Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.755.423 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 624 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Czas robi swoje. A ty człowieku?"
Komentarze do strony Przesądy w naszym życiu

Dodaj swój komentarz…
Jacek Tabisz - ciekawa zapowiedź książki   2 na 2
Przesądy to ciekawe zjawisko. Nie zgadzam się oczywiście z autorem, iż zastępują one religie i ich nasilenie wypływa z braku religijnych podniet. Religie to po prostu wielkie, wysokoprocentowe przesądy. W nich również robi się dziwne rzeczy mające przynieść korzyść (bzdurą jest twierdzenie iż służyły objaśnianiu świata). W nich także przyjmuje się z lekkością zlepki zupełnie szalonych symboli, które zaczynają żyć własnym życiem, przykładem jest choćby Maria Dziewica z Dzieciątkiem w drodze do Egiptu. Nawet najbardziej niezwykłe właściwości czarnych kociaków przy tym wymiękają...
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 16-04-2011
Reklama
Elżbieta Binswanger-Stefańska - przeczytaj także tę stronę
dodaję, bo nie ma tego tekstu pod "zobacz także te strony", a warto się dowiedzieć, jak rodził się przesąd "pech trzynastego w piątek", tak, jak ja się dowiedziałam:

www.racjonalist(*)hp/s,5450/q,Tfu.tfu.trzynastka
Autor: Elżbieta Binswanger-Stefańska  Dodano: 16-04-2011
RyszardW
Link cytowany wyżej również polecam zaciekawionym tematem mechanizmu powstawania przesądów, także wzmiankowany tam leksykon "Sto zabobonów" Bocheńskiego.
Wydaje mi się, że wiara w przesądy jest odbiciem naturalnego powołania człowieka - rozumieć świat. Chyba chęć zrozumienia zaspokaja efektywnie dopiero metoda empiryczno-racjonalna, ale przez wieki i obecnie dla wielu wystarczają konstrukcje zastępcze, jak czarne koty, astrologia, numerologia, teologia - będące czystą "grą szklanych paciorków", bez wsparcia empirycznego.
Autor: RyszardW  Dodano: 16-04-2011
Jacek Tabisz - @RyszardW
Nie zgadzam się z panem. Wydaje mi się, iż przesądy i religie powstały z niezrozumienia tego, iż człowiek poddany jest zupełnie losowym procesom. Że to, kiedy dokładnie spadnie deszcz, albo kiedy zawali się dach nie zależy od żadnych demonów i bogów. Ludzie czuli się zbyt pompatyczni, zbyt ważni, aby sądzić, że wyrośli jako kontynuujący ewolucyjną linię życia gatunek z niczego, z martwej kiedyś materii. Chcieli też zysków, więc palili koty, krzyżowali w opowieściach Chrystusów, łapali czarownice, zeby być płodnymi, nieśmiertelnymi i żeby nie zawalił się dach. Sprzedawanie  i zakup urojonych pączków nie ma nic wspólnego z próbami zrozumienia świata.  
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 16-04-2011
myprecious
Nie pamiętam, której książce był opisany świetny eksperyment z gołębiami. Otóż, gołębie trzymane w klatce po naciśnięciu guzika całkowicie przypadkowo dostawały, lub nie jedzenie. Gdy jedzenie dostały to przed następnym naciśnięciem guzika wykonywały czynności, które wykonały przed poprzednim naciśnięciem zakończonym powodzeniem np. obracały się lewo itp. Przesądność jest zatem typowym zachowaniem nawet wśród zwierząt:)
Autor: myprecious  Dodano: 16-04-2011
Jacek Tabisz - @mypreciious
I zgodzisz się, iż nie służy ona zrozumieniu świata, co jest bardzo życzliwym mitem dla usprawiedliwienia totalnej chuci zawartej w zabobonności i religijności. Gołębie gnane instynktem chcą jeść. Mają kilsze zachowań i naprędce są one nieświadomie raczej dopasowywane do istniejących sytuacji. Ludzie mają rozum, aby powiedzieć "nie". Ale są też leniwi - bardziej niż gołębie, bo jednak wielu z nich ma wybór. Nie jest to jednakże próba zrozumienia rzeczywistości, raczej zaklinanie jej dla własnej korzyści i gorączkowa wiara, iż owa wiara działa (wiara po trupach jak wiemy, również w przypadku zabobonów).
