Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.551.361 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 245 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Drugą część życia człowieka mądrego absorbuje uwalnianie się od głupot, przesądów i mylnych opinii nabytych w części pierwszej.
 Biblia » Nowy Testament » Analizy egzegetyczne NT

Dlaczego Bozia nie była dziewicą [1]
Autor tekstu:

Polemika z Apologetą

Niedawno w kilku katolickich serwisach apologetycznych (apologetyka.katolik.pl ; kulty.info) rozpoczął się cykl polemik z tekstami Racjonalisty, polemik, roszczących sobie prawo do miana prawdy absolutnej.

Pierwsza rzecz, jaka zwróciła moją uwagę to infantylna sugestia, że redaktor Racjonalisty do błędu się nie przyzna, bo inaczej "straci twarz" i przez to brnąć będzie dalej w swym ateuszowym zaślepieniu, nie bacząc na światło katolickiej wiary, miłości i prawdy. Przyznanie się do błędu niczym szczególnym dla mnie nie jest, pytanie tylko, o jaki błąd chodzi, o jego zakres. Trzymając się powyższej logiki, mój przekład synoptyczny zatrzymać by się musiał z cztery lata temu na wersji pierwotnej, nie wiele mającej wspólnego z obecną. Podobnie w szeregu innych tekstów pisanych przed laty dostrzegam obecnie skróty myślowe lub wnioski nie poparte należytą argumentacją, nie mówiąc już o zwykłych przeoczonych literówkach.

Czym innym jest poprawa i postredakcja samego tekstu, czym innym zmiana wyznawanych poglądów w sensie generalnym. Straciłbym twarz jedynie w sytuacji, gdybym naraz przeniósł się do serwisu katolik.pl i zaczął wygłaszać peany ku czci Maryi Dziewicy Nienaruszonej a Współżyciem Niepokalanej, tak jakby miłość fizyczna była czymś, czym człowiek się kala, co matce boga nie przystoi, jak każdej mniszce, zapatrzonej w świat nadrealny i odrealniony, niebiańsko czysty i przejrzysty. Straciłbym twarz, gdybym naraz zaczął wypisywać poematy ku czci dajmy na to Jana Pawła II Wielkiego. Straciłbym nie tylko twarz, ale i rozum...

Poniżej zajmę się głównie argumentacją z zakresu Nowego Testamentu zahaczając jedynie o problem starotestamentowych Elohimów, uzupełniając pewne wątki poruszone już w tekście Mariusza Agnosiewicza.

Cz. I. Czy według Nowego Testamentu Maria nie była Dziewicą?

Jan Lewandowski, nawiązując do tekstów ukazujących się na łamach Racjonalisty, zaczyna swój elaborat od słów "Od setek lat próbuje się podważyć za pomocą takich [tzn. racjonalistycznych — K.S.] pseudoargumentów biblijną ideę dziewictwa Marii" (zob. źródło). Aż strach myśleć, że za kilka tygodni okaże się, że serwisem naszym kieruje sam SZATAN, i dla dobra kraju, ludzkości i dusz naszych odstępstwem splugawionych, serwis ten należałoby puścić z dymem, łącznie z wszystkimi autorami. Prawda jest na szczęście;) taka, że lewandowskie argumenty wysuwane przeciwko racjonalistycznej „pseudoargumentacji" ze zdrową logiką nie wiele mają wspólnego, podobnież jak większość tez apologetycznych, ocierających się o zwykłe przekłamania i nadinterpretacje.

1. Izajasz 7.14

Lewandowski w odniesieniu do proroctwa Izajasza pisze:

Ponadto kolejnym powodem, dla którego tłumacze LXX zdecydowali się na przetłumaczenie 'almah na akcentujące dziewictwo słowo parthenos w Iz 7,14, może być fakt, zgodnie z którym wiemy, że w Iz 7 nie wspomniano o ojcu Emmanuela. (...) Lekcja z Qumran jest więc w zgodzie z Wulgatą i Peszittą i z niej nie można wnioskować, że to ojciec nada dziecku imię, co suponuje jego brak (a tym samym dziewicze poczęcie w Iz 7,14).

Autor jest tutaj niekonsekwentny, w przypadku innych cytatów stwierdza, że jeśli czegoś nie napisano, to nie świadczy to bynajmniej o tym, że miejsca to nie miało.

