Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.165.752 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Jak się przyglądasz złu i odwracasz głowę albo nie pomagasz, kiedy możesz pomóc, to stajesz się współodpowiedzialny. Bo twoje odwrócenie głowy pomaga tym, którzy dopuszczają się zła.
Komentarze do strony Bóg narodził się w mózgu

Dodaj swój komentarz…
spiechacz - Nauka a wiara
Nie można popełniać błędu scholastyków ze średniowiecza i NIGDY NIE POWINNO SIĘ ŁĄCZYĆ NAUKI Z WIARĄ.To myślenie średniowieczne.
Biblia nie jest księgą naukową,tylko etyczno-religijną.
Nie ma ŻADNYCH przekonujących dowodów na istnienie lub nie istnienie Boga.
Nauka odpowiada na pytanie jak powstał i jak działa świat,a natomiast religie i filozofie odpowiadają na pytania po co powstał świat i jaki jest jego sens.
Nie tylko nauka opisuje Wszechświat.Przynaję,nie mam takiej dużej wiedzy,ale nie przypominam sobie,żeby nauka odpowiedizała na pytania czym jest np."honor" czy "przyjaźń",a jednak nikt nie zaprzecza ich istnieniu.
Nauka to przyszłość-to jest pewne.Ale ja staram się ostrożnie patrzeć na wszelkie jej odkrycia i tezy.Przypominam,że wiele razy nauka popełaniała błędy i miała luki w hipotezach.
W żadnym przypadku nie można luki zastępować Bogiem/bogami,bo wtedy wiarę zastępuję się brakiem wiedzy na ten temat,która wkrótce będzie odkryta
Pozdrawiam :)
Autor: spiechacz  Dodano: 24-05-2013
Reklama
Hadret - Wspaniałe!
Dzięki za zamieszczenie wywiadu, czytało się go z prawdziwą przyjemnością! (:
Autor: Hadret Dodano: 06-09-2008
DAR - iii znowu
"Może tego dokonać tylko ludzki mózg, owoc ewolucji"

Rozumiem czym jest pasja ale to juz podchodzi u autorki pod fanatyzm!
Autor: DAR Dodano: 24-07-2008
Jan Lewandowski - Odp. c.d.
>Manipulujesz, to nie jest jedyny powód, jest jeszcze wiele innych, ale przecież tobie nie chodzi o prawdę a o sofistykę.

Szkoda,że jakoś nie byłeś w stanie pokazać tych innych "dowodów" na darwinizm do tej pory. Tak, wiem, te inne "dowody" na darwinizm są za siedmioma górami i siedmioma lasami, w tajnych księgach czarnoksiężników pseudonauki darwinowskiej. Zwykły śmiertelnik nie ma do nich dostępu.Wciskaj taki kit kolesiom z PSR,nie mi.

>Podobieństwo wyglądu jest tylko jedną ze wskazówek.Gatunki nie pojawiają się od razu przystosowane i podobne.Liczy się też np. lokalizacja znalezisk.

Nie na temat. Mowa nie o przystosowaniu tylko o wnioskowaniu pokrewieństwa z podobieństwa, które jest błędnym logicznie wnioskowaniem darwinistów i fałszywym dowodem na darwinizm,

>Nic takiego nie wykazałeś.Udowodniłeś za to kolejny raz, że nie masz argumentów, poza prymitywnym ad personam i to chciałem pokazać.

A zatem nie pokazałeś nic. Miałeś dowieść swej darwinowskiej bajeczki podobnej do bajki o przemienianiu się żaby w księżniczkę i i po raz kolejny nie byłeś w stanie, choć gadamy już od sierpnia zeszłego roku. Nic dziwnego,nie ma na to żadnych dowodów empirycznych.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 19-04-2008
Jan Lewandowski - Odp.
>Podałem przykłady specjacji, stale odkrywa się nowo powstałe gatunki.

Tylko, że to wciąż nie jest żaden dowód na bajeczkę darwina: że wyewoluowaliśmy od pierwszej komórki.

>Nic nie jest idealnie podobne, tylko co z tego
>Ty twierdziłeś że są.

Ale nie twierdziłem, że idealnie, bo nie jest to potrzebne. Nawet darwiniści nie pokazują idealnych podobieństw wnioskując błędnokołowo o ewolucji z homologii. Np. ryby są mocno różne od płazów a oni mimo to na podstawie ich podobieństw postulują pokrewieństwo.

>Nie wykazałeś, że foka ma cechy rybie.

Ależ ma - pływa tak jak ryby w wodzie, używa tak jak one płetw. Wystarczą tylko te dwie cechy konwergencji. Oto jeszcze inny koronny dowód na to, że darwinistyczne wnioskowanie o pokrewieństwie z samego podobieństwa cech organizmów żywych jest niewystarczające i jest błędem logicznym: ośmiornica i ludzie mają bardzo podobną budowę oczu a mimo to nie są spokrewnieni. Co więcej, nawet ich domniemany wspólny odległy przodek w ogóle miał nie mieć oczu. Nawet zatem w darwinowskiej bajeczce podobna struktura biologiczna może powstać niezależnie. Nie jest więc ona żadnym dowodem na wspólne pochodzenie.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 19-04-2008
google - O! odezwał się jednak
>Nie przedstawiłeś żadnego dowodu poza manipulacjami w stylu komarek zmienia się w podobnego komarka
Podałem przykłady specjacji, stale odkrywa się nowo powstałe gatunki.

>Nic nie jest idealnie podobne, tylko co z tego
Ty twierdziłeś że są.

>Funkcja jest w tych przypadkach analogiczna
To nie jest argument za twoją tezą.

>Zadawanie kretyńskich pytań wobec oczywistości(..)
Twoje prymitywne ad personam pominę, nie interesuje mnie twoje bagno intelektualne.Nie wykazałeś, że foka ma cechy rybie.

>Skoro wedle TE wszyscy mamy wspólnego przodka, to wyciąganie wniosku o pochodzeniu jednych od drugich z podobieństw ich cech i tak nie ma sensu
Manipulujesz, to nie jest jedyny powód, jest jeszcze wiele innych, ale przecież tobie nie chodzi o prawdę a o sofistykę.

>Przecież to sami darwiniści mówią o podobieństwie "wyglądu"(..)
Podobieństwo wyglądu jest tylko jedną ze wskazówek.Gatunki nie pojawiają się od razu przystosowane i podobne.Liczy się też np. lokalizacja znalezisk.

>Nie sądzę, gdyby tak było byłbym pewnie jak ty wyznawcą błędnie logicznych bajek(..)
Nic takiego nie wykazałeś.Udowodniłeś za to kolejny raz, że nie masz argumentów, poza prymitywnym ad personam i to chciałem pokazać
Autor: google Dodano: 12-01-2008
Jan Lewandowski - Odp. c.d.
>Otóż mówiąc o podobieństwie, w gruncie rzeczy chodzi o podobieństwo genetyczne. Rzucasz jakieś bzdety o podobnym wyglądzie foki i delfina, a pokaż mi podobieństwo między kodem DNA nietoperza i ptaka lub delfina i foki.

Niezły z ciebie manipulator.Przecież to sami darwiniści mówią o podobieństwie "wyglądu" (a tak naprawdę oni i ja mówią o podobieństwach anatomicznych) między gatunkami a potem wyciągają z tego błędny logicznie wniosek (bowiem analogia non est genealogia) o wspólnym pochodzeniu. Więc co ty mi tu pieprzysz o jakimś "podobieństwie DNA", skoro nikt o tym nie mówił.

>Masz wyraźne problemy z logicznym myśleniem, to przykre.

Nie sądzę, gdyby tak było byłbym pewnie jak ty wyznawcą błędnie logicznych bajek, których tu fanatycznie i bezskutecznie bronisz.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 06-01-2008
Lewandowski - Odp.
>Notorycznie kłamiesz, podałem np. dowód że powstają nowe gatunki.

Ty kłamiesz.Nie przedstawiłeś żadnego dowodu poza manipulacjami w stylu komarek zmienia się w podobnego komarka.

>Kompromitujesz się twierdząc, że skrzydło nietoperza jest podobne do ptasiego, a dziób dziobaka do ptasiego.

Nic nie jest idealnie podobne, tylko co z tego. Funkcja jest w tych przypadkach analogiczna.Bawisz się w kotka i myszkę.

>Foka,delfin czy wieloryb mają cechy rybie
>No niby jakie?Skrzela, łuski, ości?

Zadawanie kretyńskich pytań wobec oczywistości, jasne, typowe dla ateomoherów, gdy już nie są w stanie uciec od faktów. Konwergencja biologiczna jest właśnie czymś takim, jest to pojęcie funkcjonujące w biologii, więc nic dziwnego, że ten ateomoher rżnie głupa na całego.

>Ssaki nie ewoluowały z ryb.
>Ale wg TE mają wspólnego przodka

A co to ma wspólnego z meritum. Skoro wedle TE wszyscy mamy wspólnego przodka, to wyciąganie wniosku o pochodzeniu jednych od drugich z podobieństw ich cech i tak nie ma sensu. A skoro jednak wyciąganie takiego wniosku ma mieć sens, to jest to manipulacja, bo konwergencja biologiczna przeczy zasadności takiej implikacji.
Autor: Lewandowski Dodano: 06-01-2008
google - Appendix
>Popełniasz zwykłe nadużycie myślowe w tym miejscu
Nic takiego nie wykazałeś, zareagowałeś za to agresywnie jakbym cię atakował. To wiele mówi o twoim stanie psychicznym.
Otóż mówiąc o podobieństwie, w gruncie rzeczy chodzi o podobieństwo genetyczne. Rzucasz jakieś bzdety o podobnym wyglądzie foki i delfina, a pokaż mi podobieństwo między kodem DNA nietoperza i ptaka lub delfina i foki. Oczywiście nie pokażesz, bo potrafisz tylko powielać gotowce ze stron protestanckich kreacjonistów napisane przez betonów, którzy żadnego twierdzenia kreacjonizmu nie dowiedli. Jak już wspomniałem, to jest twoja prywatna woja z nauką, więc marnuj sobie życie sam.

>Równie błędne byłoby wnioskowanie, że jeden budynek wyewoluował z
drugiego tylko dlatego, że są do siebie podobne.
Masz wyraźne problemy z logicznym myśleniem, to przykre. Tym bardziej, że psychicznie też jak widzę nie czujesz się najlepiej. Zalecam mniej agresji, bo zawału człowieku dostaniesz..
Autor: google Dodano: 23-09-2007
google - Żółć się z Lewandowskiego wylewa..
>Nie przedstawiłeś żadnych "faktów" (..)
Notorycznie kłamiesz, podałem np. dowód że powstają nowe gatunki. I na dodatek manipulujesz moimi wypowiedziami

>poza zwykłymi nadużyciami myślowymi, nieuprawnionymi ekstrapolacjami i pobożnymi życzeniami.
Nic takiego nie wykazałeś

>Moje standardy nie mają tu nic do rzeczy,bo to nie ja mam czegoś dowodzić,tylko ty.

Ależ ja tylko twierdzę, że dyskusja z tobą nie ma sensu i że twoje standardy dowodzenia są bzdurne. I to właśnie robię, nic więcej nie zamierzam tu dowodzić. Niczego błędnego mi nie wykazałeś i niczego o co prosiłem nie dowiodłeś

>Pokazujesz co najwyżej dowody na to, że nie masz żadnych dowodów
Widzę, że żyjesz sobie we własnym świecie..

>Na mocy konwergencji genetycznej podobne są do siebie gatunki,które nie mają ze sobą nic wspólnego bo miały ewoluować niezależnie.
Kompromitujesz się twierdząc, że skrzydło nietoperza jest podobne do ptasiego, a dziób dziobaka do ptasiego.

>Foka,delfin czy wieloryb mają cechy rybie
No niby jakie?Skrzela, łuski, ości?

>Rybie cechy tych ssaków miały powstać niezależnie.
I pewnie dlatego foka nie jest podobna do delfina..

>Ssaki nie ewoluowały z ryb.
Ale wg TE mają wspólnego przodka
Autor: google Dodano: 23-09-2007
Jan Lewandowski - Odp. c.d.
>Onus probandi jest na tobie,więc ty musisz dostarczyć intersubiektywnego kryterium,nie ja.
>Problem z tym, że z jednej strony mamy fakty,

Nie przedstawiłeś żadnych "faktów" dowodzących darwinizmu, poza zwykłymi nadużyciami myślowymi, nieuprawnionymi ekstrapolacjami i pobożnymi życzeniami.

