Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.561.037 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
Wszyscy jesteśmy skłonni do ulegania napływom irracjonalnych emocji (..) i należy się ich strzec.

Dodaj swój komentarz…
Olek Mularski - Marcin- popieram
Nie karze śmierci!!! Żadna kara nie jest opłatą, ani rekompensatą za najcięższe przestępstwa! Nic bowiem nie wróci ofierze życia, a już na pewno nie zrobi tego odebranie jego drugiemu człowiekowi. Morderca, pedofil czy seryjny gwałciciel odsiadując bardzo długi, często dożywotni wyrok w więzieniu cierpi o wiele bardziej niż ten, którego powieszono. Zastanawia się nad tym co zrobił, ma moralnego kaca, depresję, myśli o zbrodni, o czasie, którego nie da się już odwrócić nie dają mu spać. Krótko mówiąc długi wyrok to jedna wielka psychiczna tortura. A kara śmierci? Jeśli sposób jest humanitarny, a czas do wykonania krótki, to dla części skazanych pewnie lepsza od dożywocia; jeśli czas do wykonania jest długi, albo metoda okrutna, wtedy mamy do czynienia ze skrajnym barbarzyństwem. Poza tym dożywotnio pozbawieni wolności po pierwsze powinni w więzieniu pracować, po drugie powinni mieć prawo do ubiegania się o przedterminowe zwolnienie- sprzyja to resocjalizacji tych skazanych i warunkuje ich poprawne i bezpieczne zachowanie się w zakładzie karnym. Praca powoduje, że czują się potrzebni, a warunkowe zwolnienie powoduje iż łudzą się nadzieją wolności i boją się jej utracić! Kara śmierci ma jeszcze dwie wady- ryzyko nieodwracalnej pomyłki i brak wpływu na ilość popełnianych zbrodni.
Autor: Olek Mularski  Dodano: 27-09-2011
Reklama
Marcin - Nie zgadzam się   2 na 2
Nie zgadzam się z autorem. Alternatywą dla kary śmierci za najcięższe zabójstwa jest kara całkowitego dożywocia. Zwolennicy kary śmierci jakoś tego nie dostrzegają i wypisują bzdury, że groźny morderca wychodzi na wolność po 20 latach. Czy wykonanie kary śmierci (wstrzyknięcie trucizny) na wielokrotnym mordercy, który torturował swe ofiary jest sprawiedliwe? Uważam, że nie jest to sprawiedliwa zapłata, bo takiej nie ma. Czy stosowanie kary śmierci zmniejsza przestępczość? Statystyki pokazują, że nie. Pozostaje jeszcze argument, żeby nie trzymać groźnych morderców do końca ich dni w więzieniach, bo społeczeństwo na nich płaci. Myślę, że nasze społeczeństwo już stać na to. Jesteśmy na tyle rozwinięci i bogaci, że możemy sobie na to pozwolić, zamiast brudzić państwo wykonywaniem kary śmierci i pokazywać to swoim dzieciom (lepiej niech oglądają zawody sportowe). Między innymi z tych powodów zachodnia Europa a także Polska odstąpiła od kary śmierci i nie ma zamiaru do niej wracać.
Autor: Marcin Dodano: 25-05-2008
Stern - Szkolne wypracowanie na ocenę dostateczną  -1 na 1
Kipiący nienawiścią i tanią demagogią tekst pełen nieuzasadnionej w portalu o dumnej nazwie Racjonalista emfazy. Doprawdy, iż portal roszczący sobie prawa do patronatu Voltaire'a powinien staranniej dobierać autorów, zwłaszcza do tekstów dotyczących tak ważkich tematów.
Autor: Stern Dodano: 09-12-2007
syneloi - Czym różni się kara śmierci od morderstwa?  -1 na 1
Pokój Wam!


Czy łatwiej dać życie czy je zniszczyć?

Czy łatwiej kogoś zabić czy wychować?

Dlaczego zabijali?

Kto ich tego nauczył?

Czm różnią się osoby zabiające lub namawiające do zabicia od osób, które kogoś zabiły?

