Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… małoletnia. 8 na 8 Dziękuję w imieniu grupy za wzmiankę o nas. Gwoli ścisłości, pierniczki nie mają tak idealnego kształtu jak ta foremka na rysunku, część przypomina rekiny/szprotki/śledzie/helikoptery/zeppeliny, ale wszystkie mają oczywiście charakterystyczne nóżki ;) Planujemy również upiec(większe ilości niż teraz) rybeczek Darwina na Dzień Darwina.
Reklama
Dymitriadis - Słoneczko Karpat? -1 na 3 Zbliżyliście się niebezpiecznie do granicy...rekomenduję procedurę autorefleksji...jeśli to jeszcze możliwe...Trzymam kciuki..Dimitris
ellubis - święta a święta 6 na 6 ja tam uwielbiam wszystkie te kalendarzowo-religijne tradycje, takie różne dookoła świata, takie kolorowe i ciekawe, jako homo ludens i homo intellectus najchętniej obchodziłabym wszystkie zgłębiając równocześnie wiedzę o nich, tyle że nie nadążyłabym, nie nadążam, ale gdzie nie byłam, gdzie bym nie była, tam obchodziłam i obchodzę regionalne święta, z pełną świadomością, że to metafizyka mitologiczna, co nie psuje mi doznań magiczno-zabawowych zarazem nie ujmując świadomości, jakie duszne i bezduszne potrafią być religie...
Autor: ellubis Dodano: 14-12-2008
Adam Wojtkiewicz - Antropologia! 1 na 1 Święta są bardzo ciekawe z antropologicznego punktu widzenia, nawet nie religioznawczego. Czasami się czuję w czasie świąt jak przybysz z innej planety obserwujący ludzki obyczaje świąteczne. Zawsze się zadumam i zadziwię w ten czas.
Aleksander - Jak zwykle 2 na 2 Ja, stary ateista, nie należący do żadnej organizacji, spędzę święta jak zwykle, gdy mam wolny czas. Przy komputerze, grzebiąc w internecie.
Autor: Aleksander Dodano: 14-12-2008
ren 5 na 5 A co jest niby złego w choinkach i kolędach? :) Ja zamierzam obchodzić święta tak samo jak reszta mojej rodziny, za wyjątkiem chodzenia na pasterkę, ale nigdy nie chodziłam nawet jako osoba wierząca, więc będzie bez rewelacji. Jak znam życie pewno babcia przy opłatku będzie mi życzyć, żebym odnalazła Boga albo coś w tym stylu (czemu nikogo nie obchodzi, co MNIE może zepsuć atmosferę? Też jestem rodzina i też chcę poświętować bez zgrzytów.) ale cóż, trzeba machnąć ręką. Co do samego Bożego Narodzenia to samo święto jest do tego stopnia ześwieczczone, że nie ma już w tym temacie się o co bić. A że się nazywa Boże Narodzenie, who cares? Niech się nazywa. Wszystkim mrukom spędzającym 24 grudnia bez choinki i prezentów życzę: Wesołych świąt! I wszystkiego najlepsiejszego w 2009 roku.
Autor: ren Dodano: 14-12-2008
Marcinlet - ... 7 na 9 A ja jako ateista świętuję Gwiazdkę bo to święto już dawno temu straciło swój religijny wymiar. Gwiazdka to święto świeckie. Choinka, bombki, prezenty, reklama Coca Coli, Kevin sam w domu w TV - co tu religijnego?