>a z drugiej twoje naiwne i nieuczciwe standardy, które nie pozwalają dowodzić prawdziwych teorii.Sam nie potrafisz prostej rzeczy udowodnić, więc rozmowa z tobą o TE nie ma najmniejszego sensu

Moje standardy nie mają tu nic do rzeczy,bo to nie ja mam czegoś dowodzić,tylko ty.Odwracasz więc wciąż tylko kota ogonem z braku dowodów na swą bajeczkę i tyle.

>(co tutaj celowo pokazuję).

Pokazujesz co najwyżej dowody na to, że nie masz żadnych dowodów oraz że jesteś bardzo wierzącym w swe bajki.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-09-2007
Jan Lewandowski - Odp. c.d.
>Dziwne, że wszystkie są do siebie podobne zupełnie tak, jakby.. stopniowo się zmieniały dostosowując się do środowiska dzięki zmianom genetycznym między pokoleniami.

Sofistyka.Na mocy konwergencji genetycznej podobne są do siebie gatunki,które nie mają ze sobą nic wspólnego bo miały ewoluować niezależnie.

en.wikipedia.org/wiki/Convergent_evolution

pl.wikipedia.org/wiki/Konwergencja_%28biologia%29

Np. nietoperz ma skrzydła,lecz nie jest ptakiem tylko ssakiem.Dziobak ma dziób jak ptak lecz z ptaków wcale nie ewoluował.Foka,delfin czy wieloryb mają cechy rybie lecz nie są rybami tylko ssakami.Rybie cechy tych ssaków miały powstać niezależnie.Ssaki nie ewoluowały z ryb.A zatem podobieństwo zwierząt do siebie nie dowodzi ich wzajemnego pochodzenia lecz co najwyżej konwergencji biologicznej.Popełniasz zwykłe nadużycie myślowe w tym miejscu,jak darwinizm zresztą.Zwykła ekstrapolacja i nieuprawnione wyciąganie błędnych wniosków.Równie błędne byłoby wnioskowanie, że jeden budynek wyewoluował z drugiego tylko dlatego, że są do siebie podobne.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-09-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Byłoby naiwnością sądzić, że chodzi w tej dyskusji o tak trywialne teorie ja ta, jak działa serce.

Nie widzę nic trywialnego w działaniu serca lub w badaniach tego dotyczących.Przeciwnie,opisuje się te aspekty w periodykach medycznych.Każde z tych stwierdzeń można naukowo zweryfikować w dowolnej chwili za pomocą namacalnych badań.Jest to zatem nauka.Natomiast nie podałeś żadnej metody tak pewnej weryfikacji dla głównego postulatu bajdy darwinowskiej.Nie jest to zatem nauka tylko niesprawdzalna bajka.

>Samo odkrycie gatunku jednak jeszcze tego nie dowodzi.
Dowidzi to, że takiego właśnie nie ma. Jakoś nie odkryto takiego, który by ewolucji przeczył (a przecież możliwości na konstrukcję organizmów jest miliony).

No i co z tego.Nie odkryto też nic co przeczy istnieniu krasnali.Nie znaczy to jednak jeszcze,że to prawda.Teorię weryfikuje się przez dane ją potwierdzające a nie takie,które jej nie przeczą.Nadal nie jesteś zatem w stanie dowieść darwinowskiej bajeczki jakiej jesteś wyznawcą.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-09-2007
google - Po urlopie
>Fakt pozostaje faktem,że tego nie wykazałeś.
Sam to robisz poprzez swoje wypowiedzi :)

>Chciałeś przykład weryfikowalnych twierdzeń naukowego opisu,to masz.
Byłoby naiwnością sądzić, że chodzi w tej dyskusji o tak trywialne teorie ja ta, jak działa serce.

>Samo odkrycie gatunku jednak jeszcze tego nie dowodzi.
Dowidzi to, że takiego właśnie nie ma. Jakoś nie odkryto takiego, który by ewolucji przeczył (a przecież możliwości na konstrukcję organizmów jest miliony).Dziwne, że wszystkie są do siebie podobne zupełnie tak, jakby.. stopniowo się zmieniały dostosowując się do środowiska dzięki zmianom genetycznym między pokoleniami.

>Nadal nie masz dowodu na ewolucję tego gatunku od pierwszego życia.
Wg twoich standardów taki dowód nie może istnieć, nawet (lub szczególnie) jeżeli tak właśnie było.Chyba tę część mamy już za sobą.

>Onus probandi jest na tobie,więc ty musisz dostarczyć intersubiektywnego kryterium,nie ja.
Problem z tym, że z jednej strony mamy fakty, a z drugiej twoje naiwne i nieuczciwe standardy, które nie pozwalają dowodzić prawdziwych teorii. Sam nie potrafisz prostej rzeczy udowodnić, więc rozmowa z tobą o TE nie ma najmniejszego sensu (co tutaj celowo pokazuję).
Autor: google Dodano: 02-09-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Twoja standardowa odpowiedź numer 3,a i tak oceni czytelnik.

Fakt pozostaje faktem,że tego nie wykazałeś.

>Flogiston (....)
>Kto podtrzymywał?

Większość ówczesnego obozu naukowego.

>Skoro coś obalono,to co mi tu pleciesz.

Nie plecę,tylko mało wiesz o historii nauki.Obalenie teorii w nauce nie jest równoznaczne z jej natychmiastowym odrzuceniem,to proces powolny,bo psychologiczny.Przykłady historyczne w "Strukturze" Kuhna.

>I serce jest dobrym przykładem organu,który ewoluował:)

Co to ma do rzeczy?

>Podajesz jednak przykłady trywialnego opisu czegoś namacalnego,a nie teorii naukowych.

Nonsens.Nauka się sercem zajmuje, opisuje je, dowodzi tu swych twierdzeń.Chciałeś przykład weryfikowalnych twierdzeń naukowego opisu,to masz.Teraz przedstaw równie pewny dowód na darwinizm.

>Za każdym razem gdy odkrywamy nowy gatunek-żaden nie przeczy tezie,że wszystkie miały wspólnego przodka.

Samo odkrycie gatunku jednak jeszcze tego nie dowodzi.Nadal nie masz dowodu na ewolucję tego gatunku od pierwszego życia.

>Podaj więc kryterium które pozwoli ci uznać TE za prawdziwą.

Onus probandi jest na tobie,więc ty musisz dostarczyć intersubiektywnego kryterium,nie ja.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 25-08-2007
google - Ja się jednak nie obraziłem
>Szkoda,że tego nie wykazałeś
Twoja standardowa odpowiedź numer 3,a i tak oceni czytelnik.

>Flogiston podtrzymywano dużo dłużej niż istnieje darwinowska bajda.
Kto podtrzymywał?Toż pewnie i dziś się znajdą tacy,ale liczy się istnienie lepszej teorii.

>Nawet ponad 100 lat po jego obaleniu
Skoro coś obalono,to co mi tu pleciesz.

>Prowadzisz tę dyskusję jak typowy czubek
Wypowiedź ta świadczy jednak o Tobie,ja mam się dobrze.

>Nauka stwierdza,że serce składa się z komór i pompuje krew bo to empirycznie stwierdzono.
I serce jest dobrym przykładem organu,który ewoluował:)Podajesz jednak przykłady trywialnego opisu czegoś namacalnego,a nie teorii naukowych.

>Kiedy tak samo zdecydowanie zweryfikowano darwinizm?
Za każdym razem gdy odkrywamy nowy gatunek-żaden nie przeczy tezie,że wszystkie miały wspólnego przodka.

>Nie,nic takiego nie wynika z tego zdania.
Podaj więc kryterium które pozwoli ci uznać TE za prawdziwą.

>Jak dla mnie mam do czynienia z jakimś świrem,który każe mi dowodzić,że jestem synem swej matki.
Tak,bo przypuszczam że Twoje metody nie pozwalają nawet tego dowieść.
I cieszy mnie,kiedy rzucasz kolejne inwektywy, bo to właśnie chciałem pokazać: żeś cham i prostak.
Autor: google Dodano: 25-08-2007
ats42 - Pax (vobiscum)
Skoro już dyskusja o kreacjoniźmie przeciwko ewolucjonizmowi przekształciła się w zwykłe obrzucanie się błotem, to pozwolę sobie na zadanie obu stronom pewnego tematu, aby trochę zmienić charakter tej polemiki.

Skoro kreacjonista twierdzi, że wszystkie gatunki zostały wykreowane, to albo odbyło się to jednym zamachem, albo Bóg nie ustaje w swojej robocie i majstruje je na obieżąco, bo w przeciwnym razie z ogólnej ilości gatunków musiało by ich tylko i wyłącznie ubywać, a nie mogłyby powstawać nowe w drodze przemian ewolucyjnych. Czyli "najsampierw" musiało by być ich od jasnej cholery, włącznie ze wszystkimi żyjącymi obecnie, a co po drodze wyzdychało, to historia. Pogodzenie kreacjonizmu z darwinizmem jest więc bajecznie proste: to mechanizm ewolucji został wykreowany przez boga, a nie poszczególne pasikoniki i inne walenie. Jeżeli zaś nie sam mechanizm ewolucji bóg stworzył, lecz cały czas majstruje przy każdej jednej muszcze owocówce siedząc razem z nią w probowce w jakimś ziemskim laboratorium, to nic dziwnego, że nie ma kiedy rzucić okiem na resztę świata i stąd te wszystki wojny i kataklizmy, którym nie zapobiega z braku czasu, albo mu to wisi, albo ma z tego niezłą zabawę.
Autor: ats42 Dodano: 19-08-2007
kobieta - odpowiedz cd.
do tego, by kreowac swiat wspolnie z mezczyzna. Na dluzsza mete, znaczy to dla kobiet uzywanie wlasnego rozumu zamiast podporzadkowania sie autorytetowi, tradycji i wszechwladzy systemu patriarchalnego nad kobieta. Ludzkosc jest coraz bardziej swiadoma - uwarunkowania dezorietacji plci, przejawy dyskryminacji, zagrozenia srodowiska, grozby kataklizmow i swiatowych wojen - ze w czasach wspolczesnych kobieta musi byc aktywna takze w "strefie spolecznej", nie tylko w kuchni, kosciele i rodzeniu dzieci. Zyje w spoleczenstwie gdzie te zjawiska wspolnie z idea interkulturalizmu juz funkcjonuja, napewno ten prad myslowy bedzie sie poszerzal w skali globalnej.
Idee, w ktorej kryje sie znaczenie Boga "objektywnie istniejaca Osoba (tak odpowiedziano na moje pytanie w komentarzu, kim jest Bog?) mozna kontynuowac jako prywatne zjawisko doswiadczen glebi czlowieka nawet poza kosciolami, absolutnie bez dostepu wladzy swieckiej. Nie czekam na odpowiedz.
Pozdrawiam.
Autor: kobieta Dodano: 18-08-2007
kobieta - odpowiedz
Chyba ma. Ja w kazdym razie zrozumialam Panska polemike z oponentami.
Kobiety wspolczesne dazac do wyzwolenia samych siebie z pozycji poslusznego "pomocnika" religijnego bojownika sa swiadome koniecznosci calosciowych przeobrazen stosunkow patriarchalnych wladzy w celu kreowania swiata w taki sposob, zeby byl on takze swiatem dla nich. Idac w tym kierunku musza duzo czytac na temat struktur wladzy patriarchalnej, miec oczy i uszy otwarte na wszelkie dyskusje a szczegolnie na wypowiedzi religiantow. Wazne jest zrozumienie narzedzi myslowych jakimi sie posluguja, by wyzwolic sie z patriarchalnego jarzma logicznego, spod prawa, jednoczesnie zachowac pewna potecjalna swiadomosc, wiedze o strukturze i konsekwencjach wladzy patriarchalno spolecznej. Kobiety uswiadamiaja sobie, ze "efekt kobiety" to ukryty aspekt, i to najbardziej podstawowy, nie tylko wladzy swieckiej, ale takze religijnej. Kobieta jako "niewolnik" wie o tym wiecej niz jej pan. Konstrukcje spoleczne nie sa statyczne i mozna je regulowac, tworzac inne uwarunkowania spoleczne. Kobiety nie pragna walczyc z mezczyznami - postawa rewindykacyjna, poniewaz ich potrzebuja, kochaja, ich celem jest dazenie do (cdn)
Autor: kobieta Dodano: 18-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
po co. przecież to zupełnie bez związku.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 18-08-2007
kobieta - Do p. Lewandowskiego
google napisal "nie jestes synem swojej matki (nic osobistego)"
google mowi o dwoistosci plci, matce z ktorej wyplywa zdroj.
(...) odwrocila bieg przeznaczenia.
(...)jest Ona alfa i omega.
"Matka " ustanowiona" w punkcie wyjsciowym tego promienia, lecz znajdowala sie w samym srodku kazdego koliska, zjednoczona z sama przyczyna stworcza wszystkich kregow"
"Byla wszczepiona w sam cel"
"Znajdowala sie w nieruchomej wiecznosci"
"nalezala do "Chrystosfery"
(...wylaczenie Marii z zakresu stworzen i mowienia o Niej niby o jakiejs czwartej hipostazie, jak gdyby byla Bogiem, ktory stal sie kobieta, nie zas Matka Boga, ktory stal sie czlowiekiem"
" Z tego utajonego zrodla wytrysna rowniez energia, odwaga i radosc, ktore znajda swoj wyraz w praktycznych poczynaniach apostolskich"
(...)lek przed ubostwianiem pierwiastka kobiecego, przed wprowadzeniem kobiety do hierarchi"
"martyrologia jest jak gdyby mikrokosmosem odzwierciedlajacym makrokosmos"
"Mater Dolorosa Najistotniejsza Pani Swiata"
"Nadeszla noc Ojca i wzeszlo slonce Syna. Nadchodzi noc syna i wzejdzie slonce Matki"
To sa zdania z ksiazki bardzo slawnego katolickiego filozofa, prosze podac jego nazwisko p. Lewandowski.
Autor: kobieta Dodano: 17-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Tych,które stosujesz wobec teorii naukowych

