Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Złota myśl Racjonalisty:
"(...) wolność, równość, braterstwo! Jest to słowo niezmiernej wagi, słowo rewolucyjne i wzniosłe, które zastąpiło dawny tryptyk pokorny, zrezygnowany i żałosny: wiara, nadzieja, miłość... Wolność - wiarą. Ten sam poryw serca, być może ten sam entuzjazm, ale jakże wielka różnica! Z jednej strony człowiek, który podnosi się i powstaje, który jest silny, który szuka; z drugiej świadomość, która..
Dodaj swój komentarz… pompa - ja też -4 na 6 Po raz kolejny pokazuje to, że Amerykanie i Europejczycy, który twierdzą iż są pro-Palestyńczykami w rzeczywistości nienawidzą Izraela. Ci aktywiści zdaje się mają problem jedynie z Izraelem. Dla nich sprawa palestyńska jest narzędziem do wymiotowania nienawiścią do Izraela i najprawdopodobniej do wszystkich Żydów. To antysemici z czasów naszych babć, po recyklingu. Mnie też już się hepie od tej całej pro-izraelskich artykułów na tym portalu. Mieliśmy już arty popierające palikota a teraz mamy za za trzęsienie artów w których autorzy użalają się na biednym Izraelem.
Autor:
pompa Dodano:
29-08-2012 Reklama
Ondraszek - To prawda. 1 na 1 Bardzo ciekawy artykuł, jestem podobnego zdania, że my Europejczycy nie rozumiemy relacji między ludźmi żyjącymi w tym regionie. Patrzymy na ten konflikt jedynie przez pryzmat pokładów nienawiści i toczących się walk. Zapominamy, a nawet nie dostrzegamy tych pozytywnych relacji. Pozdrawiam.
Koraszewski - @pompa 7 na 7 I będą dalsze ku rozpaczy tych, którym tak smutno, że tak bardzo utrudnia się biednym terrorystom zabijanie Żydów i Palestyńczyków, którzy mają inne zdanie. Strasznie nam przykro, że sprawiamy pompie aż taki zawód i publikujemy informacje, o których pompa zdecydowanie nie nie chciałby się dowiadywać.
hazy 1 na 1 "Dawid stacjonował w Hebronie. Tłumaczy, że żydowscy osadnicy w tym mieście grali mu na nerwach. – Ulicą Wiernych, zarezerwowaną dla osadników, szło żydowskie dziecko. Przechodziło dziecko arabskie i dziecko żydowskie je uderzyło. Gdyby mały Arab oddał, musiałbym go złapać i wychłostać. Dziecko żydowskie mogło robić to, co chciało."
wiadomosci.onet(*)1,5226282,kiosk-wiadomosc.html Moim zdaniem obydwie strony konfliktu są sobie winne i mają to na co zasłużyły. I nie należy się rozczulać tutaj nad żadną ze stron.
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 Koraszewski - @hazy 1 na 1 Obawiam się, że jest to namiętne poszukiwanie bzdur, które umacniają kochane przez hazego łajdactwo. Hazy tak sobie ukochał każdego kto gotów jest mordować Żydów, że nie jest w stanie zauważyć, że nie ma żadnej drugiej strony, stron jest dziesięć, a wśród mordowanych są ci "z drugiej strony" i to wręcz częściej, bo ich nikt nie broni. Uczciwość intelektualna panie hazy jest w tym kraju równie rzadka jak ta zwykła.
hazy - @Koraszewski 1 na 1 Ja sobie ukochałem jakąś stronę? Wyraźnie napisałem, że Palestyńczycy i Żydzi są siebie warci. Niestety czytanie ze zrozumieniem w tym kraju jest rzadkością. Skoro jest pan tak uczciwy intelektualnie to może mi pan wskaże co jest bzdurą w tym co napisałem zamiast atakować moją osobę jakimiś zmyślonymi kalumniami. To co wkleiłem jest relacją żołnierza izraelskiego, który był naocznym świadkiem tamtego zajścia. W artykule do którego podałem link jest więcej takich rzeczy. Świat nie jest czarno-biały panie Koraszewski a ludzie nie są tylko dobrzy i tylko źli.