To, że jakieś dziecko rodzi się bez pomocy ojca w ST jest procederem nagminnym. Wystarczy wspomnieć Samsona, Samuela czy innych nazirejczyków. Już nawet Kaina rabini podejrzewali o boskie pochodzenie, bo zrodzony został "z pomocą JHWH".

Przede wszystkim jednak, cytat z Izajasza wyrwany jest całkowicie z kontekstu, odnoszącego się do konfrontacji z Asyryjczykami, a z tym argumentem J.L. jakoś nie polemizuje przechodząc od razu do kwestii dalszych.

7:10 I znowu rzekł Pan do Achaza tak:
7:11 Proś dla siebie o znak od Pana, twego Boga, czy to głęboko w podziemiu, czy to wysoko w górze!
7:12 Na to odpowiedział Achaz: Nie będę prosił i nie będę kusił Pana.
7:13 Wtedy Izajasz rzekł: Słuchajcie, domu Dawidowy! Czy mało wam tego, że nużycie ludzi, to jeszcze mojego Boga nużycie?
7:14 Dlatego sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel.
7:15 Mlekiem zsiadłym i miodem żywić się będzie do czasu, gdy nauczy się odrzucać złe, a wybierać dobre.
...
7:20 W owym dniu ogoli Pan brzytwą wynajętą za Rzeką, ręką króla asyryjskiego, głowę i włosy na nogach, a także zarost na brodzie usunie.
...
8:2 I powołaj dla mnie na wiarogodnych świadków: kapłana Uriasza i Zachariasza, syna Jeberechiasza.
8:3 Potem zbliżyłem się do prorokini, i ta poczęła, i urodziła syna. I rzekł Pan do mnie: Nazwij go: Maher Szalal-Chasz Baz,
8:4 Gdyż zanim chłopiec nauczy się wołać: Mój ojcze! i Moja matko! — poniosą bogactwa Damaszku i łup z Samarii przed królem asyryjskim.
...
8:8 I wedrze się do Judy, zaleje i wzbierze, będzie sięgać aż do szyi, a rozpostarte jego skrzydła pokryją na całą szerokość twój kraj, o Immanuelu!

Można zauważyć, że znak kierowany do Achaza spełnia się kilka wersów dalej gdzie pewna dziewica za sprawą Izajasza poczyna i rodzi syna. Ale zapewne to tylko przypadek, niewiele mający wspólnego z „rzeczywistością" — bo psujący katolickie dywagacje — chociaż pod jego adresem kierowane są te same słowa, co do Immanuela, będącego znakiem, że „Bóg jest z nami!" nawet w godzinie najazdu obcych wojsk.

To, że dziewica poczęła i porodziła niczym nadzwyczajnym nie jest, tyle że żaden Żyd przy zdrowych zmysłach nie twierdziłby, że dziewica pocznie, porodzi i dalej pozostanie dziewicą, co zakłada katolicka dogmatyka oparta na jakże biblijnym źródle jak Protoewangelia Jakuba.

Podobnież w ewangelii Mateusza Józef "nie zaznawał jej, dopóki nie urodziła syna. I nadał mu imię Jezus". Wystarczyło, by dziewica poczęła i porodziła, to czy później współżyła, czy nie współżyła, nie miało już znaczenia.

2. >>I nie zaznawał jej, dopóki nie urodziła syna<<

Kwestią najistotniejszą w tym momencie jest interpretacja zdania z Mateusza 1.25:

1.25. I nie współżył z nią, aż urodziła syna. I nadał mu imię Jezus.

Lewandowski pisze: Niestety, naszemu wymyślonemu przez Agnosiewicza na potrzeby komentowanego tekstu mądrali (zob. str. 338) jedynie wydaje się, że jego rozumowanie jest logiczne. W swym niby tak bardzo rezolutnym mędrkowaniu przeoczył on najbardziej podstawowy fakt, zgodnie z którym wiemy, że semicki sposób wyrażania się, „przekalkowany" w greckim tekście NT, to nie to samo, co powyższe kombinowanie Agnosiewicza oparte na bazie logiki języka polskiego. W tekście greckim Biblii bardzo często jest właśnie tak, że określenie "aż do" (gr. heos, czasem z ou, jakiego użył autor Mt 1,25, pisząc, że Maria nie współżyła z Józefem, „aż" porodziła Jezusa) nie zakłada zmiany stanu względem stanu poprzedniego, jaki nastąpił przed owym „aż do". Np. w Mt 28,20 Jezus powiada, że będzie ze swymi uczniami „aż do (heos) skończenia świata". Fakt, że pada tu określenie „aż do" nie oznacza rzecz jasna, że Jezus nie będzie z nimi już później. Podobnie jest w J 5,17, gdzie Jezus mówi, że Bóg Ojciec „aż (heos) dotąd działa i Ja działam", co nie znaczy, że ich wspólne działanie nie następowało też później.