szampans - Czy mozna i tak ? 2 na 2 Jeszcze dwa lata temu mialem meza z dalekiego kraju. Obaj jestesmy ateistami. Obchodzilismy wiec wszystkie mozliwe swieta, ktore nas bawily, niezaleznie od ich pochodzenia. Ot, tak; dla przyjemnosci probowania tradycyjnych, a egzotycznych potraw, zapraszania przyjaciol, dawania sobie prezentow, potancowek...Chyba nie powinnismy odmawiac sobie tych przyjemnosci. NASI PRZODKOWIE PLACILI slono za budowe kosciolow i ich wyposazenie. Architektura i wystroj tych obiektow bywaja piekne. Piekna bywa tez muzyka, ktora mozna tam uslyszec. DAJE WIEC SOBIE PRAWO do korzystania z tych bogactw kultury, architektury i sztuki. Lubie je odwiedzac i wiem, ze oglupienie mi tam juz nie grozi. Podobnie zreszta traktuje swiatynie egipskie, greckie, buddyjskie, hinduskie..., ich sztuke i literature. Z drugiej strony bylbym naprawde szczesliwy, gdyby racjonalisci mogli kiedys sie pochwalic jeszcze wiekszym dorobkiem na tym polu. Ale racjonalisci nie oglupiaja, nie okradaja, obiecujac nagrode po smierci, wiec chyba nigdy nie nadaza za rozwojem materialnym tych mafijnych i wrogich dla nas instytucji. Niestety !
Autor: szampans Dodano: 15-12-2008
Jozefczyk - ale milo! 5 na 5 Po pierwsze - super milusi artykuł! -.- Co do świąt religijnych to przy każdej takiej okazji słyszę pytanie od rodzinki: rozumiem, że jako ateista nie obchodzisz (np.) bożego narodzenia? Odp: Jako ateista staram się być miły i uczynny cały rok, a nie tylko w kilka wybranych dni:) Choinka - nie wiem co o niej myśleć, a niech stoi bo jednak lubię tą atmosferę (w sklepach czy na mieście); Prezenty - jasne! to takie miłe dawać, że nie wybaczyłbym sobie odebrać tej przyjemności^^ Kolędy - nie, skłamałbym śpiewając jak to się raduję z narodzin boga, naiwność ludzka jest raczej smutna. Nie ukrywam jednak, że utwór "Uciekali" z musical'u Metro bardzo lubię=] Pasterka - nie wiem czy tu jakiś komentarz potrzebny, ale dla pewności definitywnie odpada. Pozdrawiam Damian P.S. Odwiedzam Ojczyznę na Sylwestra i mam zamiar powalczyć o apostazję - trzymajcie kciuki:D
ellubis - tego boi się Kościół 3 na 3 tego właśnie Kościół boi się najbardziej, że wszystkie te święta pozostaną w tradycji w formie (ludowych) zabaw coraz mniej a w końcu wcale nie łączonych z wiarą w Boga - i słusznie się boi, bo tak się nieuchronnie dzieje, kościoły na Zachodzie pustoszeją w błyskawicznym tempie (odwiedza się je jako zabytki sztuki czy sale koncertowe) a święta się robią coraz bardziej bujne i fantastyczne dzięki temu, że podgrzewa je komercja, miasta są coraz wymyślniej zdobione, sklepy ustrojone odświętnie, niektórzy tego nie lubią, zwalczają to, kontestują, ja lubię bardzo, ulica Bahnhofstrasse w Zurichu jest wtedy jeszcze piękniejsza, gdy błyszczą nad nią wodospady lampek a każda wystawa urządzana jest przez najautentyczniej utalentowanych artystów-designerów, ze smakiem i bardzo pomysłowo... nie wolno się poddać szałowi zakupów, ale można się świetnie bawić rozsądnie dobierając prezenty, kocham zuryskie księgarnie a w czasie świąt kocham je w trójnasób, gdy książki pakowane są przecudnie... tylko że o to Kościołowi nie chodzi... a pasterka? a dlaczego nie? zwłaszcza gdyby w górach i w śniegu? święta nie są własnością wierzących, są nieodłączną częścią naszej (ześwietczającej się) kultury...