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 Koraszewski - @hazy 2 na 2 Nie udawaj młody człowieku, że nic nie rozumiesz, rozumiesz i bronisz swojego łajdactwa. Świat nie jest czarno-biały. Napisałem w miarę wyraźnie i nawet na poziomie bardzo mizernej inteligencji łatwo to zrozumieć, tu nie ma dwóch stron. Ci którzy mówią o dwóch stronach to zwolennicy morderców z Hamasu, głoszących wojnę religijną i pokój po zamordowaniu ostatniego Żyda (po drodze mordują dziesiątki tysięcy muzułmanów, którzy mają inne zdanie). Wpisujesz się człowieku pod artykułem Palestyńczyka, który ma dość twojego "współczucia" i twojej idei "dwóch stron". Czy po stronie izraelskiej zdarzają się rzeczy złe? Gdybyś czytał co piszemy na tej stronie to byś może zrozumiałbyś dlaczego tak stanowczo protestujemy przeciw miłośnikom ludobójstwa pieprzącym o "dwóch stronach" i równo rozłożonej winie. Albo chcesz się czegoś dowiedzieć i zrozumieć coś, co autentycznie jest bardzo trudne, albo przychodzisz tu wyłącznie, żeby podzielić się swoją miłością do nienawiści. W tym drugim przypadku po prostu trafiłeś pod zły adres. Artykuł w onecie jest apokaliptyczną bzdurą z prostego powodu, żaden żołnierz izraelski nie "musiałby" wychłostać arabskiego dziecka za uderzenie żydowskiego dziecka. Głupich też Żydów nie brakuje.
Na czym polega głupota artykułu w onecie? Na generalizacji. Incydenty złego traktowania Palestyńczyków, a nawet dzieci, przez żołnierzy izraelskich są i to co jest wspaniałe, że to inni żołnierze izraelscy je ujawniają. Co jednak wypatrzył hazy - durnie przesadzoną generalizację. Społeczeństwo izraelskie jako całość mimo tego, że jest codziennie pod obstrzałem rakietowym, że wsiadając do autobusu nigdy nie wiesz, czy dojedziesz do sklepu, mimo tego, że niemal w każda rodzina straciła kogoś bliskiego, broni się przed nienawiścią, ta ich obrona przed nienawiścią, to amunicja dla takich hazy do wzmacniania swojej nienawiści. Armia izraelska znacznie częściej daje ochronę ludności arabskiej niż ją prześladuje, prawdziwy stosunek do Palestyńczyków można zobaczyć obserwując jak są palestyńscy pacjenci traktowani w szpitalach, a wreszcie w tym jak na przypadki brutalności reaguje tamtejsze społeczeństw. Dla hazego patrzenie jest wypatrywaniem i wyłącznie wypatrywaniem, gdzie tu można podeprzeć swoją nienawiść.
hazy - @Koraszewski 2 na 2 Dobrze przyznaję, jest wiele stron i wśród Palestyńczyków i Izraelczyków też. Tyko proszę mi powiedzieć dlaczego mnie pan tak wyzywa? Nie potrafisz rzeczowo wyjaśnić swoich myśli to milcz. Człowiek, który wmawia mi, że kogoś nienawidzę mimo, że tak nie jest jest dla mnie nie wiarygodny. I jeszcze jedno, czemu mam kogoś popierać w tym konflikcie, skoro według mnie WSZYSTKIE strony sobie nie radzą, są nieudolne i zacietrzewione w swojej ideologii? Coś takiego jak prawda obiektywna w stosunkach międzyludzkich nie istnieje, bo każdy sądzi według siebie. A w konfliktach prawda jest po stronie tego kto wygra, więc niech mi pan tu nie pisze, że ktoś ma racje a ktoś jej nie mam bo to dopiero się rozsądzi.
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 KORIUS - @hazy 1 na 1 "Moim zdaniem obydwie strony konfliktu są sobie winne i mają to na co zasłużyły. I nie należy się rozczulać tutaj nad żadną ze stron. " -Winne czego, istnienia? Na co sobie zasłużyły? Kolejne pokolenia są winne temu co "namieszali" ich przodkowie i przywódcy? Usiłujesz być jednym z tych stoickich mędrców, którzy są ponad konfliktami "śmiesznych ludzików", ale zawdzięczasz to tylko temu, że nie urodziłeś się w tamtym regionie świata. Ci ludzie o wiele bardziej potrzebują uczciwej oceny sytuacji niż twojego rozczulania się nad ich losem.
