Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.555.365 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Ludwik Bazylow - Obalenie caratu
Artur Patek, Jan Rydel, Janusz J. Węc (red.) - Najnowsza Historia Świata tom 4 1995-2007

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Nic dziwnego, że badając świat stwierdzamy, iż jest on racjonalny, bo przecież nasza racjonalność wykształciła się na drodze naturalnej selekcji, w procesie ewolucyjnym, który doprowadził do powstania gatunku homo sapiens.
 Felietony i eseje » Felietony, bieżące komentarze

Ruch Poparcia Palikota - krytyka stowarzyszenia i próby naprawy [3]
Autor tekstu:

Dramatyczny spadek zaangażowania i liczby członków nastąpił pomiędzy dniem wstępnych wyborów kandydatów na funkcje w stowarzyszeniu tj.18/19 grudnia 2010 roku, a walnym zebraniem w Katowicach odbytym w dniu 15 stycznia 2011 r. Kryzys ten spowodowały w mojej ocenie trzy główne powody, a to: hamowanie aktywności członków poprzez eliminowanie poglądów i inicjatyw wymagających zajęcia stanowiska przez tymczasowych liderów z namaszczenia lidera , jawne odstępstwa od zasad demokracji i głoszonych przez twórcę ruchu ideałów i nasilenie się konfliktów pomiędzy pretendentami do poszczególnych funkcji bądź roli w stowarzyszeniu, a w końcu rezygnacją tych którzy przystąpili do organizacji w związku z nadzieją na karierę, stanowisko czy realizację jakiegoś interesu osobistego, a nie zostali włączeni w gremia kierownicze. Odrębnym powodem rezygnacji wielu osób było prawdopodobnie również i doświadczenie zawodu wobec ujawniającej się mistyfikacji polegającej na stałym zapewnianiu o posiadaniu istotnego wsparcia intelektualnego, ekspertów, pracach nad programem z prawdziwego zdarzenia i nadal spodziewanych transferach politycznych. Z braku wiadomości o nowych nazwiskach wspierających ruch, nie pojawieniu się na katowickim spotkaniu „czołowego ekonomisty" ktokolwiek by nim nie był, zastąpieniu rzeczowej prezentacji programu gospodarczego występami aktorów i popisami specjalisty od PR stawało się coraz bardziej widoczne ubóstwo programowe i intelektualne ruchu, które ostatecznie ujawniło się we wręczanej uczestnikom zebrania w Katowicach publikacji.

Kompromitujący program i niechęć do podjęcia intelektualnego wysiłku jego poprawy

Przygotowany na tą okazję program ruchu poparcia zatytułowany „Nowoczesna Polska" wydany w formie broszury w kolorze brudno pomarańczowym został podzielony tym razem na siedem rozdziałów, z których pięć jest z niewielkimi i niekonsultowanymi z członkami zmianami odpowiednikiem dotychczasowego podziału piętnastu postulatów lansowanych na spotkaniu w Warszawie. Dodany został ogólny wstęp i rozdział poświęcony gospodarce. Zmiany i uzupełnienia dotychczasowych piętnastu punktów dotyczyły następujących spraw:

— w zakresie rozdziału kościoła od państwa przy podkreśleniu, iż celem ruchu nie jest walka z religią, wiarą i ludźmi wiary postulaty zostały wzbogacone o żądanie uchylenia decyzji Komisji Majątkowej w przedmiocie zwrotu mienia kościołowi , a nie tylko jej likwidacji,

— w katalogu spraw światopoglądowych żądanie legalizacji związków partnerskich uzupełniono poprzez wyłączenie możliwości adopcji przez takie związki, opowiedziano się za legalizacją miękkich narkotyków.

— w zakresie walki z biurokracją zażądano powołania sejmowej komisji o charakterze stałym do walki z biurokracją oraz egzekwowania odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje poprzez piętnowanie z imienia i nazwiska w wyrokach sądowych urzędników odpowiedzialnych za wydawane decyzje — cokolwiek miałoby to oznaczać,

— w dziele naprawy polityki zamiast żądania jednomandatowych okręgów wyborczych postuluje się wprowadzenie systemu mieszanego w proporcji 50/50 tj. partyjnego systemu większościowego

i jednomandatowego, a ponadto możliwości odwoływania się od decyzji sądów i innych ciał partyjnych do sądu powszechnego wobec niejasnych kryteriów wykluczania z partii,

— część poświęconą kulturze połączono z problemem armii jedynie po to by wskazać konieczność przekazania 1% z 2% przeznaczanych na wydatki w zakresie obronności na cele rozwoju sztuk pięknych i dziedzictwa narodowego oraz promocji Polski.