Co zrobić z osobami uczącymi dzieci w bajkach, filmach i innych dziełach zabijania?


Czy żyłoby którekolwiek z nas

gdyby od chwili zapłodnienia zostało potraktowane jak śmieć,

z którym można zrobić cokolwiek łącznie z wyrzuceniem na śmietnik?


Przepisy Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej przyznają prawo do życia

każdej osobie a osobą w rozumieniu konstytucyjnych przepisów jest człowiek

więc życie w rozumieniu tych przepisów zaczyna sie w chwili zapłodnienia

ponieważ uszkodzenie zapłodnionej komórki jajowej lub osoby z niej rozwijającej się

w którejkolwiek sekundzie jej życia doprowadziłoby do zakończenia życia tej osoby.

Skoro Konstytucja przyznaje prawo do życia każdej osobie

to namawianie do pozbawienia życia kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu

jest prawnie zabronione co ujęte jest także w Kodeksie Karnym

a więc wszystkie osoby wypowiadające się za uśmiercaniem

kogokolwiek z jakiegokolwiek powodu mogą być pozbawione wolności.


Pozbaw
Autor: syneloi Dodano: 04-10-2007
wilku - Popieram
Dobrze napisane!!!

Mam już dość tych uczonych profesorków mówiących o moralności.
Niech może dla odmiany bronią ofiar a nie morderców.
Kara śmierci powinna być przeznaczona dla ludzi którym w 100% udowodniono winę!!!! Trzeba być ostrożnym w jej wymierzaniu.
Proponuję tez przymusowe roboty dla tych zwyrodnialców niech popracują.
Jakby taki człowiek zabił mi dziecko to mógłby wyjść po 10 latach
to chore!! Takiego jakbym dopadł to bym go na śmierć zatłukł (wszystko by się nadało nawet kamień).
A tak jest w naszym kraju ze dresiarz może na ulicy wbić mi lub bliskiej mi osobie nóż w brzuch tylko dlatego ze mu się nie spodobałem i dostałby "klapsa" od prokuratura. Często zdarza sie że
człowiek sie broni i łamie coś przeciwnikowi to ma już wytaczany automatycznie proces i jest zbrodniarzem.
Na ogól czasem się zastanawiam czy muchę zabić (serio).Ale dla takich ludzkich śmieci nie ma miejsca w społeczeństwie...
Autor: wilku Dodano: 26-09-2007
Kleo - Obywatel-popieram   1 na 3
Osobiście jestem za karą śmierci. Nie dociera do mnie to że żyjemy w kraju w którym mordercy, gwałciciele i pedofile chodzą na wolności lub po 5 latach wychodzą za dobre sprawowanie. To jest chore bo nie wierze w ich przemiane. Jeżeli raz spróbują krwi będą już zawsze chodzili nienasyceni. Tacy ludzie nie boją się że trafią do więzienia ponieważ tam będą mieli wikt, opierunek i luksus. A MY ich utrzymujemy!
Autor: Kleo Dodano: 16-02-2007
Krzysztof
Nie jestem zdecydowanym przeciwnikiem kary śmierci, jednak ten artykuł w żadnej mierze nie przekonał mnie do niej. A może, wręcz przeciwnie.
Roszczeniowy ton i negowanie dorobku naukowego autorytetów w dziedzinie prawa przez człowieka który (co z tekstu mogłem wywnioskować) z prawem nie miał zbyt wiele wspólnego jest bardzo nie na miejscu. Nie lubię gdy ktoś obraża czy umniejsza czyjś autorytet (obojętnie czy osoba taka prezentuje poglądy które popieram czy przeciwne) a np. nazywanie teoretyków prawa "prometeuszami prawa" czy "elytami" tym właśnie jest.
Ponadto nie odpowiada mi to, że Autor starał się kreować na wszechwiedzący autorytet i wręcz tłumaczył jak należy interpretować dane kwestie ("(...)panie Filar!", "każda kara ma być...tylko KA-RĄ i aż KA-RĄ!! Nie środkiem wychowawczym, odstraszaczem"). Zwłaszcza, że wiele z przytoczonych poglądów - zwłaszcza odnośnie funkcji kary nie jest w pełni trafnych. Takim tonem mógłby dyskutować ktoś, z co najmniej z równie bogatym dorobkiem naukowym (w dziedzinie prawa, rzecz jasna) co wspomniani "Prometeusze" i "elyty" (swoją drogą takie sformułowania kogoś mi trochę przypominają...) jednak nie wydaje mi się nadal aby była to form właściwa i wskazana.