Autor:
KORIUS Dodano:
30-08-2012 Koraszewski - @hazy Bo nie jest to pierwsze wystąpienie, bo nigdzie nie dostrzegłem znaku zapytania, wyłącznie dumę z ignorancji, nigdzie pytania o prawdziwy los Palestyńczyków pod rządami gangsterów, nigdzie zauważenia, że te rewelacje "potwierdzające" ideę złego Izraela są często izraelskiego pochodzenia i mogą (a nawet powinny) być odczytane jako zaprzeczenie tej idei. Efekt - rzucająca się w oczy zła wola.
hazy 1 na 3 @KORIUS Masz trochę racji, gdybym urodził się Palestyńczykiem i zostałbym eksmitowany ze swojego domu albo zniszczyłby mi go jakiś nalot to pewnie pewnie nie miałbym stoickiego lub jakiegokolwiek pokoju i nienawidziłbym Izraela, tak samo gdybym urodził się Żydem i powiedzmy moje dziecko zostałoby zabite w zamachu jakiegoś muzułmańskiego samobójcy to pewnie nienawidziłbym Palestyńczyków i muzułmanów. Ale masz tylko trochę racji bo urodziłem się w Polsce i nie czuję związku z żadną ze stron dlatego sobie piszę jak stoicki mędrzec bo mam taką możliwość i z niej korzystam. @Koraszewski Pan sam zachowuje się jak by miał monopol na prawdę a na słowa krytyki reaguje pan bardzo emocjonalnie. Owszem, Palestyńczycy cierpią przez Hamas ale Izrael też nie jest w porządku względem zwykłych ludzi, którzy nie mają nic wspólnego z tym konfliktem poza miejscem zamieszkania ale o tym się jakoś na racjonaliście nie pisze.
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 Koraszewski - @hazy Młody człowieku, jest pewna zasada, zanim się zacznie wypowiadać zdecydowane zdania warto się zainteresować tym o czym mówimy, tak, wiem prawdopodobnie tysiąc razy więcej od pana o tym konflikcie i wiem, że wiem za mało, tak siewcom nienawiści, niezależnie czy sieją ją tylko z głupoty czy z ochoty mówię w oczy, to co mówisz jest jednoznacznym poparciem dla zwolenników ludobójstwa. Bezmyślność nie usprawiedliwia łajdactwa. Tak, jestem zawsze gotów rozmawiać z ludźmi chcącymi rozmawiać, ale wyjaśniającym mi klientom jak bardzo podoba im się idea ludobójstwa nie mam powodu prawić miłych słówek. Pan dotychczas wpisywał się w chór innych komentatorów onetu.
KORIUS - @hazy 1 na 1 Ale masz tylko trochę racji bo urodziłem się w Polsce i nie czuję związku z żadną ze stron dlatego sobie piszę jak stoicki mędrzec bo mam taką możliwość i z niej korzystam. -Jeżeli masz się za mędrca to nie powinieneś pisać o nienawiści wynikającej z miejsca urodzenia. To niegodne racjonalisty. Jeśli mnie coś mnie nie obchodzi to wcale się nie wypowiadam, a jeśli kogoś oceniam to według uczynków i zamiarów, a te trzeba poznać, aby mieć jakieś zdanie. Powiedzenie, że obie strony sobie zasłużyły na to co mają jest bez sensu i zwyczajnie niesprawiedliwe. Jak można sobie zasłużyć na taki los samym urodzeniem się akurat tam?
