Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.812.180 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 725 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Oczywiście, że jestem sceptyczny co do boskości Chrystusa i pogardliwie nastawiony do koncepcji, że istnieje Bóg, którego obchodzi to, jak się mamy i co robimy".
Komentarze do strony Złota rybka

Dodaj swój komentarz…
Cabal
Zeno, jeśli ktoś puka do Twoich drzwi i nie jest to listonosz, to czy musi to być od razu angielska królowa? :) Dalecy jesteśmy od "wiedzy ostatecznej", może nigdy jej nie osiągniemy, ale czy nie lepiej zakładać bardziej racjonalne rozwiązania, niż uciekać w stronę fantastycznych "projektantów"? Ekonomia myślenia, ot co.
Autor: Cabal  Dodano: 20-04-2012
Reklama
KORIUS - @zeno
Podani panowie mieli różne wątpliwości, ale różniące się od siebie co do meritum. Nie komentuję poglądów tylko argumenty. Nikt raczej tu nie wierzy w mutacje intencjonalne, czy jakby je należało nazwać, może kolega Robbo-Brzeziński. Co do Darwina, trzeba przeczytać jego słynną książkę, aby zrozumieć ile widział, jakiego typu miewał wątpliwości, i że musiał je mieć nie dysponując dzisiejszą wiedzą, a zarazem, że odkrył prawo, które potem zostało wielokrotnie potwierdzone. Mutacje są wielokierunkowe i przypadkowe, a potem odsiewane, jedne się  przydają, inne obciążają. Dobór naturalny to sito, przez które jedni przechodzą razem ze swoimi genami, a  inni nie, i to naprawdę wszystko. Nie można się przygotować genetycznie na nagłe zmiany środowiska, dlatego tak wiele gatunków wyginęło, mimo iż pewien zakres przystosowań każdy organizm posiada, bo powstał na tej Ziemi.
Autor: KORIUS  Dodano: 17-04-2012
zeno - Korius
Podaję Ci wątpliwości Panów Koraszewskiego, Kijewskiego i Wądołowskiego w temacie darwinowskiej teorii opartej stricte na przypadkowości, ty jak by tego było mało dodajesz samego Darwina, a pod spodem piszesz tekst "TD?.. - jakie to proste".
Ja Ciebie widzę jak spotykasz Darwina na ulicy, bezceremonialnie klepiesz po plecach i mówisz: "słyszałem Karolu, że masz jakieś wątpliwości co do tej swojej teorii, ale spotkałeś odpowiedniego człowieka, ja Ci wszystko w try miga wyjaśnię i będzie po sprawie"!
Wymieniłem we wstępie facetów, co chyba pokazali, że coś wiedzą na temat, a Ty piszesz, jakby twój mózg nie był zdolny do żadnej refleksji.
Autor: zeno  Dodano: 17-04-2012
KORIUS - @zeno
Już prędzej u Darwina można zauważyć ciągoty do "ukierunkowania" ewolucji. Choćby jego wahanie co do możliwości dziedziczenia cech nabytych i podkreślaniu doskonalenia się organizmów. Ja w sumie mogę też przewidzieć, jakie organizmy powstaną w konkretnym środowisku i klimacie. Najprostszy przykład, jeżeli w danym środowisku będzie coraz zimniej to na pewno zostanie ono zdominowane przez zwierzęta o grubszym futrze i to pewnie białym. Ale nie zgodzę się, że one same, czy ich geny mogą "decydować" o zmianach w tym kierunku, o jakimś uruchomieniu ścieżek zmian na taki wypadek. Nic podobnego! Zmiany będą tak samo przypadkowe jak dziś. W danym miocie np. wilków nie urodzi od razy więcej młodych z białymi plamami (i genami na nie). Dopiero czas, nacisk selekcyjny, dobór zdecyduje, że te "białawe" nie zostaną już tak łatwo zauważone przez drapieżniki a dorosły, "jaśniejszy" wilk nie będzie miał takich problemów z polowaniem. Z czasem, im dłużej trwa zima zyskuje on przewagę, jego genów na białe futro jest coraz więcej w puli populacji. Teraz ciemniejsze będą miały trudniej, aby przeżyć i przekazać swoje geny.
Autor: KORIUS  Dodano: 17-04-2012
zeno - Korius
Zauważ, że zarówno Panowie Koraszewski, jak i Wądołowski dostrzegają duży problem z tym klasycznym darwinizmem opartym na całkowitej przypadkowości, a Pan Kijewski nie przez przypadek pisze, że ewolucja była ukierunkowana i tylko dzięki temu jesteśmy, gdzie jesteśmy. Pan Wądołowski wskazuje "zbiorową świadomość organizmów" jako sprawcę tego ukierunkowania, Pan Kijewski dopatruje się przyczyn gdzieś głebiej w strukturach genów.
Natomiast ja tylko podpowiadam, że przystosowalność organizmów do zmieniających się warunków środowiskowych może być po prostu ich właściwością. O cudach nie myślę.
Samochód posiada wielopunktowe zawieszenie, po to, aby zapewnić komfort jazdy również wtedy, gdy zmieniają się nawierzchnię: może więc organizmy podobnie są zbudowane i może jest to wynik działania ewolucjii. 
Autor: zeno  Dodano: 17-04-2012
KORIUS   2 na 2
Ale jestem gotów założyć się, że tezy z komentowanego artykułu zostaną kiedyś wykorzystane przez jakiegoś kreacjonistę. Ehh...
-Wszystkie tezy ze wszystkich artykułów mogą być wykorzystywane przez kreacjonistów. Ich fantazji nic nie ogranicza, ale hipoteza sugerowana tu prze "zeno" o przygotowanych ścieżkach zmian w genach może być jedną z zabawniejszych. Wszystko z góry przygotowanie, ewolucja, jej tempo i zmiany środowiskowe. 
-Ale nie ma cudów, nowe cechy mogą powstawać tylko za sprawą przypadkowych mutacji genów komórek płciowych, co nie ma nic wspólnego z potrzebami ewoluujących oraganizmów. Ewolucja nie jest kierunkowa i nie jest przewidywalna.
Autor: KORIUS  Dodano: 16-04-2012
zeno - Tomasz Kijewski
Panie Tomku, już Pan zakład wygrał: zostaną! Ehh...
Pozdrawiam
Autor: zeno  Dodano: 16-04-2012
Tomasz Kijewski   1 na 1
To względnie nietrudne, gdy kod genetyczny oferuje gotowe rozwiązania, trzeba tylko "zmodyfikować sterowniki". Swoją drogą, raczkująca wiedza o systemach zarządzania ekspresją genów, od "śmieciowego DNA" przez edycję post-transkrypcyjną po transpozony otwiera nową oszałamiającą przestrzeń dla zrozumienia złożoności życia.