Szkoda,że tego nie wykazałeś

>Naiwny i szablonowy przykład,bo właśnie pokazuje,że nauka radzi sobie z błędnymi hipotezami.Gdyby TE była analogicznie błędą hipotezą,już by to stwierdzono.

Jak zwykle kłamiesz.Flogiston podtrzymywano dużo dłużej niż istnieje darwinowska bajda.Nawet ponad 100 lat po jego obaleniu

>Prowadzę tę 'dyskusję' w innym celu,

Prowadzisz tę dyskusję jak typowy czubek

>To może jakiś przykład?

Nauka stwierdza,że serce składa się z komór i pompuje krew bo to empirycznie stwierdzono. Nauka stwierdza, że tranzystor wzmacnia moc bo to zmierzono.Kiedy tak samo zdecydowanie zweryfikowano darwinizm?

>Czyli przyznajesz,że nawet jeżeli darwinizm jest prawdziwy,to uznawane przez ciebie kryteria oceny nie pozwolą tego stwierdzić?

Nie,nic takiego nie wynika z tego zdania.Jesteś zagubiony,oznaka jakiejś choroby

>Jak dla mnie nadal nie jesteś synem swojej matki (nic osobistego), a to co proponujesz to tylko wykoślawiona i kaleka wizja nauki, którą stosujesz aby nobilitować fideizm

Jak dla mnie mam do czynienia z jakimś świrem,który każe mi dowodzić,że jestem synem swej matki,aby obronić darwinizm
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 17-08-2007
google - Come back
Chwilę mnie nie było,a tu już widzę wnioski: "powyższa jałowa dyskusja".No właśnie to chcę pokazać,że dyskusje z tobą są jałowe

>Jakich "nieuczciwych metodach"?
Tych,które stosujesz wobec teorii naukowych

>Naukowcy zajmowali się też flogistonem i teorią eteru a to żadna nauka.
Naiwny i szablonowy przykład,bo właśnie pokazuje,że nauka radzi sobie z błędnymi hipotezami.Gdyby TE była analogicznie błędą hipotezą,już by to stwierdzono.A skoro tak, to twój argument jest logicznie błędny (lub analogia jest zła,na jedno wychodzi).

>Ale ty prowadzisz,(..)
Prowadzę tę 'dyskusję' w innym celu,co zaznaczyłem

>Nigdzie nie dowiodłeś mi "mataczenia".
Wedle twoich metod nie można niczego udowodnić,więc nie będę tracił czasu - czytelnik oceni

>Uznaję wiele naukowych teorii,(..)
To może jakiś przykład?

>zaś darwinizmu nie, bo to żadna nauka, jakich by kryteriów nie zastosować, czy dowodów,
Czyli przyznajesz,że nawet jeżeli darwinizm jest prawdziwy,to uznawane przez ciebie kryteria oceny nie pozwolą tego stwierdzić?

Jak dla mnie nadal nie jesteś synem swojej matki (nic osobistego), a to co proponujesz to tylko wykoślawiona i kaleka wizja nauki, którą stosujesz aby nobilitować fideizm
Autor: google Dodano: 17-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>W dalszym ciągu dziwię się...

Ja też się dziwię jak można wciąż pytać o to samo mimo moich wielokrotnie udzielanych wyjaśnień. No cóż, jak to mówią - "słyszałeś, ale nie słuchałeś".

Również kończę dyskusję.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 17-08-2007
myprecious - odp
W dalszym ciągu dziwię się - nie stosuje pan tych samych kryteriów w ocenie kreacjonizmu i ewolucji. Powiem więcej zaprzecza pan sobie cały czas- nie przyjmuje pan do wiadomości, że istnieją dowody potwierdzające ewolucję - natomiast wystarczy panu jedno odstępwstwo od reguły np. ateista ignorant i to już jest dowód.
Pozdrawiam i kończę dyskusję:)
Autor: myprecious Dodano: 17-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>jak może pan podważać teorię ewolucji powołując się na znacznie mniej sprawdzone hipotezy naukowe.

Nic takiego nie czyniłem.Darwinizmu nie trzeba podważać,sam się podważa przez brak dowodów podobnie jak teoria żab wyskakującycych z księżniczek.

>Skoro religia daje odpowiedzi to czemu używa pan do podważania nauki - nauki?

Darwinizm to nie nauka.Nie ma ani jednego faktu z jakiego wynika.Jest ekstrapolacją pozornie potwierdzających go danych.

>Nie potrafi pan zanegować ewolucji - i powoływanie się tu na jakieś pojedyńcze przypadki naukowców nic nie zmienia.

W obliczu wyznawców darwinizmu nie można go zanegować, to jasne, wszak to ideologia nie mająca nic wspólnego z faktami, zatem odporna na jakiekolwiek fakty.Jak astrologia

>to, że istnieją tacy jak pan wybierający kreacjonizm i wierzący (bo trzeba tu być ignorantem niesamowitym) w kreacjonizm nie świadczy o słabości tej teorii -

Nie trzeba byc kreacjonistą aby odrzucać darwinizm.Ateista Zillmer dowodem.

>wręcz przeciwnie - żaden kreacjonista czy inny oszołom nie potrafil jej podważyc - tu jest jej siła:)

Jak Marksizm i astrologia, też nie można ich podważyć - w tym ich siła.NIe ma to nic wspólnego ze słusznością.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 17-08-2007
myprecious - do pana Lewandowskiego
Jeszcze jedno - pańskie marne próby 'podważania' ewolucji - w żaden najmniejszy sposób nie wykazały jej słabości - skąd taka myśl? to, że istnieją tacy jak pan wybierający kreacjonizm i wierzący (bo trzeba tu być ignorantem niesamowitym) w kreacjonizm nie świadczy o słabości tej teorii - wręcz przeciwnie - żaden kreacjonista czy inny oszołom nie potrafil jej podważyc - tu jest jej siła:)
Autor: myprecious Dodano: 17-08-2007
myprecious - Do pana Lewandowskiego
Dziekuję za tak głęboko wyjaśniającą wszystko odpowiedź. Zostałem olśniony - chyba zacznę wierzyć w boga:)
Ale skoro nie widzi pan sprzeczności, o której pisałem - może tak: jak może pan podważać teorię ewolucji powołując się na znacznie mniej sprawdzone hipotezy naukowe. Wątpliwości te występują dzięki wbudowanym w metodologii naukowej systemom - dzięki temu nauka się rozwija eliminując 'złą naukę'. Skoro religia daje odpowiedzi to czemu używa pan do podważania nauki - nauki?
Dyskusja jest jałowa bo pańskie dogmaty pana wyjaławiają - tylko dlatego.
Nie potrafi pan zanegować ewolucji - i powoływanie się tu na jakieś pojedyńcze przypadki naukowców nic nie zmienia.
Wiara jest rzeczą subtelną? gdy zmusza człowieka by podważał podstawy współczesnej nauki jest raczej nachalna - a to i tak eufemizm.
Bóg z tobą panie Lewandowski:)
Autor: myprecious Dodano: 17-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
Jakoś nie zauważyłem, żeby darwinizm był "sprawdzoną" teorią, co pokazała choćby powyższa jałowa dyskusja. A "naukowa hipoteza Boga" to chyba jakieś nieporozumienie i oksymoron. Przekonanie o istnieniu Boga jest sprawą tak subtelną, osobistą, opartą na subiektywnych przesłankach, że leżącą poza jakimikolwiek metodami naukowego dowodzenia. Po prostu nie widzę tu żadnego związku.

Nie ma tu doublethink.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 16-08-2007
myprecious - podziw dla pana Lewandowskiego
Jeszcze jedna sprawa, która uderza mnie bardzo, a do której nie odniósł się pan jeszcze. Nasuwa mi się tu orwellowski doublethink - nie uznaje pan sprawdzonej naukowej teorii; jednak nie ma pan analogicznego problemu z hipotezą zakładającą istnienie boga??
Autor: myprecious Dodano: 16-08-2007
myprecious - Brawa dla pana Lewandowskiego!
Zostałem pana fanem:)
Autor: myprecious Dodano: 16-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Nie o TE z tobą rozmawiam, ale o twoich nieuczciwych metodach

Jakich "nieuczciwych metodach"? Co to za jakieś brednie? "Moje metody" nie mają nic do rzeczy, tylko naukowe dowody na darwinizm, których nie masz i musisz odwracać kota ogonem.

>Jednak to TE zajmują się naukowcy, a nie Twoimi wymysłami..

No to co. Naukowcy zajmowali się też flogistonem i teorią eteru a to żadna nauka.To, że naukowcy się czymś zajmują nie oznacza, że to prawdziwa nauka.

>Nikt rozumny nie będzie prowadził dyskusji z kimś, kto jest znany z mataczenia i nieuczciwego podejścia

Ale ty prowadzisz, zatem jesteś jakimś debilem wedle własnych kryteriów.Nigdzie nie dowiodłeś mi "mataczenia".

>"Moje metody" nie maja nic do rzeczy.
>Mają, bo uniemożliwiają dowodzenie prawdziwych teorii. Wedle swoich standardów nie umiałbyś dowieść nawet oczywistości, co pokazałem. Więc nie mydl ludziom oczu, że niby stosujesz naukowe standardy, bo nauka nic o takich Twoich standardach nie wie.

Kłamiesz. Uznaję wiele naukowych teorii, zaś darwinizmu nie, bo to żadna nauka, jakich by kryteriów nie zastosować, czy dowodów, co stwierdził zresztą już dawno temu choćby Popper.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 15-08-2007
google - Może już
>Musisz więc ściemniać za pomocą takich bredni.
To udowodnij jaką to brednię napisałem.Nie o TE z tobą rozmawiam, ale o twoich nieuczciwych metodach, do czego TE była tylko pretekstem i przykładem.

>A że darwinizm nie jest nauką,tylko bajką,to nic dziwnego,że mnie nie przekonuje.
Jednak to TE zajmują się naukowcy, a nie Twoimi wymysłami..

>Ale ja nie zniknę po takich racjonalistycznych sofisteryjnych zaklęciach.
I znów te dziecinne łatki.. Ale może już nikt nie będzie chciał z tobą gadać. Prowadzisz sobie prywatną wojenkę z nauką i tyle. Nikt rozumny nie będzie prowadził dyskusji z kimś, kto jest znany z mataczenia i nieuczciwego podejścia (że nie wspomnę o wyzywaniu ludzi od bezmózgowców).

>"Moje metody" nie maja nic do rzeczy.
Mają, bo uniemożliwiają dowodzenie prawdziwych teorii. Wedle swoich standardów nie umiałbyś dowieść nawet oczywistości, co pokazałem. Więc nie mydl ludziom oczu, że niby stosujesz naukowe standardy, bo nauka nic o takich Twoich standardach nie wie. Wie natomiast erystyka, że jesteś jej wiernym uczniem.
Autor: google Dodano: 15-08-2007
Jan Lewandowski - odp.
>To ty chcesz pokazania czegoś,co nie może istnieć właśnie jeżeli teoria jest prawdziwa.Czyli jesteś nieuczciwy.