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 16-04-2011
RyszardW
Oczywiście, że ważnym motywem przesądów jest pokusa magicznego zawładnięcia światem, korzyści i unikanie nieszczęść. Ale myślę, że przesądy, będąc odpryskiem bardziej "wysokoprocentowych" rytuałów i wierzeń, są w jakimś stopniu próbą "ogarnięcia" i umysłowego uporządkowania świata, skorelowaną z niechęcią do nadwyrężania szarych komórek.
Dzisiaj czarne koty i 13-tki zostały wyparte przez rozmaitych Gellerów, Kaszpirowskich, dobre energie i bioprądy. I nie pomoże zwracanie uwagi, że owe moce nigdy nie zostały zarejestrowane żadnym przyrządem, ani stwierdzone pozytywnym eksperymentem Jasnowidze i telepaci mają się coraz lepiej, a ludzie skądinąd inteligentni uważają "parapsychologię" i podobne brednie za naukę.
Autor: RyszardW  Dodano: 16-04-2011
Czesław Szymoniak
A skąd się wział przesąd o przynoszącym pecha przywitaniu się przez podanie reki przez próg?
Co dziwne poznałem ten przesąd od osoby wykształconej, która gwałtownie zaprotestowała przed takim powitaniem...
Moze ta skłonność do przesadow jest takim atawizmem mającym zródło w ewolucji?
PS
Przypominam sobie że kiedyś zdarzało mi się unikanie stąpania na szczeliny między płytami chodnikowymi,  nie umiem tego natręctwa nijak sobie wytłumaczyć
Abstrachując od przesądów przyznam się też (stary koń) do do lęku w ciemności , co dziwne nie zawsze tylko czasem i myślę że co jak co ale ten lęk ma uzasadnienie ewolucyjne.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 16-04-2011
RyszardW - ..aczkolwiek
pomyłka, to nie to okno
Autor: RyszardW  Dodano: 16-04-2011
Jacek Tabisz - @Czesław
Nie przez próg - wzięło się chyba stąd, że w czasach przedchrześcijańskich grzebano tam zmarłych (a raczej urny z popiołami)
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 17-04-2011
Estera Potocka
Próg to taka granica pomiędzy tym co na zewnątrz, a tym co w środku, coś co oddziela , po przekroczenia progu domu człowiek mógł czuć się bezpiecznie, już nie groziły mu niebezpieczeństwa. Miałam kota czarnego, który moje uciążliwe ciągnące się kilka miesięcy dolegliwości ze strony układu oddechowego wyleczył. Kładł mi się notorycznie na klatkę piersiową, po pewnym czasie zaczął chorować, mój kaszel ustępować. Kotek bardzo cierpiał, karmiłam go strzykawką, powoli doszedł do siebie, ale odpadło mu3/4 ogona i uszy. To mnie nauczyło pokory do pewnych spraw.
Autor: Estera Potocka  Dodano: 18-04-2011
Jacek Tabisz - @Estera
Nie sądzę, aby kot się zaraził złą energią...
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 18-04-2011
DeeDee
A mi się wydaje, że przynajmniej część przesądów została stworzona aby w prosty sposób wymusić na drugim człowieku określone zachowanie. Przykładem niech będzie dawny przesąd, że rozsypanie soli przynosi pecha/ nieszczęście - w czasach gdy sól była towarem luksusowym takie zachowanie było bezmyślne. A jak najprościej przekonać dziecko lub kogoś niezbyt rozgarniętego, żeby tego nie robił? Tłumaczenie, że sól jest droga, trudno dostępna i nie można jej marnować? Bla bla bla... Wystarczy krótki przekaz - nie rób tak bo to przynosi pecha i sprowadza nieszczęścia i efekt natychmiastowy!
Autor: DeeDee  Dodano: 19-04-2011
AlexRener - Nonsens  -1 na 1
Nie bla bla bla tylko fakty autentyczne i tyle w realnym temacie. Fakty i koniec.
Autor: AlexRener  Dodano: 26-08-2017

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365