choć wcale kotem nie jest, gdybym był fenomenologiem, to kotem by właśnie była, a bycie to byłoby czasowym i przestrzennym dominium. Pan może mieć kota za żonę, mnie to nie odpowiada.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 11-04-2008
irek - nie do udźwignięcia
Z całym szacunkiem dla Autora, ale tekstu o takiej skali trudności nie da się czytać.
Autor: irek Dodano: 12-04-2008
barycki - do irek
Jak się odrzuci postmodernistyczne banialuki, to jest całkiem sensowny, ale wtedy byłby dwanaście razy krótszy. Najlepiej nie czytać wszystkich przymiotników i trzech czwartych rzeczowników, wtedy wszystko jest zrozumiałe i ciekawe.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 12-04-2008
irek - do A.Barycki
Panie Adamie, ale trzeba mieć jeszcze czas na zrobienie śniadania, spacerek z pieskiem i przypomnienie sobie własnego nazwiska bo pan Alzheimer puka do drzwi, dlatego rozszyfrowywanie zdań podwójnie czy potrójnie złożonych przekracza możliwości prostego człowieka. Więc każdy autor pisząc na ogólnym a nie specjalistycznym forum i chcąc by szeroki ogół zechciał go czytać musi zważać na jasność i prostotę wypowiedzi. Intuicyjnie również czuję, że jest to ciekawy a może nawet atrakcyjny artykuł, niestety zaprzepaszczony przez Autora, który żyjąc w oderwanym hermetycznym i (chyba) napuszonym środowisku zapomniał o Bożym (ludzkim) świecie. Proponuję Panu Jakubowi zejście na jakiś czas, na praktykę do człowieka po szkole średniej i jeśli potrafi z nim nawiązać kontakt dopiero wówczas zabrać się za głoszenie swych nowatorskich odkryć. Jest młody, powinno mu się udać.
Autor: irek Dodano: 12-04-2008
JakubC - Pokornir przepraszam
Bardzo przepraszam Panów "profesorów" i pokornie przyjmuję przejmującą i konstruktywną krytykę. Uważam jednak, że niezrozumienie tekstu, lub uwagi do treści artykułu powinny być pozbawione pewnych cech, które Szanownych Panów krytyka posiada. Zgodzę się, że czasem posługuję się zbyt wyszukanym i skomplikowanym słownictwem, ale nie upoważnia to nikogo do pewnych osobistych i wyssanych z palca opinii osobistych. Jeżeli mają Panowie zamiar uprawiać tego typu krytykę, to ja ze swojej strony proponuję cofnięcie się do poziomu komentarzy na "pudelku" lub innym portalu plotkarskim. Tylko w takich kategoriach mogę odbierać Wasze komentarze. I na koniec prośba, podczas czytania trzeba się troszeczkę skupić i wytężyć mózg, zwłaszcza w dobie wtórnego analfabetyzmu, a jeżeli to nie pomaga, to trzeba tekst przeczytać jeszcze raz, i jeszcze raz. Nie uzurpuję sobie prawa do nauczania, ale jeśli uczeń szkoły średniej nie rozumie mojego tekstu, to życzę szczęścia na studiach...
Autor: JakubC Dodano: 13-04-2008
wolkar - trochę luzu
No tak - zapowiada się kolejna pyskówka :( Można Pana Jakuba zrozumieć, że wykazuje irytację, ponieważ komentarze Panów irka i baryckiego są zupełnie niepotrzebnie kpiarsko-agresywne. To że się czegoś nie rozumie, nie daje upoważnienia do negacji na takim poziomie. Z drugiej strony poirytowany Pan Jakub nie dopuszcza do siebie Ich racji, a oczekując od uczniów szkoły średniej zrozumienia swojego tekstu, zapomina, że życie jednak toczy się w realu. Ja poddałem się w połowie drugiej strony i nie zamierzam z tego powodu wpadać w kompleksy. Tak, nie jestem przygotowany do odbioru artykułu Pana Jakuba i, zdając sobie z tego sprawę, mogę albo podjąć studia umożliwiające jego zrozumienie, albo przejść do czytania kolejnego. Ponieważ mój wiek nie sprzyja specjalizacjom - przechodzę dalej.
Autor: wolkar Dodano: 13-04-2008
barycki - do JakubC
Z mojej krytyki nie wynika, że nie rozumiem Pańskiego tekstu. Pańskie prawo do przedstawiania swoich poglądów, a nawet uznawanie ich za jedynie prawdziwe, nie pozbawia mnie prawa do reprezentowania poglądu odwrotnego. Nie zauważanie Przez Pana w mojej krytyce merytorycznych odniesień do Pańskiego tekstu, pozwala mi zakładać, że to Pan właśnie, nie rozumie treści wychodzących poza Pańską wąską specjalizację. A swoją drogą, żona kot, to musi być ciekawe, nawet dla fenomenologa.
I jeszcze jedno, Pan profesorem może zostać, postmodernizm pozwala na to każdemu, ja, nie postmodernista musiałbym zbyt ciężko na to pracować, a ponieważ jestem leniem, jest to wykluczone.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 13-04-2008
kobieta - nowoczesnosc
Ciekawy artykul. Obejrzalam japonski progam TV o cyberprzestrzennej sztuce z czlowiekiem wlacznie. To bylo cos niesamowitego i prosze sobie wyobrazic, ze religijne sensy zycia zdezaktualizowaly sie calkowicie. Czlowiek przestrzeni rozumie, ze jest zakorzeniony w sensie glebszej swiadomosci, jest czescia wielkiego uniwersum i pragnie w nim przebywac, czuje sie tam dobrze, jak w domu. Wiekszosc ludzi marzyla w dziecinstwie o podrozach kosmicznych, ktore w wiekszosci byly ucieczka od rzeczywistosci. W tym przypadku jest to swiadome dazenie do przebywania w roznych miejscach i czasie, w bezmiarze przestrzeni. Ten stan mozna osiagnac za pomoca roznych konstrukcji sztuki.
Pozdrawiam
Autor: kobieta Dodano: 13-04-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365