Autor:
KORIUS Dodano:
30-08-2012 hazy 0 na 2 @Koraszewski Może mi pan wyjaśnić jakie to ludobójstwo popieram? Niby odpisuje pan mi ale tak jakby odpisywał pan komuś innemu. Proszę wskazać mi fragment mojej wypowiedzi w której popieram ludobójstwo. @KORIUS Tak jak wiara wynika z miejsca urodzenia tak samo z miejsca urodzenia wynika nienawiść. Nienawiść do innych ludzi jest często bardzo podobna do religii, nieracjonalna i pełna przesądów. To, że pan ocenia czyjeś uczynki i zamiary wcale nie oznacza, że większość ludzi tak robi. Jeżeli chodzi o "zasłużenie sobie na taki los" to może trochę źle się wyraziłem, ale powiedz mi w takim razie, czy gdyby była wola pojednania między Palestyńczykami i Izraelczykami to ten konflikt by ciągle istniał? Problem trwa już kilkadziesiąt lat, ludzie się krzywdzą nawzajem, zabijają, wysiedlają, bombardują, strzelają, wysadzają i nic się nie zmienia. To czyja to wina? Moja? Czy może tych dwóch narodów? Dlaczego Palestyńczycy nie przestaną popierać Hamasu, albo Izraelczycy nie zlikwidują swoich osiedli po tej drugiej stronie? Bo im się nie chce bo im tak wygodnie, bo główne strony konfliktu nie chcą kompromisu tylko całkowitego zwycięstwa. Takie jest moje odczucie ale głowy za to nie dam, bo mogę się mylić (tak panie Koraszewski uważam, że mogę się mylić ale wyzwiskami mnie pan nie przekona).
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 Szary Myszak - Mazgajstwo idiotow 3 na 3 Z onetu: " Jeden z moich przyjaciół służył w Beit El jako snajper – wspomina sierżant. – Któryś ze smarkaczy zamachnął się koktajlem Mołotowa. Mój przyjaciel wystrzelił. Dzieciak zginął." Bojownik jednej strony probowal uzyc broni (koktajlu Molotowa), zeby podpalic dom, bojownik drugiej strony uzyl broni, zeby temu zapobiec, zrobil to skutecznie... I to ma byc dowod bestialstwa zolnierzy izraelskich! A moze by tak racjonalnie? Jest wojna, wojna polega na tym, ze bojownicy walczacych stron probuja sie na wzajem powybijac, taka sytuacja jest - niestety - na wojnie zupelnie normalna. Tak, zabity bojownik palestynski byl nieletni, co jest dowodem bestialstwa dowodztwa palestynskiego, ktore uzywa dzieci do takich akcji; przeciwnik ma w takiej sytuacji raczej maly wybor, dzieci sa swietnymi zolnierzami, walcza jakby byly niesmiertelne, w zadnym razie nie sa niegrozne; w Afryce werbowanie dzieci stalo sie norma dokladnie dlatego, ze to znakomici zolnierze; Joseph Kony, dowodca Armii Bożego Oporu jest sciganym przestepca wojennym, poniewaz werbowal do walki dzieci, ale Palestynczykom wolno, to Zydzi sa winni, ze sie bronia. Ktos tu chyba upadl na glowe. </span></span>
Koraszewski - @hazy Po wrześniu 1939 roku prasę europejską zalały setki artykułów o równej winie Polaków i Niemców za wybuch wojny. Tysiące ludzi takich jak Pan było szczerze i głęboko przekonanych, że przecież wina musi być równo rozłożona. Nie, nie zawsze jest i takie "niewinne" stanowisko jest wyrazem sympatii dla ludobójców. Warto spróbować dowiedzieć się więcej. Żadna z islamistycznych organizacji palestyńskich nie uznaje prawa Izraela do istnienia, żadna nie godzi się na budowę państwa palestyńskiego na innych warunkach niż od rzeki Jordan do Morza Śródziemnego. Odmawiając czytania informacji o ich stanowisku wyraża Pan poparcie dla ludobójców, odmawiając zainteresowania rzeczywistym losem Palestyńczyków, popiera Pan terroryzujących ich terrorystów. Rozdzierając szaty nad zburzonym domem, bez zainteresowania się, czy był to dom zbudowany na cudzej ziemi bez pozwolenia (który byłby w Polsce zburzony przez władze i nikt by nie podniósł brwi) popiera Pan propagandę terrorystów.
hazy 1 na 3 @Koraszewski Niemcy zaczęli wojnę, Palestyńczycy zaczęli wojnę. Polacy popełnili straszny błąd powodując wybuch powstania warszawskiego a posyłanie do walki dzieci podczas tego powstania pozostawię bez komentarza, Izrael podczas wojny z Palestyńczykami popełnił i ciągle popełnia błędy, ale tego się już nie chce widzieć. @Szary Myszak Trochę wybiórczo pan czytał "Jeden z żołnierzy zdał relację z zakazanej praktyki, do jakiej uciekają się siły zbrojne, gdy chcą zatrzymać podejrzanego Palestyńczyka: żołnierze wysyłają sąsiada, by poprosił mieszkańców o opuszczenie otoczonego domu. – Myślę, że tak było w Tulkaremie. Wtedy posłaliśmy sąsiadów, a potem dziecko. Miało obejść dom, otwierając wszystkie drzwi i okna oraz zapalić wszystkie światła." Widać nie tylko Palestyńczycy wysługują się dziećmi, ale powiedzmy sobie szczerze, dowódca idiota i psychol może znaleźć się w każdej armii nawet Izraelskiej.