Nowością w zestawieniu z celami określonymi w ulotce ze spotkania warszawskiego „15 kroków ku Polsce naszych marzeń." było pojawienie się wstępu stanowiącego rozdział pierwszy zatytułowany „Nowoczesna Polska — o co walczymy?" Pomijając po raz pierwszy zadeklarowaną konieczność walki, a nie normalnego wysiłku w osiągnięciu celów, które mają konstytuować państwo nowoczesne — świeckie, to za istotę konfliktu przyjęto przeciwstawienie takiego nowoczesnego państwa państwu nieprzyjaznemu ciemiężącemu obywateli. Odpowiedzialnością za taki stan rzeczy obciążono kler katolicki i dwóch panów, którzy — przytaczając za autorem: :„podzielili się wszystkimi demokratycznymi instytucjami, obsadzając je ludźmi których jedyną kompetencją jest ślepa lojalność ". Tekst ten luźno nawiązuje do zawartej w słowie wstępnym broszury "15 kroków ku…" chęci dokonania politycznej zmiany warunkującej dalszy rozwój kraju, wzywa do działania poprzez przystąpienie do ruchu w celu uwidocznienia, że polityka może być ideowa i bezinteresowna, a jednocześnie zawiera zachętę poprzez obietnicę rozdzielania funkcji administracyjnych i politycznych w stowarzyszeniu oraz partii zacierając granice pomiędzy tymi podmiotami i deklarując, że organizmy te stanowią jedność — „energetyczną zmianę na tak".

Poza ogólnikami i mentlikiem pojęciowym niewiele wynika z próby opisu samoidentyfikacji ruchu, ale prawdziwą klęskę intelektualną spowodowaną kompletną indolencją autora, oczywistymi błędami merytorycznymi i stylistycznymi zawiera rozdział poświęcony sprawom gospodarczym, dotychczas pomijanym, a obecnie mającym stać się osią kampanii pod nazwą „Gospodarka jest najważniejsza". Zewnętrznym wyrazem kampanii stały się rozpowszechniane w całym kraju plakaty przedstawiające owada w postaci wizerunku Janusza Palikota ze skrzydłami, na których widnieje napis — odpowiednio po jego prawej stronie Ruch Poparcia Palikota, a na lewym skrzydełku „Gospodarka jest najważniejsza". Autor rozdziału wyróżniającego się na niekorzyść stylistyką tekstu zaczyna od powtórzenia w złagodzonej dla budżetu państwa formie starego postulatu Platformy Obywatelskiej wprowadzenia podatków liniowych (CIT, PIT, VAT) na poziomie 18%, dalej zapowiada obniżenie o połowę w ciągu dwóch lat deficytu budżetowego poprzez ograniczenie wydatków na armię, kościół, partie polityczne oraz połączenie ZUS i KRUS, likwidację — Funduszu Świadczeń Kościelnych, decyzji Komisji Majątkowej i niektórych zasad funkcjonowania wielu działów administracji nie precyzując jednak o jakie zasady chodzi. Doliczenie się przez autora z wymienionych wyżej tytułów oszczędności na poziomie 20 mld zł rocznie, o których wspomina się w tekście przy jednoczesnym zwiększeniu kwot na finansowanie kultury oraz zmniejszeniu wpływów z podatku dochodowego od osób fizycznych wobec zwiększenia do 2,5% kwot jakie mogłyby być przekazywane przez obywateli na finansowanie partii politycznych, kościołów i organizacji pożytku publicznego nie odpowiada prostym zasadom sumowania. Ponadto zupełnie niezrozumiałe jest w jaki sposób chęć likwidacji niektórych zasad działania administracji przez która należałoby chyba rozumieć uchylenie części lub całości kodeksu postępowania administracyjnego może przyczynić się do ograniczenia wydatków budżetowych .

W dalszej części wywodów dostało się najbardziej Ministrowi Gospodarki, którego urząd ma zostać przerobiony na Ministerstwo Przedsiębiorczości. Minister Gospodarki ma zaprzestać „zajmowania się sprawami nadzoru nad udziałami w spółkach, gdzie posiada tak zwane resztówki, konieczne jest zatem szybkie pozbycie się tych małych pakietów i zwolnienie tysięcy urzędników, którzy tam pracują w imieniu Skarbu Państwa. Pozostałe funkcje kontrolne powinny być przekazane do Agencji Rozwoju Przemysłu."

