Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
217.761.163 wizyty
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Paradoks w polskim systemie praw..
Rodzimowiercze Związki Wyznaniowe..
Ciekawostka. Parlamentarzysta - 1..
Od muzyki do nieszczęścia jest b..
Szwajcaria. Bogactwo bez zasobow ..
Astro fizyczno biologiczny dowód ..
urwał się z łancucha
Co wybrać?
Najdluzsza zywotnosc organizmow i..
Ogłoszenia
:
30 marca 1689r w Polsce
Ostatnio rozważam wdrożenie Symfonii w chmu..
Jakie są rzeczywiste koszty wdrożenia AI
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy bańka AI zakończy się kryzysem ekonomicznym?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 44 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche -
Antychryst
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Aby być niepospolicie uczonym, trzeba zacząć od pospolitego uczenia się."
Karol Dickens
Komentarze do strony
Kościół stopniowych przeobrażeń
Dodaj swój komentarz…
Stach Głąbiński - zmiany pozorne
-1 na 1
Dla mnie jako chrześcijanina, który szczerze wierzy w to, że Chrystus i Jego nauka są treścią Kościoła, wprowadzone przez sobór zmiany dotyczą wyłącznie spraw drugorzędnych:
1. Nic nie zmieniło się pod względem zachowania przekazu prawd objawionych.
- Tak samo jak w przeszłości zadziwiająca jest wierność zachowania przekazu ewangelicznego i pozostałych ksiąg, objawień i doświadczeń z życia świętych. Nie zmieniło się gorzej wykonywane zachowanie innych doświadczeń historycznych, które - jeśli wyglądają zadawalająco - to dzieje się tak w znacznej mierze nie dzięki Kościołowi, lecz wymuszane są na jego Urzędzie Nauczycielskim przez takich ludzi jak np. ongiś Luter, obecnie Deschner.
2. Również nie widzę zmian w nauczaniu nt. aktualnej wymowy tych przekazów. A więc:
- Bez zmiany, jak przed soborem Kościół bezbłędnie i z wielkim zaangażowaniem przekazuje zasadniczą część nauczania Chrystusa, którą stanowi rozwinięcie przykazania miłości Boga i człowieka, oraz związane z nim teologie zbawienia i eucharystii.
- Niestety, również bez zmiany pozostaje rażące pomijanie drugiego pod względem widocznej w ewangelii ważności elementu nauczania Zbawiciela, którym jest kwestia "faryzeizmu". Wątek ten jest bardzo silnie akcentowany w mowach Jezusa, a pod inną nazwą, lecz w niemniej dramatycznej formie występuje w Starym Testamencie i w doświadczeniach historii Kościoła. Tymczasem, o ile wątki opierające się nawet na pojedyńczej wypowiedzi zanotowanej przez ewangelistów jak np. prymat piotrowy, nierozerwalność małżeństwa, macierzyństwo powszechne Matki Jezusa i in. są obficie i szczegółowo rozważane oraz omawiane, to nie znam żadnego przykładu w literaturze czy homiletyce zastanowienia nad tym, jakie dla nas znaczenie mają tak liczne i pełne dramatyzmu opisy spięć ze "starszymi ludu", kapłanami, "uczonymi w piśmie" i innymi potocznie ujmowanymi pod wspólną nazwą jednego z tych ugrupowań (a więc formalnie w tym wypadku błędną) - "faryzeusze". Pełne troski i niepokoju wezwanie "strzeżcie się kwasu faryzeuszy" dla Urzędu Nauczycielskiego Kościoła pozostaje skierowane wyłącznie do współczesnych Jezusowi uczniów, a przecież wystarczy pobieżna znajomość historii Kościoła, by nabyć przekonanie, że co najmniej większość obrażających Boga wydarzeń wynikała z niezachowania tego przykazania. Otóż pod tym tak istotnym względem sobór nic nie zmienił: niewygodne dla hierarchii i "starszych ludu" fragmenty ewangelii były i są w ich odniesieniu do teraźniejszości pomijane.
Dokonane na soborze zmiany dotyczą spraw drugorzędnych, nie związanych z zasadniczym zadaniem powierzonym Kościołowi, które, jak wspomniałem, polega na przechowaniu objawienia i przekazywaniu go kolejnym generacjom. Oczywiście z punktu widzenia osoby nie uznającej nadprzyrodzonej istoty Kościoła, sprawa wygląda inaczej.
Autor:
Stach Głąbiński
Dodano:
14-05-2006
Reklama
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365