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 Roman Czarnota-Bojarski - Nieśmiertelni 2 na 2 "Pożyteczni idioci" - gatunek, który nigdy nie wymrze. Jak byłem młodszy, to miałem okazję podziwiać Niemców protestujących przeciwko amerykańskim rakieto broniących ich przed wycieczką na Kołymę w charakterze drwali. Nazywało się to "obroną pokoju". Teraz ten sam gatunek kretynów daje sobą sterować zręcznym propagandzistom - wystarczy, że wyda się odpowiednią ilość pieniędzy. Zaiste - myślenie boli
KORIUS - @hazy 1 na 1 To, że pan ocenia czyjeś uczynki i zamiary wcale nie oznacza, że większość ludzi tak robi. -Wiem, niestety, ale nie zamierzam należeć do większości i śmiem twierdzić, że urodzenie się Palestyńczykiem nie spowodowałoby u mnie nienawiści do Żydów, skoro urodzenie się Polakiem nie powoduje, że jestem katolikiem i są Palestyńczycy, którzy inaczej widzą problem i już się tu wypowiadali. Każdego trzeba oceniać indywidualnie Niechęć i obrzydzenie odczuwam do niebezpiecznych fanatyków, żądnych krwi bez względu na ich kraj ojczysty, religię czy rasę i według takich kryteriów oceniam innych."powiedz mi w takim razie, czy gdyby była wola pojednania między Palestyńczykami i Izraelczykami to ten konflikt by ciągle istniał " -Istniałby. Bo stron jest więcej, Egipt, Iran, Pakistan, Arabia Saudyjska, Jordania. Całe masy fanatyków islamskich żyją z tego konfliktu, podsycają swoją nienawiść i nie pozwolą na porozumienie. Gdyby zniknął wspólny wróg w postaci Izraela, tłukli by się między sobą, albo bardziej zainteresowaliby się Europą.
Autor:
KORIUS Dodano:
30-08-2012 hazy @Roman Czarnota-Bojarski A czy pisałem, że Izrael nie może się bronić? Jak ktoś mnie atakuję to mam prawo i obowiązek się bronić. Ale podczas prowadzenia konfliktu obowiązują jakieś reguły, a Izrael jako kraj cywilizowany powinien ich przestrzegać. @KORIUS Niewielu ludzi stać na takie refleksje, jak kogoś wychowa się w nienawiści do np. Żydów to bardziej prawdopodobne jest, że będzie ich nienawidził. Takie USA mimo wszystko większość ludzi lubi chociaż nie są krystalicznie czyści, a dlaczego? Bo mają dobry PR, Izrael ma zły PR i niewiele robi by to zmienić. Gdyby żołnierze izraelscy zaczęli rozdawać czekoladę palestyńskim dzieciom od razu by zapunktowali. A jak jest? Palestyńczycy są słabsi w mediach to głównie oni są pokrzywdzeni a ludzie ujmują się za słabszymi i oni to dobrze wykorzystują. Natomiast państwo Izrael próbuje zgrywać twardziela i macho a to się ludziom nie podoba w dodatku każda krytyka państwa Izrael kończy się oskarżeniami o antysemityzm co jest denerwujące.