Wyjaśnić jednak pragnę, że nie mam na celu podważenie wiarygodności Pana osoby jako autora, czy też dyskutowanie nad merytoryczną stroną Pańskiego tekstu (z którego częścią się w pewnym stopniu zgadzam) lecz tylko chcę zwrócić uwagę, że tak emocjonalne teksty, pisane z poczuciem wyższości, nie służą bynajmniej propagowaniu Pana poglądów i przekonania do nich ich przeciwników.
Autor: Krzysztof Dodano: 19-11-2006
obywatel - durnie  0 na 2
według rozumowania nadstawiania drugiego policzka - kiedy ktos zgwalci ci siostre, daj mu jeszcze żone.

jezeli ktos broni takiego scierwa jak pedofile, mordercy czy gwalciciele staje w jednym szeregu z nimi i rowniez zasluguje na smierc

Tortury rowniez sa nie glupim pomyslem. Jezeli za np. gwalt - sprawca bedzie umieral 3 tyg a jego jedynym marzeniem bedzie smierc - wtedy napewno radykalnie zmniejszy sie przestepczosc
Autor: obywatel Dodano: 17-11-2006
Michał - własne zdanie
Kara śmierci nie jest zawsze odzwirciedleniem sprawiedliwości. Jak jest napisane w ewangelii wg Św Mateusza "Słyszeliście, że powiedziano: oko za oko , ząb za ząb. A ja wam powiadam: Nie stawiajcie oporu złemu. Lecz jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi. Temu, kto chce prawować się z tobą i wziąć twoją szatę, odstąp i płaszcz. Zmusza cię kto,żeby iść z nim tysiąc kroków, idź dwa tysiące. Daj temu, kto cię prosi, i nie odwracaj się od tego, kto chce pożyczyć od ciebie.(Mt 5, 38-42). Kara śmierci może wywołać kolejny totalitaryzm w państwie, a chociażby polskim. Przyjrzyjmy się Europie od powstania Europy w starożytności (Grecja, Rzym) istniała kara śmierci a późniejsze jej odzwirciedlenia były widoczne gołym okiem: ścięcie Ludwika XVI i powstanie tyrana Napoleona Bonapartego, który dokonał większej rzezi ludności.Inny tyran Adolf Hitler doszedł do władzy dzięki terrorowi wobec ludności niskoaryjskiej:Żydów, Cyganów i innych ludności które mu się nie podobały. Kara śmierci była także tępiona w RPA po upadku systemu aparthaidu (dyskryminującemu ludność murzyńską). Po jej upadku głową państwa został Nelson Mandela,który kategorycznie przeciwstawiał się karze śmierci i dostał Pokojową Nagrodę Nobla. We współczesnym świecie ONZ potępia stosowanie kary śmierci dostosowując się do praw człowieka. Zabójców, Gwałcicieli, pedofilów za udowodniony im czyn powinno się przekazywać państwom europejskim mającym kolonie w Afryce lub Stanom Zjednoczonym które to wyślą ich do ciężkiej pracy (na pustyni w Afryce, lub do Guantanamo na Kubie, gdzie będą wykonywać ciężkie prace w upale i skwarze i sami odczują jaką boleść zadali bliźniemu swemu. A pieniądze z ich pracy przekazywać bezpośrednio ofiarom ich przestępstw.
Zawsze przeciwstawiałem się karze śmierci!!!!!!!!!!!!!!
Autor: Michał Dodano: 13-08-2006
Łukasz - Absolutnie NIE!!!  -1 na 1
Kto choćby w myśli dopuszcza możliwość kary śmierci, czyli de facto państwowego morderstwa, ten sam jest obrzydliwym mordercą, zbrodniarzem zasługującym na najwyższe poępienie. Ktoś taki nie ma prawa nazywać siebie katolikiem, chrześcijaninem, ani nawet człowiekiem! Ktoś taki to zwykły śmieć i gnida!
Autor: Łukasz Dodano: 07-08-2006
alienor - Dogmatyzm
Artykuł jest dogmatyczny, własne tezy są dla autora bezdyskusyjnie słuszne, a z całego tekstu przebija zdumienie, że są ludzie tak głupi, by myślec inaczej.
Autor: alienor Dodano: 07-08-2006
katrinmari - kara śmierci i funkcja sprawiedliwościowa kary
Pan zapomina, że sprawiedliwość to coś więcej niż zadośćuczynienie.Pana artykuł jest bardziej agresywny, niż racjonalny. Chciałabym poza tym zwrócić uwagę na fakt, że tradycyjnie przedstawiana IUSTIZIA, to nie tylko postać trzymająca wagę, to także postać z wysuniętym kolanem-w tradycji naszego kręgu kulturowego-będącym siedliskiem PIETAS. Nie wolno tego ignorować.
Autor: katrinmari Dodano: 05-08-2006
dajmonion - mój komentarz  -1 na 1
Rozumowanie zwolenników kary śmierci opiera się na następujących założeniach:
1)kara powinna być adekwatna do przewinienia
2)wtedy jest karą sprawiedliwą
3)zabójstwo jest na tyle dużym przewinieniem, że jednyną adekwatną karą jest kara śmierci