Sofistyka.Ja chcę dowodów,których po prostu nie masz i tyle.Musisz więc ściemniać za pomocą takich bredni.

>Doskonale wiesz,że to czego się domagasz to nie dowody naukowe tylko twoje wymysły.

Wiele dowodów naukowych mnie przekonuje,więc po prostu bredzisz.A że darwinizm nie jest nauką,tylko bajką,to nic dziwnego,że mnie nie przekonuje.

>Ale dowodzi, że jesteś nieuczciwym manipulatorem z którym nie warto dyskutować

Chciałbyś.Ale ja nie zniknę po takich racjonalistycznych sofisteryjnych zaklęciach.I darwinowskiej bajce też to nie pomoże.Nie stanie się nawet odrobinę wiarygodniejsza po takim chamskim motaniu w twym wykonaniu.

>Może i są,ale twoje metody jej nie udowodnią właśnie wtedy jeżeli jest prawdziwa

"Moje metody" nie maja nic do rzeczy.Gdyby była to intersubiektywnie uzasadniona teoria nie byłoby problemu.

mowa jest właśnie o twoich metodach dowodzenia, które są absurdalne i z nauką nie mają nic wspólnego.Wymyśliłeś sobie jakieś standardy, obce nauce i próbujesz wmówić ludziom,że są obowiącujące i racjonalne.

Nie,ty wymyśliłeś o mnie tę bajkę.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 14-08-2007
google - Standardów c.d.
>Bełkot i demagogia (..)
Czyżby?To ty chcesz pokazania czegoś,co nie może istnieć właśnie jeżeli teoria jest prawdziwa.Czyli jesteś nieuczciwy.

>Skrobię duuuużą rozprawkę.
Tia,megaloman obala ewolucję próbując pokazać,że nie było form pośrednich:D

>Jesteś człowiekiem wierzącym w bajki o żywych transformersach i tyle.
To jest właśnie demagogia.Doskonale wiesz,że to czego się domagasz to nie dowody naukowe tylko twoje wymysły.I masz za złe,że ktoś nie chce sie bawić twoimi zabawkami

>To też nie dowodzi darwinizmu.
Ale dowodzi, że jesteś nieuczciwym manipulatorem z którym nie warto dyskutować

>Nic dziwnego,skoro nie ma na to dowodów.
Może i są,ale twoje metody jej nie udowodnią właśnie wtedy jeżeli jest prawdziwa

>Moje metody nie mają nic do rzeczy,bo to nie ja mam dowodzić czegokolwiek (..)
Nie odwracaj kota ogonem,mowa jest właśnie o twoich metodach dowodzenia, które są absurdalne i z nauką nie mają nic wspólnego.Wymyśliłeś sobie jakieś standardy, obce nauce i próbujesz wmówić ludziom,że są obowiącujące i racjonalne.Filozofować sobie prywatnie możesz, ale filozof z ciebie odtwórczy a z nauką mocno się rozmijasz.
Ja już pokazałem co chciałem, chyba że masz coś ciekawego
Autor: google Dodano: 14-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Nawet gdyby ci pokazać film z ewolucji jednego gatunku przez wszystkie osobniki, to dalej byś twierdził, że to nie dowód na całą ewolucję.

Bełkot i demagogia a dowodu na darwinizm wciąż nie ma.Typowy racjonalistyczny sofista odwracający kota ogonem.Klasyczny sofizm tu quoque.

>Masz tylko uzasadnić swoje twierdzenie o wszystkich formach pośrednich.

Tutaj,na 1200 znakach?Demagog.Zrobię to w swoim czasie na www.Skrobię duuuużą rozprawkę.

>Prawda naukowa różni się od twojej naiwnej i zmanipulowanej koncepcji nauki.

Odwracania kota ogonem ciąg dalszy, a nadal dowodu na darwinizm jak nie przedstawiłeś,tak nie przedstawiłeś.Jesteś człowiekiem wierzącym w bajki o żywych transformersach i tyle.

>Nie ma też takiego dowodu, że jesteś synem swojej matki.

To też nie dowodzi darwinizmu.Zwłaszcza to.

>Ja tu nie chcę dowodzić TE

Nic dziwnego,skoro nie ma na to dowodów.

>twoje metody są nieuczciwe, bzdurne i nienaukowe.Jeżeli TE jest prawdziwa,to Twoje metody nigdy tej prawdziwości nie wykażą-więc są nieuczciwe i błędne

Moje metody nie mają nic do rzeczy,bo to nie ja mam dowodzić czegokolwiek tutaj, tylko ty lub inni wyznawcy tej bajki.Logiczna zasada onus probandi.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 14-08-2007
google - O naiwnej koncepcji nauki
>Pokaż empiryczny dowód na to,że życie przeistacza się przez wszystkie te żywe skamieliny od swych początków (..).
Potwierdzasz tylko swoje naiwne podejście.Nawet gdyby ci pokazać film z ewolucji jednego gatunku przez wszystkie osobniki, to dalej byś twierdził, że to nie dowód na całą ewolucję.

>Racjonalistyczny krętaczu
Na razie to ty kręcisz.I nie przyklejaj mi łatek

>Pokaż może, gdzie tam było, że wszystkie formy pośrednie to oszustwa.
Ściemniasz,nigdzie tak nie twierdziłem.Masz tylko uzasadnić swoje twierdzenie o wszystkich formach pośrednich.

>Skoro nikt tak nie twierdzi, to znaczy, że nie da się dowieść, że darwinizm jest prawdą.
Prawda naukowa różni się od twojej naiwnej i zmanipulowanej koncepcji nauki.

>Nic dziwnego,skoro nie ma dowodów na darwinizm to unikasz tej kwestii jak ognia.
Nie ma też takiego dowodu, że jesteś synem swojej matki.

>Nawet jak to mi się nie uda,to i tak nie dowiedzie to słuszności TE.Jesteś sofistą i tyle.
Czytelnik raczej Ciebie tak oceni.Ja tu nie chcę dowodzić TE, tylko pokazać, że twoje metody są nieuczciwe, bzdurne i nienaukowe. Jeżeli TE jest prawdziwa,to Twoje metody nigdy tej prawdziwości nie wykażą-więc są nieuczciwe i błędne
Autor: google Dodano: 14-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Każdy gatunek z którego powstał inny, jest pośredni,więc i wspomniany przez ciebie komar nim jest.

Racjonalistyczne wyznanie wiary.Pokaż empiryczny dowód na to,że życie przeistacza się przez wszystkie te żywe skamieliny od swych początków aż po człowieka.Bo ja jakoś tego nie obserwuję.

>Kpisz sobie?Dam ci jeszcze szansę, bo na razie się ośmieszasz-wszystkie.

Racjonalistyczny krętaczu,ile razy mam ci wyjaśniać prostą wykładnię zdania. Pokaż może, gdzie tam było, że wszystkie formy pośrednie to oszustwa.

>Nie znaczy prawdziwe.
>Nikt tak nie twierdzi

Skoro nikt tak nie twierdzi, to znaczy, że nie da się dowieść, że darwinizm jest prawdą.Świetnie.

>Dyskutuję z tobą tylko po to, aby pokazać jak manipulujesz, odwracasz kota ogonem, stosujesz erystykę itp.

Jakoś ci nie wychodzi.

>Nie dam się wciągnąć w dyskusję o dowodach,skoro chcę pokazać, że twoje rozumienie dowodu nie ma nic wspólnego z nauką.

Nic dziwnego,skoro nie ma dowodów na darwinizm to unikasz tej kwestii jak ognia.Stać cię tylko na to,żeby mi imputować dowodzenie,że nie jestem wielbłądem.Nawet jak to mi się nie uda,to i tak nie dowiedzie to słuszności TE.Jesteś sofistą i tyle.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 13-08-2007
google - CDN
>Ogniwa pośrednie nie istnieją, ani w materiale kopalnym, ani dziś - bo wymarły -
przewidzieliśmy to.
Nieprawdziwe i naiwne podejście.Każdy gatunek z którego powstał inny, jest pośredni,więc i wspomniany przez ciebie komar nim jest.Tzw. żywe skamieniałości to też ogniwa pośrednie,jednak ty wolisz wszystko przeinaczać.

>A jeśli jakieś się niby znajdą - to wtedy też sukces darwinizmu.
Znów manipulujesz- przewiduje tylko, że trudno będzie je znaleźć, a nie że ich nie będzie.

>A co do reszty zdania: "okazały się (...) czymś innym"
Kpisz sobie?Dam ci jeszcze szansę, bo na razie się ośmieszasz-wszystkie.

>Nie znaczy prawdziwe.
Nikt tak nie twierdzi - znów widać twoje naiwne podejście do nauki.

>Zatem dowiodłeś darwinizmu.
Pleciesz. Dyskutuję z tobą tylko po to, aby pokazać jak manipulujesz, odwracasz kota ogonem, stosujesz erystykę itp.Nie dam się wciągnąć w dyskusję o dowodach,skoro chcę pokazać, że twoje rozumienie dowodu nie ma nic wspólnego z nauką.Dyskusja z kimś, kto stosuje nieuczciwe metody i podejście nie ma sensu, więc jej nie będę prowadził.
Jak na razie Tobie nie udało się niczego dowieść zgodnie z Twoimi standardami.
Autor: google Dodano: 13-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Wręcz przeciwnie,w twoim rozumieniu dowodu nie da się dowieść dawinzmu właśnie jeżeli jest prawdziwy.To oczywiste - sam teoria przewiduje, że to czego chcesz już nie istnieje.

Czyli tak jak Marksizm tłumaczy wszystko tak, aby pasowało. Ogniwa pośrednie nie istnieją, ani w materiale kopalnym, ani dziś - bo wymarły - przewidzieliśmy to.A jeśli jakieś się niby znajdą - to wtedy też sukces darwinizmu.Teoria która przewiduje wszystko i nic, jak astrologia.

>dowiedź tego zdania, nie potrafisz bez odwracania kota ogonem?

Sam go dowiodłeś: "nauka potrafi takie fałszerstwa w ogóle wyłapać". A co do reszty zdania: "okazały się (...) czymś innym"
Pakicetus (miał być prawaleniem, okazał się... ssakiem lądowym wielkości wilka). Podobne niewypały: Ichthyostega,

"albo rojeniem nie opartym na tym co rzeczywiście odkopano"

Ambulocetus,Indocetus,Dorudon,Basilosaurus,Archeopteryx

>Znów manipulujesz, ale to już robi się zbyt nudne dla mnie.

Pustosłowie.

>nauka podaje najbardziej prawdopodobne teorie

Nie znaczy prawdziwe.

>To żaden dowód-sam twierdziłeś że podobnieństwo DNA ani wyglądu o niczym nie świadczy.

Zatem dowiodłeś darwinizmu.Brawo.Jestem naprawdę pod wrażeniem.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 12-08-2007
google - Jak się nie dowodzi
>Bzdurą też jest,że ja mam jakieś wygórowane rozumienie dowodu.
Wręcz przeciwnie,w twoim rozumieniu dowodu nie da się dowieść dawinzmu właśnie jeżeli jest prawdziwy.To oczywiste - sam teoria przewiduje, że to czego chcesz już nie istnieje.Mogłoby istnieć tylko wtedy, jeżeli darwinizm jest błędny.

>Nigdzie nie stawiałem takiej alternatywy,(..)
"bajki o ogniwach pośrednich,które wszystkie okazały się albo fałszerstwami,albo czymś innym,albo rojeniem nie opartym na tym co rzeczywiście odkopano"-dowiedź tego zdania, nie potrafisz bez odwracania kota ogonem?

>Nie ma choćby cienia poprawnie skonstruowanych poszlak,argumentów ani dowodów.
Znów manipulujesz, ale to już robi się zbyt nudne dla mnie.

>Jeśli tak jest to powinniście uczciwie postulować agnostycyzm w kwestii genezy.
Bzdura, nauka podaje najbardziej prawdopodobne teorie a ty chcesz filmu dokumentalnego z ewolucji.
I jacy my?Znów nieuczciwy chwyt erystyczny ale ty chyba nie umiesz inaczej

>Moja matka jest tym dowodem
To żaden dowód-sam twierdziłeś że podobnieństwo DNA ani wyglądu o niczym nie świadczy.Dokumenty można sfałszować.