Autor:
hazy Dodano:
30-08-2012 Szary Myszak - Myszak wybiórczokrata - @hazy 2 na 2 "Trochę wybiórczo pan czytał" Oczywiscie, chcialem pokazac przyklad idiotycznej interpretacji zupelnie normalnego na wojnie zachowania, bardzo typowej w dyskusjach kanapowych moralistow o armii Izraela, czasem tez o innych armiach; ciekawe ze przyklad, ktory Pan podal, moglby mi posluzyc rownie dobrze... Dowodca patrolu, walczacego z samobojczym przeciwnikiem, ktory nie przestrzega zadnych regul, probuje minimalizowac straty w ludziach, posluguje sie wiec cywilem z populacji przeciwnika, ktoremu nic w tej sytuacji nie grozi, poza portkami pelnymi... strachu, do zneutralizowania potencjalnej pulapki. Manewr wcale nie jest specjalnie niemoralny, nawet jesli cywil jest dzieckiem, poniewaz nie jest dla cywila niebezpieczny; strzelanie z pulapki do jednego ze swoich, szczegolnie dziecka, nie ma sensu - strzal zidentyfikuje zasadzke zupelnie nie szkodzac Izraelczykom, zatem moze sie zdarzyc tylko przez pomylke, natomiast wyslanie jednego z zolnierzy patrolu to wyrok smierci, jesli pulapka w tym domu jest; ten zolnierz zginie, zanim reszta patrolu zneutralizuje zasadzke. Nazywa Pan dowodce patrolu 'psycholem' dlatego, ze jest kompetentny, inteligentnie ocenia sytuacje i minimalizuje straty. Wybor na wojnie to zwykle wybor mniejszego zla, dobrze jesli kompetentny.
KORIUS - @hazy 1 na 1 "Gdyby żołnierze izraelscy zaczęli rozdawać czekoladę palestyńskim dzieciom od razu by zapunktowali. A jak jest? " -A jest tak, że dzieci palestyńskie są wychowywane w nienawiści i nie wzięłyby czekolady od Żyda. Żyd ma zostać zabity, wszyscy do ostatniego. Izraelczycy nie uczą takich "mądrości" swoich dzieci , za to muszą się rozglądać czy nagle nie nadleci rakieta, a palestyńskie dziecko nie okaże się małym zamachowcem."Niewielu ludzi stać na takie refleksje, jak kogoś wychowa się w nienawiści do np. Żydów to bardziej prawdopodobne jest, że będzie ich nienawidził. " -Ale właśnie o to chodzi, aby takie wychowanie potępiać i pokazać tych, którzy zmądrzeli mimo takiego wychowania. Inaczej nie ma o czym dyskutować.
Autor:
KORIUS Dodano:
31-08-2012 Koraszewski - @korius Żeby było śmieszniej, dopiero co widziałem dwa zdjęcia, Żołnierzy izraelskich rozdających palestyńskim dzieciakom cukierki na zakończenie Ramadanu i dzieci palestyńskich dających cukierki gangsterom w kominiarkach w tym samym dniu.
KORIUS - @Koraszewski Czasem miło się pomylić. Czyli jednak wzięły...ale nie zjadły tylko oddały swoim "wychowawcom"? Ci sprawdzają czy nie są zatrute?
Autor:
KORIUS Dodano:
31-08-2012 hazy @Szary Myszak Sam jesteś kanapowym mędrkiem. Jeśli myślisz, że takiemu cywilowi nic nie grozi to się grubo mylisz, jak pisał pan Koraszewski w tym konflikcie nie ma jednej strony i taki Palestyńczyk może być po złej stronie i nic nie powstrzyma terrorysty od zabicia go, w końcu wielu Palestyńczyków jest zabijanych przez swoich "bojowników". Poza tym istnieje coś takiego jak konwencja Genewska, która zabrania wykorzystania cywilów do takich rzeczy i jeśli Izrael aspiruje do miana cywilizowanego państwa to powinien tego przestrzegać, no chyba, że Izraela od otaczającej go muzułmańskiej dziczy nic nie odróżnia ale w tedy to niby czemu mamy stać po jego stronie. Jeżeli myślisz, że wykorzystanie dzieci do działań bojowych jest dobre to nie zasługujesz na miano człowieka.