Otóż zwolennicy kary śmierci są niekonsekwentni w swoich poglądach, bo gdyby byli to opowiadaliby się za przywróceniem kary tortur. Uzasadnialiby je właśnie argumentem o adekwatności: Wstrzyknięcie trucizny przestępcy, który ma na sumieniu wiele ludzkich istnień nie jest karą adekwatną.
Karę śmierci (nie tortur) dla takiego zwyrodnialca postrzegają jako sprawiedliwą mimo, że nie jest ona adekwatna. Można zadać sobie pytanie: Skąd ta niespójność? Ano stąd, że w dzisiejszych czasach nikt nie będzie robił miazgi ze skazańca przez kilka godzin. Źródłem tej niespójności jest nasza wrażliwość. Samo wspomnienie tortur działa na nas odpychająco.

Zwolennicy kary śmierci stosują zatem swoją "logikę" wybiórczo: W przypadku kary tortur odkładają swój argument o adekwatności na półkę gdyż wzdragają się na samą myśl o takiej ewentualności.

Ich poczucie sprawiedliwości uwarunkowane jest ich wrażliwością, a ta odrzuca karę tortur, nie obejmuje już niestety kary śmierci.

Skoro karę śmierci uznają za sprawiedliwą dla wielokrotnego mordercy mimo, że nie jest ona adekwatna, to równie dobrze mogliby uznać za sprawiedliwą karę dożywotniego pozbawienia wolności bez wygód plus ciężka praca. Ta kara też nie jest adekwatna. Może być jednak bardzo dotkliwa. Tylko od nas zależy jaka będzie.

Potrzebna jest jednak pewna wrażliwość aby zabicie człowieka było postrzegane jako coś nie do przyjęcia, dokładnie tak jak postrzega się tortury.

Nie mamy prawa nikogo oddelegowywać aby wykonywał karę śmierci.
Autor: dajmonion Dodano: 18-12-2005
tomek - KARA ŚMIERCI   2 na 2
W przeciwieństwie do Wiesława Zaborowskiego uważam, że kara smierci jest potrzebna. Jej funkcja nie ma w moim odczuciu spełniać roli odstraszzacza, gdyż to nie działa. Ma ona być narzędziem prostej i skutecznej eliminacji osób, któreswoimi czynami udowodnili, że nie akceptują podstawowych wartości chronionych w państwie. Nie ma powodu, żeby dawać zabójcy, gwałcicielowi czy pedofilowi drugiej szansy, no bo na co? .. Warto teżsię zastanowić, co będzie, gdy ta osoba jej nie wykorzysta i ponownie popełni określony czyn. Dalej mamy wierzyć, że uda się ją zresocjalizować? Trochę to mi zalatuje naiwnością.
Chciałbym również odmieść się do argumentu wspomnianego pana o tym, że nie można karać na zasadzie talionu, gdyż zabójcy recydywisty nie można kilka razy zabuić. Większego absurdu nie słyszałem w życiu!!! Po pierwsze kara śmierci rozwiązała by problem recydywy, gdyż jej wykonywanie po pierwszym czynie nie dawało by szansy na drugi. Po drugie zasada ząb za ząb jest obecnie stosowana. Proszę zwrócić uwagę na art. 189 k.k., w którym za przestępstwo pozbawienia człowieka wolności grozi kara... pozbawienia wolności. Nasuwa się więc pytanie, czy Wiesław Zaborowski jest przeciwny tej zasadzie tylko w odniesieni do kary smierci czy też powinniśmy znieść sankcje więzienia z czyny połączone z jej pozbawianiem?
W końcu chciałbym podkreślić, że kara śmierci nie mogła by dotyczyć ludzi. Są pewne przestępstwa, które czynią ze sprawców zwierzęta. Może nawet za dużo powiedziałem, gdyż w większości przypadków zwierzęta zabijają inne w zasadzie tylko z głodu. Wobec tego należy nazwać ich po prostu bydlakami. Takich sprawców trzeba eliminować ze społeczeństwa, bez wnikania w przyczyny popełniania zbrodni. Nie ma uzasadnienia dla zabicia innego czlowieka, zgwałcenia czy pedofilii.
Jest we współczesnym świecie milion różnych sposobów rozładowywania agresji czy rozładowywania napięcia seksulalnego w sposób legalny - nie znajduję więc powodów, dla których mielibyśmy po prostu nie zabiijać bydlaków.
Autor: tomek Dodano: 12-12-2005
sdfsdfs - sdlkjfsdlkfjsd  -1 na 1
Słaby tekst - w kółko mielenie jednego argumentu - "oni są bardzo, bardzo źli, więc powinniśmy zabić ich nim oni nas zabiją". Jak na tak poważny problem jest to płytkie że aż strach.
Autor: sdfsdfs Dodano: 29-11-2004
Wiesław Zaborowski - "Kara" śmierci?  -1 na 1
"Po zabójstwie młodej i wyjątkowo pięknej dziewczyny, dokonanym dla zaspokojenia urodzinowego kaprysu jednego ze zbrodniarzy w wielu mediach rozgorzała żenująca dyskusja o celowości przywrócenia w Polsce kary śmierci. Żenująca, gdyż moim zdaniem kara śmierci powinna być przywrócona bez jakiejkolwiek dyskusji, gdyż mordercy sami czynem swym stawiają się poza nawiasem społeczeństwa ludzkiego, dlaczego więc miałyby się do nich stosować prawa człowieka?!"

WIELCE SZANOWNY PANIE !!!

Uważam za ogromne nadużycie domaganie się zmian w prawie pod wpływem pojedyńczego, nawet najokrutniejszego, przypadku. Wstyd mi za naszych "polityków", którzy wykorzystują takie sytuacje wyłącznie dla zapewnienia sobie rozgłosu i poklasku. Wstyd mi tym bardziej, że poznawszy szczegóły tego wydarzenia (dla zainteresowanych: polityka.onet.p(*)l.asp?DB=162&ITEM=1176260&MP=1
) szokujące dla mnie jest przede wszystkim to, że w ogóle do niego doszło... Na szczęście ja nie jestem "działaczem politycznym" i może ten fakt pozwala mi zachować zdolność do samodzielnego myślenia.

Proszę mi wybaczyć, ale cały Pański - przydługi - tekst jest... bełkotem. Sprowadzić go można do jednego krótkiego stwierdzenia: zabicie zabójcy jest sprawiedliwą i adekwantną karą za popełnioną zbrodnię. Skoro Kowalski zabił - również powinien zostać zabity. Szkoda tylko, że pisząc tyle o "adekwantności" nie zauważył Pan, że wielokrotnego zabójcy nie da się równie wielokrotnie zabić.

