Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.153.243 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Kissinger w książce "O Chinach" wspominał swoją rozmowę z premierem Chin z 1972: - Panie premierze, co sądzi pan o skutkach Rewolucji Francuskiej? Chińczyk zamyślił się, po czym odparł: - Za wcześnie, aby oceniać.

Dodaj swój komentarz…
Marek Rezler - Uzupełnienie
Znowu mi obcięto tekst! No tak, tu jest licznik ???)))W dodatku mamy ograniczenia czasowe wysyłania!
Ciąg dalszy był taki:

Tylko w czasach "komuny" chociaż było wiadomo, w którym kierunku wiatr wieje, a dziś człek nie zna dnia, ani godziny i nie wie, co się zdarzy i jaka linia będzie obowiązywała za parę tygodni. Wcale czarne nie jest czarne, ani białe nie jest białe. Wracając do tekstu Kościuszki widać, że chłop chciał sobie ulżyć i użyć. Ta wypowiedź to jakby pohukiwanie do komina, po którym następuje szybkie przetarcie twarzy i dawny uśmiech na bogobojnym obliczu. Nieprzypadkowo Czartoryski to uziemił i schował. Józef Wybicki miał na swoim koncie podobny tekst - i też rękopis został ukryty, zamelinowany; opublikowano go dopiero w 1959 roku.
Autor: Marek Rezler Dodano: 09-08-2007
Reklama
Marek Rezler - Kościuszko c.d.
Oj, taaaak :) Mój poprzedni post został obcięty - nie wiem dlaczego; technika, panie, technika... Ale sens i tak pozostał.
Polacy żyją w świecie ułudy, własnych wyobrażeń, megalomańskich mitów, często oderwani od rzeczywistości.W czasach próby takie rozumowanie pomagało nam przetrwać, lecz gdy zachodzi potrzeba normalnego tworzenia, budowy - stajemy się jaskinią ciemnoty i pośmiewiskiem Europy. I sami sobie taki los kroimy.
Jeszcze jedno. Naturalną koleją rzeczy obracamy sie w kręgu naszych znajomych, ludzi, którzy nam odpowiadają najbardziej. Z czasem zaczynamy być przekonani, że cały naród tak rozumuje. A potem budzimy sie w innym świecie, okazuje się, że ten poza naszym jest znacznie większy i bardziej sprawczy, a władzę przejmują wybrańcy Rasputina z Torunia. I zaczyna się orgia bałaganu, niekompetencji, prostactwa i zamordyzmu zawiniętych w różaniec, my się zaś... frustrujemy.A społeczeństwo? Wraca do postawy z czasów PRL: wielkiego udawania. Tym razem pobożności, ostentacyjnego antykomuchowania itd. By przetrwać. Znowu by przetrwać. Odradzają się stare, PRL-owskie dowcipy, jedynie trochę modyfikowane, zaczynają się rozmowy półsłówkami i "nie na telefon" itd. Tylko w czasach
Autor: Marek Rezler Dodano: 09-08-2007
Andrzej Koraszewski - pęczki 2
No właśnie, historia nasza jest historią terapeutyczną. Próbujemy się leczyć z kompleksów przy pomocy historycznych anegdot. Ówczesna anorektyczna elita nie miała żadnego pasa transmisyjnego do klasy średniej, bo klasa średnia to była szlachta folwarczna po trzech klasach jezuickiej szkółki, zaś lud był trzymany w szponach tak ciemnego kleru, że ci z salki parafialnej (często zresztą w sutannach) albo boki zrywali za śmiechu, albo mieli mdłości. Jeśli "jesteśmy" dziś przekonani, że cały naród szedł do powstań, to tylko dlatego, że dajemy sobie wmówić jakieś "my", że odrzucamy literaturę krytyczną, a głównie dlatego, że czytanie książek jest zajęciem marginesu społecznego, bo zdrowy naród niczego nie czyta.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 08-08-2007
Marek Rezler - Pęczki