>Znów ta brednia,już się do tego odnosiłem.
To tylko porównanie, aby oddać sens twoich metod.
Autor: google Dodano: 12-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Dowodu' w twoim naiwnym rozumieniu,bo o takim mowa.I nie podam,

Zatem darwinizm pozostaje w sferze wierzeń.Bzdurą też jest,że ja mam jakieś wygórowane rozumienie dowodu.To tylko taki pretekst w celu zasłonięcia,że nie istnieją żadne prawdziwe empiryczne dowody na darwinizm.

>Postawiłeś alternatywę,że wszystko zalicza się do jednego z wymienionych przypadków

Nonsens.Nigdzie nie stawiałem takiej alternatywy,przeciwnie,jak widać z zacytowanego zdania oszustwa to tylko część wszystkich danych paleontologicznych.

>Problem w tym, że jest błędny,bo ta teoria ma argumenty,dowody i poszlaki

Nie ma choćby cienia poprawnie skonstruowanych poszlak,argumentów ani dowodów.

>że ślady z początków życia przepadły,ślady z początków życia przepadły,podobnie jak większość szczątków wymarłych organizmów

Jeśli tak jest to powinniście uczciwie postulować agnostycyzm w kwestii genezy.Tymczasem wolicie wierzyć w niesprawdzalne bajki o żywych transformersach."Sceptycy" co nic nie biorą na wiarę-śmiechu warte.

>nie masz dowodów,że z noworodka transformowałeś się do obecnej postaci

Moja matka jest tym dowodem.

>Podobnie jest z Ziemią,

Znów ta brednia,już się do tego odnosiłem
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 12-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
Hawryl:

>Przypominam, że implikacja posiada formę "jeżeli... to...". Żeby nie potrafić się przyznać nawet do tak drobnej i przypadkowej omyłki i od razu tak gwałtownie reagować... Czyżby jednak podłoże psychiczne?

No dobra, może moja reakcja była rzeczywiście nie za elegancka i było to raczej wytknięcie zupełnie przypadkowo powstałej omyłki.Więc w sumie przepraszam za taką reakcję. Fakt pozostaje faktem, że wcale nie muszę przeprowadzać rozumowania na zasadzie implikacji (jeżeli....to) żeby wykazać, że sceptycyzm wobec darwinizmu to tylko sceptycyzm wobec darwinizmu i nie musi implikować nic więcej.No ale z tym się chyba każdy zgodzi.Niejaki Zillmer,którego książkę o ewolucji swego czasu zrecenzowałem ,jest właśnie sceptykiem wobec koncepcji darwinowskiej i niekreacjonistą zarazem (jest ateistą). W tym miejscu temat uważam za zamknięty.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 12-08-2007
google - Do nieuczciwego
>Problem w tym,że nie podajesz nawet jednego dowodu na to,że cokolwiek co żyje wyewoluowało.
'Dowodu' w twoim naiwnym rozumieniu, bo o takim mowa.I nie podam, bo twoją metodą nie da się dowieść nawet oczywistych i prawdziwych twierdzeń

>dalej było: "albo fałszerstwami,albo czymś innym,albo rojeniem nie opartym na tym co rzeczywiście odkopano". Nie twierdziłem więc,że to wszystko to akurat fałszerstwa,więc nie muszę tego dowodzić.
Teraz to kłamiesz.Postawiłeś alternatywę, że wszystko zalicza się do jednego z wymienionych przypadków.No więc to udowodnij

>No to i ja podaję taki sam dowód w kwestii darwinizmu.
Problem w tym, że jest błędny, bo ta teoria ma argumenty, dowody i poszlaki.Tylko nie w twoim naiwnym rozumienu

>Oczekuję choćby jednego dowodu na to,że dany gatunek formował się stopniowo od pierwszego życia.
Znów naiwność. Doskonale wiesz, że ślady z początków życia przepadły, podobnie jak większość szczątków wymarłych organizmów.
Wg swoich standardów, nie byłbyś w stanie udowodnić nawet, że jesteś synem swojej matki, bo nie masz dowodów, że z noworodka transformowałeś się do obecnej postaci.Podobnie jest z Ziemią, która transformowała się z protoplanety do obecnej postaci
Autor: google Dodano: 12-08-2007
Hawryl - Lewandowskiemu puszczają nerwy
Kiedyś obiecałem, że się nie odezwę do tego człowieka (zob. www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,4404 )... Ale takich słów: "Chyba zgubiłeś gdzieś mózg. W mojej odpowiedzi nie było żadnego "jeżeli... to". Po prostu dośpiewałeś sobie to, albo ci się zwyczajnie porypało", z powodu wytknięcia jego błędu, zaznaczyłem, że pewnie przypadkowego, nie odpuszczę.

Lewandowski: sceptycyzm wobec darwinizmu nie implikuje kreacjonizmu

Myprecious: Jeśli nie implikuje kreacjonizmu to powiedz, wyjaśnij łaskawie co implikuje?

Lewandowski: Chociażby sceptycyzm wobec darwinizmu.

I każdy w powyższych komentarzach może to przeczytać.
Skomentowałem to w następujący sposób: "Sceptycyzm wobec darwinizmu nie implikuje kreacjonizmu, tylko... sceptycyzm wobec darwinizmu", a następnie: "Moja wypowiedź to niemal cytat z Lewandowskiego... Lewandowski, pewnie przypadkowo, ale w sposób zabawny przeprowadził ciekawą operację logiczną. Coś w stylu: jeżeli Bóg stworzył świat, to Bóg stworzył świat."
Przypominam, że implikacja posiada formę "jeżeli... to...". Żeby nie potrafić się przyznać nawet do tak drobnej i przypadkowej omyłki i od razu tak gwałtownie reagować... Czyżby jednak podłoże psychiczne?
Autor: Hawryl Dodano: 12-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Mówiłem o specjacji, co jest podstawowym elementem ewolucji. Nie twierdziłem, że podaję dowód na całą ewolucję wszystkiego co żyło.

Problem w tym,że nie podajesz nawet jednego dowodu na to,że cokolwiek co żyje wyewoluowało.Cały spór nie tyczy się tego,czy przykładowy komarek przystosował się do środowiska w metrze londyńskim,tworząc pododmianę,tylko o to,że wyewoluował od pierwszego życia.

>Ściemniasz, twoja teza dotyczyła WSZYSTKICH przypadków ("wszystkie okazały się")

Nawet nie jesteś w stanie zrozumieć co czytasz,dalej było: "albo fałszerstwami,albo czymś innym,albo rojeniem nie opartym na tym co rzeczywiście odkopano".Nie twierdziłem więc,że to wszystko to akurat fałszerstwa,więc nie muszę tego dowodzić.

>To tylko wymyślona przez ludzi bajka bez żadnych dowodów empirycznych,poszlak ani nawet argumentów.

No to i ja podaję taki sam dowód w kwestii darwinizmu.

>Przykład z Ziemią i Słońcem był dobry,bo właśnie tego typu bezsensownych 'dowodów' oczekujesz.

Nieprawda.

>Naiwnie rozumujesz że dopiero mając wszystkie skamieniałości

Nie.Oczekuję choćby jednego dowodu na to,że dany gatunek formował się stopniowo od pierwszego życia.Nawet takiego czegoś nie ma.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 12-08-2007
google - No i proszę
No i jak mówiłem, zaczyna się jego manipulacja, inwektywy i sofistyka..

>Powtarzam:mamy też różne odmiany psów i nie jest to żaden "dowód" na ewolucję.
Mówiłem o specjacji, co jest podstawowym elementem ewolucji. Nie twierdziłem, że podaję dowód na całą ewolucję wszystkiego co żyło.

>Takich dowodów nie ma.
Problem nie leży w dowodach, tylko w twoim absurdalnym kryterium ich oceny.

>Że zacytuję ciebie: "wystarczy już JEDEN dowód"
Ściemniasz, twoja teza dotyczyła WSZYSTKICH przypadków ("wszystkie okazały się"). Czekamy dalej..

>Świetnie,podaj więc wpierw dowód na (..) teorii żaby i księżniczki.
To tylko wymyślona przez ludzi bajka bez żadnych dowodów empirycznych, poszlak ani nawet argumentów.

>(..)dotyczą tylko mikroewolucyjnych zmian w obrębie jednego gatunku(..)
Kompletnie ściemniasz i manipulujesz, to jest właśnie to o czym pisałem. Widać jak na dłoni, jak naiwnie i nieuczciwie podchodzisz do tematu. Przykład z Ziemią i Słońcem był dobry, bo właśnie tego typu bezsensownych 'dowodów' oczekujesz. Naiwnie rozumujesz że dopiero mając wszystkie skamieniałości wszystki pokoleń i wszystkie stopniowe zmiany jak na dłoni można mówić o dowodzie (ale pewnie nawet tego byś nie uznał).
Autor: google Dodano: 12-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.2
czki.

Reasumując, wszystkie przykłady z podanych przez ciebie stron dotyczą tylko mikroewolucyjnych zmian w obrębie jednego gatunku tego, czy innego.Darwinizm natomiast postuluje, że choćby gatunki te stopniowo formowały się od najprostszego życia. Na to dowodów już nie przedstawiłeś, nic dziwnego - po prostu go nie ma. A skoro go nie ma to potrzebujesz aktu wiary w to, że tak się właśnie stało. Racjonaliści to jak zatem widać także bardzo wierzący ludzie. Ów akt wiary opiera się na zwykłej ekstrapolacji z wspomnianych mikrozmian w obrębie jednego gatunku. Wiara ta opiera się więc na zwykłym nadużyciu w rozumowaniu. Pomijam już fakt, że to wiara bardzo podobna do dziecięcej, która również wierzy w to, że w bajkach jedne stworki zamieniają się w inne.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 11-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Wystarczy już JEDEN dowód na to, że powstają nowe gatunki,a jest ich wiele.

"Jeden dowód" na co?Na to że jeden komar powstał z drugiego?Jednak rozmawiam z kolejnym racjonalistycznym mułem.Powtarzam:mamy też różne odmiany psów i nie jest to żaden "dowód" na ewolucję.Mające swe określone granice zróżnicowanie w obrębie jednej rodziny to żadna ewolucja od najprostszych form życia do obecnej dzisiejszej skrajnie zaawansowanej formy ludzkiej.Nie podałeś tak naprawdę żadnego dowodu w tej kwestii.

>Nie mówimy o powstaniu życia. Ewolucja nie zajmuje się wyjaśnianiem jak powstało samo życie,tylko jak się rozwijało

Ja też nie mówiłem o powstaniu życia,tylko właśnie o dowodach na to,że od wyewoluowaliśmy z najprostszej formy. Takich dowodów nie ma.

>Jakiś tam rzucony bezładnie przykład to żaden dowód,nie ośmieszaj się.

Że zacytuję ciebie: "wystarczy już JEDEN dowód"

>nauka potrafi takie fałszerstwa w ogóle wyłapać

Więc jednak są.

>To Ty coś twierdzisz,więc czekamy na dowód

Sam go dałeś:"(..)takie fałszerstwa(...)"

>No to czekamy na dowód Twojej alternatywnej teorii.

Świetnie,podaj więc wpierw dowód na swą alternatywną teorię w stosunku do teorii żaby i księżni
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 11-08-2007
google - A gdzie dowody?
>Komar zmienił się w... nowy gatunek komara.
Wystarczy już JEDEN dowód na to, że powstają nowe gatunki, a jest ich wiele. Widać masz z tym problem, ale z tym to do innego lekarza..

>Oto dowiedziono empirycznie,że wyskoczyliśmy niczym transformers z prabiotycznej zupy!
Co ma piernik do wiatraka? Nie mówimy o powstaniu życia. Ewolucja nie zajmuje się wyjaśnianiem jak powstało samo życie, tylko jak się rozwijało

>I nie nazywaj mnie sofistą bo właśnie udowodniłeś,że sam nim jesteś.
No to pokaż na to dowód pyszałku. Jak na razie to ty mieszasz dwie różne sprawy i pojęcia: powstanie życia i jego ewolucję

>Chociażby tzw. człowiek z Piltdown to darwinowskie fałszerstwo,ząb świni pekari, który miał być fragmentem "człowieka z Nebraski".
Jakiś tam rzucony bezładnie przykład to żaden dowód, nie ośmieszaj się. Gorzej dla ciebie, że nauka potrafi takie fałszerstwa w ogóle wyłapać

>Takiś oczytany w kwestii "dowodów" na darwinizm a tego nie znasz?
To Ty coś twierdzisz, więc czekamy na dowód

>Świetnie,ja więc podaję alternatywę dla bajeczki darwinowskiej:nic takiego się nie wydarzyło
No to czekamy na dowód Twojej alternatywnej teorii. Teraz już się nie wymigasz, bo twierdzisz, p
Autor: google Dodano: 11-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Lewandowski, pewnie przypadkowo, ale w sposób zabawny przeprowadził ciekawą operację logiczną. Coś w stylu: jeżeli Bóg stworzył świat, to Bóg stworzył świat. Pozdrawiam!