Oczywiście, cierniki mają zapisaną w materiale genetycznym historię filogenetyczną, która pozwoli narysować sensowne drzewo podobieństw. Na tym drzewie amerykańskie będą obok amerykańskich a japońskie z japońskimi, niezależnie czy żyją w słodkiej czy słonej wodzie. Wystarczy poszukać SNP* w tych genach które nie mają nic wspólnego z równowagą osmotyczną czy obroną przed oceanicznymi drapieżnikami. Ale jestem gotów założyć się, że tezy z komentowanego artykułu zostaną kiedyś wykorzystane przez jakiegoś kreacjonistę. Ehh...


* SNP zmienność pojedynczych nukleotydów - losowe bądź pseudolosowe zmiany kodu genetycznego, które różnicują populacje. Charakterystyka zbioru takich podstawień z różnych części genomu potrafi dać całkiem dużą rozdzielczość w badaniach populacyjnych a zarazem jest prostsza i tańsza od pełnego sekwencjonowania.
Autor: Tomasz Kijewski  Dodano: 16-04-2012
zeno
Z tego przypadku można by też wysnuć wniosek, że ewolucja przystosowawcza organizmów nie koniecznie przebiega wg reguł klasycznej teorii darwinowskiej opierającej się na mutacjach przypadkowych. Można doszukiwać się w genach przygotowanych ścieżek zmian na wypadek zmian środowiskowych: jeżeli zmiany są podobne, to i osobniki ewoluują też podobnie. 
Autor: zeno  Dodano: 16-04-2012
KORIUS   2 na 2
"Przykładem może tu być
skrzydło ptaka i owada, a także opływowy kształt walenia, który choć jest
ssakiem, to wyglądem do złudzenia przypomina klasyczne ryby."

-Dokładnie. Każde środowisko "wykształca", klasyczne dla siebie kształty, rozmiary i wszelkie inne właściwości organizmów. W przypadku waleni czy fok, widać wyraźnie, że kształt osobnika jest "wymuszony" właściwościami fizycznymi wody, każde aktywnie pływające zwierzę musi mieć opływowy kształt ciała.
Autor: KORIUS  Dodano: 16-04-2012

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365