Pierwszą część polemiki, typowo katolickie, szydercze atakowanie ad personam, pomińmy milczeniem. Ważniejsza jest argumentacja lingwistyczna użyta do obrony katolickiego punktu widzenia, bazująca na kilkunastu cytatach mających dowodzić słuszności postawionych tez. Otóż argumentacja ta jest po prostu fałszywa z tego prostego powodu, że dotyczy zdań o innej strukturze i innym typie spójnika.

EWS to nie to samo co EWS OU, a sam autor chyba nie wie, co znaczy OU skoro tłumaczy tą frazę jako "aż (do)". „Ews ou" oznacza "dopóki nie", a nie "aż (do)".

Zwrot ews ou w NT występuje jedynie kilkanaście razy i zawsze ma konstrukcję wynikową składającą się z dwóch zdań, z których drugie oznacza warunek zaprzestania czynności ze zdana pierwszego:

(A) ews ou (B)

(A) dopóki nie (B)

Gdy następuje B, A nie ma już miejsca. Ponadto A i B są ściśle powiązane, jedno zdanie zawsze wynika z drugiego, stanowi jego przedłużenie.

W konstrukcjach typu "aż do (ews) skończenia świata, czy „aż (ews) dotąd działa" mamy do czynienia z innym typem budowy zdania. Widać to wyraźnie na przykładzie:

Czeka aż do (ews) dzisiaj.

Czekał, dopóki (ews) mu się nie (ou) znudziło.

W wersji uwspółcześnionej:

Polemizuje aż do (ews) dzisiaj.

Polemizował, dopóki (ews) mu się nie (ou) znudziło.

W pierwszym typie wypowiedzi czynność z frazy A trwa dalej, w drugim jest zanegowana przez B (negator ou).

Przyjrzyjmy się teraz przykładom z NT (podobnie jest w Spt):

Ř Mt 13.33b. Podobne jest Królestwo Niebios zaczynowi, który wziąwszy kobieta włożyła w trzy miary pszennej mąki, dopóki nie zakwasiło się wszystko.

Ř Mt 14.22. I zaraz przymusił uczniów, by weszli do łodzi i poprzedzili go naprzeciwko, dopóki nie odeśle tłumów.

Ř Mt 17.9. A gdy schodzili z góry, przykazał im Jezus, mówiąc: Nikomu nie mówcie o tym widzeniu, dopóki nie podniesie się z martwych Syn Człowieczy.

Ř Łk 15.8. Albo, pewna kobieta, mając dziesięć drachm, gdy zgubi jedną drachmę, nie bierze świecy, nie wymiata domu i nie szuka gorliwie, dopóki nie znajdzie?

Ř Łk 22.18. Powiadam bowiem wam: nie będę odtąd pił z owocu winorośli, dopóki nie przyjdzie (elqe) Królestwo Boże.

Ř Łk 24.49. A oto ja zsyłam na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, dopóki nie zostaniecie przyobleczeni mocą z wysokości.

Ř Jn 13:38 Jezus odpowiedział: Oddasz za mnie swoją duszę? Amen, amen powiadam ci: Kogut na pewno nie zapieje, dopóki nie zaprzesz się mnie trzykrotnie.


1 2 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dygresje nowotestamentowe: Synopsa; Znaki i dziwy
Maria Magdalena i zagadka Ewangelii św. Jana

 Zobacz komentarze (9)..   


« Analizy egzegetyczne NT   (Publikacja: 05-01-2004 Ostatnia zmiana: 16-08-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Sykta
Zajmuje się głównie biblistyką i religioznawstwem. Prowadzi stronę synopsa.pl. Skończył ekonomię, jest dyrektorem w izbie gospodarczej i redaktorem w Magazynie Przedsiębiorczości i Integracji Lokalnej IMPULS. Był redaktorem naczelnym ezinu Playback.pl
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 102  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Niezmienność Pisma
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3164 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365