Błędy wynikające z braku podstawowej wiedzy, niedorzeczności i arogancja w tworzeniu takich treści i brak samooceny w ich rozpowszechnianiu są żenujące i usprawiedliwiają przytoczenie tekstu w jego oryginalnej wersji. Nie często zdarza się bowiem pomylenie Ministra Skarbu Państwa z Ministrem Gospodarki, przypisanie temu ministerstwu niewiarygodnie wysokiej liczby urzędników dodatkowo mających pracować tam w imieniu Skarbu Państwa. Z niewiadomych natomiast względów do zadań Agencji Rozwoju Przemysłu postanowiono przekazać kompetencje Ministra Skarbu Państwa.

Dalsze dywagacje dotyczące promocji Polski, która miałaby być prowadzona przez nowoutworzone Ministerstwo Przedsiębiorczości , wprowadzenie nadzoru korporacyjnego nad połączonym ZUS i KRUS takiego jak dla spółek giełdowych, pomimo że instytucja taka nie prowadziłaby działalności gospodarczej są jedynie wyrazem oderwanych od rzeczywistości i nie wiadomo czemu mających służyć pomysłów przelanych na papier jedynie w celu jego zapełnienia.

Ostatecznie niezbyt odkrywcze, bo oczywiste propozycje wydłużenia wieku emerytalnego poprzez wzrost świadczenia za dłuższą pracę, a także wprowadzenie w życie projektów przygotowanych przez Sejmową Komisję Nadzwyczajną Przyjazne Państwo w czasie zawiadywania jej pracami przez posła Palikota stanowią jedynie popłuczyny po programie Platformy Obywatelskiej, a jako szerzej nieznane efekty pracy komisji w postaci projektów aktów prawnych nie mogą być zweryfikowane. Ilość tych projektów budzi ponadto wątpliwości co do zasadności ich wdrożenia ze względu na nadprodukcję regulacji prawnych, która osiągnęła w Polsce nieakceptowane rozmiary i rozsadek nakazywałby raczej bezwzględne uchylanie prawniczych bubli, likwidowanie restrykcji i ograniczeń m.in. w działalności gospodarczej, a więc wprowadzaniu zmian i ułatwień przez deregulację.

W związku z przedstawionym programem nie było na szczęście wielkiego wstydu, bo i zainteresowanie wywołał on nikłe w szeregach ruchu, a zupełnie żadne w środkach masowego przekazu pomimo wdzięcznej zawartości dla programów satyrycznych.

Nie mniej najbardziej zatwardziali i aktywni członkowie zespołów zajmujących się sprawami programowymi postanowili zdwoić wysiłki w celu przedstawienia bardziej wiarygodnej i spójnej wersji programu i podstaw ideowych ruchu, aby doprowadzić do jakiegoś ujawnienia stanowisk różnych grup w ramach organizacji oraz ewentualnych ekspertów, o których istnieniu wbrew oczywistym faktom byli zapewniani. Wszelkie krytyczne wypowiedzi zostały z szacunku dla lidera i wybranych członków władz zamknięte wewnątrz opracowujących różne propozycje gremiów, a więc niejawne dla ogółu członków, co spowodowało że w wielu regionach pracowano nad tym samym bez możliwości żadnej komunikacji. Dobrze że przynajmniej lider wyjechał na odpoczynek do Indii, a więc bez specjalnych przeszkód można było przedyskutować i wypracować jakieś rozwiązania programowe do rzeczowej dyskusji. Tymczasem władze stowarzyszenia zamiast rozwijać kontakty z członkami i wspomagać prace zmierzające do prezentacji ich dokonań intelektualnych koncentrowały się na przeprowadzaniu pozornych akcji ośmieszających ich działania jak akcja rozdawania znaczków i broszurek „I love Palikot.", wszczynały wewnętrzne konflikty i generalnie koncentrowały się na doskonaleniu form wielbienia lidera.


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Start-up
Czy polskie szkoły powinny eksponować flagi Watykanu?

 Zobacz komentarze (12)..   


« Felietony, bieżące komentarze   (Publikacja: 29-04-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mirosław Woroniecki
Adwokat, specjalista prawa gospodarczego, cywilnego i prawa karnego gospodarczego, historyk doktryn politycznych i prawnych, doradca organizacji pozarządowych. Przewodniczący Rady Stowarzyszenia Dom Wszystkich Polska

 Liczba tekstów na portalu: 52  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Dwie lewice
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1215 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365