Autor: ellubis Dodano: 15-12-2008
aristoskr - święta 3 na 3 Żałuję że nie został rozwinięty wątek antropologiczny w sprawie świąt. Z jednej strony święta sa całkowicie irracjonalne, z drugiej mają niewątpliwie charakter kształtujący wspólnotę więc są socjalizujące. Problem w tym, że od długiego już czasu człowiek przestał być członkiem jednej tylko wspólnoty (w rozumienu socjologicznym). Nic nie szkodzi ateście gdy uczestniczy w świętowaniu innych. Z ustanawianeim własnych świąt trzeba być ostrożnym. Urodziny Darwina ok. choć warto pamiętać że ateiści żyli już zanim powstała teoria ewolucji. Najbardziej odideologizownym świętem jest sylweter i nowy rok. Ciekwawe są też święta "ról społecznych" czyli dzień dziecka, babci, dziadka, ojca itp. Ideologicznie zabarwiony ale godny poparcia jest Dzień Tolerancji choć, moim zdaniem tylko kosmos może byc nieograniczony , tolerancja powinna mieć granice.
MaP - per kto? Asieńko alias Pani Joanno, Ty tak ze wszystkimi na Pan czy tylko z umiłowanymi? ;-))
Autor: MaP Dodano: 15-12-2008
aenigma 1 na 1 Dzień Darwina? Praw Człowieka? Że to tak nieładnie a krótko ujmę: WTH… Mało mamy świąt? Po co wymyślać jeszcze nowe: sztuczne, nic nie znaczące, które jedynie dzielą ludzi, a nie łączą? Osobiście uważam, że nadchodzące Święta mają tyle wspólnego z religią, co ja z baletem japońskim ;) jest to nawet całkiem przyjemna tradycja, o ile nie ograniczyć jej do gotowania i sprzątania, i nie widzę żadnych powodów, by nie móc się przyłączyć. Skoro mam wolne i nie muszę tracić dni i nocy przed komputerem, spędzę parę dni ze stęsknioną rodziną, najem się dobrego jedzenia, nacieszę się widokiem udekorowanego miasta, zapachem choinki i ogólnie pozytywną atmosferą. Nawet kolędy mogę pośpiewać (treść znaczy dla mnie tyle samo co przebojów podśpiewywanych przy zmywaniu: czy w ogóle ktoś kiedykolwiek o niej myśli - zwłaszcza odtwarzający je w marketach od listopada? czy po prostu śpiewa, bo fajne melodie?). Ale jeśli słucham, to wybieram możliwie najmniej religijne W święta można sobie pozwolić. Po prostu miło i rodzinnie spędzić czas. I nie przejmować się, co pomyślą inni! I czy to ważne jak to się nazywa: Gwiazdka? Boże Narodzenie? "Wszak to, co zwiemy różą, pod inną nazwą nie mniej by pachni
zosia.p - Samotne swieta ateistki 4 na 4 Od kilkunastu lat udaje mi sie swieta spedzac tak jak lubie. Wszyscy wspolczuja, ze spedzam je sama.Rodzina i znajomi probuja "przygarnac" do cieplego, rodzinnego grona.... A ja po dlugim, pracowitym roku mam ochote odpoczac, oblozyc sie ksiazkami i jedzeniem, leniuchowac bezlitosnie. Bo w swieta klienici nie dzwonia, nie marudza, sa milsi i bardziej szczodrzy. I ten odpoczynek, to prawdziwe swieta. Sa jeszcze wiejskie dzieci. Co roku jezdzimy do kina, kupujemy fajerwerki, ktore w nowy rok odpalamy przed moim domem. Organizuje im zabawe, kupuje prezenty. Jak jest snieg, to robimy kulig i walczymy na sniezki. Prawdziwie swiete swieta. Serdeczne, radosne, szczesliwe. Bez mieszania jakiejkolwiek ideologi, bez pytania o poglady. I oby trwaly jak najdluzej.
