Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.564.578 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Niektórzy z moich przyjaciół chodzą czasem do kościoła lub wybierają inne spokojne miejsce, gdzie mogą rozmawiać z niewidzialną, wszechobecną istotą, która zawsze wie, co powiedzą, ponieważ wie wszystko.
 Tematy różnorodne » Inny punkt widzenia

Przeciw księdzu J. Salijowi [2]
Autor tekstu: Jednota Braci Polskich

Pragniemy również zwrócić uwagę księdzu Salijowi, że odwoływanie się do przykładu zasłużonego teologa i filozofa ariańskiego, Fausta Socyna, który na skutek pewnych doświadczeń osobistych doszedł do wniosku, że w gruncie rzeczy jest czymś mało ważnym (dla niego!) nie tylko to, w jakim momencie życia człowiek przyjmuje chrzest, ale nawet to, czy w ogóle go przyjmuje, to tylko odwrócenie uwagi Czytelnika od lustrzanego obrazu bieguna, na którym stoi ksiądz-filozof, z sumieniem związanym przez katolicki dogmat o grzechu pierworodnym. Ksiądz Salij nie chce najwidoczniej dostrzec, że stosując konsekwentnie jego własną logikę, bez trudu można sprowadzić kwestię chrztu niemowląt do absurdu. Dlaczegóż to synod biskupów w Kartaginie nakazał czekać z chrztem do drugiego, najdalej trzeciego dnia po urodzeniu dziecka? A co z dziećmi nienarodzonymi? Wszak współczesny Kościół rzymskokatolicki zapewnia nas niezmiennie, że stanowią one osoby w pełni ukształtowane, tyle, że do czasu zakończenia ciąży niezdolne do samodzielnego życia biologicznego poza organizmem matki? Skoro tak, to je także należy ochrzcić. Tym bardziej, że jest to technicznie możliwe, np.: w połączeniu z diagnostyką prenatalną, a wiele z nich przecież z różnych powodów nie dożywa czasu rozwiązania …

Poglądy Fausta Socyna nie były i nie są zresztą reprezentatywne dla całej Jednoty Braci Polskich. Takie pojęcie w ogóle nie funkcjonuje w Kościele ariańskim. Współczesne zbory chrystiańskie Jednoty Braci Polskich, jak przed wiekami, mają przywilej cieszyć się daleko idącą wolnością poglądów, jakiej ksiądz Jacek Salij prawdopodbnie nigdy nie zaznał w swoim Kościele, i której walorów znać nie może. Badając rozmaite praktyki religijne i oceniając poglądy innych przez pryzmat Biblii, zachowujemy szacunek dla odmienności, czemu towarzyszy nieodmiennie duch poszukiwania prawdy, ale i przekonanie, że nikt nie jest nieomylny i ma prawo do błędu. Już Samuel Przypkowski pisał przed wiekami: „Jakkowiek jesteśmy głęboko przekonani o prawdziwości naszej nauki, któż jednak nam zaręczy albo da ostateczną rękojmie, że nie błądzimy?", a wtórował mu Krzysztof Ostorodt: „Wiemy dobrze, że nie jesteśmy prorokami i apostołami, i dlatego możemy błądzić tak jak inni. Tym bardziej różnimy się od innych (Kościołów), że nikogo nie potępiamy za jego przekonania". Takiej też wolności, która w żadnym razie nie oznacza dowolności życzymy każdemu Kościołowi.

W kwestii chrztu najważniejszy jest stan świadmości kandydata do chrztu oraz motywacja, z którą przystępuje do mikveh. Istotne są także cele, które mają zostać osiągnięte przy pomocy tego doniosłego aktu. Podobnie jak Chrześcijanie Baptyści [ 13 ] uważamy, że dla niemowlęcia, które nie jest niczego świadome, jak i dla człowieka, który świadomie odrzuca potrzebę chrztu (jak w przypadku Fausta Socyna), jakiekolwiek obrzędy nie mają najmniejszego znaczenia, ani sensu. Nie mają tego sensu również dla Boga, który przez proroka mówi: „Jakiż to dom chcecie mi zbudować i jakież to miejsce, gdzie mógłbym spocząć? Przecież to wszystko moja ręka uczyniła tak, że to wszystko powstało. Lecz ja patrzę na tego, który jest pokorny i przygnębiony na duchu i który z drżeniem się odnosi do mojego słowa" [ 14 ]. Bóg, począwszy od wydarzeń opisanych w hebrajskim midraszu o ogrodzie Eden nie czyni niczego wbrew woli człowieka. A wszystko, co czyni, czyni z nim we współpracy. Bóg się nie narzuca poszukującemu Drogi, jest taktowny, delikatny. Czeka na decyzję człowieka. Przecież nawet nie musiałby pytać: „Gdzie jesteś, Adamie?", nie mówiąc już o tym, że mógłby w arbitralny sposób zapobiec wydarzeniom w ogrodzie Eden. Także mikveh-chrzest wodny, aby miała sens musi być wynikiem współpracy pomiędzy Bogiem i człowiekiem. Tego istotnego elementu nie ma w przypadku rzymskokatolickiego chrztu niemowląt, które w tym akcie nie współpracują z Bogiem bo nie rozumieją i nie potrafią. W tej sytuacji taki obrzęd może mieć znaczenie jedynie dla wspólnoty oderwanej od realiów i duchowego przesłania pism chrystiańskich, niepewnej i panicznie poszukującej wyjścia z sideł własnych dogmatów. Nadto w przeświadczeniu takiej wspólnoty, że dysponuje wystarczającą mocą uświęcającą, aby być w stanie samodzielnie ukierunkować i prowadzić maleństwo w Drodze możnaby doszukać się nawet braku pokory przed Bogiem [ 15 ]. Czy można bowiem rozumieć jej praktyki uświęcania przy pomocy wody elementów przyrody nieożywionej, budynków oraz całych instytucji państwowych inaczej aniżeli jako konsekwencję wyraźnych trudności w odróżnianiu sacrum od profanum?