Chyba zgubiłeś gdzieś mózg. W mojej odpowiedzi nie było żadnego "jeżeli... to". Po prostu dośpiewałeś sobie to, albo ci się zwyczajnie porypało. Sceptycyzm wobec darwinizmu to sceptycyzm wobec darwinizmu i tyle. Nie ma tu żadnego "jeżeli.....to"
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 11-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Natomiast darwinizm ma się dobrze, tu jest tylko kilka z zaobserwowanych specjacji:
www.talkorigins.org/indexcc/CB/CB910.html
www.talkorigins.org/faqs/speciation.html

Rzeczywiście "super dowody" na darwinizm. Spójrzmy:

"A new species of mosquito, the molestus form isolated in London's Underground, has speciated from Culex pipiens"

Komar zmienił się w... nowy gatunek komara.To pewnie nowe gatunki psów to też "dowód" na ewolucję.Oto dowiedziono empirycznie,że wyskoczyliśmy niczym transformers z prabiotycznej zupy!Naprawdę jestem pod wrażeniem tych "dowodów". Takie bezsensy to możesz cytować co najwyżej innym zindoktrynowanym przez te bajeczkę.I nie nazywaj mnie sofistą bo właśnie udowodniłeś,że sam nim jesteś.

>No to czekamy teraz na dowód tego twierdzenia, wedle standardów Lewandowskiego oczywiście.

Chociażby tzw. człowiek z Piltdown to darwinowskie fałszerstwo,ząb świni pekari, który miał być fragmentem "człowieka z Nebraski". Takiś oczytany w kwestii "dowodów" na darwinizm a tego nie znasz?

> nigdy nic takiego się nie wydarzyło. Teoria alternatywna podana.

Świetnie,ja więc podaję alternatywę dla bajeczki darwinowskiej:nic takiego się nie wydarzyło.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 11-08-2007
google - Nuuuda..
Ten wyżej to niezły manipulator i sofista, wystarczy trochę poczytać jego wywody aby stwierdzić, do jakich oszczerstw się posuwa i jakich metod używa. Próbuje skłonić rozmówcę do przyjęcia swoich standardów wziętych z sufitu (zupełnie bezsensownych) a potem poprzez sofistykę sprowadza całą dyskusję do absurdu. Wg tych standardów, aby udowodnić, że Ziemia powstała razem ze Słońcem, trzeba by to obserwować przez cały czas, bo inaczej -ekstrapolacja jej ruchu w przeszłość to nie dowód-.
Natomiast darwinizm ma się dobrze, tu jest tylko kilka z zaobserwowanych specjacji:
www.talkorigins.org/indexcc/CB/CB910.html
www.talkorigins.org/faqs/speciation.html

>"ogniwach pośrednich,które wszystkie okazały się albo fałszerstwami"
No to czekamy teraz na dowód tego twierdzenia, wedle standardów Lewandowskiego oczywiście.
Nauka inaczej rozumie pojęcie form pośrednich niż ten gość - on próbuje je sprowadzić do absurdu domagając się, aby wszystkie pokolenia leżały obok siebie i dopiero to uznałby za jako taki 'dowód'.

>Podaj więc alternatywę dla teorii,że księżniczki zamieniają się w żaby.
Proszę bardzo: nigdy nic takiego się nie wydarzyło. Teoria alternatywna podana.
Autor: google Dodano: 11-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>teorię ewolucji (a ta przetrwała od dawna do dziś dzięki temu, że przewidziała wszystko co do tej pory zostało odkryte)

Marksizm też wszystko przewidział i przetrwał do dziś (Korea Płn, Chiny).jest zatem prawdą?

>mało tego nie podając alternatywy - ośmieszasz się i kompromitujesz.

Podaj więc alternatywę dla teorii,że księżniczki zamieniają się w żaby.Póki tego nie zrobisz jest to teoria prawdziwa.

>odnosi się sceptycznie do ewolucji - mimo niezliczonej ilości dowodów ją potwierdzających

Ciekawe jakich.Pewnie sofisteria,że bakteria nabiera odporności na antybiotyk to "dowód" na to,że wyskoczyliśmy z prabiotycznej zupy jak transformers,albo żaba z księżniczki.Albo bajki o ogniwach pośrednich,które wszystkie okazały się albo fałszerstwami,albo czymś innym,albo rojeniem nie opartym na tym co rzeczywiście odkopano.Racjonaliści nie są w stanie podać żadnego dowodu na TE poza ekstrapolacjami ex post i innymi błędami logicznymi,co pokazała moja dyskusja na Racjonaliście:

www.racjonalista.pl/forum.php/s,20006

Porównywanie zasadności darwinizmu do oczywistej kulistości Ziemi jest bezczelną manipulacją.Kulistość Ziemi jest obserwowalna zaś darwinizm nie i już.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 10-08-2007
Hawryl - Do Myprecious
Ależ ja nie sprzeczam się z Tobą. Moja wypowiedź to niemal cytat z Lewandowskiego... Lewandowski, pewnie przypadkowo, ale w sposób zabawny przeprowadził ciekawą operację logiczną. Coś w stylu: jeżeli Bóg stworzył świat, to Bóg stworzył świat. Pozdrawiam!
Autor: Hawryl Dodano: 07-08-2007
myprecious - do Hawryl
Masz całkowitą rację sceptycyzm jest tylko sceptycyzmem - tylko, że ten sceptycyzm odnosi się nie do jakiejś wątpliwej hipotezy a do sprawdzonej teorii. Jeśli zatem kwestionujesz np. że Ziemia jest okrągła bez podania dowodów to znaczy, iż twe przekonania wynikają z dogmatów tak jak to ma miejsce w przypadku pana Lewandowskiego. Gdy ja kwestionuję istnienie boga to pan Lewandowski nie ma możliwości przedstawienia dowodu na jego istnienie - jednego najmniejszego. Gdy pan Lewandowski odnosi się sceptycznie do ewolucji - mimo niezliczonej ilości dowodów ją potwierdzających to wynika to z jego wiary w kreacjonizm. Zakwestionować ewolucję jest jak wyznać wiarę w kreacjonizm i ID.
Autor: myprecious Dodano: 06-08-2007
Hawryl - Logika...
Sceptycyzm wobec darwinizmu nie implikuje kreacjonizmu, tylko... sceptycyzm wobec darwinizmu.
Autor: Hawryl Dodano: 06-08-2007
myprecious - do kreacjonisty:)
"Dla mnie darwinowska opowiastka,która bez żadnych empirycznych dowodów postuluje żywe transformersy,niczym bajeczka mówiąca o przemianie księżniczek w żaby,też jest mało prawdopodobna,tylko nic z tego nie wynika,bo jest to czysto subiektywny osąd"

Po przeczytaniu tych słów tracę motywację by z tobą polemizować - pozwól, że użyję modyfikacji twojego określenia 'katolicki pyskaczu', szczekający niczym z ambony o kreacjoniźmie - negując teorię ewolucji (a ta przetrwała od dawina do dziś dzięki temu, że przewidziała wszystko co do tej pory zostało odkryte); mało tego nie podając alternatywy - ośmieszasz się i kompromitujesz. Oczywiście skamieliny potwierdzają kreacjoniżm nie ewolucję - to przecież oczywiste. Rozmumiem teraz czemu nikt z tobą nie polemizuje od jakiegoś czasu na forum racjonalisty. Myślę, że dołącze do tych, którzy reagują spokojem na nieuzasadnione szczekanie pieska - ten przecież nie ma świadomości pana lub czyni co jego pan mu każe:) Szczekaj sobie zatem - szczekania wielu podobnych tobie się przestraszy. Jednak pamiętaj, że zawsze znajdą się tacy co kundla za to zleją i przepędzą - taka jest właśnie przewaga nauki nad twoimi dogmatami.
Autor: myprecious Dodano: 06-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
>Oczywiście bardziej prawdopodobnym jest, iż nieskończenie nieprawdopodobny bóg stworzył w nieskończenie nieprawdopodobny sposób walenie.

Tak,ciekawe kto niby oszacował to nieprawdopodobieństwo i jak:)Może Dawkins,bo powiela taki nonsens w swej książce.Tylko racjonaliści mogą klonować takie schematyczne brednie od siebie.Prawda jest taka,że jest to osąd oparty na czysto subiektywnym odczuciu i niczym więcej.Dla mnie darwinowska opowiastka,która bez żadnych empirycznych dowodów postuluje żywe transformersy,niczym bajeczka mówiąca o przemianie księżniczek w żaby,też jest mało prawdopodobna,tylko nic z tego nie wynika,bo jest to czysto subiektywny osąd

>całe szczęście, że tu zaglądają ludzie myślący i twoje ściemnianie tu raczej nikogo nie rusza ;)

Masz na myśli te wyprane mózgi za pomocą racjonalistycznych dogmatów? Właśnie dlatego,że zaglądają tu inni myślący ludzie warto czasem podrzucić kamyczek do tego ogródka.

Z mojej strony EOT, bo temat już dawno odbiegł od meritum i nudzi mnie to użeranie się z zakodowanymi przez dawkinsologię pyskaczami, którzy poza pyskówką nie są w stanie wnieść nic uzasadnionego. Chyba, że ktoś inny wniesie coś na temat Pakicetusa.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.2
>Codziennie musimy przyjmować wiele faktów na wiarę np. gdy widzę z pewnego kąta stół to 'wierzę',że ma 4 nogi

Światopogląd racjonalistyczny nie składa się z takich banałów.Składa się z dużo mniej pewnych i dużo bardziej dyskusyjnych kwestii.To,że wybrałeś w co wierzyć i co wydaje ci się bardziej wiarygodne nie sprawia,że jest to bardziej wiarygodne.Jedynie wydaje ci się takie i takie masz tylko subiektywne wrażenie.Ale to już nie jest rozmowa na temat i tutaj.

>przecież cała twa wypowiedź jest światopoglądem podszyta i nie ukrywam moja też;jednak to właśnie tu przebiega nasza linia sporu-czyż nie?

Nadal nie na temat.Poza tym nadal nie myślisz ale w drodze wyjątku zrobię to za ciebie.Otóż kwestia światopoglądu wysuwającego kontrargument nie ma najmniejszego znaczenia dla samego argumentu.Nie zawsze tak jest, ale w tym wypadku tak jest, bo rozmowa jest o pewnej skamieniałości jako dowodzie na pewną linię rozwoju ssaków.Przekierowując dyskusję na mój światopogląd nie tylko piszesz więc nie na temat, ale w dodatku popełniasz błąd w rozumowaniu tu quoque,bo nawet jeśli tak jest z moim światopoglądem jak piszesz,nie sprawia to,że omawiana kwestia została obroniona.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.
Jak zwykle masa wodolejstwa i próby rozwodniania tematu przez atakowanie poglądów oponenta bez jakiejkolwiek treści cokolwiek wnoszącej do tematu.Krótko:

>Zgadzam się:) Jednak 2 rzeczy pozostają niezakwestionowane. Nawet jeśli nie mamy pewności od których ssaków walenie pochodzą to 1. same są ssakami więc 2. musiały mieć jakiegoś wspólnego z lądowymi ssakami przodka.

"Musiały"? "Musiało" być jakieś ogniwo pośrednie,więc jakoś "musiały":)Idealne błędne koło i zero uzasadnienia empirycznego.

>Wykazałeś jedynie ignorancję twierdząc, że walenie pochodzą od parzystokopytnych a nie od ssaków;) co oczywiście jest śmieszne.

Kłamiesz.Powtórzę co już pisałem:Oczywiście,że miałem na myśli ssaki *****lądowe*****,jak wskazuje kontekst mojej wypowiedzi (pierwsze zdanie),nie ssaki w ogóle.Co do artiodactyla to wyraziłem się nieprecyzyjnie i teraz poprawiam się: Także najnowsze badania DNA przeczą pochodzeniu waleni od Pakicetusa (wedle niektórych badaczy DNA pochodzą od artiodactyls).