Autor:
hazy Dodano:
31-08-2012 Szary Myszak - Arogancja półgłówka - @hazy 2 na 4 "Sam jesteś kanapowym mędrkiem." Pojedz mędrku do Afryki, popracuj troche na terenach dotnietych wojna, tak jak ja to zrobilem, wyjedz stamdad zywy - to moze bedziesz wiedzial, o czym mowisz; na razie - bredzisz. Konwencja Genewska to znakomity pomysl w konfliktach miedzypanstwowych, gdzie obie strony o konwencji wiedza i przynajmniej staraja sie do niej stosowac; kiedy masz do czynienia z banda uzbrojonych zbirow, w wiekszosci nieletnich, ktorzy jencom dla zabawy obcinaja maczeta rece, czasem glowy, a o konwencji nawet nie slyszeli - Konwencja Genewska staje sie wygodnym pretekstem, pozwalajacym kanapowym moralistom krytykowac ludzi podejmujacych trudne decyzje pod ostrzalem, do czego nie maja moralnego prawa. Ja swoich technikow wyprowadzilem ze strefy wojennej zywych, ranni sie wyleczyli, dzieci maja ojcow; kanapowych mędrkow trzeba bylo pochowac, przynajmniej tych, ktorych udalo nam sie znalezc, niestety pochowalismy tez sporo ludzi z ich zespolów. Na polu walki odpowiadasz za ludzi pod twoja komenda, a za uzbrojonych zbirow, ktorzy probuja ich zastrzelic - nie, do tych strzelasz - i to celnie. Jesli tego nie rozumiesz, "to nie zasługujesz na miano człowieka" , bo nie zaslugujesz na zaufanie innych ludzi, ktorych zycie zalezy od twoich decyzji.
hazy 0 na 2 @Myszak Byłbyś dobrym Niemcem. Dla Izraelskiego dowódcy życie jego żołnierza jest warte więcej niż życie Palestyńskiego dziecka, ale dlaczego dla mnie też ma tak być? Dla mnie życie takiego żołnierza wcale nie jest więcej warte od życia dziecka. Po za tym wcale nie trzeba być na wojnie by móc wypowiadać się na jej temat tak jak nie trzeba być katolikiem by móc krytykować KK, to jest idiotyczna logika. Poczytaj sobie "Imię róży", czasem z zewnątrz widać lepiej. A wykorzystywanie w wojnie dzieci nic nie usprawiedliwia.
Autor:
hazy Dodano:
31-08-2012 Szary Myszak - @hazy 1 na 3 "Byłbyś dobrym Niemcem." Dziekuje, Niemcy z ktorymi zdarzalo mi sie pracowac bardzo mi sie podobali; nigdy nie musialem odwalac roboty za Niemca, nie spotkalem tez wsrod nich moralnego tchorzostwa, niemiecki inzynier podejmie trudna decyzje odpowiednia do sytuacji nie zaslaniajac sie paciorkami i przedszkolnymi regulkami, co i ja staram sie robic."Dla Izraelskiego dowódcy życie jego żołnierza jest warte więcej niż życie Palestyńskiego dziecka, ale dlaczego dla mnie też ma tak być?" Nie musi, ale obwinianie Izraelczyka o to, ze jest dobrym dowodca i dba o swoich zolnierzy to dziecinada. Naczytales sie o wojnach: rycerze w szrankach, mjr. Sucharski eskortowany do oflagu z szabla u boku... Takich wojen juz nie ma. To nie jest normalna wojna, gdzie kombatanci scieraja sie na polu walki, probujac oszczedzac bezbronnych, to jest starcie cywilizacji z barbarzynstwem; Palestynczycy od dawna walcza poslugujac sie dziecmi, Izraelczycy nie sa w stanie magicznie tego sami odczynic. Ten dzieciak, 'okrutnie' uzyty do wlaczenia swiatla byl tam o tej porze prawdopodobnie dlatego, ze stal 'na czatach'. Takie sa realia tej wojny: grupa oszustow jak Arafat dorabia sie miliardow, kosztem wlasnych dzieci, kobiet i starcow, ktorych sami zabijaja strzelajac na oslep.
hazy @Myszak Czyli gdybym w strzelaninie by ratować życie swoich ludzi użył jakiegoś dzieciaka jako żywej tarczy to byłbym dobrym dowódcą? A te wojny, których już nie ma (na całe) szczęście były bardziej okrutne a rycerze wcale nie byli tacy rycerscy. Jeżeli ktoś twierdzi, że broni cywilizacji a tak robi Izrael to powinien przestrzegać jakichś cywilizowanych zasad.
