Teks napisany "lekką ręką" z humorem ale jakże zmuszający do myślenia.Zadajcie choć jedno z tych pytań jakiemukolwiek słudze Bożemu na ziemi.......... Pokazuje prawdziwość wiary ludzkiej , cynizm jej głosicieli , ludzkie - a może boskie- ułomości.Człowiek rodzi się wolny, bez wiary i jakby go zostawić takim pewnie byłby szczęśliwy do końca swoich dni.

Świetny,interesujący styl pisania,orginalne refleksje wplecione w barwne opowiadanie.Bardzo miło jest czytać taki tekst,jednak wiadomo z przymrużeniem oka.Jednak interesuje mnie czy postać szatana jest przedstawiona specjalnie w kontrastowy satyryczny sposób,czy to bohater,z którym identyfikuje się sam autor..Ogólnie przyjęta koncepcja jest powłoką dla prawdziwego zamierzonego celu obarczenia Stwórcy winą za niedoskonałość w każdym człowieku.Moja porada to,żeby lepiej nie próbować nawet zrozumieć planu boskiego,he,he

Zupełnie nie wiem jak traktować ten tekst... Czy jako zwykłą kpine, czy jako niedorzeczność w najszerszym tego słowa znaczeniu opartą jeszcze w dodatku na dziwnie pojętej kontrowersyjności...
Odwołując się do tego drugiego, bo tylko wtedy da się cos o tym wogule powiedzieć, to autor powołując się na przykłady które wskazują wyłącznie na nieznajomość Pisma Świętego próbuje wmówićczytelnikom jakiś zupełnie bezsensowny wizerunek Boga... Nie byłoby w tym nic szczególnego gdyby nie to że ogrmna większość ludzi przyjmie to z racji na bardzo dobrą forme i styl pisania bez mrugnięcia powieką!
P.S. Niesprawiedliwością byłoby jednak nie przyznanie autorowi świetnego poczucia humoru jeśli miałaby to być kpina.

Boże Izraela!Jestem człowiekiem w najbardziej ludzkim tego słowa znaczeniu!Daj mi swoją władzę,uczynię tutaj raj!