"Z uporem maniaka profesorowie usiłują powiązać ze sobą dwa odległe biegunowo czynniki- prewencję i karę- by wykazać, że skoro kara śmierci nie ma większego (według nich: żadnego) wpływu na spadek ilości popełnianych zabójstw..."

Szanowny Panie, profesorowie niczego nie usiłują "powiązać" ani "udowodnić". By się przekonać, że pomiędzy istnieniem w prawodawstwie kary śmierci a ilością zabójstw nie ma żadnego związku, wystarczy zajrzeć do statystyk, na przykład tych (http://www.kgp.gov.pl/statys/a148kk.htm) dotyczących Polski. W 1995 roku wprowadzono do polskiego Kodeksu Karnego karę dożywotniego więzienia i jednocześnie wprowadzono pięcioletnie moratorium na wykonywanie kary śmierci. Można powiedzieć, że od tego czasu kara śmierci u nas nie funkcjonuje, a z danych statystycznych wynika, że roczna liczba zabójstw notowanych w naszym kraju pozostaje praktycznie na niezmienionym poziomie. Mało tego. W roku ubiegłym zanotowano najmniej zabójstw od dziesięciu lat. I tak, analizując pod kątem tych statystyk Pańskie twierdzenie, że: "kara śmierci (...) ma być karą samą w sobie, jak nalepka z ceną dotyczyć tego i tylko tego towaru - i tylko tyle. Jeśli zaś skutkiem ubocznym tej kary jest malejąca populacja traconych zabójców - staje się ona przez to oczekiwanym remedium na zmniejszenie ilości tych zbrodni gdyby kiedyś bandyci opuścili mury kryminałów - i wzrost bezpieczeństwa w narodzie..." nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości.

Przykro mi, ale "społeczne przekonanie", wrażenie, że w Polsce jest niebezpiecznie, że strach wyjść na ulicę, że prawo jest "bezsilne" - to nie są wystarczające przesłanki do przywrócenia kary śmierci. Taką przesłanką mógłby być stan wojny, ale nie może nią być wiara w powszechną niesprawiedliwość. Nie wiem, skąd u Pana taka chęć do zabijania innych ludzi. Na szczęście przed takimi "działaczami politycznymi" chroni nas wszystkich członkostwo w Unii Europejskiej. Te drzwi są zamknięte - na szczęście...

