|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Religie i sekty » Nowe ruchy religijne » Świadkowie Jehowy
Świadkowie Jehowy (Jehowici) [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
Rok 1914. Tego roku miał się według nich skończyć świat, a Chrystus miał zrobić kolejny zjazd na ziemie. Ostatecznie nic z tego nie
wyszło, Świadkowie nieukontentowani doczekali końca roku z wzniesionymi
nosami w kierunku niebios, które jak na złość milczały okrutnie. Szybko więc
przesunięto datę końca na 1915, nic..., później 1918, 1925… Wtedy Świadkowie
„pojęli", że ten rok nie miał być w istocie końcem, lecz "czasem
końca … w którym zgodnie z dowodami biblijnymi ludzkość żyje"
od tego roku. Ostateczne rozwiązanie miało jeszcze później swoje
ustalone daty (1975 czy 2000), które również nie przyniosły spodziewanych
efektów, co jednak jeszcze bardziej umocniło ich w tym oślim uporze. Kolejne
niesprawdzone armagedony stały się, zawsze zgodnie z "dowodem
biblijnym", upadkami moralności, etyki, etc. 144 tysiące wybranych. Jak piszą "w
roku 1935 Świadkowie dokładniej zrozumieli kwestię niebiańskiej klasy Królestwa"
.
Nie wnikamy w szczegóły techniczne — jak przebiegało owo dokładniejsze
zrozumienie, powiedzmy jedynie, że domyślamy się, iż chodziło o to aby
ponaglić potencjalnych zbawionych do żywszego zasilania ich elitarnych szeregów.
Otóż w roku 1931 było ich niecałe 50 tysięcy, toteż nie było jeszcze
podstaw mniemać, że szeregi prędko przekroczą tę liczbę, z drugiej strony — było to ponaglenie — wstępujcie gdyż pozostało jedynie sto tysięcy
arystokratycznych posad w przyszłym Królestwie Jezusowym. Apel poskutkował. W roku 1943 było ich już 126 tys., a trzy lata później 176 tys. Reszta, czyli
druga klasa mieszkańców Królestwa musiała zadowolić się już pośledniejszymi
rolami w Domu Pana. Lecz i tak jest o co walczyć:
"W myśl pierwotnego zamysłu
Jehowy nasza planeta miała być czystym, pełnym harmonii rajskim parkiem (...) W tym nowym świecie ustanie wyzysk człowieka i zwierząt. Zniknie przemoc i rozlew krwi. Nie będzie tam bezdomnych, głodujących ani uciemiężonych (...)
Słowo Boże oznajmia: „Wybudują domy i będą w nich mieszkać, będą
zakładać winnice i spożywać ich owoce. Nie pobudują, by kto inny zamieszkał,
nie będą sadzić, by kto inny spożywał. Bo podobny do długich lat drzewa będzie
wiek mojego ludu. Tego, co uczyniły ich ręce, niech używają moi wybrani
(...) Wilk i jagnię będą się paść zgodnie, a lew będzie jadł siano niby
wół, wąż zaś będzie miał proch za pokarm. Nie będą wyrządzać krzywdy
ani sprawiać zagłady na całej mojej świętej górze"
Oto standardowy obrazek raju — tego pragną
jehowici, to ich skryte marzenia. Ich projekcja to góra owoców i
rozkosznej i nieskrępowanej konsumpcji |
W gruncie rzeczy, w podświadomości
wyznawców tych przekonań głoszących wyrzeczenie się rozkosz i uciech
ziemskich — największe pragnienie tego wszystkiego. Wręcz pożądanie, jednak
niemożność zaspokojenia tych pragnień każe im głosić nakaz wyrzeczeń
względem „tego świata". Mówią: "Religia
prawdziwa opowiada się za służeniem Bogu nie dla samolubnego zysku ani
za pieniądze, lecz z miłości" .
Jakież to górnolotne ...frazesy. Chciałbym się was zapytać bracia i siostry
czy te wasze starania o miejsce w raju tak rozkosznym to nie jest to pragnienie
„samolubnego zysku"? Czy to ma coś wspólnego z miłością, czy może
jednak z chęcią absolutnego i wiecznego zysku? Wielkiego a do niepryzwoitości...
Typowy widok raju — umarli wygrzebują się z
grobów i w odświętnych garniturach i garsonkach ucałowują swoje
dzieci. W tle arkadia i spokój |
"Zmartwychwstanie Jezusa stanowi
dla ludzkości rękojmię jeszcze innego błogosławieństwa — wskrzeszenia umarłych.