Autor:
hazy Dodano:
01-09-2012 Szary Myszak - Bloga nieswiadomosc - @hazy 0 na 2 "Czyli gdybym w strzelaninie by ratować życie swoich ludzi użył jakiegoś dzieciaka jako żywej tarczy to byłbym dobrym dowódcą?" O swicie w buszu powietrze nie jest przejrzyste, warstwa porannej mgly unosi sie nad ziemia; we mgle cos sie porusza w kierunku obozu; dziecko. Idzie jak w transie, cos zaciskajac w piastkach, nie widac dokladnie co; wartownik wrzeszczy: "Stoj!" po czym strzela ponad glowa, dziecko idzie dalej, miarowym, mechanicznym krokiem; wyglada na jakies 8 moze 9 lat, ale niedozywione dzieci sa mniejsze, wiec moze byc starsze. Wartownik mierzy starannie i strzela, dziecko - trafione w piers - pada na ziemie, z raczek wypadaja dwa odbezpieczone granaty; po trzech sekundach wybuchaja, zamieniajac dziecko w kupke mielonego miesa... Zaczyna sie haotyczna strzelanina, ze wszystkich stron; oboz jest otoczony, pulapka; dziecko to tylko gambit na otwarcie; mialo zdezorientowac obroncow, kilku zabic, przy okazji rozrywajac siebie. Rok: 1996, kraj: Liberia, panstwo stworzone z marzen o wolnosci... Tak wyglada wojna wspolczesna; nikt (poza toba) nie mowi o wydumano-kanapowych zywych tarczach; probuje pokazac, ze kiedy agresor swiadomie uzywa w wojnie dzieci, druga strona nie ma luksusu wykluczenia ich z dzialan wojennych, bo one juz w nich sa. Dotarlo?
baszarteg 1 na 1 "Jeżeli ktoś twierdzi, że broni cywilizacji a tak robi Izrael to powinien przestrzegać jakichś cywilizowanych zasad." I przestrzega cywilizowanych zasad ,co nie wyklucza że w sytuacjach ekstremalnych,braku kontroli itp. mogą zdarzać się sytuacje odrażające .Co do udziału dzieci...można deliberować której ze stron dopuszcza się czynów nagannych z zasady a która incydentalnie ,nie chodzi o zamazywanie proporcji.Oczywiste jednak dla mnie jest że posługiwanie się dziećmi bez względu na stronę konfliktu odrażające właśnie jest. Zdarzenie z granatem to ekstremalny przypadek stanu wyższej konieczności(który mimo swoje skrajności doskonale ukazuje winę i "ludzi"odpowiedzialnych za tego typu potworności) nie uważam też iż podważa on zasadę aby dzieci do działań wojennych nie włączać ,czym innym jest sytuacja de facto bez wyjścia a czym innym taktyczny "luksus" gry dziećmi.(a jak rozumiem dyskusja tego dotyczyła)
Szary Myszak - Moralnosc pod sciana - @baszarteg 1 na 3 "czym innym jest sytuacja de facto bez wyjścia a czym innym taktyczny "luksus" gry dziećmi" Na tym dokladnie polega problem. Kiedy jedna strona wprowadza do walki dzieci, druga znajduje sie w sytuacjach de facto bez wyjscia, bo nie czesto ma taktyczny luksus wyprowadzenia tych dzieci z pola walki za raczke. W praktyce wyglada to jeszcze gorzej: w tym czasie w Liberii, odkad gambit dziecka z granatem stal sie powszechny i znany, zupelnie niewinne, zagubione dzieciaki, ktorych bylo mnostwo, podchodzace do obozu szukajac pomocy - tez zaczely ginac, bo wartownik nie wiedzial, ktore dziecko ma granat... Dlugo nie mialem jasnej opinii na temat stron konfliktu izraelsko-arabskiego, wreszcie pojechalem tam z powodow zawodowych - i przekonalem sie kto jest kto; armi izraelskiej nie mialem powodu sie obawiac, pare razy wylegitymowali mnie grzecznie - i tyle; oni nie strzelaja do przechodniow, czyli do mnie, bardzo sie staraja ustalic kto jest ich przeciwnikiem, zanim zaczna strzelac, czasem sie pomyla, ale rzadko; nie sa zagrozeniem dla postronnych i bezbronnych. Bardzo natomiast uwazalem na Palestynczykow, przygladalem sie zakazanym gebom, wykrzywionym nienawiscia, probujac zgadnac, ktory nastepny wybuchnie na rogu zatloczonej ulicy; oni morduja na oslep.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama