Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.544.744 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 243 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Wprawdzie nie istnieje zatem wiedza pewna na temat świata, ale też najwyraźniej człowiek wiedzy takiej nie potrzebuje. Dobrze potwierdzone hipotezy wystarczają do działania.
Komentarze do strony Prehistoryczny Wielki Potop

Dodaj swój komentarz…
Jerzy Wojciech Piskorz-Nałęcki - potopy
W nawiązaniu do tekstu "Prehistoryczny Wielki Potop" (PWP) proponuję zainteresowanie się stroną "potopy.pl". Jest na niej omówienie mojej książki p.t. "Potopy", wydanej we wrześni br., w której zniduje się odpowiedź na podstawowe wątpliwości i pytania przedstawione w PWP. W książce jest przedstawiona moja teoria o możliwości nagłych przesunięć (poślizgów) litosfery ziemskiej względem biegunów Ziemi, powodujących kataklizmy w skali globalnej, których najtragiczniejszym objawem były potopy. Z przedstawionych argumentów wynika, że potopów było wiele w historii naszej planety. Książka oparta wyłącznie na argumentach naukowych, a wnioski poparte są wskazaniem śladów materialnych ostatniego potopu oraz obliczeniami, wykazującymi realność zjawiska nagłego przemieszczenia - poślizgu - litosfery.
Pozdrawiam J.W. Piskorz-Nałęcki
Autor: Jerzy Wojciech Piskorz-Nałęcki Dodano: 12-10-2005
Reklama
shavo  -2 na 2
mimo ze mamy XXI wiek to widze że XIX wieczne torie wciąż triumfują :) Na boga, jak można napisac coś tak żenującego. Z wykształcenia jestem antropologiem kultury wiec wiem co mówie, przy czytaniu sama usta układają się do uśmiechu. Autor robi sobie żarty z dogmatów nauki, caly tekst opiera się na jakiś kosmicznych (w przenośni i dosłownie) źródłach, ludzi o których nikt nigdy nie słyszał. Kiedy zobaczyłem zdanie "katastrofa (upadek komety - przyp.) z roku 7500 p.n.e. stanowi wyraźną cezurę oddzielającą kulturę łowiecko-zbieracka i rolniczo-osiadłą"(!) to wiedziałem że zamieszcze do tego komentarz. Zawsze śmieszne są w tego typu tekstach sformuowania "czemu nikt tego nie zbada", "fakt ten jest lekceważony przez naukowców" itd. A wiec madrzy ludzie, zwracam się do was, no jak było z ta kometą dzieki której ludzie przestali zbierac jagody a zaczeli sadzić ziemniaki!
Autor: shavo Dodano: 14-02-2006
joanna - więcej uwagi!   1 na 1
A czy np. autor poprzedniego komentarza zuaważył kontekst (całe zdanie), cytuję: "Przy czym Tollmannowie uważają, iż katastrofa z roku 7500 p.n.e. stanowi wyraźną cezurę oddzielającą (oczywiście chodzi o zasadę, a nie o wyjątki) kulturę łowiecko-zbieracka i rolniczo-osiadłą".To zdanie pochodzi od cytowanych autorów, a nie autorki tekstu. Jak się coś komentuje, to warto czytać uważnie, chyba że chodzi tylko o ukazanie własnej wyższości...
Autor: joanna Dodano: 26-04-2006
joanna - uzupełnienie
Moźna jeszcze dodać: gdzie jest napisane (cyt z komentarza): "czemu tego nikt nie bada" itp? Jak rozumiem "kosmicznym źródłem" jest sprawozdanie Wolleya.. A nade wszystko - wymowa tekstu... Otóż końcówka dokładnie wskazuje, że nie chodzi o historyczne wydarzenia, ale o pewien mitologem (i nie tylko potopu sensu stricte, ale przeświadczenia o nieciągłości świata i czasu). Cóź, osobiście wydaje mi się, że autor komentarza w ogole nie czytał tekstu, tylko po rzuceniu okiem "wiedział" już o czym bedzie i zaklasyfikował go do: "typu Dannikena". Otóż - pudło..
Autor: joanna Dodano: 26-04-2006
Autorka
A zatem - muszę się przyznać, zbyt słabo zaakcentowane zostało w zakończeniu, w którym dopiero (pewnie zbyt późno) znalazł się komentarz do przedstawionych treści, to że rola potopu jest mitotwórcza - ukazuje przejście z epoki do epoki, w porządku mythosu, gdzie jest rodzajem "obmycia" starego świata, by mógł zaistnieć nowy, cofnięcia do "czasu początku". I tak naprawdę nie są ważne "fakty", poszukiwania potopu, który zdarzył się "naprawdę". Nie dałam od razu w tekście komentarza do konstatacji Tollmanów, bo chodziło o to, by ukazać, iż ich koncepcję, rzekomo "naukową" (i inne tego rodzaju poszukiwania mające "uhistorycznić" potop) jest tak naprawdę równie "mityczna", wpisana w mityczny sposób postrzegania czasu i katastrof odgraniczających epoki świata. Cóż, moje niedopatrzenie zapewne wynikło z tego, że tekst pierwotnie miał być dłuższy, zawierać też opisy innych mitycznych katastrof, np. wielkich pożarów, czyli "końców świata", jednak w zamierzonej formie nie ukończyłam go, pozostał zatem w obecnej formie, jako rodzaj ciekawostki. To wszystko zaburzyło jednak jego proporcje - między prezentacją owych poszukiwań a istotą tego czym jest potop w mitach. Nie widzę jednak żadnych przesłanek, by podejrzewać mnie, że prezentuję jakąś własną teorię i zgadzam się np. z Tollmanami (jakże ktoś mógłby się zgodzić z ewidentnym idiotyzmem, że "sprawcą" neolitu był... impakt!).
Autor: Autorka Dodano: 03-05-2006
J.B. - Hipoteza Ch.H. Hapgooda
Wyżej pan J.W. Piskorz-Nałęcki odsyła do swej książki. Niestety, na razie nie miałem przyjemności jej przeczytać, co postaram się nadrobić. Jednak ze streszczenia zawartego pod adresem podanym przez jej Autora wynika, że przypisuje on sobie hipotezę Ch.H. Hapgooda o poślizgu skorupy ziemskiej (choć w indeksie osobowym Ch.H. Hapgooda wymienia). Całość hipotezy została po raz pierwszy przedstawiona przez Ch.H. Hapgooda w 1953 r., co ciekawe - ze słowem wstępnym autorstwa A. Einsteina, który uznał hipotezę za będącą logiczną pod względem fizycznym.
Sceptyczni badacze dzisiejsi wskazują na wielki mankament hipotezy Hapgooda, polegający na braku możliwości wskazania źródła kolosalnych sił potrzebnych dla tak wielkich i szybkich przesunięć całej skorupy ziemskiej. Czy zatem pan Piskorz-Nałęcki znalazł na to rozwiązanie?
Autor: J.B. Dodano: 02-12-2006
samaia - Potop czarnomorski
Nie wiem na ile wiarygodny jest tekst a Tiamat i Abzu z tego filmu:
www.youtube.com(*)st&p=CE6838BBDCE1D8DA&index=0. Mi kojarzy się to z wlaniem się wód morza słonego do słodkiego + nazwą Abchazów. Twierdzenie Autorki, że język japoński nie pasuje do żadnej rodziny językowej jest mocno naciągane. Owszem, nie należy do żadnej rodziny językowej, ale należy do grupy języków o udowodnionym już pokrewieństwie  - wraz z koreańskim i tzw. językami ałtajskimi. Proszę poczytać prace językoznawcy Starostina.
Autor: samaia Dodano: 19-05-2009
Grzegorz Kubala - Moje trzy grosze
Teraz dopiero zarejestrowałem się przez facebook ale tą stronę: Racjonalista, przeglądam gdzieś od roku. Bardzo mi się podoba ale tylko jako platforma do dyskusji i powiadamiania o poglądach szerokiej rzeszy pasjonatów sprawami nietrywialnymi.

1). W związku z tym mam: 'shavo' odczuwa żenadę wobec na tej stronie przeczytanego zdania: "katastrofa (upadek komety - przyp.) z roku 7500 p.n.e. stanowi wyraźną cezurę oddzielającą kulturę łowiecko-zbieracka i rolniczo-osiadłą"(!) To śpieszę przypomnieć że faktycznie od wskazanego czasu datuje się "rewolucję neolityczną". Sprawą otwartą moim zdaniem nadal jest co tą rewolucję wywołało względnie przyśpieszyło naprawdę.

2).'Samala' prostuje autora artykułu/rozdziału, że język japoński mimo że faktycznie nie należy do żadnej grupy językowej /do takich jakie się teraz wyszczególnia - mój dopisek/, to jednak jest pokrewny z koreańskim i ałtajskimi. Z koreańskim myślę że na pewno; z ałtajskimi - nie wiedziałem ale uważam że prawdopodobne nader. Dodam że czytałem w popularnej literaturze /naukowej nawet, tak się to nazywa/, to że japoński pokrewny jeszcze jest z mową indyjskich Tamilów i... z grupą ugro-fińską języków!
Autor: Grzegorz Kubala  Dodano: 08-10-2010
zukakip - prośba o źródła
Interesuje mnie ten fragment: -Wolley 1929 w Ur po śladach kultury Ubaid — warstwa powodziowego mułu — powyżej ślady sumeryjskie, groby królewskie. Datowanie tego wylewu to rok. ok. 3500 p.n.e. (zresztą warstw
powodziowych na terenie Mezopotamii jest więcej — np. z Ur jeszcze
warstwa z roku 2700 p.n.e., kilka z miasta Kisz i Uruk itd.)
....wiem, że dawno...ale interesują mnie źródła, do w/w twierdzeń...skąd dane o warstwach powodziowych wielokrotnych z Ur, Kisz i innych miejsc...datowanie warstwy powodziowej w Ur wcześniej niż WDI to fikcja...uwaga: prof.Szymczak bada warstwy powodziowe z Ayakagytma i datuje je na ok.5400BC, obniżono też skalę "Potopu Bosforu" z ok.5500BC, jakby się wczytać w wersję współczesną Ks.Rdz [niestety Biblia Tysiąclecia] to potop związany z miejscami typu Nod [na wsch.od Edenu, Eden biblijny w przeciwieństwie do teorii D.Rohla i mitów mezopotamskich nie znajdował się w rejonie Tebrizu ani w Dilmun, tylko u źródeł Eufratu i Araxu w pn.wsch.Turcji], Chawila/Gruzja?, Ararat, Kusz [w rejonie rzeki Goszen/Arax, stąd Noah z czeredą trafiają w rejon Kirkuku/Arpachszad, a następnie za Pelega wkraczają od wschodu do Szinear, później Ur chaldejskie, Harran i Hebron]. pozdrawiam
Autor: zukakip  Dodano: 17-10-2019

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365