On sam przywrócił życie Łazarzowi, co było zapowiedzią przyszłego
zmartwychwstania na rozległą skalę … Jezus oznajmił: 'Nie dziwcie
się temu, ponieważ nadchodzi godzina, w której wszyscy w grobowcach pamięci
usłyszą jego głos i wyjdą: ci, którzy czynili to co dobre, na
zmartwychwstanie życia; ci, którzy się dopuszczali tego, co podłe, na
zmartwychwstanie sądu' … Jakąż radość sprawi ponowne witanie się z bliskimi, którzy prawdopodobnie powrócą do życia w kolejności pokoleń!"
Do tej pory ich raj skusił już ok. 5 mln ludzi na całym świecie. W Polsce — ok. 130 tys. (2001). Co ciekawe, włoski
rząd 20 marca 2000 podpisał konkordat z ŚJ, dzięki czemu zostali oni zrównani w prawach z innymi Kościołami. Dziwną rzeczą jest legalizowanie
szkodliwych społecznie wyznań (ŚJ odbierają wszelką myśl państwową swoim
członkom, zalecają nie interesowanie się polityką, co powoduje później, że
władzę obejmują politycy wybrani przez mniejszość, ich nauki zalecają odżegnywanie
się od wszelkich twórczych postaw, pogardzanie sprawami doczesnymi,
etc.).
Oto raporty
jakie muszą ŚJ ( [ 4 ] składać z przeprowadzonego naboru chętnych do raju:
Chciałabym zauważyć, że w tekście dotyczącym Świadków Jehowy zamieścił pan błędne informacje. Przede wszystkim Świadkowie Jehowy nie są sektą tylko trzecią co do wielkości religią na świecie — zalegalizowaną religią. Od wielu lat interesuję się religiami świata stąd moja reakcja na pański błąd.
pozdrawiam, Maria
Nie jest to błąd. Kwestia tego jak rozumiesz sektę. Jak widzę dość obiegowo jako coś szkodliwego (pomyłka z sektą destrukcyjną), niemal przestępczego, a jak się już dana organizacja religijna zarejestruje to jest ok. Znam oczywiście sytuację prawną wszystkich grup religijnych, lecz pojęcie sekta nie może być rozumiane formalnie, lecz materialnie: jako grupa religijna o organizacji, formach działania, treściach doktrynalnych, które przesądzają o takiej klasyfikacji.
Po drugie — mylisz religię z kościołem. Nawet gdybym ŚJ nie zaklasyfikował jako sekty, to przeszłaby do kategorii kościół. Ale nie religia! kościół to np. kościół katolicki, a religia to np. chrześcijaństwo.
Po trzecie — rzekome miejsce trzecie jest absurdalne i jest to kolejny błąd. Coś Ci się pokręciło. Pierwsze trzy religie mają setki milionów wyznawców (chrześcijaństwo, islam, hinduizm, judaizm, buddyzm, itd). Jehowici mają kilka milionów wyznawców.
Pozdrawiam, Mariusz Agnosiewicz
Nie wiem kiedy był pisany ten tekst, ale ich wyznanie jest od dawna zarejestrowane, tak samo jak katolicyzm i szereg innych wyznań. Mowa zatem o kulcie jest co najmniej nie na miejscu
Nigdzie nie twierdziłem, ze Świadkowie Jehowi są związkiem nielegalnym! Że są zarejestrowani to jest dla mnie oczywiście wiadome, lecz ludzie bardzo często nie rozumieją na czym to polega, a już znacznie częściej co znaczy moje określanie jehowityzmu sektą (vide definicje formalne i materialne!). W obliczu wszystkich faktów moje opinie uważam za jak najbardziej trafne i zgodne z prawdą. Natomiast nie jest w żadnym razie zgodne z prawdą twierdzenie, że rejestracja jehowityzmu jest tym samym co prawna regulacja sytuacji zwiazku wyznanionwego (dla ułatwienia powiem, że tą ostatnią ma ok. 8 wyznań w Polsce, zaś zarejestrowanych podobnie jak jehowici, jest ponad sto innych
grup religijnych).
*
1 2
Przypisy: [ 4 ] Należy ten skrót odróżnić od SJ — Societas
Jesu — jezuici « Świadkowie Jehowy (Publikacja: 16-05-2002 Ostatnia zmiana: 22-01-2004)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 53 |
|