Samo spalenie to bardzo rzadkie zjawisko, ale bardzo intrygujące. Jest wiele rozpraw w tym temacie i wiele badani palonego ciała w różnych temperaturach a finał zawsze był negatywny. Nasuwa się mi się pytanie skoro czas spalania trwa zaledwie do około 20 minut, płomień krótki i błękitny a temperatura bardzo wysoka, samobójstwo o samospaleniu jest wykluczane. To zjawisko szerzej opisałem pod kątem parapsychologii, w książce "ZA KULISAMI U BOGA". Uważam że to zjawisko odbywa się na płaszczyźnie umysłu, często ludzie odczuwają chłód lub wzrost temperatury, to są krótkie chwile. Ale są ludzie bardziej medialni,
poczucie wzrostu temperatury wzmaga się, lecz dany człowiek nie umie wyłączyć tak zwanego wyłącznika psychicznego a wzrost nasila się. Punkt zapalny tworzy się tam gdzie nasz umysł zlokalizuje wzrost ciepła. Jest wiele przypadków samozapłonu w domach są różnie tłumaczone, ale są duchy w zaświatach o dużym potencjale energetycznym, po prostu bawią się swoimi umiejętnościami, są i tacy ludzie żyjący fizycznie, oczywiście jako medium rozwinięty duchowo, biorący udział w doświadczeniach koncentracji umysłu, potrafią wzniecić płomień. Ostatnio jako iluzjonista Steven Frayne pokazywał swe umiejętności, polecam wejść w  google " Dynamo - cudotwórca Steven Frayne "

wszytko pieknie ladnie tylko z kad na scianach oleista ciecz do wysokosci 1 m? czyzby co ten tluszcz podtrzymujacy tlenie sie tkanek ciala przefruna na wszystkie sciany?

Po drugie o ile tkanki miekkie moga sie tlic o tyle kosci juz nie jest tak latwo spalic a w duzej ilosci przypadkow zostaje konczyna + popiol + zniszczone badz nie meble.

Domy zapalaja sie od niedopalka popierosu, zwarcia w instalacji elektrycznej a tlace sie badz palace cialo i/lub ubrania nie powoduja pozaru w domu.