>moim celem było zareagowanie na twoje nielogiczne wywody.
Słabo ci wychodzi.

>Jeśli nie implikuje kreacjonizmu to powiedz, wyjaśnij łaskawie co implikuje?

Chociażby sceptycyzm wobec darwinizmu.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-08-2007
myprecious - do J. Lewandowskiego
"Drwiny tego typu nie pomogą dodać argumentów do bezzasadnych spekulacji pani profesor."
Jakie drwiny? Co w zdaniu o nieskończenie nieprawdopodobnym bogu jest drwiną? Ja myślałem, że to statystyka. Zresztą nie odnosiłem się do spekulacji pani profesor - moim celem nie jest jej brobnić - moim celem było zareagowanie na twoje nielogiczne wywody.
"Typowy racjonalistyczny schematyzm bez odrobiny elastyczności.Primo,sceptycyzm wobec darwinizmu nie implikuje kreacjonizmu.Po drugie,prymitywne ataki personalne wobec osobistego światopoglądu oponenta nadal nie dodają zasadności do tego na co tu wskazałem."
Jeśli nie implikuje kreacjonizmu to powiedz, wyjaśnij łaskawie co implikuje? Prymitywne ataki na światopogląd oponenta?:) phe - przecież cała twa wypowiedź jest światopoglądem podszyta i nie ukrywam moja też; jednak to właśnie tu przebiega nasza linia sporu - czyż nie? Zatem cokolwiek sprzecznego z twoimi twierdzeniami bym nie napisał będzie to atak na światopogląd. I rozumiem czemu używasz takiego epitetu - gdy światopogląd obronić się nie może to należy atak nazwać prymitywnym.
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
myprecious - do J. Lewandowskiego
Masa słów,niemal zero treści

Dziwne dokładnie takie mam wrażenie czytając twoje argumenty. Dalej nie rozumiem co chciałeś udowodnić w swej pierwszej wypowiedzi. Wykazałeś jedynie ignorancję twierdząc, że walenie pochodzą od parzystokopytnych a nie od ssaków;) co oczywiście jest śmieszne.

Niestety treść moich wypowiedzi zmienia się po naciśnięciu 'dodaj' więc wybacz złą kolejność i zbitkę tych samych zdań, które cytuję za tobą. Nie wiem czemu tak się dzieje.
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
myprecious - do J. Lewandowskiego
>Masa słów,niemal zero treściW tym,że wniosek o artiodactyls jest już oparty nie na tym co wykopano,jak z Pakicetusem, ale w oparciu o domniemania genetyczne.A homologacje oparte na DNA to jeszcze bardziej dyskusyjny "dowód",bo takie istnieją też między gatunkami zupełnie niespokrewnionymi.<
Zgadzam się:) Jednak 2 rzeczy pozostają niezakwestionowane. Nawet jeśli nie mamy pewności od których ssaków walenie pochodzą to 1. same są ssakami więc 2. musiały mieć jakiegoś wspólnego z lądowymi ssakami przodka.
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
myprecious - do J. Lewandowskiego
>Masa słów,niemal zero treściW tym,że wniosek o artiodactyls jest już oparty nie na tym co wykopano,jak z Pakicetusem, ale w oparciu o domniemania genetyczne.A homologacje oparte na DNA to jeszcze bardziej dyskusyjny "dowód",bo takie istnieją też między gatunkami zupełnie niespokrewnionymi.Komuś musisz wierzyć,rozumiem.<

Codziennie musimy przyjmować wiele faktów na wiarę np. gdy widzę z pewnego kąta stół to 'wierzę', że ma 4 nogi mimo, iż wiedzę 3. 'Wierzę' dziennikarzom gdy pokazują Leppera w telewizji, mimo, iż nigy na oczy go nie wiedziałem. Jednak nie Wierzę księdzu gdy mówi, że jakiś pan mieszkający w niebie prowadzi księgowość jeśli chodzi o moje poczynania na ziemi.
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
Jan Lewandowski - Odp.  -1 na 1
Masa słów,niemal zero treści.3 wpisy jakie można było zawrzeć w jednym.

>wg. tego co piszesz mamy 2 alternatywy albo walenie pochodzą od Pakicetus albo od ssaków parzystokopytnych;(..)zatem gdzie popełniam błąd logiczny?

W tym,że wniosek o artiodactyls jest już oparty nie na tym co wykopano,jak z Pakicetusem, ale w oparciu o domniemania genetyczne.A homologacje oparte na DNA to jeszcze bardziej dyskusyjny "dowód",bo takie istnieją też między gatunkami zupełnie niespokrewnionymi.

>Opieram się na twierdzeniach naukowców - jak już pisałem nie jestem biologiem.

Komuś musisz wierzyć,rozumiem.

>Oczywiście bardziej prawdopodobnym jest, iż nieskończenie nieprawdopodobny bóg stworzył w nieskończenie nieprawdopodobny sposób walenie.

Drwiny tego typu nie pomogą dodać argumentów do bezzasadnych spekulacji pani profesor.

>Bo z tego co czytałem do tej pory takimi dogmatami jesteś podszyty i chcesz upupiać nimi innych.

Typowy racjonalistyczny schematyzm bez odrobiny elastyczności.Primo,sceptycyzm wobec darwinizmu nie implikuje kreacjonizmu.Po drugie,prymitywne ataki personalne wobec osobistego światopoglądu oponenta nadal nie dodają zasadności do tego na co tu wskazałem.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 05-08-2007
myprecious - do j. lewandowskiego
>Charakterystyczny racjonalistyczny prymitywny atak personalny na jakąś stronkę (z której wykorzystałem tylko rysunek) nie zamaskuje niestety braku dowodów na to,że wieloryby wyskoczyły z Pakicethusa niczym transformers lub żaba z księżniczki.To jest właśnie żałosne. <

Oczywiście bardziej prawdopodobnym jest, iż nieskończenie nieprawdopodobny bóg stworzył w nieskończenie nieprawdopodobny sposób walenie. Bo z tego co czytałem do tej pory takimi dogmatami jesteś podszyty i chcesz upupiać nimi innych.

Pozdrawiam, i życzę nieowocnych ściem na forum racjonalisty - całe szczęście, że tu zaglądają ludzie myślący i twoje ściemnianie tu raczej nikogo nie rusza ;)
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
myprecious - do j. lewandowskiego
naukę a nie kreacjonizm - ta pseudo -filozofia alternatyw nie przedstawia. Ale jednego jestem pewien gdyby nie naukowcy to dziś kamienowalibyśmy ludzi za pracę w szabat.

>Ten rzekomy "dowód" (Pakicetus) okazał się zwykłym ssakiem lądowym,jak określił je Thewissen,znany ekspert od wielorybów ("Nature", 413:259-260, 20 September 2001). Także najnowsze badania DNA przeczą pochodzeniu waleni od ssaków (pochodzą od artiodactyls).<

Przeczytaj swoje słowa i powiedz jaka jest jedyna możliwa ich interpretacja - i nie obchodzi mnie co miałeś na myśli pozbawiony dobrych manier kreacjonisto, pisząc te słowa - ważne jest jaką interpretację pozostawiasz czytelnikowi - a jest tu tylko jedna - nie będę się powtarzał. No chyba, że artiodactyls to nie ssaki?
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
myprecious - do j. lewandowskiego   1 na 1
jak robi to większość naukowców. Jednak i w jednym jak i w drugim przypadku są to ssaki lądowe - zatem gdzie popełniam błąd logiczny?

>Ten rzekomy "dowód" (Pakicetus) okazał się zwykłym ssakiem lądowym,jak określił je Thewissen,znany ekspert od wielorybów ("Nature", 413:259-260, 20 September 2001). Także najnowsze badania DNA przeczą pochodzeniu waleni od ssaków (pochodzą od artiodactyls)."Wiemy",ciekawe na podstawie jakiego niby faktu? Innymi słowy - fajne wyznanko wiary. Wiele zwierząt ma uderzająco podobną anatomię a nie pochodzą od siebie nawet zdaniem ewolucjonistów (np. współczesna Clarias batrachus ma bardzo podobną anatomię płetwochodną do wymarłej Osteolepis a nikt nie twierdzi,że od niej pochodzi).<

Opieram się na twierdzeniach naukowców - jak już pisałem nie jestem biologiem. Nie wszyscy naukowcy są jednomyślni - może właśnie dlatego wybieram
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
myprecious - do J. Lewandowskiego   1 na 1
Bardzo przepraszam za swoje błędne, phe głęboko błędne i niczym niepoparte twierdzenia. Oczywiście walenie od żadnego innego gatunku nie pochodzą - stworzył je Bóg takimi jakimi są. Cofam te brednie o tym jakoby walenie powstały na skutek ewolucji- tfu tfu. Ma Pan rację całkowitą. Co ci biedni naukowcy mogą wiedzieć - zamiast modlić się - badają kwestionują - jeden nawet - zapewnie słusznie zakwestionował to co inni przyjmują za oczywistość. On zapewne modli się i łaska uświęcająca na niego spłynęła:) tak jak na Pana:) Mi, żałosnemu ateiście, Bóg miłosierny takiej łaski nie ześle zapewne temu Pana nie zrozumiałem. Proszę zatem o wybaczenie:) a teraz poważnie:

>Ściemniasz.Oczywiście,że miałem na myśli ssaki *****lądowe*****,jak wskazuje kontekst mojej wypowiedzi (pierwsze zdanie),nie ssaki w ogóle.Co do artiodactyla to wyraziłem się nieprecyzyjnie i teraz poprawiam się: Także najnowsze badania DNA przeczą pochodzeniu waleni od Pakicetusa (wedle niektórych badaczy DNA pochodzą od artiodactyls).<

To raczej ty ściemniasz kreacjonisto - wg. tego co piszesz mamy 2 alternatywy albo walenie pochodzą od Pakicetus albo od ssaków parzystokopytnych; pierwszą możliwość wykluczasz tak jak ro
Autor: myprecious Dodano: 05-08-2007
Jan Lewandowski - Odp. dla myprecious  -1 na 1
>1. skoro walenie to ssaki jak więc można twierdzić, że od ssaków nie pochodzą;)? 2. artiodactyl to ssaki parzystokopytne więc zaprzecza Pan sobie:)

Ściemniasz.Oczywiście,że miałem na myśli ssaki *****lądowe*****,jak wskazuje kontekst mojej wypowiedzi (pierwsze zdanie),nie ssaki w ogóle.Co do artiodactyla to wyraziłem się nieprecyzyjnie i teraz poprawiam się: Także najnowsze badania DNA przeczą pochodzeniu waleni od Pakicetusa (wedle niektórych badaczy DNA pochodzą od artiodactyls).

>"(...) WIEMY że od nich pochodzą".

"Wiemy",ciekawe na podstawie jakiego niby faktu? Innymi słowy - fajne wyznanko wiary. Wiele zwierząt ma uderzająco podobną anatomię a nie pochodzą od siebie nawet zdaniem ewolucjonistów (np. współczesna Clarias batrachus ma bardzo podobną anatomię płetwochodną do wymarłej Osteolepis a nikt nie twierdzi,że od niej pochodzi).

>nie ufałbym niczemu co pochodzi z tej strony mały cytat

Charakterystyczny racjonalistyczny prymitywny atak personalny na jakąś stronkę (z której wykorzystałem tylko rysunek) nie zamaskuje niestety braku dowodów na to,że wieloryby wyskoczyły z Pakicethusa niczym transformers lub żaba z księżniczki.To jest właśnie żałosne.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 03-08-2007
myprecious - do ats42
Odsyłam do literatury o ewolucji może coś z Dawkinsa:) Ja nie jestem specjalista - ale samo pytanie czemu pewne organizmy wróciły do morza śwadczy o niezroumieniu tejże teorii. Ewolucja jako taka nie zmierza do jakiegoś pktu docelowego zatem wyjście życia z wody nie oznaczało że później do niego nie powróci już w innej formie:) Pozdrawiam
Autor: myprecious Dodano: 31-07-2007
ats42 - do myprecious
Bądź pozdrowiony T-rexie!