Autor: zosia.p Dodano: 16-12-2008
Jozefczyk - Uhm Cytuję: 1.aenigma-"Dzień Darwina? Praw Człowieka? Że to tak nieładnie a krótko ujmę: WTH… Mało mamy świąt? Po co wymyślać jeszcze nowe: sztuczne, nic nie znaczące, które jedynie dzielą ludzi, a nie łączą?" Co do dnia Darwina, uważam go za przypomnienie jak wiele zawdzięczamy nauce i uważam , że jest to ważne święto. Jeśli chodzi o Dzień Praw Człowieka, myślę że nie jesteś świadom jak wiele krzywdy doświadczają ludzie na całym Świecie i ten dzień jest chyba właśnie dla Ciebie, aby uświadomić Ci ich cierpienie, a co z tym zrobisz - Twoja sprawa. Ja jakiś czas temu wstąpiłem do Amnesty Internationl i wspieram ich akcje ze wszystkich sił i całego serca. 2. aristoskr-"Ideologicznie zabarwiony ale godny poparcia jest Dzień Tolerancji choć, moim zdaniem tylko kosmos może byc nieograniczony , tolerancja powinna mieć granice." Ro rozumiem, że pisząc kosmos masz na myśli Wszechświat? Jeśli tak to muszę Cię zmartwić, że tak jak wszystko w świecie rzeczywistym również on ma swoje granice. Tylko nasza wyobraźnia jest nieograniczona. Uważam że tolerancja powinna dążyć do nieskończoności. Musi spełniać tylko dwie proste zasady: nie można krzywdzić siebie i innych. 3. zosia.p - może właśnie o
aenigma Jozefczyk: "Jeśli chodzi o Dzień Praw Człowieka, myślę że nie jesteś świadom jak wiele krzywdy doświadczają ludzie na całym Świecie i ten dzień jest chyba właśnie dla Ciebie, aby uświadomić Ci ich cierpienie, a co z tym zrobisz - Twoja sprawa. Ja jakiś czas temu wstąpiłem do Amnesty International i wspieram ich akcje ze wszystkich sił i całego serca." Prawa Człowieka obchodzą mnie na co dzień i przy każdej okazji, a nie tylko przez jeden wyznaczony dzień w roku. Mam to zmienić? Domyślam się jednak, kogo według Ciebie powinno to zainteresować, jednak ich zapewne takie "święto" ani grzeje, ani chłodzi. Nie neguję wcale wartości nauki, godności osoby ludzkiej, itp, itd; jestem jedynie przeciwna wprowadzaniu sztucznych form.
Jozefczyk - alarm 1 na 1 Mysle, ze takie swieta sa bardzo przydatne - dzilaaj jak przypomnienie. Na codzien nie mowi sie o parwach czlowieka i ludzie zapomianaj jak wiele krzywdy dzieje sie na swiecie. Uwazam ze taki dzien to swietny "budzik".
plugagosc - "wartości" -6 na 6 " Dla mnie prywatnie najważniejsze wartości w życiu to twórczość, poznawanie, doskonalenie, poprawianie, przekształcanie " - czyt. egoista, egoista, egoista. Większosc ateistów jakich spotakłem to była banda zapatrzonych w siebie sobków i egoistów. Dobrze rozumiana religia (obojętnie jaka) działa dokładnie odwrotnie. Wiara człowieka zmienia, wiara zmusza do dynamizmu, mobilizuje do "doskonalenia, poprawiania, twórczości, poznawania etc."