Z poważaniem - Wiesław Zaborowski, Warszawa.
Autor: Wiesław Zaborowski Dodano: 05-08-2004
Wiesław Zaborowski - Błędy
Przepraszam. Nie wiem dlaczego, ale wkleiły się jedynie fragmenty mojej wypowiedzi. Może za jakiś czas napiszę to jeszcze raz. Proszę o wykasowanie tych trzech postów... :(
Autor: Wiesław Zaborowski Dodano: 05-08-2004
Tomek - Zgadzam się, ale...
Wyobraźmy sobie, że w jakimś państwie nagle zniesiono wszystkie kary. Jak wyglądałaby sytuacja w tym kraju? Nietrudno domyślić się, że w bardzo krótkim czasie drastycznie wzrosłaby przestępczość, ponieważ mieszkańcy tego państwa poczuliby się bezkarnie. Skoro zniesienie kar przyczynia się do powiększenia liczby kryminalistów, to czy nie nasuwa się wniosek, że karanie jest działaniem prewencyjnym? Nie można lekceważyć funkcji odstraszającej kary. Kara ma dwa zadania: ukaranie przestępców i pokazanie innym, że popełnianie przestępstwa jest "nieopłacalne". Moim zdaniem obie te funkcje są równie ważne. Problem w tym, że ostatnio w Polsce i innych krajach europejskich ta druga funkcja zaciera się. Kryminaliści są chronieni przez wymiar sprawiedliwości. Kary wykonywane są "po cichu". Dlaczego media nie mogą pokazywać twarzy skazanych? Dlaczego nie mogą ujawniać ich personaliów? Dlaczego skazanych niejednokrotnie traktuje się lepiej niż ofiary przestępstwa? W mojej opinii wyroki sądów powinny być nagłaśniane, a przestępcy powinni być bardziej napiętnowani. Taka zmiana ma oczywiście sens tylko przy jednoczesnym zaostrzeniu kar.
Jednym z największych absurdów we współczesnym prawodawstwie jest brak kary śmierci. Kara ta (zastosowana oczywiście tylko w przypadku najgorszych przestępstw) świetnie spełnia funkcje kary jako narzędzia sprawiedliwości. Ponadto gdyby kara śmierci była wydarzeniem medialnym jednoznacznie potępiającym skazanych spełniałaby również niemniej ważną funkcję odstraszającą. Jak słusznie zauważył autor artykułu, do najgroźniejszych przestępców nie powinny się stosować prawa człowieka. Nie powinniśmy się więc przejmować rzekomą niemoralnością najwyższej z kar.
Według mnie kara śmierci powinna być jak najszybciej wprowadzona w Polsce i w innych państwach Europy, ale przywrócenie najwyższej kary powinno być elementem większej i dobrze przemyślanej reformy.
Autor: Tomek Dodano: 28-07-2004
tatoon - kara śmierci? oczywiście tak!
bardzo dobry artykul
zgadzam sie z jego założeniami uważam bowiem ze kara śmierci powinna po prostu eliminowac zabójcę czyniac życie innych bezpieczniejszym, a nie odstraszac
Autor: tatoon Dodano: 18-07-2004
waldmarc - Popieram!!!
Nie wiele można dodać do tego znakomitego tekstu, napisanego emocjonalnie, ale emocje te są w pełni uzasadnione. Życie w kraju terroryzowanym przez dresiarzy, bandziorów i inne popapraństwo (robi się o nich nawet filmy, typu "Alfabet mafii", niby to demaskatorskie, lecz w istocie popularyzujące ich "dokonania" - nie lepiej po prostu spuścić wodę) staje się coraz trudniejsze do zniesienia. Fałszywy humanitaryzm wobec bandytów pociąga za sobą brak humanitaryzmu wobec poszkodowanych i zwykłych obywateli, a rozparci na ławach sądowych, bronieni przez najlepszych adwokatów wynajmowanych za zrabowane pieniądze, zwyrodnialcy skazywani co najwyżej na kilkuletnie wyroki, stanowią wręcz kpinę ze sprawiedliwości (normalnej, nie profesorskiej, bo ta jak widać podąża własnymi ścieżkami).
Obawiam się, że samo przywrócenie kary śmierci (i tak pewnie na razie nie nierealizowalne) będzie niewystarczające. Wydaje się, ze stosowana obecnie na Zachodzie filozofia i metody walki z przestępczością wyczerpały swoje możliwości. Konieczne jest nowe podejście: być może upublicznienie i zróżnicowanie wykonywanych kar (co Pan też sugeruje) z położeniem nacisku na społeczne poniżenie sprawcy (by budził kpinę i szyderstwo, a nie strach), kara śmierci za recydywę (brak rokowań na społeczne dostosowanie), chipowanie przestępców (bądź zastosowanie innych nowych wynalazków), itd.
Jeżeli demokracja, wolność, prawa człowieka, samorealizacja osobista i zawodowa, poczucie wspólnoty (zamiast zastraszonych, zamkniętych w czterech ścianach, zatomizowanych jednostek) mają mieć jakikolwiek sens ludzie musza mieć poczucie bezpieczeństwa i sprawiedliwości. Demokratyczne państwo, które w niektórych wzbudza dziwny lęk (nb. zwykle te same osoby wykazują niezwykłą "odwagę" w stosunku do bandytów, nie widząc w nich większego zagrożenia - wychodzi na to, że to organizacja obywateli jaką jest w demokracji państwo jest bardziej groźna niż wszelkie organizacje bandyckie!!!) nie może od tego zadania uciekać.
Gratuluję tekstu i pozdrawiam

Autor: waldmarc Dodano: 18-07-2004

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365