Może i zmieściliby się w jednej salce parafialnej, ale: 1. weźmy pod uwagę liczebność ówczesnego społeczeństwa polskiego 2. jego świadomość narodową (3/4 narodu nawet nie wiedziała, że są Polakami. Byli przede wszystkim p o d d a n y m i). Ową świadomość trzeba było dopiero wpajać. I wiek osiemnasty był przełomowy. Z miernym skutkiem: vide wydarzenia galicyjskie 1846 i powstanie styczniowe 1863 roku.Kosynierzy Kościuszki szli pod Racławicami do ataku nie dlatego, że Polskę kochali,ale występowali w obronie faceta, który obiecał im uwolnienie od pańszczyzny. Walczyli nie pod chorągwią z Białym Orłem, bo taka nic im nie mówiła, lecz pod kościelnym labarum z Matką Boską.
Może i działacze Oświecenia polskiego zmieściliby się w salce parafialnej, ale... Na pęczki w realiach XVIII wieku, ale jacy to byli ludzie, jaka energia i determinacja (no, może poza wielce chwiejną postawą Kołłątaja ;)!
Jeszcze jedno: potęga słowa pisanego. Dziś jesteśmy przekonani, że "cały" naród szedł do powstań, "cały" naród walczył o Polskę. A guuu...zik prawda! Czynny udział w powstaniach wzięło nie więcej niż kilkanaście procent ówczesnego społeczeństwa - chyba że ogłoszono mobilizację i nie było wykrętu (j
Autor: Marek Rezler Dodano: 08-08-2007
Andrzej Koraszewski - pęczki
Gdyby te wszystkie "pęczki" pozbierać do kupy, to zmieściłyby się w jednej salce parafialnej. Kościuszko był tu postacią niezwykle ciekawą, ale zarówno on, jak i inni zostali upaństwowieni i ukościelnieni. Ich myśli nikogo nie interesują, starczy, że służą jako nazwy ulic (zawsze można gdzieś przy ich pomocy dojść), jako modele do pomników i jako obiekt wybrzydzania niedouczonych.
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 08-08-2007
Marek Rezler - Nie tylko on
Polska osiemnastowieczna takich ludzi miała na pęczki, Kościuszko wcale nie był wyjątkiem. Całe nasze zadziwienie wynika z faktu, że Kościuszko, bohater w gruncie rzeczy troche"dęty" na siłę i raczej bezbarwny, miał jedną, rzadką wtedy zaletę: był porządnym człowiekiem. Gadki w stylu: "Patrz Kościuszko na nas z nieba", religijna otoczka, jaką go otaczano, spaczyły obraz Naczelnika, przez propagandę patriotyczną lansowanego na bogobojne cielę. A on nie walczył z Bogiem, lecz nie cierpiał jego urzędników. Tak jak on w opublikowanym dokumencie, myślały wtedy i pisały dziesiątki polskich działaczy okresu Oświecenia, nic w tym nadzwyczajnego. Natomiast warto się skoncentrować na innej, rewelacyjnej postaci, zepchniętej na margines naszej pamięci. Zajmijmy się bliżej STANISŁAWEM KOSTKĄ POTOCKIM, który powinien stać się jednym z patronów "Racjonalisty". Sięgamy do dalekiego Woltera, a blisko, pod ręką majmy swoją wspaniałą postać.
I jeszcze jedno: dziwi mnie brak eksponowania w "Racjonaliście" "Deklaracji humanistycznej" i "10 przykazań liberalnych" Bertranda Russella. Tu też jest trochę do roboty... ;)
Autor: Marek Rezler Dodano: 06-08-2007
@ffe? - Niejeden
Trochę tych światłych było, i wtedy, i dziś może. Ale tacy do głosu dochodzą dopiero, gdy już głupcy wszystko zepsują i nie ma czego ratowac.
Autor: @ffe? Dodano: 04-08-2007
abhaod - Wiara
Trudno uwierzyc, ze Polska miala w tamtych czasach tak swiatlych ludzi, Vivat Kosciuszko!
Autor: abhaod Dodano: 04-08-2007

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365