Autor: plugagosc Dodano: 16-12-2008
ellubis - @plugagosc 2 na 2 mnie tam właściwie nie obchodzi, kto w co wierzy, do jakiej religii przynależy, jego bajka, ale jak mam do czynienia z taką logiką, to mi się włos na głowie z przerażenia jeży, bo może się zdarzyć, że ktoś taki coś o mnie (moim bezpieczeństwie itd.) decyduje, a wtedy GROZA i STRACH :(((
Autor: ellubis Dodano: 17-12-2008
Jozefczyk - do "plugagosc" 2 na 2 Teraz opowiem ci jakich katolików (obawiam się, że w innych wiarach jest analogicznie) ja spotykam. Mimo iż Ich święte prawo od boga/bogów nakazuje "nie zabijaj" (nie słyszałem o żadnych aneksach) to większość z nich popiera karę śmierci. Wiele propagandowych filmów z USA ukazuje "branie spraw w swoje ręce". Prosty schemat: wymiar sprawiedliwości wypuszcza mordercę i trzeba go ZABIĆ samemu. Ja nie dostrzegam w nich "happy-end'u" jednak gdy poruszam ten temat z niedowierzaniem odkrywam, że ludzie popierają takie rozwiązanie. Ja jako ateista o dziwo jestem przeciwko wszelkiej przemocy - torturami nie uzyska się prawdy, a kara śmierci to ZEMSTA, a nie sprawiedliwość. Według mnie dozwolone i tolerowane może być wszystko co nie krzywdzi danej osoby i innych. Prosta zasada, której staram się trzymać. Nie potrzebujemy zasad z góry, sami wyznaczamy własne. Myślę że właśnie po to mamy rozum i warto go używać. Pozdrawiam Damian
antropogeniczna 1 na 1 ja również dziękuje za wzmiankę o nas. niedługo będziemy sławni. na dzień Darwina na pewno będzie więcej rybek, bo ja się o to postaram. a święta będę jakoś przeżywać z rodziną, ale bez opłatka, kolęd i tym podobnych, bo mam szczęście, że oni nie przywiązują do tego wagi. jeśli im nie przypomnę, jak w latach ubiegłych, skończy się na obżarstwie i prezentach. pozdrawiam i wesołego jajka.
AHRW - SWIETA 1 na 1 A ja juz od 7 lat nie obchodze zadnych swiat zwiazanych z religia. Zero choinki , zadnych wigili itp. . Rodzina wie ze jestem ateistka i nie obchodze swiat ale i tak co roku dostaje kartki z zyczeniami swiatecznymi z oplatkiem . Tak samo rodzinka ( rodzice przyjeli to bez problemu) nie mogla pojac ze nie biore slubu koscielnego, mysleli ze zartuje.
Autor:
AHRW Dodano:
18-12-2008 DAR - MA "Ponieważ jednak ateiści zmuszeni są do budowania własnych uzasadnień swoich wyborów moralnych, toteż system wartości ateistów ma większą szansę być bardziej przemyślanym i lepiej uzasadnionym. Mniej chętnie też ma na względzie różnice światopoglądowe i narodowościowe, jest zorientowany bardziej uniwersalnie, na całą ludzkość. Dla mnie prywatnie najważniejsze wartości w życiu to twórczość, poznawanie, doskonalenie, poprawianie, przekształcanie. Czyli to wszystko, co pozostawia mój jednostkowy ślad w kulturze, co jest nie tylko społecznie pożyteczne, ale indywidualnie jest pewną formą ateistycznej nieśmiertelności" Hej panie mariuszu czy w panskiej wypowiedzi nie pachnie pycha i egoizmem??? Ps. Dzisiaj swieta to juz biznes a nie tradycja religijna
Autor: DAR Dodano: 18-12-2008
tom - przesada 1 na 1 Rozumiem, że pan Agnosiewicz stara się jak może ubrzydzić wszystkim cokolwiek co ma choćby w podtekście religię czy kościół, ale bez przesady. Nie wierzę w boga a to nie przeszkadza mi podzielić się opłatkiem z rodziną w święta i złożyć im życzenia, które są szczere. Nie widzę w tym nic złego. Nie ma przeszkód, żeby kilka osób spotkało się przy jednym stole w święta niezależnie od tego w jaki różny sposób je wewnętrznie przeżywają. Oczywiście nie ma też przeszkód, żeby tego nie robić akurat w święta, ale skoro i tak ludzie się zjechali, to przecież nie dlatego, że świętują narodzenie Jezusa, tylko dlatego, że chcą ze sobą spędzać czas i akurat mają wolne w tym samym okresie. Myślę, że nawet gdyby wszyscy byli wierzący a się nie lubili to nie spędzaliby ze sobą czasu. Tak przynajmniej nakazuje rozum i tak ja postępuje. Lubię spędzać czas ze swoją rodziną i czynię to nie tylko w święta, ale w święta również i nie widzę w tym nic złego. Także spędzanie z wierzącą częścią rodziny świąt BN i łamanie się z nimi opłatkiem, nie przeszkadza być ateistą.
Autor: tom Dodano: 04-01-2009
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama