Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.858.445 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 730 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
Dzięki Bogu, siedzę u stóp Darwina i Huxleya.
Komentarze do strony Skąd tyle zła ?!

Dodaj swój komentarz…
Tathagata - Nie ma zła
Zło nie istnieje. Koncepcja zła powstaje w wyniku pojawienia się koncepcji dobra. Świat jest jaki jest i twierdzenie, że coś jest złe lub dobre to choroba umysłu. Jeśli ktoś używa słowa dobro albo zło oznacza to tylko, że coś mu się podoba albo nie podoba. Samo zajmowanie się problematyką zła jest uwarunkowane judeoczhrześcijańskiem dziedzictwem. Prawdziwym problemem jest kwestia jak zorganizować społećzeństwo aby ludzie nie wchodzili sobie w drogę i jednocześnie byli zadowoleni.
Autor: Tathagata Dodano: 21-02-2004
Reklama
Borys - ;)
Skoro Boga nie ma (jak niektórzy twierdzą z was) to dlaczego z nim walczycie?
Autor: Borys Dodano: 15-05-2004
Kobcio
My nie walczymy z Bogiem ,ponieważ nie można walczyc z czymś co nie istnieje, lub bardziej filozoficznie poprawnie, z czymś czego istnienie jest absurdem, natomiast walczymy ,a raczej próbujemy walczyć z ludzkimi przekonaniami o jego istnieniu, które niektórzy nazywają wiarą.
Autor: Kobcio Dodano: 03-08-2005
leem - zło dla zwierząt?
zastanawia mnie kwestia niewinnie cierpiących zwierząt, czy w ogóle można mówić o czymś takim? Przecież zwierzęta kierują się instynktem, nie mają poczucia dobra i zła, jest tylko dążenie do przetrwania w sposób raczej mało świadomy (uwarunkowany środowiskiem) To my możemy powiedzieć: "to zwierzę cierpi", dla niego to jest pewien etap życia, niesprzyjająca sytuacja, problem, nie cierpienie.
Autor: leem Dodano: 25-04-2007
Yak - cierpienie zwierząt
W kwestii cierpienia zwierząt, to nie byłbym tak jednoznaczy w ferowaniu wyroków. Małża pewnie nie cierpi, tylko co najwyżej odczuwa ból, ale już gibon czy szympans, będące umysłowo na poziomie kilkuletniego dziecka są w stanie nie tylko odczuwać ból, ale także cierpienie. Mówisz, że cierpienie jest dla zwierząt tylko niesprzyjającym stanem, którego wolałyby uniknąć. Wydaje mi się, że tym jest właśnie cierpienie dla nich. My możemy dokonać rozróżnienia między bólem a cierpieniem [mając większą perspektywę poznawczą; innymi słowy dla człowieka ból nie zawsze równa się cierpieniu], u zwierząt ból tożsamy jest z cierpieniem. To tylko luźne spostrzeżenie, wcale niekoniecznie trafne, ale całkiem racjonalne.
Autor: Yak Dodano: 26-05-2007
haderon - Tekst jest nielogiczny
Autor sugeruje, że Bóg mógł zastąpić cierpienie snami jeśli chodzi o mechanizm informowania właściciela ciała na temat defektów ciała. Dlaczego więc ewolucja / przypadek wybrał cierpienie a nie sny jako narzędzie? Czy wspomnniane sny nie byłyby lepsze dla wytworu ewolucji jakim jest człowiek? Albo może nie sny ale swędzenie danego fragmentu ciala zamiast bólu? Skoro ewolucja zmierza ku doskonałości (coraz lepsze produkty tejże) to dlaczego tak nieciekawym narzędziem się ona posługuje (cierpienie) jeśli chodzi o ochronę życia. Następna sprawa jest taka, że człowiek często cierpi nawet jeśli jego ciało jest ok - po co? Ludzie boją się mnóstwa rzeczy - po co to ewolucji / przypadkowi? - po co przypadek wytworzył mechanizm protekcji życia "uciekaj albo walcz"?
Inna kwestia: dlaczego człowiek jako najbardziej rozwinięte zwierzę i jednocześnie najbardziej świadome swojego istnienia jest jednocześnie najbardziej skłonne do działań destrukcyjnych (co by nie użyć nielubianego przez autora słowa 'zło') czego przykładem może być Auschwitz. Zwierzę zabija aby się najeść. Człowiek (czasami) zabija bo lubi - czy to nie dziwne?
Autor: haderon Dodano: 04-05-2008
autor - Odp.
>Dlaczego więc ewolucja / przypadek wybrał cierpienie a nie sny jako narzędzie? Czy wspomnniane sny nie byłyby lepsze dla wytworu ewolucji jakim jest człowiek?

Ewolucja jest mechanizmem ślepym i bezcelowym, dlatego niczego nie wybiera. Dlatego twoje pytanie nie ma sensu.

>Skoro ewolucja zmierza ku doskonałości (coraz lepsze produkty tejże) to dlaczego tak nieciekawym narzędziem się ona posługuje (cierpienie) jeśli chodzi o ochronę życia.

Nieprawda, ewolucja do niczego nie zmierza, dlatego organizmy są niedoskonałe.

>Następna sprawa jest taka, że człowiek często cierpi nawet jeśli jego ciało jest ok - po co?

Cierpienie psychiczne spełnia funkcje społeczne, co też jest uwarunkowane ewolucyjnie.

>po co przypadek wytworzył mechanizm protekcji życia "uciekaj albo walcz"?
Ewolucja nie jest celowa, więc pytanie "po co" nie ma tu sensu.

Co do skłonności do działań destrukcyjnych, proszę pytać psychologów. Natomiast nie jesteśmy chyba jedynym drapieżnikiem, który potrafi uśmiercać przedstawicieli własnego gatunku, jednak nasze zabijanie się spełnia zwykle pozaewolucyjne funkcje.
Autor: autor Dodano: 04-05-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365