Pisma święte pouczają, że jest „...jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest" [ 16 ] i podają wystarczający opis biblijnej mikveh ustanowionej przez Jezusa, Mesjasza. Zgodnie z jego słowami „...kto pragnie wejść do Królestwa Bożego, musi...narodzić się z wody i ducha" [ 17 ], a kto „...uwierzy i ochrzci się będzie zbawiony" [ 18 ]. Wynika stąd, że niezbędnym warunkiem do przyjęcia chrztu jest wiara, samo zaś jego przyjęcie stanowi wyraz posłuszeństwa wobec nakazu Jezusa. Wnioskować stąd można, że machinalne wypełnienie polecenia, bez wewnętrznego zaangażowania, przekonania i zrozumienia czym jest mikveh, nie ma mocy zbawczej. Woda nie posiada przecież właściwości mogących przemienić ludzką naturę. Mikveh-chrzest wodny w obrządku Melech Zaddika, ustanowiona przez Mesjasza, posiada dwie cechy. Jest to kąpiel odrodzenia. Jest ona przyjmowana przez dojrzałych duchowo ludzi przez całkowite zanurzenie w wodzie akwenów otwartych. Akt ten posiada zbyt doniosłe znaczenie, aby mógł być przyjmowany bez wiary i zrozumienia, bez pokuty i bez wewnętrznego odrodzenia.

Na podstawie pism chrystiańskich nie można wykazać jednoznacznie, że chrzest niemowląt był praktykowany przez apostołów. Natomiast można łatwo się przekonać, że apostołowie udzielali kąpieli odrodzenia ludziom dorosłym. Przedtem głoszono słowo YHWH [ 19 ], które miało na celu doprowadzenie słuchającego do wiary w osobę i dzieło Mesjasza. W przypadku chrztu niemowląt pewne jest zaś to, że następuje on bez zrozumienia znaczenia tego aktu, bez świadomości, bez woli i bez możliwości wyboru przez osobę chrzczoną, tylko ze względu na stosunkowo wcześnie dokonane odejście od biblijnego fundamentu proroków i apostołów przez wspólnoty wyznające Credo Nicejskie.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Pusty krzyż
Problem udowodnienia istnienia Boga

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (12)..   


 Przypisy:
[ 13 ] Stanowisko Rady Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP w sprawie projektu dokumentu „Chrzest-sakrament jedności. Deklaracja Kościołów w Polsce na progu Trzeciego Tysiąclecia", witryna internetowa Panorama Religii, 2001
[ 14 ] Tanach, Nevim, Pisma hebrajskie, Księgi prorockie, Ks. Izajasza 66, 1-2
[ 15 ] Tanach, Ketvim, Pisma hebrajskie, Księgi historyczne, Psalm 127, 1-2
[ 16 ] Brit Ha-Dasha, Pisma chrystiańskie Odnowionego Przymierza, List Pawła do Efezjan 4, 5
[ 17 ] Brit Ha-Dasha, Pisma chrystiańskie Odnowionego Przymierza, Ewangelia wg Jana 3, 5
[ 18 ] Brit Ha-Dasha, Pisma chrystiańskie Odnowionego Przymierza, Ewangelia wg Marka 16, 16
[ 19 ] Brit Ha-Dasha, Pisma chrystiańskie Odnowionego Przymierza, Dzieje Apostolskie 16, 31-32

« Inny punkt widzenia   (Publikacja: 20-07-2002 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1292 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365