Cieszę siię, że dostarczyłem Panu rozrywki swoimi, jak zaznaczyłem, naciąganymi teoriami:)
Na razie pakuję się na urlop i nie będę mógł podjąć polemiki przez parę tygodni, ale tak czy inaczej: ad rem, bo śmichy-chichy są jeszcze bardziej puste od mojej teorii (naciąganej, powtarzam).
Póki co sądziłem, że życie wyszło z morza i zastanawiam się właśnie, po jaką cholerę właziło do niego z powrotem (a' propos tych wielorybów, co to od ssaków pochodzą). Jakoś bardziej mi by pasowała wersja, że ssaki lądowe pochodzą od morskich, ale to tylko taka chcica, nic więcej;)

Pozdrawiam raz jeszcze!
Autor: ats42 Dodano: 31-07-2007
myprecious - do J. Lewandowskiego   1 na 1
Panie Lewandowski po przeczytaniu Pańskiego kometarza nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać. Nie jestem biologiem ale zauważam pewne nieścisłości w Pańskiej wypowiedzi - tak bardzo chce Pan udowodnić błąd autorki tekstu, że poszedł Pan o jeden krok za daleko: 1. skoro walenie to ssaki jak więc można twierdzić, że od ssaków nie pochodzą;)? 2. artiodactyl to ssaki parzystokopytne więc zaprzecza Pan sobie:) nawet gdyby nie odkryto nigdy żadnej skamieliny to na podstawie anatomii waleni WIEMY że od nich pochodzą 3. chyba naczytał się Pan za dużo z tej strony z której pochodzą obrazki:) - nie ufałbym niczemu co pochodzi z tej strony mały cytat: "Our role is to support the church in proclaiming the truth of the Bible and thus its gospel message" - żałosne; POzdrawiam Pana kreacjonistę:)

Do ats42 - dawno takich śmiesznych teorii nie czytałem - ja myślę, że w prostej linii wywodzimy się od Trexów:) hehe
Autor: myprecious Dodano: 31-07-2007
Jan Lewandowski - Komentarz:
Jaworowska:

>Do niedawna na przykład zagadką było, w jaki sposób powstały wielkie ssaki morskie - wieloryby. Wreszcie w roku 2001 odkryto w Pakistanie szczątki ich przodków, którzy byli już przystosowani do pływania, ale jeszcze mogli chodzić po lądzie. Udowodniono, że wieloryby wyodrębniły się ze ssaków parzystokopytnych.

Ten rzekomy "dowód" (Pakicetus) okazał się zwykłym ssakiem lądowym,jak określił je Thewissen,znany ekspert od wielorybów ("Nature", 413:259-260, 20 September 2001). Także najnowsze badania DNA przeczą pochodzeniu waleni od ssaków (pochodzą od artiodactyls).Na początku znaleziono tylko szczątki kości Pakicetusa,w żadnym wypadku nie można więc było stwierdzić,czy miał on kończyny niezbędne dla ogniwa pośredniego między ssakami a waleniami.Tutaj jest bardzo dobre zestawienie tego co ewolucjoniści uważają za Pakicetusa z tym co rzeczywiście wykopano w tym temacie: www.creationont(*)_articles/pre_2001/whale2a.jpg
Znaleziono jedynie fragmenty czaszki czegoś,a darwiniści "na podstawie tego" zaraz narysowali wieloryba z nogami!A potem,kiedy znaleziono następne kości okazało się, że to po prostu ssak lądowy, który biegał.
Autor: Jan Lewandowski Dodano: 29-07-2007
ats42 - Dłonie gryzoni
Jeszcze a'propos kciuka: czy budowa przednich kończyn myszy, chomików, wiewiórek i innych gryzoni oraz sposób ich wykorzystania nie przypominają w dużej mierze budowy i zatosowania rąk i dłoni przez naczelne? Rzecz cała się zasadza właśnie na zupełnie odwiedzionym kciuku, który tworzy z resztą palców dźwignię, a tam, gdzie sobie bez niego radzą zwierzęta- to i człowiek by sobie poradził, gdyby miał pazury a nie paznokcie. Kciuk pozwala na większą precyzję operowania dłonią m.in. z powodu wyczuwania siły, którą należy przyłożyć do obrabianego przedmiotu- jest bowiem palcem reakcyjnym w stosunku do pozostałych wykonujących działanie, oraz ogranicza przestrzeń fizyczną potrzebną do wykonania tego działania- tworzy ograniczenie tej przestrzeni pomiędzy sobą a resztą palców.
Autor: ats42 Dodano: 28-07-2007
ats42 - Słówko o ewolucji
Zastanawiam się też, czy mutacja genów prowadząca do wykształcenia odrębnych cech osobniczych i będąca warunkiem ewolucyjnego rozwoju organizmów nie jest przypadkiem spowodowana sprzężeniem zwrotnym, tzn. czy jakiś zegar biologiczny wbudowany w DNA nie śledzi ilości cykli występowania jakiegoś bodźca, i jeżeli występuje on wystarczająco długo, to uruchamia się proces mutacji genów, wyznaczając najpierw kierunek zmiany i jej pierwszy stopień, i tak dalej, a modyfikowane są tylko geny w komórkach rozrodczych i zmiana zaczyna obowiązywać od następnego pokolenia. W przypadku takiego mechanizmu ewolucja dotykać by mogła jednocześnie potomstwo więcej niż jednej pary osobników (czy jednego osobnika), a więc byłaby rzeczywiście skuteczna, bo prawdopodobieństwo przeżycia zmutowanych osobników rosłoby wraz z ich ilością, a mechanizmy odrzucenia zmutowanego potomstwa przez rodziców lub przez stado były by neutralizowane przez powszechność- i tym samym akceptację wystąpienia mutacji.
Autor: ats42 Dodano: 28-07-2007
ats42 - Do krutkiego
O tak!
Błąd zawarty w mojej teorii jest świadomy. Oficjalna wiedza uznaje, że w okresie życia na Ziemi dinozaurów ssaków naczelnych jeszcze nie było, bo tyle udało się ustalić na podstawie wykopalisk. Ale istnieje też tendencja do przesuwania okresu wykształcenia się naczelnych wstecz. W swojej naciąganej teorii zakładam, że w erze dinozaurów jakiś przodek naczelnych, mający pewne ich cechy anatomiczne już istniał. Zakładam też, że nagłe wyginięcie dinozaurów mogło być wynikiem jeżeli nie premedytacji, to przynajmniej systematycznego działania ich naturalnego wroga, a nie nagłej zmiany klimatu czy katastrofy kosmicznej.
Próbuję również powiązać wyższą inteligencję naczelnych z ich cechami anatomicznymi i jak one mogły być wykorzystane dla eliminiowania konkurencji z ich niszy ekologicznej.
Pani profesor mówi też, że ssaki wykształciły się z gadów ssakokształtnych. Hmm, jeżeli jakiś gad przypomina mi z postawy człowieka, to jest to tyranozaur i jemu podobne. Nie ma znanych ogniw między człowiekiem a T-rexem, ale może tylko na razie, skoro są między gadami a ssakami w ogóle? Dążenie do postawy wyprostowanej mogło być po prostu spowodowane wzorowaniem się na naturalnym wrogu.
Autor: ats42 Dodano: 27-07-2007
krutki - Teoria   1 na 1
Do ats42:

Jeśli dobrze zapamiętałem z tekstu, to palec przeciwstawny, czyli dzisiejszy kciuk, zaczął wykształcac się dopiero u ssaków naczelnych, a nie u ssaków, które dzieliły życie na Ziemii z dinozaurami wykradając im jaja - jak piszesz. Nastąpiła tu chyba pewna pomyłka i teorię trzeba odrzucic.

Pozdrawiam
Autor: krutki Dodano: 27-07-2007
ats42 - Teoryjki c.d.  -1 na 1
Dodatkowo odwiedziony kciuk stanowi z pozostałymi palcami układ dźwigni, która znowu ma wybitne zastosowanie przy odłupywaniu skorupy jaja, a nie tylko zwiększa pewność chwytu przedmiotów obłych- nawet psy sobie często pomagają łapami przy przytrzymywaniu przedmiotów, ale ich w nich nie przenoszą i nie poradzą sobie z jajkiem. Jedyną metodą transportu jaj dla pozostałych ssaków jest przenoszenie ich w pysku, co grozi uszkodzeniem (rozlaniem) jaj małych, a jest niemożliwe do zastosowania przy dużych. Z kolei przy wspinaczce na drzewa dla wielu gatunków wystarczającym narzędziem są pazury.

Ssaki systematycznie niszczyły więc jaja dinozaurów poczynając od gatunków największych i najgroźniejszych, ale jednocześnie mających małe możliwości ucieczki i ukrycia się poza ich zasięgiem.
Autor: ats42 Dodano: 26-07-2007
ats42 - Taka sobie moja teoryjka...
Z takim autorytetem naukowym spierać się jest rzeczą i trudną, i zaszczytną, ale spróbuję postawić pewną odmienną teorię dot. przeciwstawnego palca ręki u naczelnych.

Podejrzewam, że przyczyną wyginięcia dinozaurów było wyżeranie ich jaj przez naczelne. Nocą miały one problemy z polowaniem i najłatwiejszym sposobem zdobycia pożywienia oraz jednocześnie zwalczaniem zagrażających im gatunków było wyżeranie jaj gadów. Ssaki naczelne opanowały więc kradzież jaj, aby je opróżniać w schronieniu poza zasięgiem gadów, a przeciwstawny palec rozwinął się w trakcie transportu i "obsługi" jaja.
Istnieje bardzo wiele ssaków żyjących na drzewach lub umiejących się po nich poruszać, które ani nie mają postawy wyprostowanej, ani nie mają odwiedzionego kciuka. Te wyżerające ptakom jaja czynią to na miejscu. Kciuk się wybitnie natomiast przydaje do przenoszenia jaja, a wyprostowana postawa ułatwia jego szybkie i bezpieczne przenoszenie.

Antagonizm między człowiekiem a gadami istnieje od zarania dziejów, ma swoje odbicie w potocznych powiedzonkach, legendach o smokach, a nawet w Biblii. Może to nie wąż podsunął Ewie jabłko ale ona zeżarła jego jaja, a Biblia odwraca kota ogonem aby ukryć te fakt
Autor: ats42 Dodano: 26-07-2007
kobieta - slowo nie bylo na poczatku
Patriarchat to jezyk patriarchow i ich gramatyka. Dziewczynka (kobieta) funkcjonujaca "wewnatrz" mowy mezczyzny jest odsylana do przeciwnego znaku (bez jezyka), co znaczy, ze oszalaly patriarchalny archetyp sieje spustoszenie w jej psyche nieswiadomej. Dziewczynka nosi w sobie archetyp meski ojca - chlopiec matki, jednoczesnie przyciaga do siebie czasteczki archetypu meskiego uksztaltowane w nieswiadomosci matki. Proces formowania archetypu meskiego w nieswiadomosci kobiety ma podstawe u korzeni patriarchatu, siega wiele pokolen wstecz.
Potrzeba wiele pokolen, by zmienic zakodowane spoleczne przekonania o roli kobiety i mezczyzny. Zaczac trzeba od jezyka, kobieta powinna pisac jak kobieta, by dotarla do podstawy archetypu i "oblaskawila" energie psychiczna symbolizujaca wzorce patriarchalne walczace z zasada zenska, spychajac ja w strone cienia. Systemy patriarchalne bazujace na zasadzie zenskiej, ich pojecie "wyzszej duchowosci" to zadanie gwaltu naturze z grozba samounicestwienia. Wspolczesni mlodzi ludzie przeobraza te wzorce (konwencje) Meskosc i Kobiecosc spotkaja sie jako nowi tworcy przyszlosci.
Pozdrawiam
Autor: kobieta Dodano: 26-07-2007
kobieta - dziekuje Autorce
The brain - is vider than the Sky - av Emily Dickinson

Mozg - rozleglejszy jest niz Niebo -
Bo zmierz je - co do cala -
Ujrzysz, ze w Mozgu sie pomiesci
i Pan - i Przestrzen cala -

Mozg - bezdenniejszy jest niz Morze -
Bo zgleb je co do joty -
Ujrzysz, ze Mozg ocean wchlonie
Jak gabka - Wiadro wody -

Mozg ma dokladnie ciezar Boga -
Bo zwaz ich - co do grama -
A waga z Waga - jak Litera
z Gloska - bedzie tozsama -

Pozdrawiam
Autor: kobieta Dodano: 26-07-2007
Andrzej Koraszewski - słowo
Jestem przekonany, że twierdzenie, iż na początku było slowo jest fałszywe. Ile jednak przyjemności mogą dostarczyć słowa, za którymi się kryje ogromna wiedza, pasja poszukiwania i logika. Czytałem ten wywiad wcześniej, a jego przypomnienie znów dostarczyło mi frajdy. Dziękuję.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 26-07-2007

Pokazuj komentarze od pierwszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365